Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

[FELIETON] Alfabet i jego dwa zagubione punkty

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przed dwoma meczami u siebie pomyślałem sobie, że 4 punkty biorę w ciemno. Czyli zakładałem jeden remis i wygraną. Obojętnie w jakim zestawieniu, ale 4 punkty. Niestety scenariusz okazał się inny i dla mnie tak naprawdę właśnie straciliśmy 2 punkty, niż je zdobyliśmy. Z drugiej strony podobne gatunkowo mecze GKS ostatnio przegrywał z kretesem, dlatego patrząc na drugą stronę medalu, nie ma co wybrzydzać, bo te dwa zremisowane pojedynki dalej jakoś utrzymują nas przy życiu.

D jak Dziura, czyli na wczoraj potrzebny krawiec do załatania naszej obrony.

Powoli będę się upierał przy zdaniu, że głównymi winowajcami obecnej sytuacji są obrońcy. Wszyscy razem odpowiadają za obecny stan rzeczy. Wiadomo też, że my w tej lidze za dużo bramek nie strzeliliśmy, ale drużyna z takimi nazwiskami w defensywie po prostu nie może tracić aż tylu bramek. Dzisiejszy futbol to obrona całym zespołem – to prawda, jednak większość bramek straconych, które pamiętam z tego sezonu, ewidentnie zawalili defensorzy. Weźmy nasz dwumecz z Chojnicami i Głogowem: strzeliliśmy łącznie cztery bramki i mamy tylko 2 punkty. Średnia drużyna z niezłymi rzemieślnikami nie pozwoliłaby sobie wbić tej samej ilości goli. A przypomnę jeszcze o słupku z niedzielnego meczu, który akurat stanął na drodze piłki, tak aby ta nie przekroczyła linii bramkowej. Wtedy bilans strat byłby jeszcze większy. W piłce nożnej chodzi o to, aby strzelić jedną bramkę więcej od rywala. Tylko i aż tyle. Małe porównanie z tabeli ligowej (bramki zdobyte – stracone):

  1. Raków 44-14
  2. ŁKS 44-19
  3. Sandecja 26-15
  4. GieKSa 26-38

Od nas więcej razy piłkę z siatki musieli wyciągać tylko Odra, Wigry i Garbarnia. Dramat. Ale wracając do sedna, jesteśmy w jednej kwestii podobni do Sandecji – strzeliliśmy tyle samo bramek, ale Nowy Sącz jest na 4. miejscu i ma 45 punktów. Można?

Nasza defensywa musi poprawić swój obraz, w przeciwnym razie za kilka miesięcy będziemy grać o klasę niżej. Ostatnio wpada nam często z przodu, także zadbajmy o tyły, a będzie dobrze.

S jak Szok, czyli lider i wicelider na tarczy.

Każda seria się kiedyś kończy. Tak i było w tej kolejce: Raków i ŁKS przegrali swoje mecze. Passa częstochowian może robić wrażenie, bo ostatni mecz przegrali trzeciego sierpnia 2018 roku. Prawie 8 miesięcy temu! W międzyczasie opierniczyli Lecha i Legię w Pucharze. Ogółem to dopiero 2. porażka tego klubu w tych rozgrywkach. DRUGA! Szczerze napiszę, że zazdroszczę ich kibicom, bo czują zapewne coś, czego my już dawno nawet nie powąchaliśmy.

ŁKS zaś po raz piąty dostaje w bańkę. W ogóle to jest ciekawy przypadek, bo dwie porażki ma z czerwonymi latarniami tej ligi, czyli z nami i z Garbarnią. Jednak śmiało kroczą do ekstraklasy, tylko muszą uważać na swoje plecy, bo awans jeszcze nie jest pewny. Przed rozpoczęciem sezonu byłem przekonany, że beniaminek namiesza w stawce, ale że aż w taki sposób, to jest duża niespodzianka.

P jak Przyszłość, czyli dwa ciężkie mecze przed nami.

Najpierw Puszcza, potem Termalica. Chciałoby się napisać, że w dodatku spotkania będą ciężkie, bo wyjazdowe. Jednak to akurat może być naszym atutem dodatkowym. Nie mniej łatwo nie będzie. Puszcza jest w gazie: wcześniej 3-0 ogolony Chrobry, z którym my ratujemy remis, teraz 3 punkty doliczone na trudnym, łódzkim terenie. Tak jak pisałem we wcześniejszym materiale, po obejrzanym skrócie meczu Puszczy z kolegami Lebedyńskiego, to nie będą przelewki.

Termalica wcześniejszy mecz rozegrała z Chojnicami, gdzie padł remis. W ten weekend opierniczają na szybko Odrę. I oni zapewne nie klękną przed nami, bo przyjeżdża wielki GKS. Trzeba będzie wyszarpać punkty za wszelką cenę. Znów zrobię sobie małe założenie na ten dwumecz: 4 punkty będą niewątpliwym sukcesem. Każde inne rozwiązanie to przywiązanie nam kuli do nogi i wrzucenie głębokiego jeziora.

Po tych dwóch wyjazdach mecz o milion punktów ze Stomilem. Obyśmy tylko mieli o co grać z Dumą Warmii.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Mecza

    9 kwietnia 2019 at 13:56

    Zgadam się co do obrony a kontuzja Dejmka jest dla nas bardzo niekorzystna.

  2. Avatar photo

    Pablos1964

    12 kwietnia 2019 at 00:44

    Kurde jak czytam że mamy przed sobą dwa ciężkie mecze przed sobą w Niepołomicach i Niecieczy to szlag mnie trafia… Od 18 lat nie wiemy jak pachnie ekstraklasa a od ponad 10 już w połowie jesieni jesteśmy wyłączeni z walki o awans. Co roku to samo… Pseudo transfery, wymiana połowy składu, zmiany trenerów i obietnice a walczymy zazwyczaj o utrzymanie. Kiedyś bali się nas wszyscy a dziś przyjeżdżają na B1 jak po swoje a ciężkie boje toczymy z jakimiś „wioskami”. Tęsknię za czasami starego Dziurowicza który trzymał wszystko na poziomie i potrafił rządzić „twardą ręką”.

  3. Avatar photo

    Mecza

    12 kwietnia 2019 at 17:59

    @Pablos1964, też tak mam. Jak GKS wszedł do 1 ligi to patrząc z kim mamy grać miał być awans od razu. Cały czas megalomania w głowie ale z biegiem lat Niepołomice i Nieciecza zamieniły się na Real i Barcelonę, niemal nieosiągalne. Takie mecze nas czekają.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga