Dołącz do nas

Felietony

Post scriptum do meczu ze Stomilem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Liga nabiera tempa, a to dla naszej redakcji wzmożony czas pracy. Musimy szybciej pisać newsy i przechodzić z poprzedniego meczu na kolejny. Tak więc szybko kończymy temat meczu ze Stomilem tradycyjnym post scriptum, bo za chwilę czeka nas bardzo ważny mecz z Zagłębiem Sosnowiec.

1. Do Olsztyna wyjechaliśmy około 11.30. Mecz o 19.45 miał swoje plusy i minusy. Nie trzeba było jechać skoro świt, ale z drugiej strony prawie skoro świt… wróciliśmy.

2. Z racji okresu urlopowego mieliśmy problemy kadrowe na ten mecz i w ogłoszeniu na forum szukaliśmy osoby do pomocy przy galerii. Zgłosił się Fjodor i dzięki temu mogliście oglądać zdjęcia ze spotkania na naszej stronie. Dzięki za pomoc!

3. Sama droga do Olsztyna wiodła w dużej mierze przez jakieś totalne zadupia. Nie ma to jak polski koloryt, poznajemy nasz piękny kraj wzdłuż i wszerz od każdej strony 😉

4. Na miejsce dotarliśmy 2 godziny przed spotkaniem. Przez to mogliśmy sobie urządzić krótki spacer po pięknej olsztyńskiej starówce. Byliśmy tam już kiedyś, ale naprawdę trzeba powiedzieć, że jest tam bardzo sympatycznie.

5. Nie mogło się obejść bez wizyty w dobrze nam znanej sympatycznej bałkańskiej knajpce. Pyszne Pljeskavica i Cevapcici dobrze nastawiły nas na emocje piłkarskie, które zaraz miały nas czekać na stadionie.

6. Tam pojawiliśmy się godzinę przed meczem. O ile zawsze mieliśmy z wejściem jakieś problemy, tak teraz wszystko poszło jak po maśle – wjazd, odbiór akredytacji itd. Życzylibyśmy sobie, aby zawsze tak to wyglądało.

7. W ogóle tak trochę dziwnie, bo przecież w Olsztynie graliśmy 7 maja, a więc 3,5 miesiąca temu. Mogliśmy więc odnieść wrażenie, że co chwilę pojawiamy się na tym obiekcie.

8. Choć byliśmy tam po raz czwarty, to dopiero teraz mogliśmy zobaczyć jak wygląda mecz w świetle jupiterów na olsztyńskim obiekcie. Mimo że sam stadion do pięknych nie należy, stworzyła się całkiem fajna piłkarska atmosfera.

9. Zastanawiamy się, czemu notorycznie są problemy z kibicami, nieprzyjmowaniem, debilnymi decyzjami wojewodów czy klubów itd. odnośnie braku kibiców gości. W środę zabraknie sympatyków Zagłębia na stadionie przy Bukowej. A są obiekty, na których kibice GKS goszczą regularnie i świetnie się bawią. Właśnie do takich należy stadion w Olsztynie.

10. Nowa przyśpiewka „charakter jest, ambicja jest i jeden cel – wygrać dziś ten mecz, więc wspieraj GKS” może zrobić furorę. Już czekamy na super mecz z Zagłębiem i jak po meczu Blaszok nie ryknie to ciary przejdą!

11. Bardzo szybko miała miejsce konferencja prasowa, przez co my z Toczmkiem się odrobinę na nią spóźniliśmy. Swoje dodała też dziewczyna, która źle nas pokierowała, ale na szczęście szybko skorygowaliśmy tor biegu.

12. Po meczu przeprowadziliśmy krótki wywiad z trenerem Jerzym Brzęczkiem i oprócz samej rozmowy musimy przyznać, że w ostatnim czasie szkoleniowiec stał się jakiś bardziej przystępny. Tak jakby w momencie, w którym presja jest bardzo duża, z niego ta presja by zeszła. Może ten spokój jest oznaką, że znalazł klucz na poprawę gry?

13. A po meczu zapakowaliśmy się do samochodu i mieliśmy zamiar w jakiejś knajpce obrabiać materiały. Niestety nie było żadnej po drodze, więc robiliśmy wszystko podczas jazdy, tak abyście mieli jak najszerszy ogląd tego meczu.

14. Teraz tylko trzy punkty z Zagłębiem!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    EZO TV

    22 sierpnia 2016 at 18:54

    Dziękujemy za miłą recenzje z meczu. Pozdro z OLN.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga