W jutrzejszym meczu Zawisza Bydgoszcz podejmować będzie naszą GieKSę. O Zawiszy, który po przegranej w poprzedniej kolejce rozgrywek z Wisłą 0:5, pożegnał się z marzeniami o awansie do ekstraklasy, głośno jest w mediach również z innego powodu.
We wtorek Radosław Osuch zadzwonił do jednej z redakcji i poinformował, że sprzedał swoje akcje (Osuch posiada prawie 95% wszystkich akcji klubu) zagranicznemu inwestorowi – nazwy jednak nie ujawnił mówiąc: „To grupa kapitałowa z zachodniej Europy. Oni sami się wkrótce ujawnią”.
Cała sprawa z sprzedażą akcji wygląda na bardzo tajemniczą z co najmniej dwóch powodów.
Zgodnie ze statutem spółki na sprzedaż akcji któregokolwiek z udziałowców musi wyrazić zgodę Rada Nadzorcza, której przedstawiciele oficjalnie o niczym nie wiedzą (jak również o rezygnacji z funkcji prezesa przez Anitę Osuch)… Rada Nadzorcza ma w planach spotkać się pierwszego czerwca, ale w porządku obrad nie ma wzmianki o sprzedaży akcji.
Kolejne wątpliwości dotyczą procesu zgłaszania drużyny do rozgrywek w następnym sezonie: każda z drużyn do wniosku musi dołączyć sprawozdanie finansowe wraz z raportem biegłego rewidenta – biegły nie został powołany (w poprzednich latach działo się to w okolicach początku rundy wiosennej). Biegłego musi zatwierdzić Rada Nadzorcza… Właśnie ze względu na brak wspomnianych dokumentów, Komisja Licencyjna odmówiła przyznania licencji na grę w ekstraklasie w sezonie 2016/17 (w momencie zgłaszania Zawisza miał jeszcze szanse na awans).
Czy będzie podobnie w przypadku złożenia dokumentów na start w I lidze?
Jeżeli historia ze sprzedażą akcji okaże się prawdą i nowym inwestorem nie będą osoby pokroju Króla czy Osucha to te wydarzenia wyjdą Zawiszy na dobre…
Na wiosnę Zawisza spisuje się przeciętnie: sześć meczy wygranych, trzy remisy i cztery porażki – występy w Pucharze Polski wyszły „bokiem” niebiesko – czarnym.
W ostatnich dwóch meczach drużyna przegrała: najpierw u siebie z Wigrami (1:2), następnie z Wisłą na wyjeździe (aż 0:5). Po obu meczach trener bydgoszczan Zbigniew Smółka miał pretensje do swoich obrońców o brak koncentracji przy długich piłkach z pola karnego przeciwników.
W drużynie Zbigniewa Smółki, żaden z piłkarzy nie pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Od kilku kolejek w Zawiszy „panuje” plaga kontuzji – w chwili obecnej leczą urazy lub kontuzje: Karol Danielak, Jakub Łukowski, Sylwester Matejuk, Maciej Kona, Damian Michalik, Tomasz Wełnicki, Roman Machulenko.
Najnowsze komentarze