Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Czas na derby! Punkty na wagę złota. Doniesienia mass mediów przed meczem derbowym z Tychami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego spotkania derbowego GKS Katowice – GKS Tychy. Wybraliśmy dla Was najciekawsze:

 

 

dziennikzachodni.pl – Derby bez kibiców gości

 

[…] Derby Śląska budzą wielkie emocje wśród kibiców. Tak wielkie, że… wojewoda śląski zakazał przyjęcia w sobotę na Bukowej fanów GKS-u Tychy.
[…] Pod względem sportowym zapowiada się ciekawe, bo obie drużyny potrzebują punktów – GKS Katowice nadal liczy się w grze o awans do Lotto Ekstraklasy, a GKS Tychy walczy o uniknięcie spadku do II ligi.
[…] GieKSa czeka na pierwszą wygraną u siebie tej wiosny. Przy Bukowej przypominają, że GKS Tychy ostatni raz wygrał w Katowicach w sezonie 1977/78. Tyszanie na wyjazdach przegrali do pory osiem razy, mieli cztrey remisy i wygrali tylko raz, choć było to zwycięstwo szczególne – w 26. kolejce z Chojniczanką 4:1.

Tak wynik meczu GKS Katowice – GKS Tychy typują eksperci Dziennika Zachodniego: Jan Furtok 2:1, Edward Socha 2:1, Mariusz Śrutwa 1:0 i Jan Żurek 0:1.

 

 

sportslaski.pl – Czas na derby! Punkty na wagę złota

 

[…] Oczywistym faworytem derbów są gospodarze, ale… to tyszanie w tym roku mogą pochwalić się większą zdobyczą. W 9 potyczkach na swoje konto zapisali 13 punktów, z czego najbardziej spektakularne były 3 „oczka” w wyjazdowym spotkaniu z ówczesnym liderem, Chojniczanką Chojnice.

[…] Jakakolwiek zdobycz spowoduje, że podopieczni trenera Jerzego Brzęczka awansują przynajmniej o jedną pozycję, ponieważ swój mecz – z Podbeskidziem Bielsko-Biała – przegrała Miedź Legnica. Tyski GKS co prawda nie jest „pod kreską”, ale komfortowej sytuacji nie ma – zaledwie punkt przewagi nad miejscem barażowym i cztery nad miejscem spadkowym powoduje, że wciąż przy Edukacji muszą patrzeć za siebie.

[…]  Obaj trenerzy mają problemy kadrowe – szkoleniowiec gospodarzy nie będzie mógł skorzystać z Olivera Prażnovskyego, który w Mielcu otrzymał czerwoną kartkę, a także Grzegorza Goncerza, który w spotkaniu ze Stalą po raz czwarty zobaczył „żółtko”. O ile za kapitana wskoczyć może Mikołaj Lebedyński i nie powinno to wyjść ze szkodą dla drużyny, tak nie do końca przekonuje zmiennik Słowaka. Tomasz Wisio zagrał w trzech pierwszych meczach GKS-u w tym roku i łagodnie mówiąc – nie zachwycił. Ewentualnie partnerem na środku dla Mateusza Kamińskiego może być Łukasz Pielorz.
Na ławce trenerskiej tyszan ponownie nie będzie mógł zasiąść Jurij Szatałow, który musi dokończyć karę za spotkanie z Chojniczanką. Sztab GKS-u nie może skorzystać z pauzujących za kartki Mateusza Mączyńskiego i Seweryna Gancarczyka. Kontuzjowany jest Jaroslav Machovec.

 

 

gkstychy.info – Raport przed meczem GKS Katowice – GKS Tychy

 

Dzieli ich czternaście punktów, ale w takim meczu nie ma to większego znaczenia. Przed GKS Tychy derbowy pojedynek z GKS Katowice. Na to spotkanie będą zwrócone oczy kibiców w całym kraju.

 

 

infokatowice.pl – Już w sobotę śląskie derby

 

Walczący o awans do ekstraklasy GKS Katowice spotka się w najbliższą sobotę z GKS-em Tychy.

[…] GieKSa na wiosnę głównie zawodzi. Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka w ośmiu spotkaniach wygrali zaledwie dwa razy. Statystyka meczów na własnym stadionie jest jeszcze gorsza. Z trzech pojedynków dwa zakończyły się porażkami trójkolorowych, a jeden remisem.

… dzięki temu, że inne zespoły walczące o ekstraklasę także seryjnie tracą punkty, szanse katowiczan na awans dalej są duże. Żeby je przedłużyć, koniecznie trzeba jednak wygrać sobotnie derby z Tychami, które walczą o utrzymanie w pierwszej lidze i na pewno łatwo skóry nie oddadzą.

 

 

polsatsport.pl – GKS Katowice – GKS Tychy

 

W hicie 28. kolejki Nice 1 ligi dojdzie do kolejnych Derbów Śląska. Zmierzą się w nich drużyny walczące o kompletnie inne cele.

[…] Punkty w tym pojedynku będą na wagę złota dla każdej ze stron. Gospodarze mają jednak poważny problem. Muszą sobie w tym meczu poradzić bez najlepszego strzelca. Grzegorz Goncerz pauzuje bowiem za żółte kartki, natomiast przez czerwony kartonik w ostatnim spotkaniu nie wystąpi Oliver Praznovsky.

Tyszanie nie dość, że są pozbawieni trójki zawodników, kontuzjowanych Mateusza Bukowca i Jaroslava Machovca oraz pauzującego za kartki Mateusza Mączyńskiego, to nie mogą liczyć na wsparcie fanów. Decyzją wojewody śląskiego mecz odbędzie się bez udziału kibiców gości.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    tyyyybeeeekk

    29 kwietnia 2017 at 16:03

    Ja pierdut. Bydom emocje te

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga