Dołącz do nas

Siatkówka

Aluron Virtu Warta Zawiercie – utrzymać się w PlusLidze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Następny mecz katowiczanie rozegrają w hali w Szopienicach, z beniaminkiem ligi Aluronem Virtu Wartą Zawiercie.

 

Aluron Virtu Warta Zawiercie w PlusLidze zastąpiła AZS Częstochowa. Zawiercianie do ligi mieli wnieść świeżość. W składzie doszło do wielu zmian, ale zespół ma nie być chłopcem do bicia. Trener Emanuel Zanini ma do dyspozycji wielu znanych zawodników z PlusLigi, jak choćby Grzegorz Pająk i Grzegorz Bociek, którzy jeszcze kilka miesięcy temu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle świętowali mistrzostwo Polski. W Zawierciu zadbano o to, by drużyna miała idealne warunki do przygotowań. Siatkarze wyjechali na obóz do Kielnarowej, a także odbyli szereg sparingów. Dobre nastroje w ekipie beniaminka popsuły jedynie kontuzje Pataka i Smitha w okresie przygotowawczym. Początek ligi pokazał miejsce w szeregu dla zawiercian, walka o utrzymanie będzie trwała do samego końca sezonu.

Na pozycji rozgrywającego zawiercianie pożegnali bardzo doświadczonego, bo już 38-letniego Jarosława Macionczyka, który jest teraz zmiennikiem w BBTS-ie Bielsko-Biała. Pozostał w drużynie rezerwowy Kacper Popik, a pierwszym rozgrywaczem został były gracz ZAKSY, 30-letni Grzegorz Pająk, który w ostatnim sezonie grał sporadycznie w ekipie mistrzów Polski. Zawodnik ten ma za sobą występy w klubach z Międzyrzecza, Bielska-Białej, Jastrzębia, Kielc i Olsztyna, a nawet grał w Francji w Martigues.

Za atak odpowiedzialny w 1 lidze był Łukasz Kaczorowski i został w drużynie. Pożegnano za to Adama Sobolewskiego, który pozostał na tym szczeblu rozgrywkowym i gra w KPS-ie Siedlce. Skład uzupełniono bardzo doświadczonym Grzegorzem Boćkiem. Ten były gracz drużyn z Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa, Częstochowy i ostatnio ZAKSY, „zasłynął” z powodu wygrania… walki z nowotworem układu limfatycznego, przez co musiał zawiesić swoją karierę na rok. Czy będzie wstanie na tyle pomóc swej nowej drużynie, aby uniknąć spadku z PlusLigi?

 

Ze środkowych ostał się jeno Łukasz Swodczyk, choć początkowo został również Patryk Akala, który już w trakcie sezonu odszedł do Łuczniczki Bydgoszcz. W jego miejsce przyszedł Maciej Zajder z Espadonu Szczecin, będąc tam raczej zmiennikiem. Zawiercianie pożegnali też Bartosza Dzierżanowskiego oraz Jakuba Lewandowskiego. Ten pierwszy przeszedł do drugoligowego MCKiS-u Jaworzno, a ten drugi gra obecnie w pierwszoligowym TSV Sanok. Za to do beniaminka przyszli bardzo doświadczony 32-letni David Smith oraz w ogóle nie grający w Skrze Bełchatów Mariusz Marcyniak. Amerykanin z niejednego pieca (czytaj kraju) chleb jadł. Oprócz USA występował na parkietach Wielkiej Brytanii, Niemiec, Portoryko, Hiszpanii oraz Francji, a ostatni sezon spędził w Czarnych Radom, będąc tam podstawowym zawodnikiem. Największe sukcesy odniósł z drużynami Unicaja Almería oraz z Tours VB. Z tą pierwszą zdobył Puchar i Superpuchar Hiszpanii oraz srebrny medal mistrzostw tego kraju. Z tą drugą ekipą zdobył aż cztery razy mistrzostwo Francji oraz po trzy razy Puchar i Superpuchar tego kraju. Jest również etatowym reprezentantem swego kraju, zdobywając z kadrą USA brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, po wygraniu 3:2 z Rosją.

Na przyjęciu rozstano się z Kamilem Dębskim (gra w 2 lidze w TS Volley Rybnik), z Kamilem Gutkowskim (gra obecnie w 1 lidze w Lechii Tomaszów Mazowiecki) oraz z Grzegorzem Wójtowiczem. Zostali w bieżącej kampanii na grę dla Warty, Kamil Długosz oraz Michał Żuk. Zawiercianie pozyskali dwóch obcokrajowców, Mateja Pataka oraz Hugo de Leona Guimaraesa. 27-letni Słowak oprócz swojego kraju, grywał również w Czechach i we Francji, a nawet zaliczył już jeden sezon (2015/16) w Polsce w barwach AZS-u Częstochowa. Oprócz dwukrotnego tytułu mistrza Słowacji oraz brązowego medalu i Pucharu tego kraju, Patak może pochwalić się zdobyciem mistrzostwa Francji z Chaumont VB 52 oraz srebrnego medalu Pucharu Challenge, po porażce w dwumeczu finałowym z rosyjskim Fakiełem Nowy Urengoj. Jego rówieśnik, Brazylijczyk Guimaraes, zagrał oprócz swojej ojczyzny również w Indonezji, Grecji i ostatnio we Włoszech, nie osiągając znaczących sukcesów. Jedyne wyróżnienie zdobyte przez tego siatkarza to tytuł najlepszego serwującego greckiej ligi w sezonie 2015/2016.

 

Warta Zawiercie wymieniła również obu libero. Odeszli Dawid Ogórek, grający obecnie w pierwszoligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki oraz Paweł Filipowicz broniący teraz barw, też pierwszoligowca, Ślepska Suwałki. Na ich miejsce sprowadzono Krzysztofa Andrzejewskiego ze Ślepska (grał również wcześniej w klubach z Olsztyna, Bydgoszczy, Nysy i Jaworzna) oraz Taichiro Kogę z Paris Volley. 28-letni Japończyk jest pierwszym graczem z tego kraju na polskich parkietach. Oprócz swojego kraju Koga grał również w Finlandii i we Francji. Jego największe osiągnięcia to zdobyty brązowy medal w mistrzostwach Japonii oraz mistrzostwo Finlandii i jego Puchar. W barwach Kokkolan Tiikerit, Taichiro został wybrany również MVP całego sezonu w fińskiej lidze. Był to pierwszy przypadek w historii ligi fińskiej, gdzie najlepszym zawodnikiem został wybrany libero. Koga ma również za sobą występy w reprezentacji Japonii. Reprezentował Japonię na letniej uniwersjadzie w Kazaniu w 2013 roku, gdzie zdobył z kadrą brązowy medal. W 2013 roku występował również w Mistrzostwach Azji Wschodniej, a w bieżącym roku zdobył pierwsze miejsce w mistrzostwach Azji.

 

Aktualna kadra Aluronu Virtu Warty Zawiercie

rozgrywający: Grzegorz Pająk (numer 14), Kacper Popik (numer 13)
atakujący: Grzegorz Bociek (numer 12), Łukasz Kaczorowski (numer 8)
środkowi: David Smith (USA – 15), Łukasz Swodczyk (3), Mariusz Marcyniak (2), Maciej Zajder (7)
przyjmujący: Hugo de Leon Guimaraes (Brazylia – 10), Matej Patak (Słowacja – 17), Kamil Długosz (4), Michał Żuk (5)
libero: Taichiro Koga (Japonia – numer 19), Krzysztof Andrzejewski (numer 9)

trener: Emanuele Zanini (Włochy)
asystent trenera: Dominik Kwapisiewicz
trener przygotowania fizycznego: Jakub Gniado
fizjoterapeuta: Tomasz Banyś
statystyk: Krzysztof Maryk

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Davis

    22 lipca 2023 at 11:05

    Τhanks for finalⅼy talking about > GieҚSa.pl – Nіeoficjalny serwis
    GKS Katowice Lucienne

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga