Dołącz do nas

Felietony

Lepiej wygrać z Rakowem niż…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W tym miejscu miało być pierwsze pre-scriptum przed rundą wiosenną. Miało być, bo odwołany został inauguracyjny mecz GieKSy z Puszczą Niepołomice. Powodem – oczywiście mrozy i twarda murawa, uniemożliwiająca bezpieczne rozegranie spotkania. Nie będziemy tu dywagować na temat przygotowania klubów – umówmy się, to że taka Puszcza nie ma podgrzewanej murawy to nie jest nic wielce zdrożnego – jesteśmy jednak w polskiej pierwszej lidze i nie możemy na wszystkich stadionach wymagać cudów. A zresztą – i w najsilniejszych ligach świata mecze są odwoływane i żadna technologia nie jest w stanie pomóc.

Przedłuża się nam więc przerwa zimowa – o tydzień. Katowiczanie wystartują na Bukowej. I nie będzie to mecz byle jaki, bo z rywalem zbrojącym się, takim, który postanowił zagrać va banque. Raków Częstochowa wzmocnił się kilkoma naprawdę ciekawymi transferami, a dodatkowo ma bardzo dobrą pozycję wyjściową – tylko trzy punkty straty do lidera. Nie jest to przy tym już ten Raków z początku sezonu – słaby i beznamiętny. W drugiej części rundy jesiennej piłkarze spod Jasnej Góry zaczęli bardzo solidnie punktować.

To że GKS zagra pierwsze spotkanie u siebie ma swoje plusy i minusy.

Jakie są plusy? Jakby nie patrzeć – rywalizacja na początek z jednym (jednak) z kandydatów do awansu i sukces w takiej potyczce może być bardzo dobrym startem motywacyjnym dla naszego zespołu. W poprzednich wielu latach starty (zarówno wiosny, jak i jesieni) mieliśmy fatalne, przez co albo już od początku sezonu spisani byliśmy na straty, albo z pierwszymi (lub pierwszym) meczami wiosny pozbywaliśmy się złudzeń. W przypadku przełamania ten złej passy, może to być właśnie decydujący element.

Sytuacja jest analogiczna do poprzedniej wiosny. Wówczas na początku graliśmy z bezpośrednimi rywalami – Chojniczanką i Zagłębiem, co przedzielone było spotkaniem ze Stomilem. Wszystko zostało przerżnięte i to głównie tymi spotkaniami został zawalony awans, bo zamiast zbudować sobie przewagę punktową i psychologiczną już na starcie – ponieśliśmy dotkliwe straty (remisy były jak porażka).

Wygrać więc z Rakowem i poprawić z Chojnicami byłoby świetnym i wymarzonym początkiem, choć teraz GKS jednak musi gonić czołówkę.

Kolejnym plusem jest to, że nie ma możliwości… przegrania z Puszczą. O ile bowiem porażka czy remis z Rakowem będą przykre i utrudnią sytuację, to jednak to przegrana w Niepołomicach byłaby obrazem beznadziei już na samym początku.

Plusem jest początek na Bukowej. To sprawia, że na stadion może przyjść więcej kibiców, ciekawych nowej rundy, nowych piłkarzy, nowego trenera.

Jakie są minusy? Wspomniane ryzyko niepowodzenia z jednym z głównych rywali. GieKSa ma cztery punkty straty do Rakowa, co sprawia, że mecz jest o sześć punktów. Mając stratę siedmiu oczek, będzie trzeba liczyć na kryzys rywala i naszą bezbłędną grę. Mając jedno oczko debetu, zbliżamy się na odległość jednego meczu.

Strata punktów w tym pierwszym spotkaniu – i to w obliczu trudnego wyjazdu do Chojnic – byłaby więc lekkim… demotywatorem.

Mimo wszystko z dwóch opcji – lepiej chyba się stało, że z częstochowianami zagramy na początek, a nie jako drugi mecz. Oni zresztą są w tej samej sytuacji, bo ich mecz z Chojniczanką również został odwołany.

I na koniec – złota myśl podsumowująca:

Lepiej wygrać z Rakowem niż przegrać z Puszczą 😉

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mecza

    1 marca 2018 at 11:09

    Na pewno mecz z Rakowem będzie łatwiejszy niż w Niepołomicach. To jest plus aby zacząć dobrze. Podchodzę na luzie ale z dużą ciekawością. Żaden wynik mnie nie zaskoczy, może poza zwycięstwem Rakowa który dobre chwili to już miał w tym sezonie. Chojniczanka awans, reszta niewiadomą.

  2. Avatar photo

    Irishman

    1 marca 2018 at 16:53

    Jest jeszcze jeden plus. Raków zakontraktował wielu ciekawych piłkarzy. Ale oni nie będą od początku zgrani. Tak więc im prędzej z nimi zagramy tym lepiej!
    Ale jest też minus. My wdrażamy nowe ustawienie, więc im później zagralibyśmy w nim jakiś ważny mecz tym lepiej….. tylko, ze dla nas nie ma już nieważnych meczów.

  3. Avatar photo

    zippo50

    3 marca 2018 at 15:09

    Po dzisiejszym sparingu siąść i płakać może dobrze by było sekcję bokserską założyć??

  4. Avatar photo

    boniek

    3 marca 2018 at 22:24

    Nie ma możliwości wgrania z rakowem poza wałkiem typu Podbeskidzie olsztyn.
    A patrząc na sparingi to o i nie wystarczy.

  5. Avatar photo

    KaTe

    4 marca 2018 at 12:36

    Poczekajmy do końca marca. Wtedy, po szpilach z Rakowem, Chojną, Puszczą, Odrą i Sosnowcem – wszystko będzie jasne.
    Zapewne…jak zwykle

  6. Avatar photo

    artur

    4 marca 2018 at 21:05

    Przestańcie się łudzić, ostatnie 2 sparingi potwierdzają to co znamy już dobrze. Z Rakowem w plecy i pewna 10 na koniec sezonu. Balonik pęknie szybciej niż myślicie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga