Dołącz do nas

Siatkówka

PGE Skra Bełchatów – cel minimum to zagrać w finale

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS następny mecz rozegra w Spodku, z aktualnym wicemistrzem Polski z Bełchatowa.

Jak wiadomo w Bełchatowie ambicje sięgają zawsze wysoko, czyli w kierunku mistrzostwa Polski. Pomimo bardzo dobrego zeszłego sezonu, właśnie z myślą o nadrzędnym celu, zdecydowano się na spore roszady kadrowe. Już dziś można zaryzykować tezę, że zmiany te nie spowodowały zmiany jakościowej w drużynie. W zeszłej kampanii, w fazie zasadniczej Skra poniosła tylko 5 porażek, a na dzień dzisiejszy bełchatowianie już mają właśnie tyle na swoim koncie, a przecież do końca tej fazy rozgrywek pozostało jeszcze kilka kolejek do rozegrania. A biorąc pod uwagę ich bieżącą dyspozycję, to trudno zakładać, że już do końca tej fazy, obędzie się bez porażek. Oczywiście bilans Skry nie jest jakiś zły, ale biorąc pod uwagę ambicje klubu to nie zakładano np. porażkę z beniaminkiem z Zawiercia oraz dwie przegrane z Jastrzębskim.

Na pewno wpływ na troszkę słabsze wyniki zespołu, miała zmiana rozgrywającego, gdzie Nicolasa Uriarte zastąpił reprezentant Polski, Grzegorz Łomacz. Wobec jego chwilowej nieobecności (ze względu na kontuzję) na parkiecie, szansę otrzymał Marcin Janusz i starał się ją wykorzystać. Bez wątpienia Skra dysponuje najbardziej wyrównanym duetem na tej pozycji, co znalazło odzwierciedlenie w klasyfikacji na najlepszego rozgrywacza w PlusLidze. Janusz jest drugi (57,14% skuteczności rozegrania), a Łomacz czwarty (54,74%).
Mimo upływających lat, Mariusz Wlazły wciąż jest klasą samą w sobie. Były reprezentant Polski jest obecnie najlepszym graczem na tej pozycji w lidze, jeśli chodzi o klasyfikację siatkarzy w PlusLidze. W rankingu atakujących, gdzie brane są pod uwagę tylko zdobycze punktowe z ataku, to Wlazły jest dopiero na 23 miejscu. W samej w ekipie z Bełchatowa, jest najlepiej punktującym graczem (302 oczka), ma najlepszą zagrywkę w całej lidze (aż 40 asów), a i na siatce nie ma sobie równych w drużynie z Bełchatowa, notując na swoim koncie aż 39 bloków punktowych, co w rankingu blokujących daje mu 13 lokatę. Imponujące zestawienie. Solidnie grywał również jego zmiennik, czyli Szymon Romać.

Numerem jeden na środku siatki jest oczywiście Srecko Lisinac, który bardzo dobrze radzi sobie w ataku (239 punktów i trzeci wynik w drużynie) oraz na zagrywce (28 asów). Serb w klasyfikacji na najlepszego środkowego plasuje się dopiero na ósmej pozycji. Z racji tego, że Karol Kłos nie doszedł jeszcze do swej pełni formy (co nie przeszkodziło mu zostać drugim siatkarzem bełchatowian pod względem bloków punktowych, aż 33), to dość sporo grywał Patryk Czarnowski. Obaj uzupełniali się dość dobrze, choć wiadomo, że przy „normalnej” dyspozycji Kłosa, gracz ten jest nie do ruszenia.
Na przyjęciu, raczej niepodziewanie graczem wiodącym został Bartosz Bednorz, który przecież w zeszłej kampanii nie grywał zbyt wiele. Więcej niż dobra gra Bednorza w lidze, wysforowała go od razu na trzecie miejsce w klasyfikacji na najlepszych przyjmujących oraz dała drugi wynik w drużynie, zarówno pod względem zdobytych punktów, jak i pod względem asów serwisowych. Z kolei Milad Ebadipour po początkowej aklimatyzacji w Polsce, z biegiem czasu spisywał się coraz lepiej. Pierwszy Irańczyk w PlusLidze umiejętności ma na pewno nieprzeciętne, ale jak zawsze kluczem do wszystkiego (dla ludzi z „innej” części świata) jest odpowiednie przystosowanie się do życia w Europie oraz sfera mentalna. Jeśli to wszystko będzie odpowiednio poukładane, to o sferę sportową można być spokojnym. Wypadł ze składu wyjściowego Nikołaj Penczew i zapewne Bułgar nie jest zadowolony z tego faktu.
Również na libero, Skra posiada wyrównaną parę, czyli Kacpra Piechockiego i Roberta Milczarka, którzy gwarantują, bez względy na to który z nich zagra, więcej niż solidny poziom sportowy. Ten pierwszy siatkarz zajmuje obecnie trzynastą lokatę w klasyfikacji na najlepszego gracza na tej pozycji.

 

Aktualna kadra PGE Skry Bełchatów

rozgrywający: Grzegorz Łomacz (numer 15), Marcin Janusz (numer 5), Wiktor Nowak (numer 3)
atakujący: Mariusz Wlazły (numer 2), Szymon Romać (numer 13)
środkowi: Srecko Lisinac (Serbia – 1), Karol Kłos (6), Patryk Czarnowski (9), Aleksandar Nedeljković (Serbia – 14), Sebastian Adamczyk (4), Hubert Węgrzyn (12)
przyjmujący: Bartosz Bednorz (7), Nikołaj Penczew (Bułgaria – 17), Milad Ebadipour (Iran – 11), Milan Katić (Serbia – 8), Antoni Piotrowski (19)
libero: Kacper Piechocki (numer 16), Robert Milczarek (numer 18), Przemysław Stąsiek (numer 20)

trener: Roberto Piazza (Włochy)
asystent trenera: Michał Winiarski
trener przygotowania fizycznego: Wojciech Janas
fizjoterapeuta: Tomasz Kuciapiński, Tomasz Pieczko
statystyk: Robert Kaźmierczak

 

Klub Piłki Siatkowej Skra Bełchatów S.A.
barwy: żółto-czarne
data założenia: 1930 (klub) – 1957 (sekcja siatkarska)
adres: ul. Dąbrowskiego 11, 97-400 Bełchatów
hala: „Energia” ul. Dąbrowskiego 11, 97-400 Bełchatów

maskotka: Pszczoła
Prezes Zarządu: Konrad Piechocki
Wiceprezes zarządu: Grzegorz Stawinoga
Przewodniczący Rady Nadzorczej: Wiesław Deryło
Wiceprzewodniczący: Edward Maruszak
Członkowie: Zdzisław Markiewicz, Waldemar Szulc, Przemysław Wasilewski

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE PGE Skry Bełchatów

Ilość rozegranych setów – GKS 91 – 91: Quiroga, 85: Komenda, 84: Butryn,
Skra 85 – Bednorz 79, Lisinac 75, Wlazły 72, Kłos 72, Ebadipour 72, Łomacz 65, Piechocki 64, Penczew 61, Czarnowski 49, Janusz 48, Romać 47, Milczarek 25, Katić 16, Nedeljković 11, Nowak 5, Stąsiek 1, Adamczyk 0,

Ilość zdobytych punktów – GKS 1428: Butryn 343, Quiroga 305, Kohut 174,
Skra 1454 – Wlazły 302, Bednorz 273, Lisinac 239, Ebadipour 201, Kłos 164, Czarnowski 89, Penczew 67, Romać 65, Katić 22, Łomacz 21, Janusz 5, Nedeljković 4, Nowak 2,

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 487: Butryn 116, Quiroga 94, Kohut 60,
Skra 561 – Wlazły 113, Bednorz 103, Lisinac 89, Ebadipour 74, Kłos 59, Czarnowski 36, Penczew 33, Romać 29, Łomacz 14, Katić 6, Nedeljković 3, Janusz 2,

Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 941: Butryn 227, Quiroga 211, Kohut 114,
Skra 893 – Wlazły 189, Bednorz 170, Lisinac 150, Ebadipour 127, Kłos 105, Czarnowski 53, Romać 36, Penczew 34, Katić 16, Łomacz 7, Janusz 3, Nowak 2, Nedeljković 1,

Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 546: Butryn 165, Quiroga 136, Kohut 101,
Skra 577 – Lisinac 129, Wlazły 117, Bednorz 111, Kłos 106, Czarnowski 70, Ebadipour 50, Romać 12, Katić 7, Łomacz 6, Penczew 6, Nedeljković 4, Janusz 0, Stąsiek 0, Nowak -3, Milczarek -11, Piechocki -27,

Ilość zagrywek – GKS 2021: Quiroga 358, Butryn 292, Pietraszko 282,
Skra 1958 – Lisinac 286, Wlazły 280, Bednorz 262, Kłos 251, Ebadipour 251, Łomacz 206, Penczew 116, Czarnowski 100, Romać 84, Janusz 72, Katić 33, Nowak 15, Nedeljković 2,

Ilość błędów na zagrywce – GKS 419: Butryn 71, Pietraszko 70, Kohut 60,
Skra 429 – Wlazły 95, Bednorz 75, Lisinac 72, Ebadipour 61, Kłos 33, Penczew 32, Romać 29, Łomacz 13, Katić 6, Janusz 5, Czarnowski 5, Nowak 3,

Ilość asów serwisowych – GKS 131: Quiroga 32, Butryn 25, Pietraszko 22,
Skra 169 – Wlazły 40, Bednorz 32, Lisinac 28, Ebadipour 22, Kłos 17, Romać 12, Penczew 9, Łomacz 5, Katić 2, Janusz 1, Czarnowski 1,

Ilość przyjęć – GKS 1701: Quiroga 601, Kapelus 406, Mariański 376,
Skra 1512 – Piechocki 405, Ebadipour 371, Bednorz 295, Penczew 149, Milczarek 145, Katić 56, Lisinac 33, Wlazły 27, Kłos 17, Czarnowski 7, Łomacz 3, Nowak 2, Romać 2,

Ilość błędów w przyjęciu – GKS 134: Quiroga 41, Kapelus 31, Mariański 30,
Skra 133 – Ebadipour 40, Bednorz 33, Piechocki 27, Milczarek 11, Penczew 6, Wlazły 4, Katić 4, Kłos 3, Łomacz 2, Nowak 1, Czarnowski 1, Romać 1,

Przyjęcie negatywne – GKS 358: Quiroga 122, Kapelus 93, Mariański 69,
Skra 386 – Piechocki 116, Ebadipour 84, Bednorz 78, Milczarek 40, Penczew 30, Katić 16, Wlazły 8, Lisinac 7, Kłos 4, Nowak 1, Czarnowski 1, Łomacz 1,

Przyjęcie perfekcyjne – GKS 426: Quiroga 152, Mariański 112, Kapelus 92,
Skra 367 – Piechocki 104, Ebadipour 90, Bednorz 61, Penczew 45, Milczarek 30, Katić 15, Lisinac 11, Wlazły 4, Kłos 4, Czarnowski 2, Romać 1,

Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Kalembka 33%,
Skra 24% – Romać 50%, Lisinac 33%, Penczew 30%, Czarnowski 29%, Katić 27%, Piechocki 26%, Kłos 24%, Ebadipour 24%, Bednorz 21%, Milczarek 21%, Wlazły 15%, Nowak 0%, Łomacz 0%,

Ilość ataków – GKS 2365: Butryn 627, Quiroga 590, Kapelus 355,
Skra 2063 – Wlazły 470, Bednorz 389, Ebadipour 344, Lisinac 295, Kłos 189, Penczew 119, Czarnowski 108, Romać 95, Katić 35, Łomacz 8, Nowak 4, Nedeljković 4, Janusz 3,

Ilość błędów w ataku – GKS 153: Butryn 56, Quiroga 43, Kapelus 15,
Skra 169 – Wlazły 40, Lisinac 28, Bednorz 28, Ebadipour 24, Romać 14, Kłos 13, Penczew 11, Czarnowski 9, Nowak 1, Katić 1,

Ilość ataków zablokowanych – GKS 176: Butryn 51, Quiroga 32, Kapelus 32,
Skra 146 – Wlazły 46, Bednorz 26, Ebadipour 26, Penczew 12, Lisinac 10, Kłos 9, Romać 9, Katić 4, Czarnowski 4,

Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1124: Butryn 298, Quiroga 257, Kapelus 146,
Skra 1087 – Wlazły 223, Bednorz 221, Lisinac 184, Ebadipour 161, Kłos 114, Czarnowski 65, Romać 46, Penczew 46, Katić 18, Łomacz 4, Nowak 2, Nedeljković 2, Janusz 1,

Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 48%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 62%,
Skra 53% – Lisinac 62%, Kłos 60%, Czarnowski 60%, Bednorz 57%, Katić 51%, Nowak 50%, Nedeljković 50%, Łomacz 50%, Romać 48%, Wlazły 47%, Ebadipour 47%, Penczew 39%, Janusz 33%,

Ilość bloków punktowych – GKS 173: Pietraszko 34, Kohut 32, Komenda 28,
Skra 198 – Wlazły 39, Kłos 33, Lisinac 27, Czarnowski 23, Bednorz 20, Ebadipour 18, Łomacz 12, Penczew 12, Romać 7, Janusz 3, Katić 2, Nedeljković 2,

Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 23: Kohut 5, Butryn 4, Quiroga 4, Komenda 4,
Skra 25 – Lisinac 8, Kłos 5, Czarnowski 5, Ebadipour 3, Romać 2, Janusz 1, Bednorz 1,

Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – GKS (3-1) – Skra (4-2)

MVP meczów – GKS 12: Komenda 5, Butryn 3,
Skra 18 – Wlazły 5, Lisinac 4, Ebadipour 3, Czarnowski 3, Piechocki 1, Kłos 1, Bednorz 1,

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga