Dołącz do nas

Piłka nożna

Podsumowanie 1. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Inauguracja, choć nie pełna, minęła bez większych sensacji. Taką niespodzianką na siłę można nazwać wygraną Floty z Olimpią, tym bardziej, że goście mieli miażdżącą przewagę. 3 razy górą byli gospodarze, 3 razy goście, a 1 mecz zakończył się remisem. W 7 spotkaniach padło 18 goli, co daje nam średnią 2,5 gola na mecz. Na trybunach zjawiło się 20 400 widzów, co daje nam średnią 2900 kibiców na mecz.

Miedź Legnica – Bogdanka Łęczna 2:0

3 tysiące kibiców zgromadziło się na stadionie Orła Białego w Legnicy, aby obejrzeć spotkanie z Bogdanką. Fani miejscowych po końcowym gwizdku radośni mogli iść świętować wygraną swoich zawodników w inauguracyjnym spotkaniu 1. ligi. Gospodarze od samego początku z animuszem ruszyli do natarcia, dość szybko zdobyli nawet bramkę, jednak arbiter nie uznał gola Grzegorzewskiego. Im dłużej trwała pierwsza odsłona, tym częściej do głosu dochodzili goście, a dobre spotkanie grał Szałachowski. Pierwsza połowa nie przyniosła jednak upragnionych bramek, a gra była wyrównana. W drugiej odsłonie przewagę wypracowali gospodarze, którzy za sprawą bramek Zakrzewskiego i Grzegorzewskiego w 56 i 87 minucie, zdobyli upragniony komplet punktów. Najlepszą i jedyną dogodną sytuację w drugiej odsłonie zmarnował najlepszy w szeregach gości Szałachowski. Beniaminek z Legnicy znakomicie rozpoczął rywalizację w 1. lidze, pokonując bardzo solidna Bogdankę.

Stomil Olsztyn – Dolcan Ząbki 1:2

W porównaniu z innym beniaminkiem Miedzią, zespół Stomilu wypadł bardzo blado w starciu z Dolcanem. Również frekwencja tego dnia nie zachwyciła, gdyż na stadion przy Piłsudzkiego pofatygowało się tylko 2800 widzów. Pierwsza połowa przyniosła kilka ciekawych sytuacji, a przewagę momentami dość dużą mieli goście spod Warszawy, jedyną bramkę w tej odsłonie zdobyli jednak gospodarze. Na raty gola strzałem po ziemi zdobył Szymon Kaźmierowski. Druga połowa meczu była naprawdę emocjonująca. Dość szybko, bo już w 56. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę otrzymał piłkarz gości, doświadczony Rafał Grzelak. W tym momencie nikt nie miał wątpliwości, że Stomilowi nikt i nic nie przeszkodzi w odniesieniu zwycięstwa, piłkę nożną kochamy jednak za jej nieprzewidywalność. Mimo przewagi gospodarzy bramki strzelali goście. Najpierw w 62. minucie do wyrównania doprowadził Osoliński, a w końcówce (83. minuta) Chwastek zdobył gola na wagę 3 punktów dla gości. Mecz miał więc dwie kuriozalne połowy, w pierwszej odsłonie przewagę miał Dolcan, a bramkę zdobył Stomil, a później sytuacje stwarzali gospodarze, natomiast bramki strzelali osłabieni goście.

Arka Gdynia – Warta Poznań 2:0

Do Gdyni wrócił doping fanatyków i wróciła dobra gra. Arka mająca nadzieję na powrót do elity pokonała u siebie również mającą wielkie aspiracje poznańską Wartę. Do przerwy 0:0 po bardzo wyrównanej grze, początek należał do grającej bez kompleksów Warty, jednak im dłużej trwał ten mecz, tym częściej do głosu dochodzili Arkowcy. Po przerwie rozstrzygnęły się losy pojedynku, w 59. minucie meczu samobójczy gol Bartczaka dał prowadzanie zespołowi z Trójmiasta, a kropkę nad i postawił w 81. minucie Marcus Vinicius. Warta szybko ruszyła do odrabiania strat jednak uderzenie Pawłowskiego wylądowało na poprzeczce. W 87. minucie czerwoną kartkę za faul taktyczny dostał Maciej Mysiak – gracz gości. Ten fakt już niczego nie zmienił, więcej goli nie padło. Na trybunach pojawiło się blisko 7 tysięcy ludzi.

Flota Świnoujście – Olimpia Grudziądz 1:0

Gospodarze wygrali, mimo iż wielu za faworytów uważało gości z Grudziądza. Flota od początku grała aktywnie i starała się konstruować jak najwięcej akcji zaczepnych. Taka postawa przyniosła efekty w 16. minucie, kiedy to Bodziony wyprowadził na prowadzenie Flotę. Potem do głosu doszli goście, którzy starali się wyrównać jak najszybciej. W 23. minucie z trudem strzał Cieślińskiego wybronił Kasprzik, a w 34. minucie obrońca gospodarzy wybił piłkę z linii bramkowej po zamieszaniu w polu karnym, które spowodowało dośrodkowanie z rzutu rożnego. W 41. minucie sędzia na 7. minut przerwał spotkanie z powodu potężnej nawałnicy, która przeszła nad Świnoujściem. Drugą połowę można nazwać tylko i wyłącznie Grzegorz Kasprzik show!! To, co wyprawiał w bramce Floty golkiper gospodarzy to coś niesamowitego. Kasprzik wybronił „setki” Kłusa w 48. minucie, Gawęckiego w 60. minucie, Łabędzkiego w 61. minucie, w 64. minucie znów Kłusa, w 82. minucie Piotra Ruszkula, w 84. minucie Gawęckiemu zabrakło centymetrów do szczęścia. W 87. minucie Grzegorz Kasprzik broni rzut karny egzekwowany przez Frańczaka. Trener gospodarzy za protesty po podyktowaniu jedenastki odesłany został na trybuny. Genialne interwencje byłego golkipera Piasta i Lecha zapewniają zwycięstwo Flocie. Widzów: 1000.

Sandecja Nowy Sącz – Zawisza Bydgoszcz 0:5

Potwierdziły się zapowiedzi, że zespół trenera Szatałowa jest numerem jeden, jeśli chodzi o faworytów do awansu. Zawisza od początku przeważał i po błędzie gospodarzy mógł prowadzić już w 3. minucie. W pierwszej połowie goście stworzyli sobie jeszcze co najmniej trzy bramkowe sytuacje, gol padł jednak dopiero w 43. minucie, kiedy to głową Daniel Mąka pokonał Cabaja. Sandecja tylko raz poważnie zagroziła bramce gości, bez efektów. W 50. minucie widowiska rzut karny dla Zawiszy wywalczył Mąka, do wapna podszedł Chałas, lecz Marcin Cabaj obronił strzał, w polu karnym w zamieszaniu najlepiej znalazł się Hermes, który podwyższył na 2:0. 10. minut później gości uratował słupek po strzale Makucha. W 72. minucie było już po meczu, wtedy to właśnie po dośrodkowaniu Petasza, Petran skierował piłkę do własnej bramki i było 3:0. Gospodarze już się nie podnieśli, a na dodatek stracili jeszcze dwa gole, najpierw Daniel Mąka w 79. minucie zaliczył swojego gola numer dwa, a 3. minuty po tym wydarzeniu gola na 5:0 strzelił Abbot. W końcówce jeszcze poprzeczka ugięła się po uderzeniu Błąda. Sandecja momentami, szczególnie w pierwszej odsłonie łapała kontakt z Zawiszą, po przerwie goście wypunktowali „Sączersów” odnosząc miażdżące zwycięstwo na inaugurację. Z wysokości trybun spotkanie obserwowało 3,5 tys widzów.

GKS Tychy – Kolejarz Stróże 1:1

W Jaworznie zaledwie 500 widzów obserwowało dzisiejszy pojedynek. Pierwsza połowa okropnie nudna, choć pierwsze jej fragmenty należały do Tyszan. Swoją okazję mieli również goście, ale trudno nazwać to 100% sytuacją. Po bardzo nudnej pierwszej odsłonie, druga połowa również zaczęła się niemrawo. Jednak w 59. minucie pada w końcu bramka dla gospodarzy, dośrodkowanie Rockiego na bramkę zamienił Mateusz Bukowiec strzałem głową. Kolejarz powoli i bez większego pomysłu, ale jednak ruszył do odrabiania strat, najpierw próbował Giesa, jednak Misztal był w pogotowiu. W 79. minucie Maciej Kowalczyk doprowadził jednak do wyrównania. W ostatniej minucie Tyszanie zmarnowali sytuację sam na sam z bramkarzem i ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Dobry mecz rozegrał zawodnik GKS-u Piotr Rocki.

GKS KATOWICE – ŁKS Łódź 1:2

2800 widzów na Bukowej obserwowało porażkę swojej ukochanej drużyny. GKS stracił bramki w dziecinny sposób, a potem Kamiński zmarnował rzut karny. Druga połowa to bardzo dobra gra Katowiczan okraszona pięknym golem Pitrego, mimo prób zabrakło kolejnych goli. Szerszy opis spotkania w osobnym newsie.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    mózG

    6 sierpnia 2012 at 01:47

    do poprawienia „średnią 2,9 kibiców na mecz”

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga