Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media: Fatalna dyspozycja GKS Jastrzębie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu Fortuna I ligi GKS Katowice – GKS Jastrzębie. Spotkanie nie wzbudza większego zainteresowania mediów.

 

1liga.org – 32. kolejka. Zapowiedź

To już ostatnia prosta w Fortuna 1 Lidze. 32. kolejka może okazać się decydująca dla dużej części zespołów, czy to znajdujących się w strefie spadkowej, czy tuż nad nią. Rozstrzygnąć może się także batalia o miejsce w barażach.

[…] Osiem porażek w dwunastu jesiennych meczach „przyklepało” spadek GKS-u Jastrzębie. Nie da się ukryć, że na przestrzeni całego sezonu goście pokazywali fatalną dyspozycję. Matematycznie katowiczanie wciąż mają szansę na miejsce w barażach, jednocześnie mogąc także spaść z ligi. W praktyce jednak z pewnością dokończą sezon w środku stawki. W ostatnich kilkunastu latach obie ekipy z Górnego Śląska pięciokrotnie spotykały się na szczeblu pierwszej ligi. Poza zremisowanym meczem z października ubiegłego roku, górą zawsze okazywała się drużyna przyjezdna.

 

gksjastrzebie.com – [ZAPOWIEDŹ] GKS Katowice – GKS Jastrzębie

Przed nami trzy ostatnie spotkania w Fortuna 1 Lidze w sezonie 2021/2022. W sobotni wieczór nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe w derbowym spotkaniu z GKS-em Katowice.

[…] Niestety podczas sobotniego meczu oba zespołu nie będą mogły liczyć na wsparcie swoich fanów. Decyzją Wojewody Śląskiego obiekt GKS-u Katowice został zamknięty dla publiczności do zakończenia sezonu 2021/2022.

Po przegranym 1:3 spotkaniu z Odrą Opole sytuacja GKS-u Jastrzębie jest już niestety jasna. Nasz zespół nie ma szans na utrzymanie w Fortuna 1 Lidze, a zatem trzy najbliższe spotkania będą pożegnaniem z zapleczem ekstraklasy. Mamy jednak nadzieję, że nasza drużyna zaprezentuje się w nich z jak najlepszej strony i godnie pożegna się z rozgrywkami pierwszej ligi.

Poprzednie spotkanie obu GKS-ów, rozegrane w październiku przy Harcerskiej, zakończyło się bezbramkowym remisem. Z kolei w Katowicach podczas meczu ligowego po raz ostatni gościliśmy  w sierpniu 2018 roku. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny 1:0 po golu Krzysztofa Gancarczyka.

 

sportdziennik.com – GKS Katowice. Warto było mu zaufać

Od momentu, gdy Michał Kołodziejski wrócił do pierwszego składu GieKSy, jej wyniki wyraźnie się poprawiły.

W rundzie jesiennej środkowy obrońca, który w najbliższy poniedziałek będzie obchodził 29. urodziny, był podstawowym wyborem trenera Rafała Góraka. Dopiero pod koniec minionego roku usiadł na ławce rezerwowych, a na boisku nie było go przez kolejne 9 spotkań.

[…] GKS poprawił swoje wyniki. W 4 ostatnich meczach zdobył 8 punktów na 12 możliwych. Oznacza to, że widmo spadku praktycznie nie wisi już nad Katowicami. Oczywiście, matematyczne szanse jeszcze są, jednak przewaga 7 punktów nad strefą spadkową jest niemalże niemożliwa do zaprzepaszczenia. Tym bardziej że już w najbliższym spotkaniu GieKSa podejmie imiennika z Jastrzębia-Zdroju, który po sezonie na sto procent pożegna się z pierwszoligową stawką. Jesienią w tych górniczych derbach padł bezbramkowy remis, teraz katowiczanie mogą zagwarantować sobie swój ligowy byt.

– Na pewno musimy trochę odpocząć, bo mieliśmy cztery mecze w krótkim okresie. Niektórzy z nas naprawdę dużo w tym czasie grali, ale byliśmy na to odpowiednio przygotowani. Wykorzystamy czas na regenerację i pracę przed meczem z GKS-em Jastrzębie. Nie widzę innej opcji niż komplet punktów na własnym stadionie już w sobotę – podkreślił Kołodziejski, wyjaśniając także, co stoi za serią 8 wyjazdowych spotkań, których jego drużyna nie przegrała. Jak na złość, niedawna passa 3 kolejnych porażek dotyczyła… meczów rozgrywanych przy Bukowej.

– Dobrze pamiętam, że na początku sezonu mieliśmy duże problemy z tym, żeby punktować na wyjazdach, więc sytuacja się odrobinę odwróciła. Nie szukałbym tutaj jednak jakichkolwiek prawidłowości. Czasami tak w piłce po prostu jest, różnie się sezon układa. Nie zmienia to faktu, że w ostatnim czasie rzeczywiście dobrze radzimy sobie na wyjazdach i postaramy się utrzymać tę serię do końca sezonu – przyznał Kołodziejski.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Grześ

    7 maja 2022 at 20:59

    Przykro mi bardzo,że spadamy.Pani prezydent powiedziała ze nie stać nas na 3 mistrzostwa..

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga