Dołącz do nas

Piłka nożna

Minusy po Bytovii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Żal pisać, ale nie ma czegoś takiego jak plusy po takim meczu. Nasi zawodnicy odstawili żenadę i nie ma pozytywów. Jest jedynie kiła i mogiła.

Minusy:
– Kompromitujący wynik – sorry, ale klub z takimi aspiracjami nie ma prawa przegrywać z Grudziądzami czy Bytowami u siebie po 0:2 (z całym szacunkiem dla tych zespołów, bo wygrały całkowicie zasłużenie). Takie rezultaty pokazują, że jesteśmy piłkarską pipidówką.

– Zero ofensywne – niby tam w końcówce coś było, ale to takie pół-sytuacje. Nie zagroziliśmy na poważnie bramce gości.

– Kiksy i podania do przeciwnika – raziło to, jak nonszalancko i bez koncentracji grają nasi zawodnicy. Zdarzały się głupie podania w poprzek, na stratę, na kontrę. No i przede wszystkim pierwsza bramka, fatalne zagranie Kuchty do Pielorza i kuriozalna utrata.

– Brak ambicji – panowie piłkarze, to było zero jeśli chodzi o mobilizację w tym spotkaniu. Nie ma co mówić nawet o gryzieniu trawy, chodziliście jak na spacerku w parku w majówkę. OK, nie macie już o co walczyć, ale minimum walki by się przydało…

– Niska frekwencja – no kto jest za to odpowiedzialny jeśli nie ci panowie biegający po boisku…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    lukasz

    1 maja 2016 at 09:27

    Ok slaba gra ale 1400 ludzi ???? Bez jaj, wiem ze przez te 8 lat grania i to przewaznie grania piachu za wiele fanow nie mozna zyskac ale naprawde to jest tragedia….

  2. Avatar photo

    kibic

    1 maja 2016 at 12:38

    To jest tragedia juz od dawna niech wreszcie ktoś zarządu zabierze głos co się dzieje bo to jest agonia sportowa jak i wizerunkowa ludzie już nie chcą oglądać wstydu i ogrywaja naszej ukochanej drużyny przes wiochy a trener opowiada brednie czy piłkarze ponoszą konsekwencje tak słabej gry od poniedziałku powinni przenieś co najmniej połowę składu do rezerw i wypłat takich jak wrezerwach to może ny wzięli się do roboty

  3. Avatar photo

    kibic bce

    1 maja 2016 at 14:42

    Rozwoj wygral z Sosnowcem wy cioty!!!
    A my z parowami z Bytowa przegrywamy.
    Wstyd w… Z B1. Pseudogracze.
    Gielza wroc do Gieksy.

  4. Avatar photo

    Stefan

    1 maja 2016 at 14:44

    Kto odpowiada za taki stan jak myślisz ,że tylko piłkarzyki ,niestety nie .Dopiero pozbycie się Cygana i zmiana podejścia ludzi z UM odpowiedzialnych za wspolprace moze cos zmienic.

  5. Avatar photo

    fanclub dortmund

    1 maja 2016 at 16:02

    bravo Rozwoj bravo a wy pilkarzyki za grube pieniadze patrzcie bo powinniscie zapierdalac dziennie ,maraton po parku i uczyc sie ambicji

  6. Avatar photo

    Kibic

    1 maja 2016 at 16:18

    Shellu w końcu sensownie napisane, bez plusów, których i tak nie ma już od dłuższego czasu. Prawda jest taka, że nie będzie w KCE ekstraklasy w najbliższym czasie i to sobie należy powiedzieć. Największym minusem w tym sezonie jak i podczas ostatniego meczu jest lekceważenie kibiców przez kopaczy. Ich podejście do meczu, brak zaangażowania, brak typowo sportowej złości jest powalająca. Nadmierna ilość błędów, kiksów, nieumiejętność podania do najbliższego partnera, czy anemiczne wrzutki są wręcz typowym przykładem braku w wyszkoleniu. Nie wspomnę o typowym zagraniu z klepki na trzy bo to już przerasta nasze gwiazdy. Na pytanie czy stać nas na coś więcej, odpowiedź brzmi NIE. Silna GieKSa czysto sportowa to piękny sen schizofrenika.
    Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, skoro zawodnicy firmują to wszystko swoimi nazwiskami to czy nie zależy im na promocji samego siebie? Czy ich nazwiska mają kojarzyć się tylko z antyfutbolem. Czy grupa piłkarzy, która „raczy” nas tym syfem na zawsze chcą pozostać w naszej pamięci jako…..? (tutaj każdy z Was niech wpisze sobie właściwe słowo) Czy kibice będąc na ich miejscu w tak łatwy sposób niszczyliby swoje własne imię? Raczej nie.

    Warto jeszcze na sam koniec powiedzieć, że brak zaangażowania przez piłkarzy nie jest w klubie jakoś specjalnie negowane.
    Natomiast pisanie, że będzie ekstraklasa (na utrzymaniu miasta) czy nowy stadion można sobie między bajki włożyć. Bez prywatnego sponsora, który będzie mieć większość w klubie nie prędko Estadio de Bukowa będzie twierdzą nie do zdobycia jak to miało miejsce za naszych najlepszych lat.

  7. Avatar photo

    kibic bce

    1 maja 2016 at 16:42

    Do kibica brawo brawo brawo za ten tekst!!!!
    Pilkarzy Gieksy kiedys mozna bylo spotkac jak biegaja po parku i cwicza kondycje a teraz???
    Cwicza bieg po Silesi City Center.
    Za dyskusje z trenerem wylot na trybuny!!!
    Tak robi Frank De Boor.
    Gwiazdy sprowadza na ziemie.
    Trenerze Brzeczek rob tak samo!!!
    Stawiaj na mlodszych niz oni.
    Dziekuje

  8. Avatar photo

    Irishman

    2 maja 2016 at 10:46

    Kibic, generalnie masz rację! Tylko nie pisz, że ostatnie nie było plusów. Było nim niezasłużone ale jednak zwycięstwo z Rozwojem. Bo weź sobie zerknij w tabelę i zobacz co by było jakbyśmy mieli te 3 punkty mniej. W perspektywie mamy ciężki wyjazd do Olsztyna i mecz z Chojniczanką, która bardzo potrzebuje punktów więc pewnie wygra z naszymi piłkarzami, którzy….. za 3 miesiące mają podobno zacząć szturm na ekstraklasę 😀 😀 😀

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga