Zapraszamy Was do odsłuchania szóstego odcinka podcastu „Trójkolorowa połowa”, w którym skupiliśmy się na wygranym mecz z Zagłębiem i czekającym nas pojedynku w Suwałkach. Nie zabrakło konkursu, przerywników, debiutu Shella i… wiersza kosy.
.
.
Polecamy subskrybować nas w Spreaker.com (kliknij tutaj). W szóstym odcinku „Trójkolorowej połowy” Błażej z kosą:
-> rozstrzygnęli konkurs i zapowiedzieli nowy,
-> docenili osiągnięcie hokeistów,
-> wyjaśnili nieobecność hokeistów na meczu z Zagłębiem,
-> analizowali tabelę pierwszej ligi,
-> komentowali wyniki w 24. kolejce,
-> wspomnieli o zaległych spotkaniach,
-> zastanawiali się nad tym, czy to jest moment, gdy cztery kluby odskoczą w tabeli,
-> cieszyli się z wielu przełamań GieKSy w meczu z Zagłębiem,
-> ocenili, czy mecz w Wielką Sobotę był słaby,
-> docenili grę obronną naszej drużyny,
-> stwierdzili, że łatwo typuje się skład GieKSy,
-> zastanawiali się, jak trener Paszulewicz motywuje piłkarzy w przerwie spotkania,
-> analizowali wyrzucenie trenera Paszulewicza na trybuny,
-> oddali głos Shellowi,
-> zadeklamowali (a dokładnie kosa) wiersz o meczu z Zagłębiem,
-> wspomnieli o zaległym spotkaniu Wigier (jeszcze z jesieni),
-> odebrali telefon od maskotki Wigier,
-> docenili świetną formę rywali z Suwałk,
-> zastanawiali się nad tym, czy trener Skowronek jest dobrym taktykiem,
-> wspominali bolesne porażki z drużynami prowadzonymi przez obecnego szkoleniowca Wigier,
-> zastanawiali się, czy Wigry będą zmęczone przed meczem z GieKSą,
-> analizowali sytuację kartkową u rywali,
-> zastanawiali się nad taktyką „kartkową” Adriana Jurkowskiego,
-> wspomnieli o nowych tym, jak zostanie medialnie obrobiony mecz z Wigrami na GieKSa.pl,
-> pośmiali się z możliwej kary finansowej dla piłkarza Ruchu,
-> wyjaśnili genezę żartu z okazji Prima Aprilis.
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz ściągnąć w formacie mp3 z poniższych linków:
-> odcinek #6 4.04.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #5 28.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #4 21.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #3 14.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #2 8.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo),
-> odcinek #1 2.03.2018 (kliknij tutaj, a pobieranie rozpocznie się samo).
Trzy ostatnie odcinki podcastu „Trójkolorowa połowa” dostępne są także na naszym koncie w SoundCloud (kliknij tutaj).
Podcast „Trójkolorowa połowa” możesz odsłuchać także z poziomu strony GieKSa.pl klikając żółty przycisk w poniższych okienkach.
.
.
.
.
.
.
Jesteśmy także obecni na YouTube (kliknij tutaj, by nas subskrybować), a dokładnie na specjalnej playliście podcast „Trójkolorowa połowa” (kliknij tutaj).
.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie
prawo do ich cenzurowania lub usuwania.
6 komentarzy
Irishman
5 kwietnia 2018 at 03:57
W pełni zgadzam się z red. Leśnikowskim, że Opole i Częstochowa nie są mocni na wiosnę, więc nie ma co wyciągać na podstawie wygranych z nimi zbyt daleko idących wniosków. Sosnowiec już postawił wyższe wymagania, mimo tego, że grał przez dłuższy czas w 10-tkę.
Ale z drugiej strony, przecież my też, z każdym meczem powinniśmy być coraz mocniejsi w nowym ustawieniu. Poza tym mamy jeszcze rezerwy w postaci takich piłkarzy jak Plizga, Volas Mandrysz czy nie do końca wykorzystywany Słaby, którzy jak dostaną nareszcie szansę to pewnie zeżrą murawę, żeby tylko pokazać swoją przydatność dla drużyny. I dlatego choć w sobotę czeka nas moim zdaniem najtrudniejszy dotąd wiosenny mecz to jestem przed nim pełen optymizmu.
Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.
Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:
GieKSiarze!
W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.
Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.
#całaGIEKSArazem
Edytowano 9.04.2024:
Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.
Edytowano 11.04.2024:
Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉
Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.
Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.
Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.
Irishman
5 kwietnia 2018 at 03:57
W pełni zgadzam się z red. Leśnikowskim, że Opole i Częstochowa nie są mocni na wiosnę, więc nie ma co wyciągać na podstawie wygranych z nimi zbyt daleko idących wniosków. Sosnowiec już postawił wyższe wymagania, mimo tego, że grał przez dłuższy czas w 10-tkę.
Ale z drugiej strony, przecież my też, z każdym meczem powinniśmy być coraz mocniejsi w nowym ustawieniu. Poza tym mamy jeszcze rezerwy w postaci takich piłkarzy jak Plizga, Volas Mandrysz czy nie do końca wykorzystywany Słaby, którzy jak dostaną nareszcie szansę to pewnie zeżrą murawę, żeby tylko pokazać swoją przydatność dla drużyny. I dlatego choć w sobotę czeka nas moim zdaniem najtrudniejszy dotąd wiosenny mecz to jestem przed nim pełen optymizmu.
Radek
5 kwietnia 2018 at 14:36
2:0, Kędziora
Radek
5 kwietnia 2018 at 14:37
W sensie 2:0 dla nas żeby nie było niedomówień.
Grzegorz
6 kwietnia 2018 at 10:27
Błąd 1:2 GieKSa
cichy
7 kwietnia 2018 at 14:15
2:1 dla nas Prokic,Błąd
Mateusz
7 kwietnia 2018 at 15:13
0:1 Klemenz