Zapraszamy Was do odsłuchania czterdziestego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”. GieKSa wygrała w Bielsku i było to trzecie z rzędu spotkanie, w którym zagraliśmy piątką z tyłu (w tym dwójka wahadłowych). Czy to już przełom, czy może jednak za wcześnie na optymizm?
Dajcie znać, jak Wam się podobał odcinek. Prosimy także o pomoc w wypromowaniu podcastu poprzez lajki, udostępnienia, oceny w aplikacjach itd. Nie obrazimy się także na dyskusję w komentarzach. Z góry dzięki!
.
Polecamy subskrybować nas w Spreaker.com (kliknij tutaj). W czterdziestym odcinku „Trójkolorowej połowy” Błażej i kosa:
-> rozstrzygnęli konkurs,
-> ogłosili nowy konkurs,
-> analizowali mecz w Bielsku,
-> docenili piękną bramkę,
-> zastanawiali się nad najładniejszą bramką dla GieKSy w 2018 roku,
-> stwierdzili, że to byłaby wewnętrzna rywalizacja Błąda,
-> zastanawiali się nad taktyką Dudka,
-> oceniali, czy tak można grać cały sezon,
-> spierali się nad tym, czy to już przełom,
-> powiedzieli, kiedy będą klaskać Dudkowi,
-> zastanawiali się, jak będzie wyglądać mecz w Tychach,
-> analizowali tabelę,
-> skrytykowali PZPN i PLP,
-> odpowiedzieli na pytania słuchaczy.
-> daj znać w komentarzu, jeśli to czytasz, bo nie wiem, czy jest sens o tym pisać.
Możesz nas wesprzeć finansowo (odsłuchanie kosztuje 5 zeta, a komentowanie 19,64 ;)):
Konto: BZ WBK 87 1090 1186 0000 0001 2146 9533 SK 1964 ul. Moniuszki 4/3, 40-005 Katowice Tytułem: Podcast
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #40 13.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #39 5.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #38 1.11.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #37 25.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #36 10.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #35 3.10.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #34 27.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #33 23.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #32 19.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #31 15.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #30 3.09.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #29 27.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #28 23.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #27 19.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #26 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #25 6.08.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #24 30.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #23 23.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #22 18.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #21 5.07.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #20 28.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #19 21.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #18 14.06.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #17 29.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #16 21.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #15 14.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #14 10.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #13 7.05.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #12 29.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #11 25.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #10 22.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo)
-> odcinek #9 19.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #8 14.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #7 10.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl, klikając żółty przycisk w poniższych okienkach. Poniżej przedostatni odcinek:
.
Jesteśmy dostępni także na YouTubie, gdzie również możecie słuchać naszych podcastów.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie
prawo do ich cenzurowania lub usuwania.
7 komentarzy
Mecza
13 listopada 2018 at 19:42
Błażej wygraliśmy 2:0 🙂 Każdy mecz jest inny i w Tychach każdy wynik możliwy nawet z duża ilościà goli dla obu ekip co niby stawiają na defensywę. Terminarz rozwalony zupełnie przez ten przepis o młodzieżowcu ale my wystawiamy teraz 3 w kolejnym meczu i jak kiedyś wystawianie 1 wydawało się koniecznością ze względu na przepisy to teraz tych 3 wydaje się niezbędnych nie ze względu na wiek. Oni biegają, walczą i mają zdrowie do tego czego nie można powiedzieć o Piesio czy Michaliku. Jak się ma prawdziwych obrońców to można grać z tylu 4 i w dodatku boczni mocno ofensywni. My nie mamy na wysokim poziomie bocznych, środkowych dlatego gramy 5.
Niektórzy na naszym forum już dodają 3 punkty w Tychach, tymczasem o ile faktycznie wychodzimy z dołka najbardziej realny jest remis, który byłby bardzo cennym rezultatem. Zaraz mnie tu zarzucicie argumentami, że on nam nic nie daje. Ale spójrzmy realnie na naszą sytuacje.
Nie wiem jak tam było/jest z przygotowaniem fizycznym drużyny skoro nawet specjaliści w tym temacie nie są zgodni. Myślę jednak, ze przede wszystkim popełniliśmy poważne błędy w sposobie budowania drużyny na bieżący sezon. Uznaliśmy, że skoro traciliśmy mało bramek, to defensywa jest OK i można na tej podstawie budować resztę drużyny, taktykę itd. Zdaje się, że chyba nawet trener Paszulewicz albo dyrektor Bartnik w jednym z wywiadów coś takiego zasugerował. No tak, tylko chyba nie doceniliśmy roli Klemenza, który w ogromnej mierze przyczyniał się do tego, że faktycznie nasza defensywa na wiosnę spisywała się całkiem dobrze. Niestety pozyskany w jego miejsce Remisz nie był w stanie godnie zastąpić Lukasa. Dostrzeżono to zapewne w klubie ale niestety ruchy kadrowe, które poczyniono, aby ratować sytuacje tylko nas pogrążyły. Pozbycie się lewego stopera, jakim jest Midzierski, który był w treningu z drużyną, był w grze i zastąpienie go Wawrzyniakiem, który potrzebował dobrych kilku tygodni na dojście do formy i to jeszcze akurat w momencie gdy Remisz był kontuzjowany, było w moim przekonaniu….. po prostu nieodpowiedzialne. Niestety los bywa czasem taki przewrotny, że jak popełnimy jakiś błąd, to on akurat piętrzy przed nami kolejne problemy. No i w naszym przypadku była to kontuzja Kamińskiego, która spowodowała, że praktycznie zostaliśmy bez środka obrony. Przed przerwą zimową, w której może kogoś pozyskamy, a może Kamyk dojdzie do zdrowia tego nie poprawimy. Dlatego w tej sytuacji pomysł z przejście na granie piątką z tyłu, było po prostu GENIALNE. I tylko szkoda, że nie zrobiliśmy tego przed meczami z Garbarnia i Wartą, bo mielibyśmy co najmniej o dwa punkty więcej. Piszę tylko o dwóch punktach, bo niestety coś za coś. Skupienie się na obronie powoduje, że trudniej jest nam strzelać bramki ale jest to jedyny sposób, aby ich nie tracić i nie przegrywać kolejnych meczów. Tak więc mecz w Bielsku uważam za przełom, bo pokazał (szkoda, że tak późno), że droga, którą wybraliśmy jest w naszej obecnej sytuacji jedyna. Ale też nie powinniśmy się tym zachłystywać i oczekiwać np. 9 punktów w ostatnich meczach. Osobiście byłbym bardzo zadowolony z 5 punktów, a szczęśliwy przy 6 i oby nie było ich mniej niż 4. No, a że to nie pozwoli nam skończyć jesieni na bezpiecznym miejscu? Cóż, lepsze takie niż beznadziejna do odrobienia strata do niego.
Ja to kręcę! Doszliśmy do tego, że 15-te miejsce w I lidze jest dla nas szczytem marzeń…..
@Irishman, a martwiliśmy się że ten sezon będzie nudny grając w środku tabeli a zobacz jakie emocje przed nami 🙂 Chociaż ja nerwowo nie mogę wytrzymać oglądając mecz. Z Mielcem oglądałem na luzie, z Garbarnią śmiać mi się chciało, z Wartą niedowierzanie, z Jagą na luzie czekając na nokaut, z Podbeskidziem to był mecz ala reanimacja. Pacjent jeszcze żyje. Naprawdę żałuję że nie gramy z ŁKS teraz. Z Tychami obie ekipy mogą patrzeć na siebie czekając na błąd a ŁKS niby chce grać do przodu. Wydaje mi się że łatwiej byłoby ich ukłuć. Generalnie taktyka z tyłu 0 a z przodu czekanie na błąd przeciwnika ty wypisz wymaluj Nawałka u nas. Tak samo graliśmy. Kreując 5-7 sytuacji bramkowych ciężko utrzymać odpowiednią koncentrację z przodu a często wyprowadzając 2-3 kontry strzela się 2 bramki.
Co Wy z tym midzierą? Sa dostępne skróty na necie, zobaczcie sobie, jakie wałki robił na boisku. Dla mnie on jest przestępcą, którym powinien się zająć prokurator. Jak można mówić o odbudowie zespołu, jeśli mialoby się trzymać kogos tak zdemoralizowanego? Jaki wpływ na morale zespołu może mieć ktoś taki? Przecież to jeden z głównych autorów przewalonych awansów.
@PanGoroli Midzierski wraz z Goncerzem byli u mnie na początku listy piłkarzy, których powinnismy pożegnać w przerwie letniej i to bez oglądania skrótów 😉
No ale pozbycie się go już w trakcie sezonu i to w sytuacji, gdy miał go zastąpić facet zupełnie nie przygotowany do gry było….. bardzo delikatnie mówiąc nieroztropne. I zemściło się to na nas w bardzo bolesny sposób.
Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.
Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:
GieKSiarze!
W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.
Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.
#całaGIEKSArazem
Edytowano 9.04.2024:
Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.
Edytowano 11.04.2024:
Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉
Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.
Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.
Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.
Mecza
13 listopada 2018 at 19:42
Błażej wygraliśmy 2:0 🙂 Każdy mecz jest inny i w Tychach każdy wynik możliwy nawet z duża ilościà goli dla obu ekip co niby stawiają na defensywę. Terminarz rozwalony zupełnie przez ten przepis o młodzieżowcu ale my wystawiamy teraz 3 w kolejnym meczu i jak kiedyś wystawianie 1 wydawało się koniecznością ze względu na przepisy to teraz tych 3 wydaje się niezbędnych nie ze względu na wiek. Oni biegają, walczą i mają zdrowie do tego czego nie można powiedzieć o Piesio czy Michaliku. Jak się ma prawdziwych obrońców to można grać z tylu 4 i w dodatku boczni mocno ofensywni. My nie mamy na wysokim poziomie bocznych, środkowych dlatego gramy 5.
Irishman
14 listopada 2018 at 08:51
Niektórzy na naszym forum już dodają 3 punkty w Tychach, tymczasem o ile faktycznie wychodzimy z dołka najbardziej realny jest remis, który byłby bardzo cennym rezultatem. Zaraz mnie tu zarzucicie argumentami, że on nam nic nie daje. Ale spójrzmy realnie na naszą sytuacje.
Nie wiem jak tam było/jest z przygotowaniem fizycznym drużyny skoro nawet specjaliści w tym temacie nie są zgodni. Myślę jednak, ze przede wszystkim popełniliśmy poważne błędy w sposobie budowania drużyny na bieżący sezon. Uznaliśmy, że skoro traciliśmy mało bramek, to defensywa jest OK i można na tej podstawie budować resztę drużyny, taktykę itd. Zdaje się, że chyba nawet trener Paszulewicz albo dyrektor Bartnik w jednym z wywiadów coś takiego zasugerował. No tak, tylko chyba nie doceniliśmy roli Klemenza, który w ogromnej mierze przyczyniał się do tego, że faktycznie nasza defensywa na wiosnę spisywała się całkiem dobrze. Niestety pozyskany w jego miejsce Remisz nie był w stanie godnie zastąpić Lukasa. Dostrzeżono to zapewne w klubie ale niestety ruchy kadrowe, które poczyniono, aby ratować sytuacje tylko nas pogrążyły. Pozbycie się lewego stopera, jakim jest Midzierski, który był w treningu z drużyną, był w grze i zastąpienie go Wawrzyniakiem, który potrzebował dobrych kilku tygodni na dojście do formy i to jeszcze akurat w momencie gdy Remisz był kontuzjowany, było w moim przekonaniu….. po prostu nieodpowiedzialne. Niestety los bywa czasem taki przewrotny, że jak popełnimy jakiś błąd, to on akurat piętrzy przed nami kolejne problemy. No i w naszym przypadku była to kontuzja Kamińskiego, która spowodowała, że praktycznie zostaliśmy bez środka obrony. Przed przerwą zimową, w której może kogoś pozyskamy, a może Kamyk dojdzie do zdrowia tego nie poprawimy. Dlatego w tej sytuacji pomysł z przejście na granie piątką z tyłu, było po prostu GENIALNE. I tylko szkoda, że nie zrobiliśmy tego przed meczami z Garbarnia i Wartą, bo mielibyśmy co najmniej o dwa punkty więcej. Piszę tylko o dwóch punktach, bo niestety coś za coś. Skupienie się na obronie powoduje, że trudniej jest nam strzelać bramki ale jest to jedyny sposób, aby ich nie tracić i nie przegrywać kolejnych meczów. Tak więc mecz w Bielsku uważam za przełom, bo pokazał (szkoda, że tak późno), że droga, którą wybraliśmy jest w naszej obecnej sytuacji jedyna. Ale też nie powinniśmy się tym zachłystywać i oczekiwać np. 9 punktów w ostatnich meczach. Osobiście byłbym bardzo zadowolony z 5 punktów, a szczęśliwy przy 6 i oby nie było ich mniej niż 4. No, a że to nie pozwoli nam skończyć jesieni na bezpiecznym miejscu? Cóż, lepsze takie niż beznadziejna do odrobienia strata do niego.
Ja to kręcę! Doszliśmy do tego, że 15-te miejsce w I lidze jest dla nas szczytem marzeń…..
Mecza
14 listopada 2018 at 11:01
@Irishman, a martwiliśmy się że ten sezon będzie nudny grając w środku tabeli a zobacz jakie emocje przed nami 🙂 Chociaż ja nerwowo nie mogę wytrzymać oglądając mecz. Z Mielcem oglądałem na luzie, z Garbarnią śmiać mi się chciało, z Wartą niedowierzanie, z Jagą na luzie czekając na nokaut, z Podbeskidziem to był mecz ala reanimacja. Pacjent jeszcze żyje. Naprawdę żałuję że nie gramy z ŁKS teraz. Z Tychami obie ekipy mogą patrzeć na siebie czekając na błąd a ŁKS niby chce grać do przodu. Wydaje mi się że łatwiej byłoby ich ukłuć. Generalnie taktyka z tyłu 0 a z przodu czekanie na błąd przeciwnika ty wypisz wymaluj Nawałka u nas. Tak samo graliśmy. Kreując 5-7 sytuacji bramkowych ciężko utrzymać odpowiednią koncentrację z przodu a często wyprowadzając 2-3 kontry strzela się 2 bramki.
PanGoroli
14 listopada 2018 at 16:15
Co Wy z tym midzierą? Sa dostępne skróty na necie, zobaczcie sobie, jakie wałki robił na boisku. Dla mnie on jest przestępcą, którym powinien się zająć prokurator. Jak można mówić o odbudowie zespołu, jeśli mialoby się trzymać kogos tak zdemoralizowanego? Jaki wpływ na morale zespołu może mieć ktoś taki? Przecież to jeden z głównych autorów przewalonych awansów.
Irishman
15 listopada 2018 at 05:35
@PanGoroli Midzierski wraz z Goncerzem byli u mnie na początku listy piłkarzy, których powinnismy pożegnać w przerwie letniej i to bez oglądania skrótów 😉
No ale pozbycie się go już w trakcie sezonu i to w sytuacji, gdy miał go zastąpić facet zupełnie nie przygotowany do gry było….. bardzo delikatnie mówiąc nieroztropne. I zemściło się to na nas w bardzo bolesny sposób.
Irishman
15 listopada 2018 at 05:37
Edit: zapomniałem o Foszmańczyku
3 kolory
15 listopada 2018 at 09:45
Kosa maruda !!!! Trochę więcej wiary