GKS Katowice wygrał w Kluczborku zasłużenie. Nasz zespół rozegrał dobre zawody i ani przez minutę nie było zagrożenia dla wygranej naszego teamu. Oto jak prezentowali się nasi zawodnicy podczas spotkania z miejscowym MKS.
Mateusz Abramowicz – 7
Bramkarz przez większą część meczu był bezrobotny. Kilka razy wychodził do dośrodkowań i generalnie spisywał się pewnie. Ale to co zrobił w doliczonym czasie było rewelacyjne – w sytuacji, w której chyba wszyscy widzieli piłkę w siatce po strzale Kowalczyka, on jakimś cudem to wyciągnął. W Nowym Sączu bronił świetnie, ale to była interwencja sezonu!
Alan Czerwiński – 7
Bardzo dobry mecz obrońcy, była solidna defensywa i szybkie, zdecydowane wejścia skrzydłem. Może brakowało nieco precyzji, ale to były te „tory kolejowe”, o których mówił kiedyś Grzegorz Goncerz.
Mateusz Kamiński – 7
Niby Kluczbork nie stwarzał jakichś groźnych sytuacji, ale kilkukrotnie Mateusz w zalążku świetnymi interwencjami przerywał akcje rywali. Wyglądało to bardzo dobrze, jak zwykle pewny punkt drużyny.
Oliver Prażnovsky – 6,5
Również dobre zawody stopera, choć raz czy dwa nie do końca dobrze interweniował. Wraca jednak do podstawowego składu i jest to na plus. Bardzo podobało się jego podanie do Foszmańczyka w pole karne, celne, po ziemi. Pozytywnie.
Dawid Abramowicz – 6
Średnio-poprawny mecz obrońcy, choć nie ustrzegł się błędów. Zwłaszcza ten kiks w w końcówce, po którym rywale mieli setkę będzie mu się śnił po nocach. Nie można do czegoś takiego dopuszczać, bo to się kiedyś skończy źle… Szkoda, że po jego dośrodkowaniu piłka trafiła w poprzeczkę – mielibyśmy spektakularnego gola.
Paweł Mandrysz – 7
Dobry aktywny mecz pomocnika, szybki na skrzydle, choć nie zawsze dokładny. To była jednak namiastka tego, co pamiętamy, gdy mówiliśmy, że skrzydła grają dobrze. No i drugi gol w barwach naszego zespołu, bardzo ważny, bo otwierający wynik spotkania. Brawo!
Bartłomiej Kalinkowski – 6,5
Dobry mecz zawodnika, skuteczny w defensywie, a i brał się za rozgrywanie. Zwłaszcza podobało się wypuszczenie prostopadłe Grzegorza Goncerza na strzał. Jeden z lepszych meczów Bartłomieja.
Łukasz Zejdler – 7
Dobry mecz zawodnika w środku pola, również oprócz defensywy rozgrywał piłkę i wychodziło mu to całkiem dobrze. Dobre uderzenie z rzutu wolnego – w światło bramki, co ostatecznie zakończyło się golem, jego drugim w barwach GieKSy.
Tomasz Foszmańczyk – 6,5
Fosa tym razem grał w środku boiska i był odpowiedzialny za rozgrywanie piłki. Wychodziło mu to raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie było nieźle. Dobre zachowanie przy bramce Mandrysza, gdzie najpierw się zastawił, a potem… odsunął z linii strzału. Ale może być jeszcze lepiej.
Krzysztof Wołkowicz – 6,5
Niespodziewanie wskoczył do składu i spisał się całkiem dobrze. Był aktywny, rozgrywał, dużo dał zespołowi. Występ na spory plus i zgłoszenie akcesu do gry w podstawowym składzie. Wiadomo, że może być lepiej, ale jak na długi okres bez gry, było nieźle.
Grzegorz Goncerz – 6
Kapitan miał dwie okazje, w pierwszej połowie skiksował w bardzo dobrej sytuacji, w drugiej natomiast uderzał po długim rogu, niecelnie. Generalnie jednak był to średni mecz kapitana i nadal liczymy na więcej w jego wykonaniu.
Damian Garbacik (grał od 75. minuty) – niesklas.
Końcówka meczu i solidna gra w defensywie.
Sławomir Duda (grał od 79. minuty) – niesklas.
Próbował szarpać, walczyć, udawało mu się nawet w destrukcji coś ugrać. Lekki plusik.
Paweł Szołtys (grał od 85. minuty) – niesklas.
Końcówka spotkania i zbyt wiele nie można powiedzieć o postawie tego zawodnika.
Mecza
31 października 2016 at 08:43
Co z Prokiciem i Lebedyńskim? Kontuzje? Zakładam że na ławce ich nie było.
ula
31 października 2016 at 09:06
Byli,spojrz sobie na zdjecia z galerii
ula
31 października 2016 at 09:17
Na oficjalnej stronie masz fote lawki rezerwowych,poza tym w relacji tekstowej byla o tym wzmianka kto siedzi,gdybys uwaznie czytal,to bys glupio nie pytal:/
Irishman
31 października 2016 at 09:42
Foszmańczyk musi grać w środku! Robi tam ogromna różnicę i wraz z Zajdlerem i Kalinkowskim tworząc jedną z najmocniejszych, jeśli nie najmocniejszą pomoc w I lidze. Szczególnie przy szybkich wyjściach z własnej połowy i w zamieszaniu pod bramką bywa bezcenny.
Fajnie, ktoś na Forum porównał M.Abramowicza do Budziłka. Także moim zdaniem coraz bardziej go przypomina.
Mecza
31 października 2016 at 11:06
@Irishman, też tak mi się wydaje. Ta trójka w środku wydaje się optymalna i koniecznie musimy mieć 2 skrzydłowych, zostaje miejsce dla 1 napastnika. Czy Brzęczek w następnym meczu odważy się na posadzenie Gonza na ławce i Lebedyński na szpicy? Na razie trafnie rotuje składem i gdyby Grzegorz odpoczął z 2 mecze moglibyśmy mieć z tego bardzo duży pożytek jeszcze tej jesieni.