Dołącz do nas

Siatkówka

PlusLiga: Play-off – ZAKSA i Skra bliżej finału

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Oba półfinały nie dostarczyły tylu emocji jakich się spodziewano i obrońcy tytułu z Kędzierzyna są już praktycznie jedną nogą w finale rozgrywek. Natomiast w drugiej parze w rewanżu wszystko się może zdarzyć, choć z taką grą rzeszowian jak w Bełchatowie to Resovia nie ma co marzyć o pokonaniu Skry.

 

W Jastrzębiu wyrównana gra była praktycznie tylko w pierwszym secie. Jastrzębski od początku narzucił swój styl gry i prowadził dwoma lub trzema punktami, przez chwilę mając nawet 14:10. W środkowej części seta mistrzowie Polski odrobili straty (16:16) i w samej końcówce skorzystali na zbyt dużej ilości błędów własnych gospodarzy. Z ostatnich pięciu punktów ZAKSA aż trzy otrzymała w prezencie z zepsutych zagrywek, a przy piłce setowej pomylił się w ataku nawet taki bombardier jak Oliva. W drugim secie jastrzębianie znów prowadzili na początku 12:9, ale równie szybko stracili tę przewagę (13:13) i jeszcze szybciej ZAKSA odskoczyła z wynikiem (13:16), powiększając tę przewagę do stanu 16:22. Końcówka tego seta to już była formalność. W trzeciej partii gospodarze prowadzili już tylko na jej wstępie (3;1), po czym mistrzowie Polski szybko ustawili sobie grę, osiągając kilku punktową przewagę (od 3:7 po 12:18) i kontrolując przebieg tego seta do samego końca. Na pewno spodziewano się większego oporu ze strony Jastrzębskiego, ale jak nie punktuje nawet Oliva, to wtedy gospodarze są zupełnie innym zespołem i w sumie mecz rozczarował sympatyków siatkówki.

Jeszcze większe rozczarowanie było po meczu w Bełchatowie. Tylko w pierwszym secie można było zobaczyć zalążki dobrej i wyrównanej gry. Po zaciętej walce na początku, Resovia prowadziła nawet 11:13, ale potem ich gra posypała się kompletnie. Skra szybko osiągnęła przewagę (od 17:13 do 20:15) i w końcówce już spokojnie kontrolowała grę do końca tego seta. W następnych dwóch partiach to była prawdziwa rzeź niewiniątek urządzona przez bełchatowian. W drugim secie od stanu 3:3 zaczął się systematyczny odjazd Skry (od 6:3, poprzez 11:7, 16:9, 20:12 do 25:15) i tyle było walki. W trzecim secie było podobnie, tylko że jeszcze szybciej (od 3:1, poprzez 8:3, 11:4, 18:8 do 25:13) gospodarze panowali nad wydarzeniami na parkiecie. No, nie przystoi medalistom z poprzednich rozgrywek, ufundować kibicom taki zakalec, zdobycie zaledwie 28 punktów w… dwóch partiach przez Resovię, to po prostu wstyd i tyle.

W meczach o pozostałe lokaty było więcej emocji niż w półfinałach. Tam drużyny mimo wątpliwej stawki, uszanowały własnych kibiców i nie dały im się nudzić. Bliżej piątej lokaty jest AZS Olsztyn, który wyjątkowo łatwo poradził sobie w Lubinie. W walce o 7 miejsce wszystko jest jeszcze możliwe, choć LOTOS ustawił się w lepszej sytuacji przed rewanżem. Miejsce dziewiąte zgarnęli Inżynierowie kosztem naszej GieKSy, dzięki „złotemu setowi”, szkoda… Blisko 11 lokaty jest MKS Będzin po wygranej w…Policach. Czy granie tam spotkań (było 280 widzów) ma jakikolwiek sens? Espadon cały sezon zadziwiał dziwnymi decyzjami i tak też go kończy. W grze o 13 miejsce również jest wszystko możliwe, ale kielczanie są w lepszej sytuacji po wygranej w Bielsku.

Natomiast najważniejsza rywalizacja „na dole” klasyfikacji jeszcze się nie rozpoczęła, pierwszy mecz w Częstochowie dopiero w środę 12 kwietnia, a na przegranego z tej pary czeka już (najprawdopodobniej) Warta Zawiercie.

 

Program i wyniki meczów fazy play-off: (dwumecze)

Półfinał PlusLigi:  7 i 9 kwietnia

Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle  0:3 (23:25, 20:25, 19:25)

Jastrzębski: Kampa, Muzaj (8), Kosok (6), Boruch (7), De Rocco (3), Oliva (13), Popiwczak (libero) oraz  Gil, Strzeżek (4), Sobala, Schwarz (2). Trener: Mark Lebedew.
ZAKSA: Toniutti (1), Konarski (13), Wiśniewski (4), Bieniek (8), Buszek (4), Deroo (19), Zatorski (libero) oraz Czarnowski. Trener: Ferdinando De Giorgi.  MVP: Sam Deroo.

rewanż:  ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Jastrzębski Węgiel  (w rundzie zasadniczej 3:2 i 3:2) –
12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Marcin Herbik / Tomasz Janik

PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów  3:0 (25:21, 25:15, 25:13)

Skra: Uriarte (3), Wlazły (6), Lisinac (12), Kłos (6), Kurek (16), Penczew (7), Piechocki (libero). Trener: Philippe Blain.  MVP: Bartosz Kurek.
Resovia: Drzyzga (1), Schoeps (9), Lemański (2), Możdżonek (1), Perrin (7), Ivović (10), Wojtaszek (libero) oraz Tichacek (1), Nowakowski (2), Dryja, Jaeschke (2), Rossard (2). Trener: Andrzej Kowal.

rewanż:  Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów  (w rundzie zasadniczej 3:1 i 3:1) –
12 kwietnia (środa) godz. 20.30 –  sędziowie Maciej Twardowski / Szymon Pindral

 

o 5 miejsce:  7 kwietnia
Cuprum Lubin –  Indykpol AZS Olsztyn  1:3 (25:16, 24:26, 16:25, 21:25)

Cuprum: Łomacz (4), Kaczmarek (9), Boehme (8), Gunia (6), Pupart (9), Taeht (16), Rusek (libero) oraz Gorzkiewicz, Malinowski (4), Michalski, Koumentakis (1). Trener: Gheorghe Cretu.
Olsztyn: Woicki (1), Hadrava (14), Zniszczoł (5), Kochanowski (5), Śliwka (21), Włodarczyk (1), Żurek (libero) oraz Makowski, Boswinkel, Palacios (20). Trener: Andrea Gardini.  MVP: Paweł Woicki.

rewanż:  Indykpol AZS Olsztyn – Cuprum Lubin  (w rundzie zasadniczej 3;1 i 3:1) –
12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Piotr Skowroński / Marek Heyducki

o 7 miejsce:  8 kwietnia
Cerrad Czarni Radom – LOTOS Trefl Gdańsk  2:3 (22:25, 25:15, 25:23, 16:25, 13:15)

Czarni: Kędzierski (4), Ziobrowski (22), Kohut (8), Smith (7), Żaliński (17), Fornal (16), Watten (libero) oraz Gonciarz, Bołądź (2), Ostrowski, Urbanowicz (1), Filipowicz (libero). Trener: Robert Prygiel.
LOTOS: Masny (2), Schulz (18), Paszycki (4), Gawryszewski (13), Mika (19), Hebda (14), Gacek (libero) oraz  Stępień, Romać (1), Niemiec (1), Pietruczuk. Trener: Andrea Anastasi.  MVP: Mateusz Mika.

rewanż:  LOTOS Trefl Gdańsk – Cerrad Czarni Radom  (w rundzie zasadniczej 1:3 i 3;1) –
13 kwietnia (czwartek) godz. 18.00 –  sędziowie Jarosław Makowski / Maciej Maciejewski

 

o 9 miejsce:  8 i 9 kwietnia
ONICO AZS Politechnika Warszawska – GKS Katowice  3:1 (25:18, 25:17, 17:25, 25:19)

Politechnika: Zagumny, Filip (11), Kowalczyk (13), Wrona (5), Samica (18), Łapszyński (10), Olenderek (libero) oraz Firlej, Świrydowicz (6), Kwolek. Trener: Jakub Bednaruk.  MVP: Paweł Zagumny.
GKS: Fijałek, Butryn (6), Krulicki (8), Kalembka (3), Kapelus (10), Sobański (14), Stańczak (libero) oraz Falaschi (1), Van Walle (14), Pietraszko (5), Stelmach, Mariański (libero). Trener: Piotr Gruszka.

GKS Katowice – ONICO AZS Politechnika Warszawska  3:1 (25:18, 29:31, 31:29, 25:21)  –  „Złoty set”  12:15

GKS: Falaschi (2), Butryn (36), Krulicki (16), Pietraszko (8), Kapelus (10), Sobański (18), Stańczak (libero) oraz Fijałek (1), Van Walle, Kalembka, Stelmach (1). Trener: Piotr Gruszka.
Politechnika: Zagumny (1), Filip (20), Kowalczyk (12), Wrona (6), Samica (14), Łapszyński (2), Olenderek (libero) oraz Firlej (1), Mikołajczak, Świrydowicz (3), Halaba (17). Trener: Jakub Bednaruk.  MVP: Paweł Zagumny.

 

o 11 miejsce:  4 kwietnia
Espadon Szczecin – MKS Będzin  1:3 (22:25, 21:25, 37:35, 23:25)

Espadon: Sladecek, Kluth (27), Gałązka (2), Perłowski (12), Ruciak (13), Wika (9), Murek (libero) oraz Mihułka (libero), Kozłowski (1), Zajder (5). Trener: Michał Gogol.
Będzin: Seif (2), Araujo (20), Ratajczak (7), Rejno (15), Waliński (22), Roberts, Potera (libero) oraz Kozub, Peszko (9), Russell (4). Trener: Stelio DeRocco.  MVP: Marcin Waliński.

rewanż:  MKS Będzin – Espadon Szczecin  (w rundzie zasadniczej 3:0 i 2:3) –
12 kwietnia (środa) godz. 19.00 –  sędziowie Magdalena Niewiarowska / Jacek Litwin

o 13 miejsce:  11 kwietnia
BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce  2:3 (25:19, 23:25, 25:21, 22:25, 12:15)

BBTS: Bieńkowski (3), Gryc (8), Gaca (11), Siek (12), Vemić (5), Kwasowski (22), Czauderna (libero) oraz Janeczek (14), Grzechnik, Bartos (4). Trener: Rastislav Chudik.
Effector: Komenda (4), Andrić (18), Wohlfahrstaetter (10), Maćkowiak (3), Wachnik (7), Formela (7), Sobczak (libero) oraz Biniek (libero), Antosik, Superlak (1), Nalobin (4), Bućko, Pawliński (17). Trener: Sinan Tanik.  MVP: Maciej Pawliński.

rewanż:  Effector Kielce – BBTS Bielsko-Biała  (w rundzie zasadniczej 3:2 i 3:0) –
13 kwietnia (czwartek) godz. 18.00 –  sędziowie Tomasz Flis / Maciej Kolendowski

 

o 15 miejsce:
AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz  (w rundzie zasadniczej 3:2 i 0:3) –
12 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Mariusz Gadzina / Paweł Burkiewicz  – rewanż 19 kwietnia (środa) godz. 18.00 –  sędziowie Maciej Maciejewski / Jarosław Makowski

Przypomnijmy, że wszystkie mecze play-off rozgrywane są według zasad: za wygranie meczu 3:0 lub 3:1 drużyny otrzymują 3 punkty meczowe, za wygranie meczu 3:2 drużyna wygrywająca otrzymuje 2 punkty meczowe, a drużyna przegrywająca 1 punkt meczowy. Gdy stan rywalizacji w meczach, po rozegraniu drugiego spotkania wyniesie 1:1, o zwycięstwie w dwumeczu decyduje większa liczba punktów meczowych. Przy równej liczbie punktów meczowych będzie rozgrywany „złoty set” – tzn. set do 15 punktów z dwoma punktami przewagi jednej z drużyn.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga