Polonia Bytom, drużyna, która do tej pory w całym sezonie zdobyła zaledwie 7 punktów, podejmowała w niedzielę katowicki GKS, jedną z czołowych drużyn rundy wiosennej. Wielu dopisało już katowiczanom 3 punkty przed pierwszym gwizdkiem.
Mecz, a raczej kopanina przy ul. Olimpijskiej jednak zakończył się wynikiem 1-1.
Tak opisały go media:
sport.slask.pl: Polonia Bytom wyszarpała remis w derbach z GKS-em Katowice
Katowiczanie z rolą faworyta wyraźnie sobie nie poradzili. Zamiast zaatakować i skutecznie punktować rywali od pierwszych minut spotkania skupili się na bronieniu własnej bramki. Bohater poprzedniego meczu GKS-u z Polonią Przemysław Pitry, który zdobył w nim aż cztery gole, tym razem był zupełnie niewidoczny. Trudno zrozumieć, dlaczego piłkarz, który jesienią był niezwykle skuteczny, teraz musi biegać głównie w środku boiska.
1liga-przegladsportowy.pl: Polonia Bytom zremisowała z GKS-em Katowice 1:1 (0:0) w meczu 26. kolejki I ligi.
Sami sobie spieprzyliśmy sprawę… – te słowa Adriana Napierały nie mogą więc dziwić, a i satysfakcja kapitana z trafienia (po rzucie rożnym) była umiarkowana. Gospodarzom chwile radości – pięknym uderzeniem bezpośrednio z rzutu wolnego z 22 metrów – dał Bartosz Nowak; piłkarz dwukrotnie (latem i zimą) testowany przez „GieKSę”.
sportowefakty.pl: Zadecydował śląski charakter – relacja z meczu Polonia Bytom – GKS Katowice
Przed meczem mało kto spodziewał się, że świetnie spisująca się w rundzie wiosennej GieKSa może stracić punkty na terenie outsidera. Tak się jednak stało. Katowiczanie zagrali jedno ze słabszych, jeśli nie najsłabsze spotkanie tej wiosny. Długimi fragmentami nie potrafili znaleźć sposobu na waleczny bytomski zespół, który nie tylko mądrze się bronił, ale groźnie kontrował.
ekstraklasa.net: Niewykorzystany rzut karny zemścił się na GieKSie. Polonia urwała punkt faworytowi
Gra w przewadze i rzut karny podyktowany przy prowadzeniu 1:0, okazały się niewystarczające dla GKS-u Katowice, by wygrać dzisiejszy mecz. Polonia Bytom wyrwała punkt po fantastycznym strzale z rzutu wolnego w końcówce.
gkskatowice.eu: Remis w derbach
Arbiter bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Pitry, jednak Mika wyczuł intencję naszego najlepszego strzelca i obronił rzut karny. Niestety chwilę później po raz drugi szczęście dopisało gospodarzom. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry sędzia podyktował rzut wolny dla gospodarzy. Do piłki podszedł Nowak i fantastycznym strzałem pokonał naszego bramkarza. Piłka odbijając się od poprzeczki wpadła w prawy górny róg bramki interweniującego Budziłka. Po straconym golu naszym zawodnikom nie udało się już zagrozić bramce Polonii i musieliśmy się zadowolić w tym spotkaniu remisem. W dzisiejszych derbach brakło naszemu zespołowi szczęścia, a przede wszystkim skuteczności.
poloniabytom.com.pl: Remis w derbach z GKS-em Katowice
Gdy wydawało się, że Polonia nabrała wiatru w żagle, w 79 minucie drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Białkowski. Tym samym niebiesko-czerwoni musieli radzić sobie w „10”. Już 3 minuty później sytuację tą wykorzystał Napierała, który po strzale głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Mimo takiego obrotu boiskowych wydarzeń, nasi gracze bardzo ambitnie dążyli do strzelenia wyrównującego gola i skupili się na ofensywie. Zemściło się to w 85 minucie, w której kontrę przeprowadzili goście a następnie, zdaniem arbitra, w naszym polu karnym Goncerza faulował Trznadel. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Pitry i uderzył w lewy róg bramki a intencję tą wyczuł Mika, który obronił „jedenastkę”!
Sytuacja ta jeszcze bardziej podbudowała Polonistów, którzy ruszyli do odrabiania strat. Doskonała okazja do zmiany rezultatu przytrafiła się w 89 minucie. Z około 25 metrów od bramki Budziłka rzut wolny wykonywał Nowak, który perfekcyjnie przymierzył w prawy górny róg i dał naszej drużynie wyrównanie! Chwilę później okazało się, iż sędzia Jabłoński doliczył aż 4 minuty i każdy kibic Polonii po cichu liczył na to, że zespół trenera Trzeciaka utrze nosa faworytowi i strzeli zwycięskiego gola tuż przed ostatnim gwizdkiem. Tak się jednak nie stało i tym samym niedzielne derby z GKS-em zakończyły się podziałem punktów.