Dołącz do nas

Siatkówka

PlusLiga: 11 kolejka – Set jak połowa piłkarska w Lubinie, a ZAKSA i Skra robią swoje

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mistrzowie Polski z Kędzierzyna o mały włos, a wyjechaliby z niczym ze Szczecina. Espadon, w przeciwieństwie do naszej GieKSy, nie przestraszył się ZAKSY i prowadził już w setach 2:1. Podrażnieni faworyci wzięli się solidnie do pracy i bardzo pewnie wygrali dwie następne partie. Urwanie punktu przez szczecinian i tak trzeba nazwać niespodzianką. Inny z faworytów, Skra Bełchatów, nie miał najmniejszych kłopotów z pokonaniem MKS-u Będzin. Przewaga kędzierzynian i bełchatowian w tabeli staje się coraz wyraźniejsza i nie widać na ten moment ekipy, która mogłaby zagrozić tej dwójce.

Zrehabilitowała się szybko Resovia po niespodziewanej porażce z Wartą i dość pewnie pokonała Łuczniczkę Bydgoszcz. Na uwagę zasługuje rzadko spotykany wyczyn gracza bydgoskiego, Bartosza Filipiaka. Atakujący gospodarzy zdobył w tym spotkaniu aż 31 punktów, ale jak widać to nie wystarczyło do zdobycia chociaż jednego oczka przez jego zespół. Z kolei raczej niespodziewanie Czarni zastopowali AZS Olsztyn i nadspodziewanie łatwo bo w trzech setach. Wcześniej gracze z Radomia niczym szczególnym w tych rozgrywkach się nie wyróżnili (in plus oczywiście),a tu w starciu z olsztynianami mieli kłopoty tylko w jednym z setów. Trener gości Roberto Santilli był tak zdenerwowany słabą postawą swoich graczy, że zaczął… podważać decyzje sędziowskie, co doprowadziło go wpierw do furii, a potem… do czerwonej kartki od arbitra głównego!

 

W meczu „na szczycie” w dole tabeli, Dafi Społem przegrali po tie-breaku z BBTS-em. Bielszczanie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki czyli od zmiany szkoleniowca, wygrali trzeci mecz z rzędu! Przypomnijmy, że wcześniej gracze z Bielska nie wygrali żadnego z dziewięciu rozegranych spotkań! Czyżby :nowy” trener Paweł Gradowski okazał się cudotwórcą? Spotkanie to było zacięte i co oczywiste nerwowe w związku z ciężarem gatunkowym jaki niósł ze sobą ten mecz. BBTS wyślizgnął się spod topora, bo kielczanie prowadząc w setach 2:1, w czwartej partii mieli już dwie piłki meczowe, przy stanie 25:24 oraz 26:25. W pierwszym przypadku sędziowie odgwizdali błąd odbicia, debiutującemu w zespole z Kielc, serbskiemu atakującemu Tomislavowi Dokiciowi (ogólnie to był bardzo dobry mecz tego gracza), a w drugim bielszczanom uratował skórę skuteczną akcją Piotr Łukasik. W piątym secie wyrównana gra trwała do stanu 9:10, a potem goście nie dali żadnych szans gospodarzom za sprawą udanych ataków Bartosza Janeczka oraz Mariusza Gacy. Wbrew pozorom wynik tego meczu pogrążył (na ten moment) obie ekipy, zatrzymując je skutecznie na dwóch ostatnich miejscach w tabeli.

 

W dwóch meczach niedzielnych ONICO pokonało za trzy punkty Jastrzębskiego, a Cuprum przegrało po tie-breaku z Treflem Gdańsk. W Warszawie w pierwszym secie gospodarze rozbili gości, a dwa kolejne wygrali na przewagi. Jastrzębianie wciąż nie mogą nawiązać do formy prezentowanej w poprzedniej kampanii. Z kolei mecz w Lubinie zapadnie na długo w pamięci kibiców z uwagi na trwający aż… 43 minuty pierwszy set! Wystarczy wyliczyć, że gdańszczanie nie wykorzystali siedmiu piłek setowych, a lubinianie aż ośmiu i dopiero za dziewiątym razem się udało za sprawą Łukasza Kaczmarka, który skończył dwie ostatnie piłki tego tasiemcowego seta. Zacięta walka trwała również w piątym secie, gdzie znów Kaczmarek, dwoma atakami z rzędu doprowadził do wyniku 13:12. Końcówkę lepiej rozegrali goście i dzięki najlepszemu graczowi, Damianowi Schulzowi, który asem serwisowym zamknął ten mecz.

Jeśli chodzi o nasz zespół to można śmiało powiedzieć, że… „Houston, mamy problem” i to poważny, bo MENTALNY. Co sam przyznał po spotkaniu z Wartą, trener Piotr Gruszka. Trzy porażki z rzędu i to bez wygranego w nich choćby seta, to nie napawa optymizmem przed ostatnimi czterema spotkaniami pierwszej rundy rozgrywek. Czyżby wirus z Bukowej dopadł również naszych siatkarzy? Miejmy nadzieję, że nie, bo nie ma zbyt dużo czasu do „naprawy” głów zawodników, z uwagi na najbliższy kolejny trudny mecz, derby w Jastrzębiu.

 

Wyniki 11 kolejki: 24, 25 i 26 listopada

Espadon Szczecin – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (21:25, 27:25, 25:21, 14:25, 9:15)

Espadon: Tervaportti (4), Kluth (24), Duff (7), Gawryszewski (12), Ruciak (6), Wika (13), Murek (libero) oraz Kowalski, Malinowski (1), Kacperkiewicz, Menzel (3), Mihułka (libero). Trener: Michal Gogol.
ZAKSA: Toniutti (2), Torres (19), Rejno (7), Bieniek (9), Semeniuk (6), Deroo (29), Zatorski (libero) oraz Jungiewicz, Szymura (9). Trener: Andrea Gardini. MVP: Sam Deroo.

Dafi Społem Kielce – BBTS Bielsko-Biała 2:3 (17:25, 25:23, 25:22, 27:29, 10:15)

Społem: Stępień (1), Dokić (26), Nalobin (7), Morozow, Szymański, Łapszyński (13), Czunkiewicz (libero) oraz Adamski, Superlak, Schamlewski (11), Wachnik (17), Pawliński. Trener: Wojciech Serafin.
BBTS: Peacock, Bucki (15), Gaca (14), Cedzyński (8), Łukasik (22), Janeczek (15), Marek (libero) oraz Macionczyk (1), Tarasow (3). Trener: Paweł Gradowski. MVP: Bartosz Janeczek.

Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:17, 25:20, 27:25)

Czarni: Droszyński (1), Filip (19), Teremienko (10), Ostrowski (4), Żaliński (8), Fornal (14), Watten (libero) oraz Kwasowski. Trener: Robert Prygiel. MVP: Michał Filip.
Olsztyn: Woicki, Hadrava (11), Pliński (3), Kochanowski (12), Andringa (7), Rousseaux (6), Żurek (libero) oraz Makowski, Kańczok, Zniszczoł (1), Scheerhoorn (3), Buchowski, Zabłocki (libero). Trener: Roberto Santilli.

Łuczniczka Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (23:25, 21:25, 25:22, 17:25)

Łuczniczka: Goas, Filipiak (31), Szalacha (4), Sacharewicz (2), Ananiew (4), Rohnka (10), A. Kowalski (libero) oraz Sieńko, Gryc (1), Bobrowski (3). Trener: Jakub Bednaruk.
Resovia: Kędzierski (1), Jarosz (16), Perłowski (1), Możdżonek (9), Rossard (14), Śliwka (14), Masłowski (libero) oraz Tichacek, Lemański (9), Depowski (1), Krastins. Trener: Roberto Serniotti. MVP: Bartłomiej Lemański.

MKS Będzin – PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 14:25, 21:25)

Będzin: Kozub, Araujo (2), Ratajczak (2), Grzechnik (5), Waliński (5), Klobucar (5), Potera (libero) oraz Seif (1), Faryna (7), Kowalski, Jordanow (3). Trener: Stelio De Rocco.
Skra: Łomacz (6), Romać (12), Kłos (9), Czarnowski (5), Bednorz (17), Ebadipour (8), Milczarek (libero) oraz Lisinac (2), Katić (1), Piechocki (libero). Trener: Roberto Piazza. MVP: Bartosz Bednorz.

GKS Katowice – Aluron Virtu Warta Zawiercie 0:3 (10:25, 23:25, 21:25)

GKS: Komenda (2), Butryn (16), Pietraszko (2), Kohut (5), Kapelus (6), Quiroga (3), Mariański (libero) oraz Fijałek, Witczak (1), Krulicki (4), Sobański (1), Stańczak (libero). Trener: Piotr Gruszka.
Warta: Pająk (7), Bociek (13), Swodczyk (7), Smith (8), Żuk (4), Guimaraes (16), Koga (libero). Trener: Emanuele Zanini. MVP: Taichiro Koga.

ONICO Warszawa – Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:16, 27:25, 28:26)

ONICO: Brizard (2), Gjorgiew (5), Wrona (5), Nowakowski (10), Kwolek (19), Włodarczyk (9), Wojtaszek (libero) oraz Firlej, Vernon-Evans (7), Samica. Trener: Stephane Antiga. MVP: Bartosz Kwolek.
Jastrzębski: Kampa, Muzaj (7), Kosok (2), Sobala (2), De Rocco (12), Oliva (14), Popiwczak (libero) oraz Lushtaku, Strzeżek (5). Trener: Mark Lebedew.

Cuprum Lubin – Trefl Gdańsk 2:3 (40:38, 25:19, 18:25, 18:25, 14:16)

Cuprum: Masny (2), Kaczmarek (30), Smoliński (12), Hain (10), Pupart (10), Terzić (14), Kryś (libero) oraz Gorzkiewicz, Patucha, Michalski (3), Biegun, Makoś (libero). Trener: Patrick Duflos.
Trefl: Sanders (2), Schulz (36), Nowakowski (8), Grzyb (15), Ferens (15), Szalpuk (28), Olenderek (libero) oraz Kozłowski, Niemiec, Jakubiszak. Trener: Andrea Anastasi. MVP: Damian Schulz.

 

Mecz zaległy z 9 kolejki

Cerrad Czarni Radom – Jastrzębski Węgiel 29 listopada (środa) godz. 18.00 – sędziowie Tomasz Flis / Mariusz Gadzina

 

tabela po 11. kolejce

miejsce drużyna mecze punkty sety małe punkty
1 ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE 12 34 36:9 1101:907
2 PGE SKRA BEŁCHATÓW 11 27 30:8 915:821
3 TREFL GDAŃSK 11 20 25:17 973:915
4 ASSECO RESOVIA RZESZÓW 11 20 24:19 958:947
5 Indykpol AZS Olsztyn 11 20 24:19 969:921
6 ONICO Warszawa 11 19 23:18 922:907
7 Espadon Szczecin 11 19 26:22 1063:1031
8 GKS KATOWICE 11 17 20:19 871:875
9 Jastrzębski Węgiel 10 17 19:16 808:781
10 Cuprum Lubin 11 15 20:23 955:951
11 Cerrad Czarni Radom 10 13 19:21 889:893
12 MKS Będzin 11 10 15:26 884:967
13 Aluron Virtu Warta Zawiercie 11 10 16:28 928:975
14 Łuczniczka Bydgoszcz 11 10 12:25 791:867
15 BBTS Bielsko-Biała 12 7 14:31 946:1061
16 Dafi Społem Kielce 11 6 8:30 768:922

 

Kolejność w tabeli po każdej kolejce rozgrywek (tabela) ustalana jest według liczby zdobytych punktów meczowych. W przypadku równej liczby punktów meczowych o wyższym miejscu w tabeli decyduje:

a) liczba wygranych meczów,
b) lepszy (wyższy) stosunek setów zdobytych do straconych,
c) lepszy (wyższy) stosunek małych punktów zdobytych do małych punktów straconych.

Jeżeli mimo zastosowania powyższych reguł nadal nie można ustalić kolejności, o wyższej pozycji w tabeli decydują wyniki meczów rozegranych pomiędzy zainteresowanymi drużynami w danym sezonie.

Miejsca 1-2 – 1/2 finału fazy play-off
Miejsca 3-6 – baraże o 1/2 finału play-off
Miejsca 13-14 – pokonany zagra baraż z drużyną I ligi
Miejsca 15-16 – spadek do I ligi

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga