Piąte półfinałowe spotkanie fazy play-off mogło zadowolić nawet najbardziej wybrednych fanów hokeja. Mecz był toczony w szybkim tempie, a losy meczu rozstrzygnęły się w trzeciej tercji. W rywalizacji do czterech zwycięstw objęliśmy prowadzenie 3:2, a kolejne spotkanie rozegramy w czwartek na lodowisku w Oświęcimiu.
Od pierwszego rzuconego krążka gra toczyła się w szybkim tempie, a obie drużyny przede wszystkim zabezpieczyły dostęp do własnej bramki. Z upływem czasu zarysowywała się przewaga GieKSy. W 4. minucie uderzenia Wronki i Englunda obronił Lundin. Niespełna minutę później arbitrzy dopatrzyli się przewinienia Norberga, co oznaczało, że musieliśmy przez dwie minuty grać w liczebnym osłabieniu. Na szczęście dobrze się broniliśmy, przez co oświęcimianie nie stworzyli zagrożenia pod naszą bramką. W 10. minucie role się odwróciły i to my graliśmy w przewadze. Podczas tego okresu najbliżej zdobycia był Wronka, który mając odkrytą bramkę… przestrzelił. Po wyrównaniu sił na lodzie obraz gry nie uległ zmianie. Goście najbliżej otworzenia wyniku byli w 15. minucie, ale Trkulja nie umieścił krążka w pustej bramce. Pod koniec tercji powinno być 1:0 dla nas, ale Dupuy przegrał pojedynek sam na sam z Lundinem.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od niewykorzystanej gry w przewadze. Po powrocie na lód Ahopelto zarysowała się przewaga gości, a najbliżej pokonania Murraya był ponownie Trkulja. W odpowiedzi Lundin uratował oświęcimian od straty bramki po uderzeniu z bliskiej odległości Wronki. Po przerwie na powerbreak obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji, jednak obaj bramkarze do końca drugiej tercji zachowali czyste konto.
W trzeciej tercji doczekaliśmy się bramek. W 43. minucie Koponen wrzucił krążek spod niebieskiej a będący przed Lundinem Anderson zmienił jego lot. Półtorej minuty później prowadziliśmy 2:0, a strzelcem bramki był Salituro. W 46. minucie meczu w niegroźnej sytuacji Dziubiński zdobył kontaktowego gola dla Re-Plast Unii Oświęcim. Zdobyte bramki ożywiły poczynania obu drużyn, a akcje szybko przenosiły się z jednej strony lodowej tafli na drugą. Do końca regulaminowego czasu gry wynik nie uległ zmianie.
GKS Katowice – Re-Plat Unia Oświęcim 2:1 (0:0, 0:0, 2:1)
1:0 Stephen Anderson (Santeri Koonen) 42:03
2:0 Dante Salituro (Grzegorz Pasiut) 43:33
2:1 Krystian Dziubiński (Anton Holm, Jere Vertanen) 45:58
GKS Katowice: Murray (Kieler) – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Magee – Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen, Bepierszcz, Anderson, Kallionkieli – Maciaś, Smal, Michalski, Salituro, Hofman Jonasz.
Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin (Płonka) – Soderberg, Ackered, Sadłocha, Trkulja, Ahopelto – Vertanen, Dyukov, Huhdanpaa, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Noworyta, Holm, Dziubiński, Kolusz – Kusak, Wajda, Liljewall, Krzemień, Galant.
Najnowsze komentarze