Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GieKSa w końcu wygrywa i wraca na fotel wicelidera. Media o meczu GKS-Podbeskidzie 3:0 (0:0)

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszej wygranej GieKSy w meczu ze Podbeskidziem Bielsko-Biała 3:0 (0:0). Wybraliśmy dla Was najciekawsze:

sportslaski.pl – Taką GieKSę chcą oglądać kibice. Katowiczanie znowu w „zielonej” strefie

Serię meczów bez zwycięstwa najlepiej przełamać efektownym zwycięstwem. Te słowa do serca wzięli sobie piłkarze GKS-u Katowice, którzy zasłużenie pokonali u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0. Dzięki wygranej GieKSa ponownie wróciła do strefy premiowanej awansem, a w lidze nie ma już niepokonanych na wiosnę drużyn.

[…] Od początku spotkanie w Katowicach było dość wyrównane, jednak jego poziom był dość przeciętny. „Króliki z kapelusza”, wyciągnięte przez trenera Paszulewicza spisywały się słabo, a wspomniany wcześniej Volas był całkowicie niewidoczny. Słoweniec w pierwszej połowie miał tylko jedną dogodną okazję bramkową, ale przy strzale z linii około 7 metra zaliczył koszmarne pudło. Do przerwy blisko zdobycia gola był również Paweł Mandrysz, który mógł skorzystać ze złego wybicia piłki przez Rafała Leszczyńskiego. Piłka po strzale młodzieżowca nieznacznie minęła jednak bramkę „Górali”. Goście z Bielska-Białej skupili się przede wszystkim na wybijaniu piłki i przeszkadzaniu gospodarzom w konstruowaniu ataków. Ich gra wyglądała niemal bliźniaczo podobnie do pozostałych meczów na wiosnę, bowiem w defensywie Podbeskidzie grało naprawdę solidnie, a w ofensywie niemal nie istniało.

[…] Podopieczni trenera Paszulewicza przerwali tym samym swoją serię meczów bez zwycięstwa i ponownie pokazali, że zasługują na awans do Ekstraklasy. Katowiczanie po tej serii gier wrócili na drugie miejsce w tabeli, ale cały czas mają tyle samo punktów co Chojniczanka Chojnice.

gol24.pl – Imponująca seria Podbeskidzia przerwana! Górale zdeklasowani w Katowicach

[…] GKS po swoich ostatnich gorszych występach do meczu z Podbeskidziem przystąpił w bojowych nastrojach. Podopieczni Jacka Paszulewicza wypadli z dwójki premiowanej awansem do Lotto Ekstraklasy. Aby wrócić na podium ligowej tabeli, katowiczanie musieli dziś zagrać o pełną pulę. Zadanie nie było jednak proste – na Bukową przyjechał jedyny niepokonany jeszcze wiosną zespół Podbeskidzia.
Pogoda w stolicy Górnego Śląska dziś wybitnie nie sprzyjała piłkarzom. Nad stadionem na ul. Bukowej co kilka minut obserwowaliśmy solidne opady deszczu, a odgłosy uderzających piorunów momentami zagłuszały doping kibiców.
[…] GieKSa dominowała na murawie. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, częściej stwarzali sobie sytuację pod bramką rywali, ale nie potrafili tej przewagi udokumentować golem. Brakowało dokładności w wykończeniu albo precyzji w ostatnim podaniu, przez co na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis. Mimo jeszcze kilku sytuacji gospodarzy, wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, a później sędzia zaprosił piłkarzy obu zespołów do szatni na przerwę.
[…] GieKSa dominowała na murawie. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, częściej stwarzali sobie sytuację pod bramką rywali, ale nie potrafili tej przewagi udokumentować golem. Brakowało dokładności w wykończeniu albo precyzji w ostatnim podaniu, przez co na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis. Mimo jeszcze kilku sytuacji gospodarzy, wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, a później sędzia zaprosił piłkarzy obu zespołów do szatni na przerwę.
[…] GieKSa dominowała na murawie. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, częściej stwarzali sobie sytuację pod bramką rywali, ale nie potrafili tej przewagi udokumentować golem. Brakowało dokładności w wykończeniu albo precyzji w ostatnim podaniu, przez co na tablicy wciąż widniał bezbramkowy remis. Mimo jeszcze kilku sytuacji gospodarzy, wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, a później sędzia zaprosił piłkarzy obu zespołów do szatni na przerwę.

infokatowice.pl – GieKSa w końcu wygrywa i wraca na fotel wicelidera

Po trzech z rzędu słabszych meczach GKS w końcu wygrał i wrócił na drugie miejsce w tabeli, premiowane awansem do ekstraklasy. Piłkarzy na stadionie dopingował Prezydent Miasta Marcin Krupa.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego ataku Podbeskidzia, po którym już w pierwszej minucie żółtą kartkę otrzymał kapitan GieKSy Mateusz Kamiński, która eliminuje go z najbliższego derbowego spotkania z Ruchem Chorzów. Później do głosu doszli katowiczanie, ale niewiele z tego wynikało, a jak już jakiś zawodnik dochodził do dobrej sytuacji strzeleckiej, to najczęściej nie potrafił trafić futbolówką do bramki. Przodował w tym grający dzisiaj po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce Dalibor Volas, który dwa razy będąc w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę o kilkanaście metrów w górę.

sportowebeskidy.pl – Była seria, jest klęska

Zawodnicy Podbeskidzia po fatalnym meczu z GKS-em Katowice odnieśli pierwszą porażkę ligową w tym roku.

Premierowa odsłona spotkania nie należała do przyjemnych dla oka kibica piłkarskiego. W grze obu zespołów było więcej niedokładności, twardych starć aniżeli groźnych sytuacji strzeleckich. Trudno więc się doszukiwać plusów z tych pierwszych trzech kwadransów.

polsatsport.pl – Pierwsza w roku porażka Podbeskidzia

[…] GieKSa to jeden z najpoważniejszych pretendentów do awansu do Ekstraklasy. Ostatnio katowiczanie złapali lekką zadyszkę i w trzech spotkaniach ich zdobycz punktowa wyniosła zaledwie jedno „oczko”.

[…] Trzy punkty zdobyte przed własną publicznością pozwoliły piłkarzom z Katowic wrócić na drugie miejsce w tabeli Nice 1 Ligi. Do liderującej Miedzi Legnica tracą pięć „oczek”.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga