Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu GieKSa-Pogoń: Gdyby to już był czerwiec… „GieKSa” w tabeli na „zielono”!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Piłkarze GKS-u Katowice pokonali wczoraj Pogoń Siedlce 1:0. Mass media odnotował bramkę Pawła Mandrysza oraz awans GieKSy na pozycję wicelidera I ligi.

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów:

 

 

sportowefakty.wp.pl – Mandrysz dał triumf GieKSie

 

[…] Mecz w Katowicach zapowiadał się na wyrównane widowisko. Co prawda obie drużyny mają w tym sezonie inne cele, ale w ostatnich meczach prezentują podobny poziom.

[…] Od pierwszego gwizdka zaatakowali gospodarze, ale nie potrafili stworzyć sobie groźnych sytuacji pod bramką siedlczan. Brakowało im wykończenia akcji.

[…] Z biegiem czasu inicjatywę przejmowali piłkarze z Siedlec. Najlepszą okazję miał Cezary Demianiuk, który zwodem oszukał dwóch obrońców GKS-u, ale z jego strzałem poradził sobieMateusz Abramowicz. Bramkarz gospodarzy z łatwością przechwytywał piłki po dośrodkowaniach ze skrzydeł, choć nie ustrzegł się błędów. Były one dla GieKSy bez konsekwencji.

Po wznowieniu gry do ataków ponownie rzucili się katowiczanie. W 55. minucie Ślązacy wykorzystali kontratak i błąd Daniela Chyły. Na bramkę Pogoni ruszył Mikołaj Lebedyński i tuż przed wychodzącym z bramki Misztalem odegrał piłkę do Mandrysza, któremu pozostało tylko skierowanie piłki do siatki. Po zdobyciu gola katowiczanie złapali wiatr w żagle i szybko stworzyli sobie kilka kolejnych okazji do podwyższenia prowadzenia.

 

 

katowickisport.pl – Syn strzelał, tato na trybunach pęczniał z dumy – GieKSa znów zwycięska

 

Tydzień wcześniej katowiczanie w Tychach przez 90 minut bili bezskutecznie głową w mur zbudowany przez gospodarzy i wrócili na Bukową „na tarczy”. Tamten mecz okazał się najwidoczniej dobrą lekcją poglądową dla kolejnego rywala GieKSy. Siedlczanie nie wyrywali się do przodu, torpedując jedynie wysiłki ofensywne podopiecznych Jerzego Brzęczka i czyhając na okazję do kontry.

[…] Miejscowym rozbijanie zasieków siedleckich przychodziło z wielkim trudem. Dość powiedzieć, że przed przerwą nie oddali groźnego strzału w światło bramki gości! Mniej niż zazwyczaj było w wykonaniu katowiczan akcji oskrzydlających, choć tak naprawdę to właśnie one mogły zasiać zamęt u rywali.

[…] Trafienie Mandrysza-juniora okazało się rozstrzygające. Widział to na żywo jego ojciec, siedzący na trybunach przy Bukowej. Dzień wcześniej drugi z jego synów, Robert, wespół z kolegami Bytovii zabrał dwa punkty prowadzonemu przez niego Zagłębiu, co pewnie Piotra Mandrysza nie przyprawiło o wielką radość. Tym razem mógł się z sukcesu swego potomka cieszyć w pełni. I pęcznieć z dumy!

 
sportslaski.pl – Gdyby to już był czerwiec… „GieKSa” w tabeli na „zielono”!

 

Gdyby ligowy sezon zakończył się po 12 kolejkach zmagań GKS Katowice wreszcie awansowałby do elity. Do zagrania zostały jednak jeszcze aż 22 mecze. Regularność z jaką punktują katowiczanie pozwala jednak na optymizm.

Bohater
Mikołaj Lebedyński był dla katowiczan transferowym strzałem w dziesiątkę. Zawodnik na Bukową trafił tuż przed zatrzaśnięciem transferowego okienka. W niedzielę kolejny raz dał sporo ofensywie GKS-u. Coraz lepiej wygląda jego współpraca z Grzegorzem Goncerzem, regularnie wypracowywał też okazje Pawłowi Mandryszowi, któremu asystował przy jedynej bramce w meczu.

Rozczarowanie
2 tysiące widzów w centrum aglomeracji, na obiekcie klubu walczącego o długo wyczekiwany awans to zdecydowanie za mało. Trybuny przy Bukowej w niedzielę świeciły pustkami. Z pewnością wypełnią się przy okazji derbów z Górnikiem, „GieKSa” zasługuje dziś jednak na więcej, niż solidną frekwencję tylko od wielkiego dzwonu.
Co ciekawego?
– Gospodarze mogli prowadzić już po pierwszej połowie meczu. Najlepszą okazję na gola miał przed przerwą Paweł Mandrysz, który dostał piłkę po świetnej akcji Grzegorza Goncerza.

[…]- „GieKSa” przyspieszyła po przerwie. Sporo było walki, sporo działo się zwłaszcza na połowie Pogoni. W pierwszych minutach po zmianie stron bramce Rafała Misztala raz za razem zagrażał duet Mikołaj Lebedyński – Paweł Mandrysz.

[…]- Niewykorzystane okazje na podwyższenie prowadzenia mogły zemścić się na gospodarzach po uderzeniu Daniela Gołębiewskiego. Napastnik z Siedlec strzelając z dystansu pomylił się nieznacznie.
– W końcówce meczu gości od wyższej porażki ratował Rafał Misztal. Golkiper Pogoni wygrał pojedynek z Andreją Prokiciem, a po kilku minutach zatrzymał strzał Goncerza. Chwilę później blisko „zamknięcia” meczu był Lebedyński, który nie sięgnął piłki po zagraniu Prokicia.
– GKS Katowice wygrał szósty mecz w sezonie. Po raz szósty katowiczanie skończyli mecz bez straty bramki. Defensywa trenera Jerzego Brzęczka to dziś zdecydowanie najmocniejsza formacja obronna w stawce!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    KruchY

    10 października 2016 at 09:09

    Nie tracisz nie przegrywasz.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga