Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

O awansach się nie mówi, awanse się robi. Przegląd doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia, na temat GieKSy:

 

 

gol24.pl – Piotr Mandrysz w GKS Katowice: O awansach się nie mówi, awanse się robi

 

Piotr Mandrysz został nowym trenerem GKS Katowice.

[…] Co sprawiło, że przyjął pan propozycję z Katowic?

Właściwie od zimy chciałem już wrócić do wykonywania zawodu, bo wolę pracować niż zarabiać za nic. Czekałem jednak na propozycję, która będzie satysfakcjonująca sportowo. Nie ukrywam też, że chciałem pracować na Śląsku, bo jednak miło się mieszka we własnym domu, a ostatnio pracowałem poza regionem. Był zresztą taki moment, cztery lata temu, że byłem już bardzo blisko GKS-u. Ostatecznie jednak ja trafiłem do Niecieczy, a na Bukową przyszedł Kazimierz Moskal.

 

Wyzwanie w GKS-ie na pewno jest duże. Ma pan w kontrakcie jasno określony cel?

Mam kontrakt na dwa lata, nie ma w nim zapisanego słowa awans. Ale wiadomo, że każdy chce grać o najwyższą stawkę i odnieść sukces.

 

Na sukces w Katowicach czeka się już bardzo długo…

Myślałem, że teraz się już uda, bo sytuacja po zimie była bardzo dobra. Wiosna okazała się jednak trudna i cel nie został zrealizowany. Szkoda. Wiem jednak, że gdyby GKS awansował do Ekstraklasy to mnie by dziś w nim nie było. 

 

[…] Jest pan uznawany za specjalistę od awansów…

O awansach się nie mówi, awanse się robi. Dlatego mam ich już na koncie pięć. Niech to będzie podsumowaniem tej rozmowy. 

 

 

katowickisport.pl – Sześć sparingów GKS-u Katowice przed startem sezonu

 

[…] Plan przygotowań GKS-u Katowice:

20 czerwca – wznowienie treningów
24 czerwca – sparing z Odrą Opole
29 czerwca – sparing ze Śląskiem Wrocław
8 lipca – sparing (rywal do ustalenia)
12 lipca – sparing ze Stalą Brzeg
15 lipca – sparing z Miedzią Legnica
19 lipca – sparing (rywal do ustalenia)
22 lipca – mecz Pucharu Polski
29/30 lipca – Nice 1 liga

 

 

W GieKSie zmiany będą znaczne

 

W środę drużynę przejął Piotr Mandrysz. – Nie chcę robić rewolucji, ale czasami życie wymusza pewne zmiany. W każdym klubie, w którym pracowałem, działałem tak, aby uzupełnić kadrę o dwa, trzy ogniwa. Tyle, że w Katowicach dojdzie do większych przetasowań, z racji tego, że cel, jaki drużyna miała postawiony, nie został zrealizowany.

[…] W kadrze jest jeszcze 6 zawodników, którzy mają kontrakty do 30 czerwca. Są to Mateusz Abramowicz, Alan Czerwiński, Oliver Praznovsky, Tomasz Wisio, Łukasz Pielorz i Mikołaj Lebedyński. Kto z nich opuści Bukową? Czerwiński zostanie graczem Zagłębia Lubin. Prawy obrońca w tym tygodniu zwiąże się z „Miedziowymi” ważny od 1 lipca. Z naszych informacji wynika, że klub nie przedłuży kontraktów z Praznovskym oraz Wisio, którzy w minionej rundzie spisywali się poniżej oczekiwań.

[…] Ofertę nowego kontraktu otrzymał za to Abramowicz. 24-letni bramkarz rozegrał sporo dobrych spotkań w minionym sezonie. GKS chce też zatrzymać Lebedyńskiego. Napastnik wrócił po wypożyczeniu do Wisły Płock, ale w tym tygodniu ekstraklasowiec ogłosił, że gracz otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Poza tym w Katowicach zamierzają zatrudnić 5-6 nowych graczy oraz wprowadzić do nowego zespołu kilku młodych zawodników.

 

 

sportowefakty.wp.pl – Piotr Mandrysz trenerem GKS-u Katowice

 

[…] – Zostałem trenerem klubu, który ma swoją bogatą historię i cieszę się, że mogę być jej częścią, oby pozytywną. Negocjacje przebiegły szybko, a kwestie finansowe dopięliśmy w pięć minut. Mam dwa lata na osiągnięcie ambitnego celu – przyznał Mandrysz podczas konferencji prasowej.

55-letni szkoleniowiec ostatnio związany był z Zagłębiem Sosnowiec. Z klubem tym oficjalnie rozstał się dopiero w tym tygodniu, rozwiązując za porozumieniem stron kontrakt. Od 3 października do 28 listopada był trenerem tego zespołu, ale po konflikcie z zawodnikami został odsunięty od prowadzenia drużyny.

 

 

sportslaski.pl – Specjalista od awansów potrzebuje żołnierzy!

 

[…] Mandrysza spokojnie można nazwać specjalistą od awansu – do I ligi awansował z GKS-em Tychy i Pogonią Szczecin, a do ekstraklasy wprowadził RKS Radomsko, Piasta Gliwice i Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Sam szkoleniowiec przyznaje, że to nie jest najważniejszy czynnik w drodze po sukces.

 – Najważniejsza jest kadra zawodnicza. Uważam,  że ja jako ich szef, dowódca, muszę mieć odpowiedniej jakości żołnierzy i z nich trzeba zrobić dobry oddział, aby móc skutecznie walczyć o cele, które sobie każdy zakłada – podkreśla.
Jakie wspomnienia ma Mandrysz z Bukowej? Ciekawe! Zarówno jako piłkarz, jak i trener. – Miałem przyjemność grać w osławionym meczu za ŚP Mariana Dziurowicza. Z Pogoni Szczecin zremisowaliśmy 1:1, tracąc gola w ostatnich sekundach spotkania. Sędziował wiceprezes związku, Michał Listkiewicz. Po meczu Radek Majdan gonił go przez całe boisko – wspomina nowy trener GKS-u, który w Katowicach wygrał m.in. jako trener Niecieczy.
– Gdy robiliśmy awans, to wygraliśmy tu 2:1, a po meczu było troszkę gorąco przed szatnią GKS-u. Teraz mam nadzieję, że tak już nigdy nie będzie – przyznaje Mandrysz, któremu pomagać będą Mateusz Łajczak (asystent), Janusz Jojko (trener bramkarzy) i Leszek Dyja (trener przygotowania fizycznego). Mandrysz jest więc jedyną nową postacią w sztabie szkoleniowym.

– Mam zapewnienie kierownictwa klubu, że będę miał okazję zweryfikowania kadry po rundzie jesiennej – mówi szkoleniowiec.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga