Dołącz do nas

Piłka nożna

Dziś gramy z liderem!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W sobotę  nasi siatkarze pokonali po bardzo emocjonującym spotkaniu zespół Stali Nysa 3:2 (22:25, 25:22, 21:25, 25:20, 15:9) i zdobyli bardzo ważne w kontekście utrzymania kontaktu z czołówką punkty. Zawodnicy wyszarpanym zwycięstwem sprawili bardzo miły prezent urodzinowy swojemu trenerowi – Grzegorzowi Słabemu. O urodzinach szkoleniowca GKS-u pamiętali w sobotę również kibice, którzy wywiesili transparent „Grzesiu Słaby 100 lat!”.

Dziś rywalem katowiczan będzie lider tabeli – MKS Ślepsk Suwałki, do którego GieKSiarze tracą cztery punkty. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00 w hali „Kolejarz” przy ul. Alfreda 1.

Ceny biletów na to spotkanie kształtują się następująco:

  • Bilet normalny 5zł
  • Bilet ulgowy 2zł
  • Bilet rodzinny (2+1 lub więcej) 10zł

Spotkanie z zespołem z Suwałk pierwotnie planowane było na 9 stycznia. Będzie to pierwsze spotkanie rundy rewanżowej. W meczu rozpoczynającym sezon GieKSa wygrała w Suwałkach 3-1. Dziś liczymy na powtórkę.

21.12.2015 Godz. 18:00 GKS KATOWICE – MKS Ślepsk Suwałki

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

9 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

9 komentarzy

  1. Avatar photo

    aaadam

    21 grudnia 2015 at 11:13

    Tracimy trzy, a nie cztery punkty do Suwałk, więc w przypadku wygranej będziemy liderem.

  2. Avatar photo

    Marcin

    21 grudnia 2015 at 13:21

    tu jest błąd? Coś nieuwzględnione?
    http://www.pzps.pl/I-Liga/Mezczyzni//1/leagueStage.html

  3. Avatar photo

    aaadam

    21 grudnia 2015 at 13:51

    Zwracam honor, nie wiedziałem, że Ślepsk rozegrał awansem mecz ze Szczecinem z 22 kolejki i przegrał 2-3.

  4. Avatar photo

    Marcin

    21 grudnia 2015 at 14:20

    😉 Wybaczam!

  5. Avatar photo

    Marcin

    21 grudnia 2015 at 14:21

    Wybaczam!;)

  6. Avatar photo

    Fjodor

    21 grudnia 2015 at 23:47

    W rozegranym awansem meczu na szczycie I ligi siatkarska GieKSa pokonała dotychczasowego lidera rozgrywek MKS Ślepsk Suwałki 3:1.

    Przez większość pierwszego seta kibice zgromadzeni w hali Kolejarza mogli obserwować zaciętą walkę punkt za punkt, a żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na większy dystans niż 3 „oczka”. W końcówce dzięki zagrywkom Michała Błońskiego katowiczanie zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając do 21.

    Druga odsłona rozpoczęła się od prowadzenia zespołu z Suwałk 6-4 i kilkupunktowe prowadzenie utrzymywało się przez jej większą część. GieKSa miała sporo problemów z przyjęciem silnej zagrywki gości i pomimo że w końcówce po zagrywkach Macieja Naliwajki udało się zmniejszyć dystans do 1 punktu (20:21), to finalnie set zakończył się zwycięstwem gości do 23.

    Podrażnieni takim obrotem sprawy gospodarze wzięli się ostro do roboty i dwa kolejne sety były już koncertem ich gry. Zwłaszcza atomowe zagrywki Jana Króla i Rafała Sobańskiego siały duże spustoszenie w szeregach przyjezdnych. Dzięki seriami zdobywanym punktom przy ich serwisie prowadzenie GieKSy nie było zagrożone nawet przez moment. Ostatecznie nasza drużyna zdemolowała gości do 14 i 17, wygrywając cały mecz 3:1.

    Dodajmy, że statuetkę dla MVP meczu odebrał z rąk Wojciecha Cygana libero GieKSy Bartosz Mariański.

    Dzięki takiemu wynikowi obie drużyny zamieniły się miejscami w tabeli i nowy rok przywitamy w fotelu lidera!

    GKS Katowice – Ślepsk Suwałki 3:1
    (25:21, 23:25, 25:14, 25:17)

    GKS: Fijałek, Król, Kalembka, Pietraszko, Sobański, Błoński, Mariański (libero) oraz Przystał, Jurkojć, Butryn, Naliwajko

    Czołówka tabeli:
    1. GKS Katowice 30 (w 14 meczach)
    2. MKS Ślepsk Suwałki 30 (w 14 meczach)
    3. SMS PZPS Spała 26 (w 13 meczach)

  7. Avatar photo

    Fjodor

    21 grudnia 2015 at 23:59

    Prostuję – nie uwzględniłem 1 szpilu więcej Ślepska, zatem nie jesteśmy liderem:

    1. MKS Ślepsk Suwałki 31 (w 15 meczach)
    2. GKS Katowice 30 (w 14 meczach)
    3. SMS PZPS Spała 26 (w 13 meczach)

  8. Avatar photo

    Fjodor

    22 grudnia 2015 at 00:22

    Ha, poprawka nr 2 🙂 Późno już 🙂

    Czołówka tabeli:

    1. MKS Ślepsk Suwałki 31 (w 15 meczach)
    2. GKS Katowice 30 (w 14 meczach)
    3. KS Espadon Szczecin 27 (w 14 meczach)
    4. SMS PZPS Spała 26 (w 13 meczach)

  9. Avatar photo

    mms

    22 grudnia 2015 at 15:29

    Miasto poważnie myśli o Pluslidze, pomysł świetny? Bo jakoś w nowym budżecie tego nie widać.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga