Dołącz do nas

Piłka nożna

Podsumowanie 21. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

To już nudne i irytujące, ale zima powróciła po raz ósmy i znów przeszkadzała. Odwołano mecz Okocimskiego z Zawiszą, a już wcześniej zdecydowano się przełożyć spotkanie Miedzi z Niecieczą, gdyż w Legnicy instalują sztuczne oświetlenie. Tym samym Okocimski ma już trzy zaległe mecze, a po dwie zaległości mają Nieciecza, Olimpia, Dolcan i Sandecja. Stomil natomiast mecz z Cracovią zdecydował się rozegrać na boisku w Ostródzie, które jak się okazało było bardzo dla Olsztynian szczęśliwe. Swoje „ekstraklasowe aspiracje” po raz kolejny potwierdziła Flota, trwa fatalna seria Warty, a w Nowym Sączu doczekali się wreszcie zwycięskiej Sandecji. Zapraszamy na krótką relację ze wszystkich rozegranych meczów 21. kolejki, 1. ligi.

Arka Gdynia – Kolejarz Stróże 3:1 (1:1)

Arka w końcu wygrywa u siebie. Podopieczni trenera Sikory przeważali przez całe spotkanie, jednak o wynik, kibice zgromadzeni na stadionie w Wielki Czwartek drżeli do samego końca. Gospodarze wyszli na prowadzenie już w 13. minucie za sprawą Piotra Kuklisa, jednak po błędzie Krajanowskiego w 41. minucie do wyrównania doprowadził Kamil Nitkiewicz. W drugiej odsłonie gra nadal toczyła się pod dyktando gospodarzy, jednak znów dał o sobie znać brak skuteczności. Bramki na wagę 3 punktów padły dopiero w 86. oraz 89. minucie, najpierw z „wapna” przymierzył Marcus Da Silva, a kropkę nad „i” postawił ponownie Kuklis. Widzów: 3012

GKS Tychy – Flota Świnoujście 1:0 (1:0)

Absolutnie zasłużone zwycięstwo GKS-u Tychy. Gościom w pierwszej połowie się grać nie chciało, a w drugiej tylko 2 razy poważnie zagrozili gospodarzom, którzy nadal swoje mecze rozgrywają w Jaworznie. Bramkę na wagę kompletu punktów już w 3. minucie strzelił Piotr Rocki. Pierwsza połowa bardzo słaba i nudna, w drugiej już nieco lepiej za sprawą gospodarzy. W barwach Floty najlepszym piłkarzem znów był bramkarz Grzegorz Kasprzik. Flota przegrała 7 mecz z rzędu. Tychy być może walczą o awans? Widzów: 300

ŁKS Łódź – Olimpia Grudziądz 0:3 (0:0)

Miejscowi piłkarze zaskoczyli przyjezdnych i przez 25. minut byli stroną absolutnie dominującą. Olimpia wygrała dzięki większym umiejętnością indywidualnym, co udowadniali im dalej w mecz. Losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w drugiej odsłonie. Bramki strzelali Cieśliński w 58. minucie, Głąba w 64. (samobójcza) i Frańczak w 87. Widzów: 1243

Dolcan Ząbki – Warta Poznań 2:0 (0:0)

Piłkarze trenera Podolińskiego przeważali przez całe spotkanie i dlatego zasłużenie ograli Wartę. Wynik 2: 0 nie odzwierciadla jednak boiskowych wydarzeń, ponieważ Dolcan, powinien wygrać 6:0. W 52. minucie gry za faul w polu karnym czerwoną kartką ukarany został zawodnik gości Maciej Wichtowski, sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Najlepszy na boisku bramkarz „Zielonych” Adrian Lis broni karnego. Dopiero w 64. minucie spotkania, głową Lisa pokonał Piątkowski, ten sam zawodnik ustalił wynik gry na 2: 0 w 94. minucie. Wcześniej w 79. minucie za brutalny faul czerwoną kartkę zobaczył Igor Jurga i goście kończyli w „9”. Dolcan ma już naprawdę bezpieczną sytuację w tabeli, a do tego dwa zaległe mecze. Wydaje się natomiast, że utrzymanie Warty nie jest takie oczywiste, co zdaje się potwierdzać Stomil. Widzów: 350

Sandecja Nowy Sącz – Polonia Bytom 3:0 (1:0)

Zasłużone zwycięstwo gospodarzy ze słabą Polonią. Tutaj tylko warto zwrócić uwagę na dużą ilość pirotechniki na trybunach i boisku… Do Nowego Sącza zawitała spora grupa zaprzyjaźnionych z miejscowymi kibiców Korony Kielce. Sędzia kilka razy przerywał mecz, a wdł. spikera była groźba zakończenie tego meczu, co mogło się skończyć walkowerem dla gości. Bramki dla Sączersów strzelali Certik w 45. minucie, Giel w 51. oraz Górski w 80. Polonia Bytom kończyła mecz w „9”, gdyż w konsekwencji drugich żółtych kartek, boisko opuścili Pietrycha i Broniewicz. Widzów: 3500

GKS KATOWICE – Bogdanka Łęczna 1:0 (1:0) Widzów: 3500

http://www.gieksa.pl/nie-bylo-zegarka-byly-3-punkty/

Stomil Olsztyn – Cracovia Kraków 3:0 (1:0)

Mecz został rozegrany w Ostródzie i zakończył się prawdziwą sensacją. Aspirująca do ekstraklasy Craxa poległa z kretesem z zespołem spod kreski. Coś słaba ta „Barca” pana Wojtka, mająca grać skutecznie i ofensywnie, a najlepiej „tiki-taką” Cracovia, jak dotąd strzeliła tylko jedną bramkę więcej od naszej GieKSy. Gole dla dumy Warmii i Mazur strzelali – Łukasz Suchocki w 41. minucie, Paweł Piceluk w 59. minucie oraz Paweł Kaczmarek w 63. minucie. Widzów: 2000

W siedmiu meczach, które udało się rozegrać padło 17 goli, co daje średnią 2,4 gola na mecz. Na trybunach zjawiło się 13 905 widzów, co daje średnią 1986 widzów na mecz.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga