Dołącz do nas

Piłka nożna

[Ligowcy #34] Fatum trwa – strzelają nam byli gracze

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Koniec I-ligi w wykonaniu GKS Katowice przypadł na spotkanie z Bytovią Bytów. Chyba żaden z kibiców GieKSy nie wyobrażał sobie sytuacji, w której saga zakończy się spadkiem do drugiej ligi. To, na co zanosiło się od dłuższego czasu, stało się faktem. Katowiczanie po wielu latach w pierwszej lidze kolejny sezon spędzą na trzecim poziomie rozgrywkowym. Przyjrzyjmy się zatem ostatni raz naszym byłym graczom, którzy wybiegli na pierwszoligowe murawy.

PLUS KOLEJKI – Filip Burkhardt — Bury przyjechał do Katowic z Bytowią i brakło niewiele, by stał się absolutnym bohaterem Bytowa. Nasz były pomocnik kończy mecz z bramką oraz asystą przy fantastycznym golu Witana. Przykre, że kolejny raz to nasz były zawodnik strzela nam bramkę.

HAMULCOWY KOLEJKI – Aktualni piłkarze GieKSy.

WARTE ODNOTOWANIA:

Indywidualnie kolejna bardzo dobra kolejka, jeśli chodzi o byłych graczy. Warto podkreślić, że w klasyfikacji strzelców wśród byłych graczy rzutem na taśmę wygrał Rafał Kujawa z ŁKS-u. Strzelił on 10 bramek. W tej kolejce trafienia dołożył, oprócz Kujawy i Burkhardta, Janoszka, który rundę kończy z 5 golami, co jak na wynik pierwszej ligi i małą liczbę spotkań, jest całkiem przyzwoitym osiągnięciem.

Z boiskami pierwszej ligi po awansie miał pożegnać się Rafał Figiel z Rakowa, ale kto wie, czy nie zostanie on na dłużej na tym poziomie, ponieważ podziękowano mu za grę w klubie. Również Damian Michalik odejdzie z Rakowa – Michalik dokonał rzadkiej sztuki grając jednocześnie w ekipie, która spadła, jak i awansowała.

W Niecieczy tradycyjnie dobry występ Budziłka, który zalicza czyste konto. Po powrocie do I ligi pod okiem Marcina Kaczmarka Termalika ogarnęła swoje wyniki, a Budziłek wyrasta po raz kolejny na jednego z najlepszych graczy na tym poziomie na swej pozycji.

Do gry po kontuzji wrócił Trochim w Chojnicach i był to efektowny powrót bowiem Chojnice rozbiły GKS Tychy 4:1. Czy Trochu zostanie w klubie przekonamy się pewnie w najbliższych dniach.

STRZELCY: 

10 – Kujawa,

9 – Skrzypczak,

8 – Szymura,

7 – Janoszka

5 – Burkhardt,

4 – Prokic, Chmiel,

3 – Trochim, Radionov, Lebedyński, Abramowicz,

2 – Duda,

1 – Dudzic, Kalinkowski, Ratajczak, Zejdler, Flis.

W nawiasach podajemy ogólną liczbę minut z I-ligowych boisk oraz liczbę bramek i kartek.

Raków 

Figiel – 58 min – (638 min, 2 żk)

Sapała – 90 min – (1481 min, 3 żk)

Zachara – bez gry – (375 min, żk)

Michalik – bez gry – (0 min)

Termalica 

Sadzawicki – bez gry – (942 min, 2 żk)

Słaby – bez gry – (291 min)

Budziłek – 90 min – (1170 min, 7 x czyste konto)

Bytovia 

Burkhardt – 90 min, bramka – (2412 min, 7 żk, 5 bramek)

Duda – 90 min, żk – (2112 min, 9 żk, 2 bramki)

Chojniczanka 

Trochim – 22 min – (1229 min, 3 bramki)

Foszmańczyk – bez gry – (1089 min, 2 żk) – transfer do Ruchu Chorzów

Sandecja 

Chmiel – bez gry – (2278 min, 5 żk, 4 bramki)

Dudzic – 10 min – (686 min, 1 bramka, 2 żk)

Flis – 90 min – (2340 min, 3 żk, 1 Bramka)

Wigry 

Jurkowski – bez gry – (135 min)

Jastrzębie 

Szymura – bez gry – (2835 min, 6 żk, 8 bramek)

Garbarnia 

Siedlarz – bez gry – (5 min)

Tychy 

Abramowicz – 90 min – (2455 min, 10 żk, 2 bramki)

Szołtys – bez gry – (0 min)

Odra 

Skrzypczak – 90 min, żk – (957 min, 9 bramek, 2 żk)

Chrobry 

Ratajczak – 90 min – (2758 min, 9 żk, 1 Bramka)

Zejdler – 90 min – (1691 min, 4 żk, 1 Bramka)

Abramowicz – 90 min – (2970 min, 12 x czyste konto)

Lebedyński – 83 min – (879 min, 2 bramki, żk)

ŁKS 

Radionow – bez gry – (636 min, 2 bramki)

Kalinkowski – bez gry – (1692 min, 1 bramka, 5 żk, cz.k)

Kujawa – 79 min, bramka – (1654 min, 10 bramek, żk)

Stal 

Prokic – 71 min – (2594 min, 5 bramek)

Janoszka – 90 min, bramka – (1065 min, 5 bramek, żk)

Podbeskidzie 

Goncerz – (438 min, żk) – transfer do Stali Rzeszów

Warta Poznań 

Laskowski – 90 min – (360 min).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Kalo

    21 maja 2019 at 18:58

    Była kiedyś fajna paka z Mandrysza ,wystarczyło dobrać no nich paru dobrych graczy i pozwolić Panu Mandryszowi działać ale po co !! wypier.. zatrudnić Paszula który zatrudnia emerytów i mam to co mamy

  2. Avatar photo

    relio

    22 maja 2019 at 20:12

    Świeta prowda !!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga