Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka Zapasy

Tygodniowy przegląd mediów: Kolejne zwycięstwo GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki, hokeja oraz zapasów GieKSy. Prezentujemy najciekawsze z nich.

Piłkarki w 18. kolejce rozgrywek Orlen Ekstraligi Kobiet wygrały… 18 spotkanie, tym razem pokonując APLG Gdańsk 4:0 (2:0). Kolejny mecz zaplanowano na sobotę 26 kwietnia o 11:00 – z Górnikiem w Łęcznej. Piłkarze pokonali na wyjeździe Śląsk Wrocław 2:0 (2:0). Prasówkę po tym spotkaniu możecie przeczytać TUTAJ. Rozegranie kolejnego meczu ligowego zaplanowano na sobotę 26 kwietnia na godzinę 20:15 – GieKSa zmierzy się na Arenie Katowice z Legią Warszawa.

W sekcji siatkarskiej trwają ruchy kadrowe. Klub poinformował o przedłużeniu umowy z Damianem Hudzik oraz Maciejem Wozem.

John Murray został powołany do reprezentacji Polski na mecze Mistrzostw Świata Dywizji IA.

Kamil Szybulski został wicemistrzem Polski w zapasach w kategorii U20.

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Kolejne zwycięstwo GieKSy

W meczu 18. kolejki Orlen Ekstraligi GKS Katowice podejmował u siebie AP Orlen Gdańsk. Katowiczanki wygrały 4:0 i już w następnej serii gier staną przed szansą, aby przypieczętować mistrzowski tytuł.

Nietrudno było wskazać faworytki tego spotkania – oczywiście gospodynie z Katowic, które pewnie zmierzają po mistrzowski tytuł z kompletem zwycięstw. Co więcej, Gdańszczanki jeszcze nigdy nie wygrały w lidze z Gieksą – w dziewięciu dotychczasowych starciach Katowiczanki triumfowały aż osiem razy, a tylko raz padł remis.

Katowiczanki musiały poradzić sobie bez swojej najlepszej strzelczyni w bieżącym sezonie, Klaudii Maciążki – ta zawodniczka zdobyła także cztery trafienia w rywalizacji z gdańskim zespołem. Do składu AP Orlenu zaś wróciła Julia Maskiewicz, która w ostatnim czasie zmagała się z drobnym urazem. Po raz pierwszy w tej rundzie między słupkami stanęła Marta Michlewicz.

W ósmej minucie Katowiczanki stworzyły pierwszą groźną okazję – Weronika Kaczor posłała precyzyjną wrzutkę na głowę Julii Langosz, ale młodzieżowa reprezentantka Polski chybiła. Gdańszczanki błyskawicznie odpowiedziały: Ellie Christon zagrała znakomite podanie przeszywające linię obrony do Klaudii Fabovej. Choć napastniczka miała przy sobie rywalkę, znalazła przestrzeń do strzału, lecz Kinga Seweryn w bramce Gieksy wybroniła uderzenie, kierując piłkę na rzut rożny.

W 16. minucie Katowiczanki wyszły na prowadzenie. Anita Turkiewicz zagrała w pole karne, a Santa Vuskane skierowała piłkę do siatki. Dla reprezentantki Łotwy to debiutanckie trafienie na ekstraligowych boiskach. Katowiczanki nie zwalniały tempa i swoją przewagę udokumentowały ponownie w 33. minucie: Julia Langosz popędziła prawą stroną, dograła w szesnastkę. Defensorka AP, Julia Maskiewicz niefortunnie interweniowała, i do futbolówki dopadła Kinga Kozak. Po jej uderzeniu Weronika Tarnawska niefortunnie skierowała piłkę do siatki.

Przed przerwą obie drużyny miały jeszcze okazje – w 39. minucie Kozak uderzyła z półwoleja, lecz Michlewicz wykazała się refleksem, a w 43. minucie gdańszczanki były o włos od gola kontaktowego po prostopadłym podaniu Tarnawskiej do Fabovej. Do szatni katowiczanki schodziły więc z zasłużonym, dwubramkowym prowadzeniem.

Na początku drugiej połowy podopieczne Tomasza Borkowskiego były zdecydowanie aktywniejsze niż przed przerwą, jednak mimo większej liczby ataków nie zdołały stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Gieksy. Choć liderki Orlen Ekstraligi na chwilę oddały inicjatywę, to właśnie one zdobyły kolejną bramkę. W 65. minucie Kinga Kozak popisała się wręcz czarującym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, idealnie dogrywając na głowę Jagody Cyraniak, która zdobyła swojego pierwszego gola w barwach katowickiego klubu. Tuż przed zejściem z boiska, w 79. minucie, na listę strzelczyń wpisała się również Anita Turkiewicz, ustalając wynik spotkania.

W 88. minucie meczu przyjezdne miały jeszcze okazję, aby zdobyć bramkę kontaktową – Weronika Tarnawska oddała strzał z dystansu, jednak minimalnie przestrzeliła nad poprzeczką.

SIATKÓWKA

polsatsport.pl – Jest decyzja polskiego klubu! Ten siatkarz ma pomóc w powrocie do PlusLigi

Środkowy Damian Hudzik to kolejny zawodnik, który będzie reprezentował barwy GKS Katowice w sezonie 2025/26. Dla tego siatkarza będzie to drugi sezon w ekipie GieKSy.

Damian Hudzik dołączył do składu siatkarskiej GieKSy w 2024 roku. 26-letni środkowy w minionym sezonie wystąpił w 16 spotkaniach PlusLigi, w których zdobył łącznie 40 punktów, w tym 12 blokiem.

We wcześniejszych latach grał w klubach Kęczanin Kęty, AKS V LO Rzeszów, MKS Aqua-Zdrój Wałbrzych, szwajcarskich Biogas Volley Nafels i Lausanne UC oraz w Bogdance LUK Lublin (2022–24). Hudzik rozegrał do tej pory trzy sezony w PlusLidze i wystąpił łącznie w 39 meczach.

– Damian jest z nami od zeszłego roku i choć w poprzednim sezonie nie miał wielu okazji do regularnej gry, to dał się poznać jako świetny zawodnik i człowiek. Jego podejście i zaangażowanie w życie zespołu, również poza boiskiem, spowodowały, że zdecydowaliśmy się kontynuować współpracę. Jestem głęboko przekonany, że obie strony będą z niej zadowolone – powiedział dyrektor siatkarskiej sekcji GKS Jakub Bochenek.

siatka.org – GKS Katowice odkrył kolejną kartę. Środek prawie w komplecie

GKS Katowice powoli odkrywa karty na kolejny sezon. W piątek na swojej stronie internetowej poinformował, że Maciej Wóz będzie kolejnym zawodnikiem, który nadal będzie występował w jego barwach. Sezon 2025/2026 będzie trzecim dla 24-letniego środkowego w zespole z Katowic.

Po spadku do I ligi GKS-owi Katowice udało się zatrzymać część zawodników, którzy występowali w jego barwach w PlusLidze. Wśród nich są między innymi 2 środkowi – Bartłomiej Krulicki oraz Damian Chudzik. Okazało się, że formacja środkowych będzie tą, na której zajdą najmniejsze zmiany w GKS-ie. Wszystko dlatego, że w zespole pozostanie również Maciej Wóz, dla którego sezon 2025/2026 będzie trzecim spędzonym w górnośląskim zespole.

Maciej Wóz jest wychowankiem AZS-u Rafako Racibórz. W 2017 roku dołączył do ZAKSY Strzelce Opolskie, z którą w późniejszym okresie występował nawet w I lidze. Przed sezonem 2023/2024 trafił do PlusLigi i zasilił GKS Katowice. Nie miał jednak zbyt wielu okazji do gry. Wystarczy wspomnieć, że w minionym sezonie pojawił się na parkiecie w zaledwie 2 meczach, w których zgromadził na swoim koncie 12 punktów.

Mimo wszystko działacze GKS-u wciąż widzą w nim potencjał i liczą, że pomoże klubowi w powrocie do PlusLigi.

– Maciej to jeden z najbardziej pracowitych zawodników, z którymi współpracowaliśmy w klubie. Chcieliśmy, aby pozostał w naszym zespole. W poprzednich sezonach nie spędził zbyt wiele czasu na parkiecie, ale w meczach, w których grał, pokazywał się naprawdę obiecująco. Jestem pewien, że w nadchodzących miesiącach wykona kolejny krok w sportowym rozwoju i będzie ważną częścią drużyny – powiedział dyrektor sportowy siatkarskiej sekcji GKS-u Katowice, Jakub Bochenek.

HOKEJ

hokej.net – Selekcjoner reprezentacji Polski odkrył karty! Oni pojadą na mistrzostwa

Róbert Kaláber ogłosił skład na Mistrzostwa Świata Dywizji IA które biało-czerwoni będą rozgrywać w rumuńskim Sfântu Gheorghe. Z których zawodników zrezygnował sztab szkoleniowy biało-czerwonych?

Przepisy Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) są nieubłagane i do Mistrzostw Świata Dywizji IA można zgłosić 3 bramkarzy (w tym jednego rezerwowego) i 20 zawodników z pola. Selekcjoner reprezentacji Polski musiał podjąć kilka trudnych decyzji, ale zdecydował się zabrać na ostatni mecz sparingowy dwóch zawodników więcej. Oczywiście na wypadek potencjalnych kontuzji.

Przypomnijmy, że próbą generalną przed mistrzostwami będzie dla naszej kadry starcie ze Słowenią, które rozegramy 24 kwietnia w Mariborze.

– Musiałem podjąć kilka trudnych decyzji. Zawodnicy byli zaangażowani i ciężko pracowali na zgrupowaniach– przyznał 55-letni szkoleniowiec.– Po meczu ze Słowenią podejmiemy decyzję w sprawie skurczenia tej listy o jednego obrońcę i napastnika.

Trener Kaláber podziękował za grę i zaangażowanie obrońcy Oskarowi Jaśkiewiczowi, a także występującym w ataku Damianowi Kapicy, Mateuszowi Michalskiemu, Igorowi Smalowi, Sebastianowi Brynkusowi i Jakubowi Ślusarczykowi.

Bramkarze:

Tomáš Fučík (GKS Tychy), John Murray (GKS Katowice), Maciej Miarka (JKH GKS Jastrzębie).

Obrońcy:

Kamil Górny (JKH GKS Jastrzębie), Karol Biłas, Bartosz Florczak (Texom STS Sanok), Michał Naróg (ECB Zagłębie Sosnowiec), Bartosz Ciura, Mateusz Bryk, Olaf Bizacki (wszyscy GKS Tychy),Jakub Wanacki (Comarch Cracovia), Mateusz Zieliński (KH Energa Toruń).

Napastnicy:

Paweł Zygmunt t (HC VERVA Litvínov – ekstraliga, Czechy), Krzysztof Maciaś (HC Vítkovice Ridera – ekstraliga, Czechy), Patryk Krężołek (HC Baník Sokolov – 1. liga, Czechy), Kamil Sadłocha, Łukasz Krzemień, Krystian Dziubiński (wszyscy Re-Plast Unia Oświęcim), Damian Tyczyński (bez klubu)Filip Komorski, Bartłomiej Jeziorski, Dominik Paś, Alan Łyszczarczyk, Mateusz Gościński (wszyscy GKS Tychy)i Mikołaj Syty (KH Energa Toruń).

ZAPASY

wkatowicach.eu – Kamil Szygulski z ZUKS GKS Katowice został wicemistrzem Polski! Zapasy w Katowicach może trenować każdy!

Wicemistrzostwo Polski Juniorów U20 to wielki, choć wcale nie pierwszy w zapaśniczej karierze sukces Kamila Szygulskiego. Ten młody, utalentowany zapaśnik to reprezentant Zapaśniczego uczniowskiego Klubu Sportowego GKS Katowice. Ze sportowcem i jego trenerem spotkaliśmy się w hali przy ul. Józefowskiej 40, gdzie na co dzień trenują zapaśnicy ZUKS GKS Katowice.

W marcu do długiej listy sukcesów zapaśników z Katowic został dopisany kolejny. Kamil Szygulski z Zapaśniczego Uczniowskiego Klubu Sportowego GKS Katowice zdobył srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorów U20. Wicemistrz Polski z ZUKS GKS Katowice ma na koncie wiele sukcesów i nie zwalnia tempa w treningach.

Wicemistrzostwo Polski w kategorii Junior U20 to moje największe osiągnięcie. Do ZUKS GKS Katowice przyszedłem 7 lat temu. Zauroczyłem się w zapasach. To sport, w którym nie wystarcza wyłącznie siła, wyłącznie technika, czy wyłącznie precyzja – wszystkie te aspekty trzeba połączyć, żeby być dobrym zawodnikiem – podkreśla w rozmowie z nami Kamil Szygulski, Wicemistrz Polski Juniorów U20 w Zapasach

Obecnie trenuję 5 razy w tygodniu na macie, do tego biegi interwałowe, siłownia… Jest tego naprawdę dużo – dodaje w rozmowie z nami Kamil Szygulski

W Mistrzostwach Polski w Kostrzynie nad Odrą Kamil Szygulski musiał uznać wyższość tylko jednego rywala. Jest to zawodnik, który w wieku 18 lat jest już także mistrzem Polski w kategorii seniorskiej, więc był to bardzo utalentowany i trudny konkurent w walce o tytuł.

Sporą zasługę w sukcesie Kamila Szygulskiego ma bez wątpienia klub, którego barwy reprezentuje – ZUKS GKS Katowice. Bez zaangażowania i ciężkiej pracy byłoby jednak z pewnością trudno o takie sukcesy. O tym, jakimi cechami charakteryzuje się młody wicemistrz kraju, opowiada jego trener, Jerzy Kopański.

Jeśli chodzi o podejście do treningów, systematyczność, charakter to o tym człowieku można mówić w samych superlatywach. Kamil jest bardzo solidny, poukładany i ciężko pracujący nad sobą. Trochę go znam, bo jest w ZUKS-ie już od kilku dobrych lat. Regularnie odnosi sukcesy w swoich kategoriach – opowiada nam trener ZUKS GKS Katowice, Jerzy Kopański.

Zapasy to dyscyplina z wielką historią w naszym mieście. Zapaśnicy z Katowic reprezentowali nasz kraj na Mistrzostwach Świata i Igrzyskach Olimpijskich. W ostatnim czasie, podobnie jak w pozostałych dyscyplinach sportowych, zainteresowanie dzieci i młodzieży uprawianiem zapasów nieco zmalało. Najmłodsi nie kwapią się do regularnych treningów. Kadra ZUKS GKS Katowice nie poddaje się jednak i wciąż rekrutuje nowych młodych sportowców i pomaga im w rozwijaniu talentów.

Kiedyś mieliśmy tu kilkuset chłopaków. Teraz dzieci i młodzież woli lżejsze dyscypliny sportu. Ciągle jednak staramy się prowadzić nabory, by móc szkolić przyszłych mistrzów – mówi nam trener Jerzy Kopański.

W zapasach piękna jest taka wielopłaszczyznowość. Przychodzące tu dzieci czasem nie potrafią nawet zrobić przewrotu w przód. Po kilku treningach nowi zawodnicy stają się silniejsi, bardziej zdyscyplinowani. Dzięki zapasom można się poczuć bezpieczniej, bo umiejętności z tej dyscypliny można wykorzystać do samoobrony w sytuacjach zagrożenia zaznacza utytułowany zawodnik ZUKS GKS Katowice, Kamil Szygulski

Zapaśniczy Uczniowski Klub Sportowy GKS Katowice zapewnia młodym sportowcom możliwość regularnego trenowania i rozwijania sportowej kariery. Ponadto trenerzy poszukują odpowiednich sparingpartnerów i otwierają drogę młodym sportowcom do różnego rodzaju turniejów, zawodów i mistrzostw. Treningi ZUKS GKS Katowice odbywają się w hali sportowej przy ul. Józefowskiej 40 w Katowicach.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Felietony

Rachunki do wyrównania

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Jutro GKS Katowice gra z Koroną Kielce. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Nasz zespół ma od ponad tygodnia zapewnione utrzymanie, po meczu z Legią… straciliśmy też szanse na puchary. Pozostaje więc gra o jak najlepszy wynik i miejsce w tabeli na koniec sezonu. Tak udanego sezonu, choć – na ostateczny obraz – wpłyną przecież również ostatnie cztery mecze, nie można więc tracić mobilizacji i trzeba dalej prezentować się tak, jak do tego nas piłkarze Rafała Góraka przyzwyczaili.

Zdania po meczu z Legią były podzielone. Nie brakowało opinii, że GKS zawiódł, wielu ekspertów twierdziło, że katowiczanie nie pokazali się z takiej strony, jak w poprzednich meczach. Fakt, pierwsza połowa, a wręcz pierwsze dwadzieścia minut, zadecydowało o losach meczu. Szybkie gole Goncalvesa i Szkurina zminimalizowały szansę na korzystny wynik. Mimo to GieKSa w drugiej połowie powalczyła, ale to było za mało. Legia nakręcona po Stamford Bridge, przez Nową Bukową się rozpędzała i w piątek zagrała bardzo dobry mecz w finale Pucharu Polski, ostatecznie zdobywając to trofeum. Mierzyliśmy się naprawdę z silnym przeciwnikiem.

Teraz rywal również nie będzie łatwy. To już nie jest ta Korona z jesieni, Korona, która przyjechała na Bukową i modliła się w końcówce, aby mecz zakończył się remisem. Kielczanie byli jedną z najsłabszych drużyn, z którą mierzył się GKS w tym sezonie. Teraz podopieczni Jacka Zielińskiego grają bardzo dobrą rundę, a ostatnio wygrali z Mistrzem Polski. Korona ze swoim asem Fornalczykiem gra ładnie, efektownie i skutecznie. Gdyby grali tak od początku sezonu, byliby w czołówce ligi. Paradoks jest taki, że z tą „słabą” Koroną z jesieni ostatecznie przegraliśmy. Są więc rachunki do wyrównania.

Jest kilka ekip, z którymi walczymy, chyba maksymalnie o szóste miejsce w tabeli. Motor, Cracovia, Górnik, to rywale, z którymi ciągle możemy bić się o to najwyższe dostępne miejsce. Warto. Gdyby katowiczanie zajęli ostatecznie 6-7 miejsce, można by było uznać ten sezon za wyśmienity.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga