Dołącz do nas

Piłka nożna

Zaległości nadrobione: GieKSa w górę, remis Bielska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz ze Stomilem w ramach 12 kolejki już za nami i jest to dla nas szczęśliwa kolejka bowiem udało się wygrać trzeci mecz z rzędu i przede wszystkim poprawić miejsce w tabeli. GieKSa w tabeli awansowała na 7 miejsce i aktualnie do miejsca premiowanego awansem traci 6 punktów.

Stomil kolejny raz bez punktów na wyjeździe i drużyna powoli spada w tabeli aktualnie zajmując 13 miejsce.

W pozostałych spotkaniach ciekawie było w Sosnowcu gdzie Zagłębie spotkało się z niepokonanym na wyjazdach Chrobrym. Sosnowiec wyszedł na prowadzenie po strzale niezawodnego ostatnio Lewickiego, ale wyrównał z karnego Stolc. Końcówka należała już do gospodarzy, którzy dzięki Łuczakowi zdobyli 3 punkty w tym spotkaniu. Chrobry ze sporymi zmartwieniami bowiem oprócz porażki kontuzji doznał najlepszy gracz tej drużyny Mateusz Machaj. Zagłębie dzięki wygranej wydostało się ze strefy spadkowej kosztem Tychów i Wigier.

Kolejny ciekawy mecz odbył się w Częstochowie gdzie spotkało się Podbeskidzie z miejscowym Rakowem. Obie ekipy przegrały poprzednie spotkania a teraz podzieliły się punktami z którego bardziej zadowolony będzie Raków. Podbeskidzie prowadziło przez większa część spotkania, ale dało sobie strzelić bramkę w końcówce z wolnego. Obie ekipy umocniły się dzięki punktowi w środku tabeli.

Historyczny mecz w Niepołomicach gdzie po raz pierwszy w historii spotkały się drużyny Ruchu i miejscowej Puszczy. Otwarcie spotkanie należało do Chorzowian, ale szybka odpowiedź Puszczy przyniosła jej wyrównanie. Zwycięską bramkę przed zejściem na przerwę strzelił z karnego Domański i był to kolejny gol tego zawodnika na boiskach pierwszej ligi. Ruch przed derbami przerwał swoją zwycięską serię trzech wygranych.

Serię meczów bez porażki kontynuuje Pogoń Siedlce. Nie można jednak mówić o pełnej satysfakcji gdyż grając u siebie Pogoń tylko zremisowała z Olimpią Grudziądz 1:1. Kolejny raz dał o sobie znać doświadczony duet napastników Paluchowski – Zjawiński. Ten pierwszy strzelił bramkę, ten drugi asystował. Wyrównał Kowal i spotkanie zakończyło się remisem.

Kolejne emocje już w sobotę a meczem kolejki jak nie rundy w pierwszej lidze będzie spotkanie GieKSy z Ruchem.

 

Chojniczanka Chojnice 0-0 Górnik Łęczna 7 października, 17:00 (1392)
Pogoń Siedlce 1-1 Olimpia Grudziądz 18 października, 19:00 (1278)
Adrian Paluchowski 57 – Wołodymyr Kowal 60
w pierwotnym terminie (7 października, 17:00) odwołany z powodu powołań zawodników gości do reprezentacji Polski U-21
Miedź Legnica 2-1 GKS Tychy 6 października, 19:00 (2080)
Przemysław Mystkowski 20, Jonathan de Amo 77 – Dawid Abramowicz 13
Puszcza Niepołomice 2-1 Ruch Chorzów 18 października, 15:00 (957)
Bartosz Żurek 10, Maciej Domański 43 (k) – Mello 8
w pierwotnym terminie (7 października, 15:00) odwołany z powodu powołań zawodników obydwu drużyn do reprezentacji Polski U-21
Raków Częstochowa 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała 18 października, 15:00 (1878)
Krystian Wójcik 79 – Andrzej Niewulis 8 (s)
w pierwotnym terminie (7 października, 15:00) odwołany z powodu powołań zawodników obydwu drużyn do reprezentacji narodowych
GKS Katowice 3-1 Stomil Olsztyn 18 października, 20:00 (2050)
Mateusz Mączyński 44, Andreja Prokić 62, Lukas Klemenz 82 – Artur Siemaszko 68 (k)
w pierwotnym terminie (7 października, 18:00) odwołany
Odra Opole 1-0 Bytovia Bytów 7 października, 12:30 (880)
Szymon Skrzypczak 80 (k)
Zagłębie Sosnowiec 2-1 Chrobry Głogów 18 października, 19:00 (1226)
Szymon Lewicki 24, Wojciech Łuczak 84 – Przemysław Stolc 77 (k)
w pierwotnym terminie (7 października, 18:00) odwołany z powodu powołań zawodników gospodarzy do reprezentacji Polski U-21
Wigry Suwałki 2-0 Stal Mielec 7 października, 17:00 (958)
Mariusz Rybicki 55, Robert Obst 90

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga