Historia spotkań z Chojniczanką Chojnice została zapoczątkowana w sezonie 2013/2014. Bilans przemawia na naszą korzyść, ponieważ czterokrotnie wywalczyliśmy komplet punktów, jednak najczęstszym rezultatem w meczach obu drużyn to bramkowy remis. W Chojnicach wygraliśmy dwa spotkania, zaliczyliśmy trzy remisy i jedną porażkę. Bilans jak na ostatnie lata i porażki z zespołami w I lidze jest wręcz niewiarygodny. Liczymy, że uda się poprawić bilans w środowy wieczór na B1.
liczba spotkań
zwycięstwa
remisy
porażki
bramki
11
4
6
1
16-11
Pierwsze spotkanie pomiędzy drużynami odbyło się 12 października 2013 roku w Chojnicach. Początek spotkania ułożył się lepiej dla gospodarzy, już w 19. minucie za sprawą Marcina Orłowskiego Chojniczanka wyszła na prowadzenia. GieKSa odpowiedziała golem Sławomira Dudy w 34. minucie i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Rewanż odbył się na Bukowej 10 maja 2014 roku. Również w tym meczu Chojniczanka wyszła pierwsza na prowadzenie, lecz długo korzystnego dla siebie wyniku nie utrzymała. Bramkę dla gości strzelił w 24. minucie Adam Duda, a GieKSa odpowiedziała pięknymi bramkami Pitrego w 43. minucie oraz Goncerza w 63. minucie.
W kolejnym sezonie spotkanie, które odbyło się w 5. kolejce na Bukowej, zakończyło się remisem 1:1. Bramkę dla GieKSy strzelił niezawodny Goncerz. Niestety nasza drużyna jeszcze w pierwszej połowie straciła gola. W 42. minucie do wyrównania doprowadził Rafał Siemaszko.
Rewanż w Chojnicach odbył się 21 marca 2015 roku. Znów spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Bramkę dla GieKSy strzelił Petasz, a dla rywala Lisowski.
W sezonie 2015/2016 zmierzyliśmy się z Chojniczanką w październiku i zdobyliśmy na ich terenie 3 punkty. Bramki dla GieKSy strzelił Bębenek oraz Wołkowicz.
Na Bukowej znów GieKSa podzieliła się punktami z Chojniczanką. Goście już po 30 minutach prowadzili 2:0 po golach Łukasza Kosakiewicza. GieKSie udało się wyrównać za sprawą bramek Leimonasa i Zahorskiego.
Kolejny, już 5 remis padł podczas pierwszego spotkania obu drużyn w zeszłym sezonie. GieKSa na własnym terenie ponownie nie potrafiła wygrać z Chojniczanką. Spotkanie rozpoczęło się dla nas rewelacyjnie, bo już w 2. minucie podanie Goncerza wykorzystał Foszmańczyk. Chojniczanka odpowiedziała na naszą bramkę 6 minut później. Piłka uderzona z rzutu wolnego trafiła w słupek, odbita trafiła pod nogi Bartłomieja Niedzielę, a ten bez problemu umieścił ją w bramce. W tym spotkaniu nie padło już więcej goli.
Ostatnie spotkanie miało miejsce 4 marca 2017 roku, pierwszy mecz po zimowej przerwie był określany mianem „meczu na szczycie” z racji tego, że mierzył się lider z wiceliderem. Kibice GieKSy mogli być bardzo zadowoleni z postawy swoich piłkarzy do 35 minuty, prowadziliśmy 2:0 (Prokić, samobójcza) i w pełni kontrolowaliśmy mecz, niestety coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, czego efektem była kontaktowa bramka Biernata i wyrównujące trafienie Rybskiego.
.
W nowym sezonie pod wodzą trenera Mandrysza GieKSa zagrała z Chojniczanką pierwszy mecz u siebie. Mecz nie był porywający, ale gol Kędziory dał skromne zwycięstwo 1:0.
.
W rewanżu GieKSa jechała do Chojnic w środku tygodnia, by zagrać zaległe spotkanie z początku sezonu. Katowiczanie byli w formie, ale mecz nie był porywający. Mimo wszystko udało się go wygrać 2:0 po bramkach Błąda i Kędziory. Na tamtym etapie rozgrywek wydawało się, że ten mecz z kandydatem do awansu może być przełomem w walce o awans.
.
W sezonie 2018/19 pierwszy mecz rozgrywaliśmy w Chojnicach i było to jedno z tych spotkań, które zapamiętamy na długo. GieKSa prowadziła po golu Adriana Błąda. Chojniczanka atakowała i w 69 minucie wyrównała po strzale Zawistowskiego. W końcówce czerwoną kartkę otrzymał Poczobut oraz zawodnik gospodarzy i spotkanie obie ekipy kończyły w 10tkę. W lepszych humorach zakończyli je miejscowi, którzy w 90 minucie strzelili bramkę na 2:1 i wygrali pierwsze historyczne spotkanie z naszym zespołem. Po meczu długo komentowane były słowa trenera Paszulewicza, który stwierdził, że czerwona kartka zadecydowała o porażce….
.
sezon
liga
mecz
1.
2013/14
I liga
Chojniczanka Chojnice
1:1
GKS Katowice
2.
2013/14
I liga
GKS Katowice
2:1
Chojniczanka Chojnice
3.
2014/15
I liga
GKS Katowice
1:1
Chojniczanka Chojnice
4.
2014/15
I liga
Chojniczanka Chojnice
1:1
GKS Katowice
5.
2015/16
I liga
Chojniczanka Chojnice
0:2
GKS Katowice
6.
2015/16
I liga
GKS Katowice
2:2
Chojniczanka Chojnice
7.
2016/17
I liga
GKS Katowice
1:1
Chojniczanka Chojnice
8.
2016/17
I liga
Chojniczanka Chojnice
2:2
GKS Katowice
9.
2017/18
I liga
GKS Katowice
1:0
Chojniczanka Chojnice
10.
2017/18
I liga
Chojniczanka Chojnice
0:2
GKS Katowice
11.
2018/19
I liga
Chojniczanka Chojnice
2:1
GKS Katowice
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.
Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:
GieKSiarze!
W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.
Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.
#całaGIEKSArazem
Edytowano 9.04.2024:
Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.
Edytowano 11.04.2024:
Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉
Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.
Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.
Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.