Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Wigrach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa w katastrofalnym stylu przegrała mecz z Wigrami Suwałki. Nie ma jednego zawodnika, którego można by było pozytywnie wyróżniać. Wszyscy praktycznie zagrali mniej lub bardziej żenująco. Pierwsze spotkanie wiosny i od razu pisanie tego newsa nie jest przyjemnością.

Krzysztof Baran – 4
Zawodnik w pewnym sensie widmo. Przy pierwszym golu absolutnie bez szans, przy drugim można się zastanawiać, czy nie zareagował zbyt późno. Ale ponadto bez ważnych interwencji. Można było zapomnieć, że jest na boisku, mimo że jest bramkarzem.

Kacper Tabiś – 3
Chłopak od eksperymentów. Na jesień grał na obronie w ustawieniu z pięcioma, teraz po raz pierwszy w oficjalnym meczu – w czwórce. Jest to rozwiązanie bardzo dziwne i może miałoby rację bytu, gdyby Tabiś pokazał choć 1% ze swojej przebojowości z początku sezonu, jeśli chodzi o włączanie się w akcje ofensywne. Tymczasem tutaj było tego zero. W defensywie średnio. Z Rakowem nie zagra z powodu kartek.

Arkadiusz Jędrych – 5
Jedyny, o którym można powiedzieć, że rozegrał poprawny mecz. I nic więcej.

Radek Dejmek – 2
Winowajca utraty pierwszej bramki, dał uciec Biedrzyckiemu – po prostu przegrał ten pojedynek. Niedługo potem po rzucie wolnym w wyniku kolejnego przegranego starcia, rywal prawie strzelił drugą bramkę. Bardzo słaby debiut.

Jakub Wawrzyniak – 2,5
Dwóch nowych na środku obrony, to Wawrzyniaka trzeba było gdzieś upchnąć, chyba tylko dlatego, że jest kapitanem. Na lewej obronie go… brakowało. O ile w tej pseudoofensywie na początku meczu jeszcze starał się odrobinę istnieć, to gdy rywale przeprowadzali szybkie ataki jego stroną – nie było go na posterunku. Dodatkowo przy drugim golu tak krył przeciwnika, że ten mógł spokojnie zaliczyć asystę. Bardzo beznadziejnie.

David Anon – 3
„Nie przyznawaj się, że jesteś Hiszpanem, bo to innym Hiszpanom chluby nie przynosi” – moglibyśmy sparafrazować cytat z CK Dezerterów w kontekście zdolności technicznych piłkarzy tej nacji. Wydawało się, że Anon ma szansę wskoczyć na wyższy poziom w GKS, ale zagrał beznadziejnie, na czele z tymi anemicznymi strzałami w środek bramki. Ale w nim jest jeszcze jakaś nadzieja i oby to pokazał w kolejnych meczach.

Callum Rzońca – 4
Aktywny i widoczny w swoim debiucie, ale zupełnie nieefektywny. Widać, że ma spore chęci, ale do miotania się po boisku, trzeba dołożyć jeszcze walory piłkarskie.

Jakub Habusta – 2
Mecz – nieporozumienie. Po co ten zawodnik wyszedł na boisko, wie chyba tylko on i trener Dudek. Poza jedną dobrą interwencją w destrukcji słaby, a z czasem zupełnie niewidoczny. Przy drugim golu przegrał pojedynek w środku boiska, a potem latał jak oszalały, ale nie zdołał zapobiec strzałowi przeciwnika (tego zresztą, który go ograł kilka sekund wcześniej).

Dominik Bronisławski – 2
Kolejny tajemniczy występ. Jeśli mieliśmy nadzieję, że w pierwszym meczu to właśnie Bronisławski ma zacząć ciągnięcie nas w górę tabeli, to jednak był to abstrakcyjny pomysł. Zawodnik słaby, bezjajeczny, niewidoczny. Kompletnie nic nie dał.

Adrian Błąd – 2
Typowy Błąd z jesieni i w ogóle (poza kilkoma bramkami) z GieKSy. Czyli słaby, zły technicznie, popełniający mnóstwo błędów. Chce, ale nie może. Dodatkowo miał najlepszą okazję w meczu – jedyną dobrą całego zespołu – to walnął w bramkarza. Jagiellonia, Sandecja, teraz to. Niech przynajmniej będzie skuteczny, to będzie pół biedy. Bo sama gra – poniżej poziomu pierwszoligowego.

Bartosz Śpiączka – 2
Niewidoczny, niewidzialny. Typowy Śpiączka z początku pobytu w GKS i może sobie podać rękę z Kędziorą ze swoich początków. Czyli piłkarski oddział geriatryczny.

Arkadiusz Woźniak (grał od 46. minuty) – 2
Szrot. Nic się nie poprawił z jesieni i jak na razie jego pobyt w GKS jest negatywą weryfikacją nawet na tym poziomie. Na szczęście z Rakowem nie zagra i tym lepiej dla niego.

Tymoteusz Puchacz (grał od 65. minuty) – niesklas.
Początek po wejściu żwawy i niezły strzał z ostrego kąta. I to by było na tyle. Zaraz potem – zniknął.

Grzegorz Piesio (grał od 79. minuty) – niesklas.
Zmiana, która nic nie dała, czyli typowy Grzesiu Piesiu w GieKSie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Mecza

    5 marca 2019 at 08:19

    Meczu nie widziałem ale jak napisałem w innym miejscu poczekam na opinię o grze Wawrzyniaka. Mączyński jak się pojawił w końcówce jesieni pokazał, że to on powinien grać na lewej obronie. Nie widziałem żadnego sparingu, nie trenowałem z nimi a to wystarczy aby lepiej od trenera ocenić możliwości zawodnika na danej pozycji. Przykre. Nie mam nic do Wawrzyniaka, lubię go, bardzo sympatyczny facet ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy w pewnym wieku. Nieliczni potrafią grać długo na wysokim poziomie i jeśli by go trzymał to by był w ekstraklasie a nie zjeżdżał niżej. Typowe oldboyowe granie. Niech pogada z Piszczkiem to jeszcze pogra w Goczałkowicach.

  2. Avatar photo

    KaTe

    5 marca 2019 at 11:55

    Bronisławski to specjalista od sparingów. Latem wywalczył sobie dzięki nim kontrakt, a teraz występ w pierwszym składzie. Ale w meczach ligowych, które widziałem, ani razu nie był lepszy od Łyszczarza.

  3. Avatar photo

    Robson

    5 marca 2019 at 14:05

    Zgadzam się z ocenami jedynie Tabisiowi bym podniósł na 4 za ambicję bo tego mu odmówić nie można reszta dno 🙁
    Z Rakowem dać szansę młodym Marchewka minimum do wejścia w 2 połowie Łyszczarz Puchacz Tabiś od początku w wyjściowym składzie.

  4. Avatar photo

    KaTe

    5 marca 2019 at 15:48

    Tabiś nie zagra za żółte kartki. Mam nadzieję, że wystawią Frańczaka, a nie Lisowskiego. Mączyński też chyba wypadłby lepiej niż Wawrzyniak

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga