W najbliższą niedzielę piłkarze GieKSy zakończą II ligowe zmagania w 2019 roku. Przeciwnikiem w meczu wyjazdowym będzie jeden ze spadkowiczów z I ligi, drużyna MKS-u Bytovii Bytów.
Bytovia, o której mówiło się nawet, że ze względu na problemy finansowe nie przystąpi do II ligowych rozgrywek, bardzo dobrze radzi sobie w rozgrywkach ligowych. Ponadto wydaje się, że problemy niedzielnego gospodarza meczu zostały z „grubsza opanowane”: grono firm wspierających klub ustabilizowało finansowo Bytovię.
MKS zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli. Swoją wysoką lokatę drużyna zawdzięcza przede wszystkim punktom zdobytym na boisku w Bytowie: na dwadzieścia dziewięć zdobytych w rozgrywkach, aż dwadzieścia trzy Czarne Wilki zdobyły u siebie, czyli blisko 80% wszystkich punktów!!! Pod względem zdobytych punktów u siebie, ekipa z Bytowa jest liderem, a obok Widzewa zanotowała najmniej porażek na swoim stadionie. Jednym w lidze zwycięzcą na stadionie przy Mickiewicza 13 w Bytowie był zespół Pogoni Siedlce, MKS przegrał wtedy 1:3 – mecz odbył się w ósmej kolejce.
Poniższa tabela przedstawia czołówkę drużyn najlepiej punktujących u siebie:

Na wyjeździe Bytovia ma zupełnie inną twarz, rozdaje punkty na lewo i prawo, na dziewięć meczów wygrała tylko jedno spotkanie (z GieKSą), trzy zremisowała i zanotowała pięć porażek. Bramki 9-18…
W przerwie pomiędzy sezonami w zespole doszło do sporych zmian, przyszło kilku młodych zawodników, wśród nich wyróżniającym jest dziewiętnastoletni Karol Czubak – zdobywca dziewięciu goli (najwięcej z całego zespołu) i reprezentant Polski U20. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w MKS-ie jest były piłkarz GKS-u: Daniel Feruga – w lidze strzelił sześć goli i zanotował sześć asyst (najlepszy podający w Bytovii). W drużynie Czarnych Wilków jest kilku zawodników z przeszłością ekstraklasową decydujących o grze zespołu: Paweł Kapsa (ex: KSZO Ostrowiec, Wisła Płock, Lechia Gdańsk), Krzysztof Bąk (ex: Polonia Warszawa, Lechia Gdańsk), Deleu (ex: Lechia Gdańsk, Cracovia) i „nasz” Daniel Feruga (ex: Ruch Chorzów).
Trener Adrian Stawski, który pozostał w Bytovii po spadku z I ligi, przy ustalaniu składu, będzie mógł wziąć pod uwagę nieobecnego w poprzednim meczu (ze względu na żółte kartki) Adriana Liberackiego.
Najnowsze komentarze