Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GKS Katowice zawodzi. Nie poradził sobie z kolejnym beniaminkiem – media o meczu Motor-GieKSa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat wczorajszego meczu II ligi Motor Lublin – GKS Katowice. Mecz zakończył się przegraną GieKSy 1:2 (0:1).

 

sportdziennik.com – Poznajcie ten klucz!

Gol stracony w końcówce przesądził o kolejnej porażce GieKSy. Nie pomógł nawet obroniony przez debiutanta Patryka Królczyka rzut karny.

To jest niepojęte. GieKSa naprawdę oddala się od bezpośredniego awansu na zaplecze ekstraklasy i nie musi się jeszcze oglądać na wyniki Chojniczanki wyłącznie dlatego, że czeka ją jeszcze bezpośredni bój z tym rywalem. Wyjazdowy. Marne to pocieszenie… Dzisiaj katowiczanie ponieśli czwartą porażkę w ósmym występie po powrocie z covidowej kwarantanny.

– Co jest nie tak? Trudno powiedzieć, a jeśli poznamy ten klucz, to będzie on musiał zostać w szatni i być wykorzystany na boisku, a nie wyniesiony do mediów. Wiemy, o co gramy. Chcemy za wszelką cenę zrealizować nasz cel, ale ostatnie mecze temu nie pomagają. Zostało jeszcze kilka kolejek. Musimy zrobić wszystko, by podnieść głowy i dobrze skończyć ten sezon – deklarował przed kamerami TVP Arkadiusz Jędrych, kapitan GKS-u.

Jak na realia II ligi, katowiczanie stworzyli z Motorem bardzo interesujące widowisko, do czego przysłużyła się otoczka – czyli niezła frekwencja na lubelskiej Arenie. Podbił ją też przyjazd kilkusetosobowej grupy fanatyków GieKSy, którzy dogadali się z miejscowymi kibicami. Wszyscy zobaczyli emocjonujący i prowadzony w dobrym tempie mecz.

Goście lepiej go zaczęli, oddali kilka strzałów, ale z czasem coraz wyraźniejszą inicjatywę miał Motor, żądny rehabilitacji za sobotnią klęskę 0:5 z Hutnikiem Kraków. Po dwóch kwadransach przewaga gospodarzy została udokumentowana – za sprawą szalejących na lewej flance Pawła Moskwika i Piotra Ceglarza. Ten pierwszy podał, ten drugi ograł Michała Gałeckiego i Jędrycha, trafiając z ostrego kąta. Który to już raz były zawodnik GKS-u strzela mu gola… Lublinianie szli za ciosem. Rafał Król po centrze Moskwika obił słupek, a chwilę później zmarnował rzut karny! Strzał kapitana Motoru w prawy róg świetnie obronił Patryk Królczyk. 27-letni golkiper debiutował w barwach GieKSy, zastępując kontuzjowanego Bartosza Mrozka.

Drugą połowę GKS zaczął z dwiema zmianami i… wyrównującą bramką. Rafał Figiel – jeden z jego lepszych występów wiosną – zainicjował akcję, po której Dominik Kościelniak dograł w pole karne, a Filip Kozłowski poradził sobie z Rafałem Grodzickim i z bliska pokonał Sebastiana Madejskiego. Motor był dużo mniej groźny niż przed przerwą. Wydawało się, że jeśli ktoś tu sięgnie po pełną pulę, to raczej goście… Ostatnie słowo należało jednak do Motoru. Tomasz Swędrowski posłał kapitalne podanie z własnej połowy, a wprowadzony z ławki Daniel Świderski ze spokojem przelobował Królczyka.

 

sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice zawodzi. Nie poradził sobie z kolejnym beniaminkiem

Ostatnie kolejki kosztują katowiczan dużo nerwów. GKS nie punktuje regularnie i spadł z miejsca premiowanego awansem. Tym razem podopieczni Rafała Góraka ponieśli porażkę 1:2 z Motorem Lublin. Skorzystała z tego Chojniczanka.

GKS Katowice wygrał jeden z ostatnich siedmiu meczów, co postawiło pod znakiem zapytania jego pozostanie na miejscu premiowanym awansem. Podopieczni Rafała Góraka planowali przyspieszyć, ale z planu nic nie wynikło. W środę odwiedzili Motor Lublin, z którym GKS miał dobry bilans i który poniósł w weekend kompromitującą porażkę 0:5 z Hutnikiem Kraków. Beniaminek potrafił zrehabilitować się za wstydliwą klęskę i ograł kandydata do awansu 2:1 dzięki strzałom Piotra Ceglarza oraz Daniela Świderskiego.

 

gol24.pl – Motor Lublin zwyciężył z wiceliderem eWinner 2. Ligi. GKS Katowice pokonany na Arenie Lublin

Pierwsze piłkarskie spotkanie z udziałem kibiców na Arenie Lublin w 2021 roku nie zawiodło. Lubelski Motor pokonał faworyzowanych wiceliderów eWinner 2. ligi. Żółto-biało-niebiescy zwyciężyli z GKS-em Katowice 2:1, a sam mecz mógł się podobać.

[…] Zanim minęło pierwsze pół minuty, goście oddali pierwszy strzał. Blisko celu był Filip Kozłowski, ale jego uderzenie na długi słupek nieznacznie minęło bramkę Motoru. Pięć minut później celną próbę zza pola karnego zaliczył najskuteczniejszy strzelec „Gieksy”, Marcin Urynowicz. Czujny był jednak bramkarz z Lublina, Sebastian Madejski. Podobnie jak 60 sekund później przy okazji strzału Adriana Błąda.

Gospodarze starali się budować atak pozycyjny. Zaliczali pojedyncze wrzutki w pole karne, ale żadna z nich poważnie nie zagroziła bramce rywali. Chwilę przed upływem pierwszego kwadransa z dystansu uderzał Pakulski. Posłał jednak piłkę nad poprzeczką. Jeszcze dalej od celu był później dwukrotnie Kamil Kumoch. Akcje gości wyglądały nieco bardziej niebezpiecznie. W 17. minucie Błąd zagrał piłkę ze skrzydła na daleki słupek do Arkadiusza Woźniaka. Ten zgrał głową do Kozłowskiego, ale szybszy był Madejski, który zabezpieczył futbolówkę.

Drugi kwadrans był nieco lepszy w wykonaniu lublinian. Motor atakował coraz bardziej intensywnie. Pierwsze pół godziny meczu gospodarze zwieńczyli golem. Wynik otworzył Piotr Ceglarz. Po otrzymaniu podania ze skrzydła wszedł w pole karne i uderzył na długi słupek z ostrego kąta, umieszczając piłkę w siatce. Po chwili blisko podwojenia prowadzenia był Rafał Król, który zamknął centrą uderzeniem z pierwszej piłki. Na posterunku był jednak Patryk Królczyk.

W 36. minucie Damian Pavlas faulował polu karnym Pakulskiego. Sędzia podyktował „jedenastkę”. Rzut karny wykonywał Rafał Król. Kapitan Motoru jednak nie zdołał pokonać bramkarza z Katowic, który zatrzymał strzał z „wapna”. Motor nie przestawał atakować. Najbardziej aktywna była lewa flanka żółto-biało-niebieskich na czele z Piotrem Ceglarzem.

Pierwsza część spotkania miała wysokie tempo. Pod jej koniec „obudzili” się goście.

[…] Już dwie minuty po zmianie stron goście wyrównali. Kontrę zainicjował wprowadzony w przerwie Rafał Figiel, który zgranął piłkę w okolicach własnego pola karnego i przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów. Środkowy obrońca odegrał na skrzydło do Dominika Kościelniaka, który także pojawił się na boisku w drugiej połowie. Ten dośrodkował na piąty metr do Kozłowskiego. Napastnik opanował piłkę, wygrał pojedynek z Madejskim i dał swojej drużynie wyrównanie. Kolejne minuty były nieco spokojniejsze pod względem akcji bramkowych. Sporo było jednak fauli i boiskowej walki. Swoje okazje mieli Piotr Ceglarz i wprowadzony do gry w miejsce Krzysztofa Ropskiego Daniel Świderski. Do ponownego objęcia prowadzenia jednak wiele brakowało. Goście z kolei zaliczyli kilka nieudanych prób z dystansu.

Piłkarze z Lublina byli bliscy straty gola w 79. minucie spotkania. Po błędzie obrony doszło do zamieszania w polu karnym. Strzał Piotra Kurbiela jednak został zablokowany. Chwile później po drugiej stronie boiska Ceglarz uderzył z ostrego kąta bezpośrednio z rzutu wolnego. Bramkarz katowiczan skutecznie interweniował, wybijając na rzut rożny, który nie przyniósł już miejscowym wymiernych korzyści.

Bramka na 2:1 dla Motoru padła w 86. minucie. Tomasz Swędrowski posłał z głębi pola rewelacyjne podanie za linię obrony do Daniela Świderskiego. Ten otrzymał piłkę na skraju pola karnego i długo nie myśląc przelobował bramkarza „Gieksy”. Tym samym popularny „Świder” przełamał się po serii sześciu spotkań bez bramki, a jego zespół był na dobrej drodze do pierwszej wygranej przed własną publicznością w 2021 roku.

Jeszcze przed końcowym gwizdkiem katowiczanie starali się wyrównać. Blisko po strzale głową był Bartosz Jaroszek. Sporo zagrożenia przyniosła także seria rzutów rożnych dla gości z samej końcówki. Wynik jednak do końca spotkania już się nie zmienił.

 

dziennikwschodni.pl – Motor Lublin – GKS Katowice 2:1. Rehabilitacja za Hutnika

Zadanie wykonane. Motor pokonał w środę GKS Katowice 2:1 i zrehabilitował się za lanie w Krakowie.

[…] Pierwsze kilkanaście minut przebiegało pod dyktando „Gieksy”. Nie było z tego jednak wielkich sytuacji. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, a już groźny jednak niecelny strzał oddał Filip Kozłowski. Później próbowali też Adrian Błąd, czy Marcin Urynowicz. Goście szybko się „wyszumieli” i do głosu zaczęła dochodzić drużyna z Lublina.

Przeciwnika ostrzegali: Kamil Kumoch i Dawid Pakulski.

[…] Wydawało się, że gościom nie będzie łatwo wrócić do gry, a tymczasem szybko po wznowieniu spotkania na tablicy wyników już było 1:1. Dominik Kościelniak dośrodkował z prawego skrzydła, a pechową interwencję zaliczył Rafał Grodzicki, który wślizgiem wyłożył tak naprawdę piłkę rywalowi. Z prezentu skorzystał Filip Kozłowski i z bliska uderzył do siatki.

Kolejne fragmenty spotkania nie były już tak ciekawe, ale w ostatnim kwadransie obie ekipy znowu postanowiły powalczyć o pełną pulę. Groźny przy stałych fragmentach gry pod bramką Sebastiana Madejskiego był zwłaszcza Piotr Kurbiel. Ciśnienie swoim kibicom podniósł też golkiper Motoru, który próbował zagrywać w trudnej sytuacji do Tomasza Swędrowskiego. Piłkę przechwycili rywale, ale nie zdołali oddać strzału.

[…] W końcówce nie brakowało jednak nerwów w obozie gospodarzy. „Gieksa” nie rezygnowała z walki o punkt. Groźnie było po stałych fragmentach gry, a ważną interwencję zaliczył też Ariel Wawszczyk, który wślizgiem zablokował strzał Arkadiusza Woźniaka. Rywale reklamowali zagranie ręką, ale nie było o tym mowy, dlatego sędzia od razu rozwiał wszelkie wątpliwości i nie podyktował jedenastki.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Gdzie zaparkować i jak dojechać na mecz z Górnikiem?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30 marca w niedzielne popołudnie pierwszy mecz na nowym stadionie rozegrają piłkarze GKS Katowice, a naszym przeciwnikiem będzie Górnik Zabrze. Przy okazji otwarcia nowego obiektu pojawiają się liczne pytania o dojazd i parkingi.

Parking przy Nowej Bukowej – w dniu spotkania z Górnikiem będzie zamknięty dla kibiców. Wszystkich tych, którzy wybierają się na mecz samochodem, uczulamy, by nie kierować się pod sam stadion, ponieważ prawdopodobnie utkniecie w korku, a ostatecznie i tak nie zaparkujecie pod nowym obiektem.

Dojazd darmową specjalną komunikacją – wszystkich zainteresowanych dojazdem na nowy stadion odsyłamy do oficjalnej strony klubu. Do centrum przesiadkowego Brynów, które dysponuje 500 miejscami, można przyjechać autem i zostawić je tam za darmo. Jeśli jednak zabraknie tam miejsc, to w bliskiej okolicy jest jeszcze Galeria Handlowa Libero, która również dysponuje darmowym parkingiem.

Dojazd komunikacją miejską – Jeśli ktoś zdecyduje się na dojazd komunikacją miejską, to musi pamiętać, że jak w każdy inny dzień jest ona płatna według taryfy i cennika GZM. Bilet na mecz nie będzie uprawniać do darmowego przejazdu. Jeśli wybierzecie się na stadion zwykłymi liniami, powinniście sprawdzić te, które obsługują przystanki Załęże Kąpielisko BuglaZałęska Hałda Bocheńskiego Autostrada oraz przede wszystkim Katowice Osiedle Kopalnia Wujek. Do tego ostatniego przystanku jeździ najwięcej autobusów. Wszystko możecie sprawdzić tutaj. Z drugiej strony od Ligoty, Brynowa, Piotrowic mamy jeszcze przystanek Brynów Dziewięciu z Wujka, jednak z powodu prac remontowych związanych przebudową linii kolejowych, jest on położony nieco dalej od stadionu. Po remoncie wiaduktów powinno być dużo łatwiej z uwagi na bliżej położone przystanki na ul. Stromej czy Załęskiej Hałdy.

Fanom komunikacji miejskiej polecamy przyjazd na mecz linią 51. Objeżdża ona praktycznie połowę Katowic i można pozwiedzać miasto z każdej strony, szczególnie jeśli wybierzemy opcję z pętlą, dzięki której dwa razy przejedziemy przez przystanki w okolicach stadionu. Taki wybór oczywiście wpłynie na czas podróży – będzie to około 2 godzin i 15 minut.

Do dyspozycji mamy jeszcze podróż pociągiem na stację Katowice Brynów, która tego dnia będzie wyjątkowo otwarta. Niestety stacja przechodzi remont i będzie czynna tylko 30 marca, więc nie będzie to opcją na inne mecze.

Dojazd rowerem – Mamy tutaj dwie opcje – obie mają plusy i minusy. Na stadion możemy dojechać własnym rowerem, ponieważ przy obiekcie przygotowano stojaki, przy których możemy zabezpieczyć swój rower. Można też dotrzeć rowerem miejskim. Najbliższa stacja znajduje się od strony Ligoty. Należy kierować się na ulicę Załęska Hałda/Dobrego Urobku i w okolicach placu zabaw znajdziemy stację o numerze NR 27520. Od drugiej strony mamy dostępne stacje rowerowe koło Bugli oraz na osiedlu Witosa, ale ta pierwsza wymieniona stacja jest zdecydowanie najbliżej nowego obiektu. Kto ma kartę Multisport, to może dodatkowo korzystać z roweru za darmo przez godzinę.

Minusem dojazdu własnym rowerem jest niepewność co do funkcjonowania parkingu rowerowego pod stadionem, ponieważ na ten moment nie mamy jeszcze oficjalnych informacji. Rowerem miejskim zaparkujemy w pobliżu Nowej Bukowej, ale może być problem z dostępnością rowerów na stacji po spotkaniu.

Dojazd samochodem – Co jeśli zdecydujemy się przyjechać samochodem? Jak już wspomnieliśmy, parking pod stadionem będzie zamknięty, ale w okolicy jest sporo innych miejsc parkingowych, które w niewielkiej odległości będą w stanie przyjąć kibiców GieKSy. Pamiętajmy od razu, że parkingi te w większości wypadków są terenami dostępnymi za darmo, ale należącymi do innych podmiotów. Szanujmy więc możliwość zaparkowania samochodu na obcym terenie i utrzymujmy porządek tak, jakbyśmy byli u siebie.

Najbliższym i największym parkingiem będzie Centrum Handlowe Załęże, które w materiałach prasowych informuje, że dysponuje parkingiem na 700 miejsc. Parking jest darmowy, nie ma tam żadnych szlabanów, ale niektóre miejsca mogą być zajęte przez klientów siłowni czy lokali rozrywkowych. Mniejszy parking będzie parę metrów dalej pod sklepami Aldi, Media Expert oraz w okolicach kebabu U Pajdy. Z tych czeka nas około 15-minutowy spacer na stadion.

Naprzeciwko centrum handlowego Załęże jest jeszcze „dziki” parking przy stacji kolejowej Katowice Załęże. Liczba miejsc nie będzie tam duża, ponieważ często stoją tam samochody ciężarowe.

Kolejnym dużym parkingiem jest parking przy kąpielisku Bugla na ulicy Żeliwnej. Jest to parking w okolicach przystanku autobusowego, z którego będą szli na spotkanie kibice.

Od strony Ligoty dostępny powinien być parking przy kopalni Wujek na ulicy Dolnej. Zalecamy jednak ostrożność, ponieważ sytuacja związana z tym parkingiem jest dynamiczna i będzie zależeć od robót budowlanych na terenie stacji PKP Brynów. Jeśli parking będzie dostępny, to zapewni sporo miejsc.

Od strony Osiedla Witosa mamy dwie opcje. Obie będą wymagały spaceru w okolicach 20-30 minut. Pierwszą z nich jest parking przy Zielonym Bazarze na ulicy Kolońskiej. Parking jest darmowy i nie ma na nim szlabanów. Drugą opcją jest sklep Macro Cash and Carry. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, parking ma być dostępny dla kibiców w czasie spotkań przy Nowej Bukowej. Tutaj również uczulamy na zachowanie czystości, ponieważ nie chcemy, by parkingi były zamykane na kolejne mecze. Czekamy na oficjalne potwierdzenie, ale jest duża szansa, że również tutaj zaparkujecie. Przy wybraniu tej opcji czeka Was około 25-minutowy spacer na Nową Bukową.

Do dyspozycji kibiców powinny być również mniejsze parkingi i lokalizacje, ale tutaj trzeba będzie mieć trochę szczęścia i liczyć, że nie będą one zajęte. Na przykład jest parking przy ogródkach działkowych na ulicy Bocheńskiego na wysokości stacji BP. Inną opcją będzie parkowanie od strony Ligoty w okolicach opisywanej stacji rowerowej. Jest tam sporo uliczek, na których nie ma zakazu parkowania, a drogi są szerokie i auta zaparkowane na ulicy nie powinny przeszkadzać w normalnym ruchu drogowym. Jedną z takich ulic jest opisywana wcześniej Załęska, gdzie znajduje się stacja rowerowa. Niestety nie ma tam zbyt wiele miejsca, a wobec remontu dróg przy Nowej Bukowej jest opcja sporego nadrabiania kilometrów samochodem do innych lokalizacji, jeśli okaże się, że nie znajdziemy niczego wolnego.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna

Zbiórka na oprawy na Nowej Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dwa tygodnie temu ruszyła internetowa zbiórka na portalu zrzutka (tutaj), w której każdy kibic GKS Katowice może dołożyć swoją cegiełkę do sfinansowania opraw na nowym stadionie.

Nie będziemy wymieniać wszystkich prezentacji, które przez ponad 20 lat mogliśmy oglądać na trybunach w wykonaniu grupy Ultras GieKSa na domowych i wyjazdowych spotkaniach. Byłoby tego najzwyczajniej w świecie za dużo. Poza tym zakładamy, że każdy kibic GieKSy pamięta większość pokazów i ma swoją ulubioną oprawę. Przypomnijmy tylko, jak magicznie żegnaliśmy Legendę GKS Katowice – śp. Jana Furtoka na ostatnim meczu w 2024 roku oraz jak pomysłowe i efektowne były oprawy podczas „Pożegnania Bukowej” w spotkaniu z Zagłębie Lubin.

Na początku marca kibice GieKSy założyli zbiórkę na zrzutce (tutaj), której celem jest zebranie funduszy na oprawy na Nowej Bukowej. Bardzo często mówi się, że nowe stadiony nie mają duszy, ale to nie jest prawda. Mimo ogromnej nostalgii do Bukowej pamiętajmy, że Blaszok to przede wszystkim ludzie – fanatycy GKS Katowice, a nie charakterystyczna konstrukcja. Na nowym obiekcie zmieni się umiejscowienie młyna – przeniesiemy się z prostej na trybunę za bramką, ale to jak będzie wyglądało kibicowanie – będzie zależało (tak jak zawsze) tylko od nas.

Pierwszym progiem na zrzutce był pułap 30 tys. złotych, który osiągnęliśmy bardzo szybko. Zmieniliśmy go na 40 tys. złotych. Do zebrania pozostało niecałe 5 tys. złotych, ale zrzutka będzie aktywna jeszcze przez dwa tygodnie, nawet po zrealizowaniu drugiego progu. Nigdy nie ma za dużo pieniędzy na oprawy 😉 

Dziękujemy wszystkim, którzy dokonali wpłat na zrzutce bądź wsparli ją na swoich dzielnicach i FC. Pozostałe osoby zachęcamy do zaangażowania się – wpłat prosimy dokonywać na portalu zrzutka (tutaj). Dziękujemy!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga