Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Szczęśliwy remis z Chojniczanką – opinie mass mediów o meczu GKS Katowice-Chojniczanka

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Chojniczanka Chojnice 2:2 (1:2). Wybraliśmy dla Was najciekawsze:

 

dziennikzachodni.pl – Błyskawiczny gol i powrót zegara

Nawet minimalne spóźnienie na mecz GKS Katowice – Chojniczanka Chojnice oznaczało dla kibiców utratę możliwości zobaczenia jednej z najszybciej strzelonych bramek dla gospodarzy w ostatnich latach. Nie były to jednak ostatnie trafienia w tym meczu.

[…] Chociaż tradycjnie już na Bukowej frekwencja pozostawiała sporo do życzenia, to jednak takie otwarcie mocno podgrzało atmosferę, zwłaszcza, że ekipa Dariusza Dudka wygrała przecież wcześniej dwa mecze z rzędu, a kolejne zwycięstwo mogło zniwelować różnicę do bezpiecznego miejsca w tabeli do jednego punktu.

Doping okazał się jednak lepszy niż gra gospodarzy w obronie i jeszcze przed przerwą Chojniczanka zdobyła dwa gole wychodząc na prowadzenie. Tuż przed końcem pierwszej połowy sędzia podyktował dla gospodarzy rzut karny, ale Adrian Błąd kopnął piłkę wysoko nad poprzeczką.

Czas podczas meczu odmierzał podwójny zegar – pod elektroniczną tablicą zamontowano historyczny, który wrócił z renowacji.

 

sportdziennik.pl – Ambicja nagrodzona

Mimo wymarzonego początku katowiczanie nie potrafili utrzymać dobrego wyniku, ale uratowany w ostatniej chwili remis osłodził gorycz straty punktów.

[…] Zaległe spotkanie 25. kolejki Fortuna 1 ligi – mecz przełożono ze względu na udział trzech zawodników GKS-u w młodzieżowych reprezentacjach – rozpoczęło się kapitalnie dla gospodarzy, którzy prowadzenie objęli już w 39 sekundzie. Tymoteusz Puchacz wyszedł idealnie w uliczkę, a mając na plecach stoperów gości wygrał z nimi pojedynek biegowy i ze spokojem wykorzystał sytuację sam na sam z Radosławem Janukiewiczem. Wydawało się, że tak błyskawicznie zdobyta bramka ustawi gospodarzom spotkanie, tymczasem goście już po kwadransie rozpoczynali mecz od nowa, po wyrównującej bramce zdobytej głową przez Krzysztofa Danielewicza. Mecz nabierał rumieńców, gospodarze dwukrotnie groźnie uderzali zza pola karnego, a potem sygnalizowali rękę (była) Huberta Wołąkiewicza, jednak sędzia nie mając wsparcia VAR-u ani sygnalizacji liniowego nie podyktował rzutu karnego. To była mocno kontrowersyjna decyzja krakowskiego arbitra.

[…] W przerwie trener Dariusz Dudek dokonał jednej zmiany w składzie, która jednak nie poprawiła gry zespołu. Goście mądrze bronili dobrego wyniku, rywale nie potrafili im się dobrać do skóry. Na boisku pojawił się Bartosz Śpiączka, ale i jego wejście nie obudziło kolegów. W 74 minucie po kolejnym błędzie obrońców GKS-u w dogodnej sytuacji znalazł się Miłosz Przybecki, ale źle trafił w piłkę, a za moment strzał Surdykowskiego poszybował tuż nad poprzeczką. Gdy wydawało się, że katowiczanie opuszczą boisko ze zwieszonymi głowami, po dograniu przez Puchacza piłkę do siatki w ostatnich sekundach wpakował do siatki Bartosz Śpiączka. Ostatecznie ambitna postawa do samego końca pozwoliła na wywalczenie punktu, ale remis z Chojniczanką trzeba odebrać z odczuciem niedosytu.

 

gol24.pl – GieKSa pokazała charakter! Podział punktów w Katowicach

[…] Goście jednak bardzo szybko otrząsnęli się po bolesnym ciosie. Już w 16. minucie podanie z prawej strony boiska trafiła do Krzysztofa Danielewicza, który z czterech metrów wpakował ją do bramki. Zrobiło się ciekawie. Chojniczanka na tym jednak poprzestać nie zamierzała. Już niespełna 15 minut później „Chojna” wykorzystała stałe fragment gry. Mariusza Pawełka strzałem głową pokonał Janusz Surdykowski. Gospodarze dążyli do wyrównania, ale przez długi czas bardzo nieskutecznie. Kiedy Chojniczanka powoli zaczęła się witać z gąską, miał miejsce bolesny cios. Dośrodkowanie z lewej strony boiska, którego nie przeciął żaden z graczy gości, a przytomnie dopadł do niego Bartosz Śpiączka i wyrównał stan meczu. Można powiedzieć, że to była bramka do szatni. Tyle że drużyna Mariusza Bartoszka była już po dwóch połowach, więc nie była w stanie odpowiedzieć.

 

infokatowice.pl – Szczęśliwy remis z Chojniczanką

Przegrywająca po pierwszej połowie z Chojniczanką GieKSa w drugich 45 minutach grała słabiutko. Pomimo tego udało jej się wyrównać, dzięki jedynej dobrej akcji przeprowadzonej w tej części gry, która miała miejsce tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

Trójkolorowi zaczęli mecz fenomenalnie, bo już w 40. sekundzie, po rajdzie Puchacza, prowadzili 1:0. Potem do głosu doszli goście, którzy wyrównali po strzale głową Danielowicza. Od tego momentu znowu to katowiczanie zaczęli przeważać, ale ładne strzały zza pola karnego Błąda, Puchacza i Anona minimalnie mijały bramkę Janukiewicza.

[…] Po przerwie podopieczni trenera Jerzego Dudka grali fatalnie. Nie mieli żadnego pomysłu na sforsowanie obrony przyjezdnych i pierwszą składną akcję przeprowadzili dopiero w doliczonym czasie gry… strzelając wyrównującą bramkę. Jej autorem został wprowadzony w 67. min. Śpiączka, który wykorzystał dośrodkowanie Poczobuta.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga