Dołącz do nas

Piłka nożna

Plusy i minusy po Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice wysoko przegrał w Tychach i jest to trzecia z rzędu porażka na tyskim stadionie. Dodatkowo, katowiczanie nie potrafią się tam pokusić choćby o jedno trafienie. Ogólnie mimo niezłego początku meczu, mieliśmy znów obraz nędzy – zwłaszcza w wykonaniu zawodników defensywnych.

Plus:
+ Kibice – w dużej liczbie zawitali na sektorze gości i od początku do końca dopingowali zespół.

Minusy:
– Wynik – 0:4 piechotą nie chodzi. Nawet pesymiści nie spodziewali się tak wysokiej porażki.
– Taktyka – jak chwaliliśmy trenera Dudka za Bielsko, tak tu lekko popłynął. Po prostu ta taktyka okazała się nieefektywna i odkrycie się od początku meczu zaowocowało bramkami dla rywali.
– Defensywne stałe fragmenty – trzy gole padły po takich właśnie elementach gry. I znów gadka, że ćwiczyliśmy (nawet wrzuty z autu) i znów nie ma to przełożenia na mecz.
– Kolejna kompromitacja w derbach – po dwóch porażkach z Ruchem, permanentnych porażkach z Zagłębiem i Tychami – musimy przełknąć gorzką pigułkę klęski w prestiżowym meczu.
– Bezmyślne ataki – niby atakowaliśmy, niby zbliżaliśmy się pod pole karne, ale decyzje były nietrafne, podania niecelne, strzały niepotrzebne.
– Dziurawa obrona – osobny dramat. Na pracę doktorską. To co wyprawiają w tym sezonie obrońcy to jest zaprzeczenie tej dyscypliny sportu.
– Druga liga coraz bliżej – jest źle, bardzo źle w tabeli. Jeśli GKS się nie ogarnie, strata do bezpiecznego miejsca zamiast maleć, będzie wzrastać.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

9 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

9 komentarzy

  1. Avatar photo

    Solski

    26 listopada 2018 at 20:44

    2 liga staje się faktem. Tylko dlaczego odpowiedzialny za ten stan rzeczy p. pseudo dyr. sportowy Bartnik, oraz p. Janicki nie ponieśli jeszcze jakichkolwiek konsekwencji? Tak się zastanawiam, czy Bartnik nie szukał piłkarzy do GieKSy pod kontem swojego jedynego doświadczenia jakie zdobył w Myszkowie. W tej dziurze, może i Ci piłkarze grali by pierwsze skrzypce w lidze, ale tutaj o wiele, wiele wyżej jest poprzeczka zawieszona. Kto i kiedy ich rozliczy? Jakie konsekwencje, poza utrata stołka poniosą? Czy p. pseudo dyrektor ponosi jakąkolwiek odpowiedzialność? A tak poza tym, to po co On jeszcze tutaj siedzi i pobiera pensje, pewnie nie małą skoro co miał zrobić, to spieprzył?

  2. Avatar photo

    abel

    26 listopada 2018 at 21:41

    Zapytaj meczy i irishmana oni ci powiedzą ze to prezes i dyrektor klubu wielosekcyjnego wiec pilka nozna nie moze stanowic podstawy ich oceny

  3. Avatar photo

    mekail

    26 listopada 2018 at 22:30

    A propos teorii spiskowych dotyczących p. dyrektora: wszyscy wiemy za kim idą w Szczurowie…

  4. Avatar photo

    PanGoroli

    27 listopada 2018 at 00:48

    czyli, bartnik macierewiczem GieKSy…

  5. Avatar photo

    Mecza

    27 listopada 2018 at 10:37

    Od kilku tygodni oswajam się z myślą o 2 lidze i staję się coraz bardziej obojętny. Wiadomo było że na jesień dużo już się nie da zrobić, jedynie podtrzymać kroplówkę ale to podtrzymanie nie od nas zależy ale od wyników innych drużyn. Szczęście że ta liga w tym roku nie jest wyrównana bo bylibyśmy już pogrzebani. Chyba sam spadek mnie mniej martwi od tego że aby awansować/wrócić do 1 ligi to trzeba mieć gen zwycięstwa a u nas tego od wielu lat nie ma i znowu środek tabeli może być, tym razem w 2 lidze. Niestety moja prognoza ze stycznia tego roku potwierdziła się że będziemy walczyć za Bartnika o utrzymanie. Takie są niestety fakty i nie mam z tego żadnej satysfakcji, można sprawdzić co pisałem wcześniej. Niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem a po każdej porażce zacierają ręce „a nie mówiłem”

  6. Avatar photo

    PanGoroli

    27 listopada 2018 at 13:44

    @Mecza, widzę to dokładnie tak samo. No, może poza tym 'genem zwycięstwa’. Wygląda na to, że chłopaki chcą, ale umiejętności nie ma. W tej chwili są zlepkiem jednostek, a to gra zespołowa. Niestety, ale sprawdza się, że ryba się psuje od głowy. A u nas ten łeb śmierdzi aż do Myszkowa. Nie ma mądrego zarządzania, jest niekompetencja i przypadek. Tu potrzeba natychmiast mądrego i doświadczonego trenera, wygi, który to wszystko połata. Niestety, Dudek, to kolejna rosyjska ruletka zafundowana nam przez bartnika. Nie ma żadnych przesłanek, by sądzić, że Dudek posiada kwalifikacje i cechy, które tu są teraz absolutnie niezbędne. Może je ma, ale to jest niewiadoma. Za to są pewne niepokojące fakty – minęło już kilka tygodni, a nie widać postępów. Drużyna nadal popełnia katastrofalne błędy. Selekcja zawodników i dobór taktyki również kosztowało nas pod jego kierownictwem sporo punktów. Choćby taka Warta – bardzo słabiutka piłkarsko, a rozpykała nas po profesorsku. Ciężko znaleźć powody do optymizmu, poza tym właśnie, ze wygląda na to, ze zawodnicy jeszcze nie spuszczają głów, walczą, pokazują ambicję. W tym widzę jeszcze szansę. jednak podstawowy warunek, to natychmiastowe usunięcia amatora, szkodnika-bartnika.

  7. Avatar photo

    Mecza

    27 listopada 2018 at 14:49

    @PanGoroli, pytanie czy naprawdę nam potrzeba mądrego i doświadczonego trenera. Zastanawiam się czy to ma jakieś znaczenie czy wygramy z ŁKS, Sandecją czy się utrzymamy i czy powinienem się tym przejmować. Przeczytałem ostatnio opinię kibica która dała mi do myślenia. Faktycznie czy to ma jakieś znaczenie że zaciąg najemników zrobi nam np. mistrza w hokeju gdzie młodzież ucieka trenować na Janów bo nie ma do tego warunków w GKS? Nie interesuję się hokejem i nie wiem czy to prawda ale w piłce u nad też to marnie wygląda. Czy to ma znaczenie że się utrzymamy albo awansujemy do ekstraklasy jak oni wszyscy mają gdzieś ten klub i jak ktoś rzuci trochę więcej miesięcznie to już ich nie będzie. OK aby się rozwijać sukces sportowy jest potrzebny ale w ciemno zakładam że on nie zostanie odpowiednio spożytkowany. Jak w Legii zagrali w LM i mówiło się o niewypłacalności kilka miesięcy później, zmniejszyli budżet grup młodzieżowych aby zatrudnić anonimów przed 30 niechcianych w normalnych ligach.

  8. Avatar photo

    PanGoroli

    27 listopada 2018 at 15:08

    @Mecza, widzisz, tu dotykasz fundamentalnej kwestii, tego, jak funkcjonuje współczesny sport. Kluby współcześnie, to albo stowarzyszenia pasjonatów, albo komercyjne korporacje marketingowe z elementem sportowym. W tej chwili GieKSa nie jest ani jednym, ani drugim. Jest tam jakimś dodatkiem do PRu politycznego bazującym na topniejącej bazie sympatyków. I dlatego nie ma ani pasji, z której słynęła kiedyś, którą można nadrabiać braki organizacyjne, ani profesjonalizmu, który cechuje ten drugi, powszechny model funkcjonowania klubów. Mamy przypadkowych kolesi, nie mających ani kompetencji, jak bartnik, cygan, ani pasji. Widzisz, kibice dostają 0:4 w pysk, a oni sobię na tyskich świętują i razem wódeczkę popijają, bo dla nich nic się nie stało. GieKSa jest tylko dodatkiem, obowiązkiem. I dlatego dobrych, ale niewygodnych się tyu wywala, jak Mandrysza. A zatrudnia tych, co ładnie wyglądają w gadce i na ściankach. Zgadzam się z Tobą, że 2 liga coraz bardziej zaczyna być faktem, i wcale to nie jest powiedziane, że w tej drugiej też się utrzymamy.

  9. Avatar photo

    pablo eskobar

    27 listopada 2018 at 17:45

    Dobre leb smierdzi do myszkowa apropos Myszkow w 4 lidze tez prawie na dnie wiec moze pograzyc dwie ekipy ten gosc

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga