Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu TSP-GieKSa: Trzydzieści i wystarczy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat dzisiejszego meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Katowice.

 

1liga.org – 1 Liga Stats: 2. kolejka. Zapowiedź

[…] Choć według wielu Podbeskidzie będzie faworytem tego starcia, faktem jest, że kibice na obiekcie w Bielsku po raz ostatni świętowali zwycięstwo własnej drużyny w listopadzie poprzedniego roku. Jakby tego mało, również w tym samym okresie GKS doznał… ostatniej porażki wyjazdowej. Świetna passa tego zespołu trwa już od dziewięciu kolejnych meczów na wyjeździe. Również w pierwszej lidze nie przegrali oni od ośmiu spotkań.

 

Fantasy 1 Liga: Zapowiedź drugiej kolejki

Pierwsza seria spotkań pokazała nam jak wyrównane w najbliższym sezonie mogą być rozgrywki na pierwszoligowych boiskach.

[…] Podbeskidzie wygrało z Odrą. Choć gra w Opolu nie wyglądała porywająco najważniejsze dla piłkarzy i sztabu są zdobyte trzy punkty. Pozwoli to złapać taki psychologiczny oddech w przygotowaniach do meczu domowego z niewygodnym rywalem. A takim bez wątpienia jest dla nich GKS. Ostatnie cztery starcia z GieKSą pod Klimczokiem kończyły się porażkami Górali. Jeśli dodamy do tego trwającą fatalną serię spotkań na własnym obiekcie obawy o dobry wynik wśród kibiców Podbeskidzia nie powinny nikogo dziwić.

 

sportdziennik.com – Trzydzieści i wystarczy

W niedzielę pod Klimczokiem katowiczanie będą musieli radzić sobie bez Rafała Figla, ale za to wesprze ich dwutysięczna grupa kibiców.

Na inaugurację 2:0 w Łodzi z ŁKS-em, a w szalonej z wielu względów domowej premierze – 3:3 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. GieKSa rozpoczęła sezon od zdobycia 4 punktów w 2 meczach i choć ten ubiegłotygodniowy niósł za sobą dawkę potężnego niedosytu, to również i optymizmu, że drużyna jest w stanie dominować nad rywalami uważanymi za poważnych kandydatów do awansu.

– Fajny start z trudnymi rywalami – mówi trener Rafał Górak.

– W Łodzi wygraliśmy, z Niecieczą zremisowaliśmy i było trochę niedosytu, ale mam nadzieję, że to nakręci w nas pozytywne emocje. Mamy kolejny bardzo trudny mecz, w Bielsku, potem spotkanie z Sosnowcem, za chwilę wyjazd do Krakowa. Terminarz mamy taki z górnej póły. Trzeba okazać się bardzo, bardzo mocny w tych meczach, by punktować. Dlatego 4 punkty w 2 kolejkach są OK. Z Niecieczą zabrakło nam trochę doświadczenia. Nie powinniśmy doprowadzić do straty 3 bramek, grając jednego zawodnika więcej. Mogliśmy przy stanie 3:2 strzelić 3 gola i skończyć ten mecz, ale graliśmy z bardzo silnym przeciwnikiem. Było wiele pozytywów, na tym będę się opierał. Przez ponad 30 minut drużyna wyglądała tak, jakbym sobie tego życzył. Dużo dobrego, dużo jakości. Cieszy, że byliśmy w stanie narzucić od początku tak mocne tempo, stworzyć tak wiele sytuacji. Znalazły się też momenty, z których nie byłem zadowolony. Szklanka jest do połowy pełna, albo do połowy pusta. Kto chce, ten dorobi sobie swoją ideę.

W niedzielę GieKSa zagra w Bielsku-Białej, czyli na terenie dobrze znanym choćby… trenerowi Górakowi, który przez lata pracował w tym mieście w III-ligowym wówczas BKS-ie. Ale to i teren znany i lubiany przez nią samą. Odkąd w 2016 roku Podbeskidzie spadło z ekstraklasy, mając już nowy stadion, katowiczanie gościli na nim 4-krotnie i za każdym razem zgarniali pełną pulę, strzelając po 2 gole. W 2016 roku wygrali tam 2:0 za kadencji Jerzego Brzęczka po golach Praznovsky’ego i Foszmańczyka. W 2017 było 2:1 (Plizga i Błąd, trener Mandrysz), w 2018 – 2:0 (, Śpiączka i Błąd, trener Dudek), a w 2021 – znów 2:1 (Szymczak x2, trener Górak). Zawsze mecze te były widowiskami, uatrakcyjnianymi przez liczną grupę fanatyków GieKSy. Tym razem znów ich nie zabraknie, mimo ciążącego na nich od kwietnia półrocznego zakazu wyjazdowego. Nie jadą jednak pod Klimczok – w ujęciu formalnym – zorganizowaną grupą, a Podbeskidzie postanowiło nie czynić im problemów. Prezes Bogdan Kłys zapowiedział, że ma być ich 2000.

Drużyna będzie zatem mogła liczyć na wsparcie, którego na razie mieć nie będzie przy Bukowej z powodu bojkotu ogłoszonego przez fanatyków, sprzeciwiających się rządom prezesa Marka Szczerbowskiego.

– Mecze frekwencyjnie zaburzone, z różnych powodów, są w zawsze w jakiś sposób trudne. Bojkot to stan faktyczny, musimy się z tym mierzyć. Ale piłka jest dla kibiców, nie wydaje mi się, by drzwi Bukowej byłby dla kogokolwiek zamknięte, Jeśli są pełne trybuny, gra się bardziej ekspresyjnie, ale zawodnicy wiedzą, że bez względu na wszystko muszą działać tak, by ludzie chcieli ich oglądać i wspierać. Na mecz tak czy siak przychodzi się przecież dla drużyny. Tak mi się wydaje… – komentuje trener Górak.

Dziś GieKSa zagra przy dopingu swych fanatyków, ale bez Rafała Figla, który w I połowie spotkania z Niecieczą doznał kontuzji pleców. Uraz okazał się mniej groźny niż przewidywano i w GieKSie odetchnięto z ulgą, ale w niedzielę środkowego pomocnika zabraknie na starych śmieciach (w 2020 roku świętował z Podbeskidziem awans do ekstraklasy). Figiel ma na koncie 30. z rzędu występów w podstawowym składzie GKS-u. Ostatnio brakło go niemal rok temu w Polkowicach (0:4 z Chrobrym, wszedł z ławki). Tego 31. nie będzie, zastąpi go zapewne ten, który zmienił go przed tygodniem, czyli Marcin Urynowicz, zdobywając nawet bramkę na 3:2. Nadal gotowy do gry nie jest też stoper Daniel Tanżyna.

 

beskidzka24.pl – GKS Katowice kolejnym rywalem Podbeskidzia!

[…] W najbliższej serii gier Podbeskidzie zagra przed własną publicznością z GKS-em Katowice. Statystyki ostatnich meczów bezpośrednich wyraźnie nie przemawiają na korzyść gospodarzy. Górale ani razu nie pokonali tego rywala od 2018 roku przed własną publicznością. Obecnie ta seria wynosi już 7 meczów bez zwycięstwa.

[…] Wiele wskazuje na to, że tym razem celem GKS-u Katowice będzie awans przynajmniej do sekcji barażowej. Zawodnicy z Bukowej zaliczyli całkiem udany początek obecnych rozgrywek, ponieważ wywalczyli 4 punkty po dwóch meczach. W pierwszej rywalizacji tego sezonu Katowiczanie wygrali na wyjeździe z ŁKS-em. W 2 serii gier nie było jednak już tak kolorowo, ponieważ przed własną publicznością zmierzyli się z jednym z głównych kandydatów do awansu. Termalica Bruk Bet Nieciecza pomimo tego, że od samego początku tej rywalizacji grała w osłabieniu po czerwonej kartce nie dała się pokonać. Gospodarze mieli wszystkie najlepsze karty w swoich rękach, ale pomimo prowadzenia w tej rywalizacji wypuścili komplet punktów w doliczonym czasie gry. Kibice mieli za to sporo pretensji do swoich zawodników, ponieważ prowadzili oni przewagą dwóch goli, grali w przewadze, a mimo to nie potrafili utrzymać wyniku. Taki rezultat może mieć spory wpływ na losy końcowego układu tabeli. GKS postara się jednak szybko zmazać plamę już w najbliższej rywalizacji z Podbeskidziem. Wygrana na tym stadionie z pewnością byłaby ważnym krokiem i pokazem siły w walce o awans.

Statystyki ostatnich meczów bezpośrednich na stadionie w Bielsku Białej wyraźnie przemawiają na korzyść tego zespołu. GKS jest niepokonany w 7 kolejnych rywalizacjach, a dodatkowo w tym czasie zanotował 3 wygrane.

GKS Katowice – statystyki:

  • Katowiczanie wywalczyli 4 punkty po 2 rozegranych meczach.
  • GKS w ostatniej kolejce zremisował na swoim boisku z Termaliką.
  • Katowiczanie stracili wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry.
  • GKS zdobył łącznie 5 bramek w 2 rozegranych meczach.
  • Katowiczanie są niepokonani w 8 ostatnich delegacjach z Podbeskidziem.

 

tspodbeskidzie.pl – Przed pierwszym gwizdkiem: TSP – GKS Katowice

[…] W ramach 3. kolejki Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie zmierzy się GKS-em Katowice. W ubiegłym sezonie, pojedynki tych dwóch drużyn były bardzo wyrównane. Podczas pierwszego, wyjazdowego starcia, po wyniku 2:2 zespoły podzieliły się punktami, natomiast rewanżowe starcie, które rozgrywane było na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej, padło łupem GKS-u. Po zaciętym meczu Podbeskidzie uległo 1:2. Do bramki w tym meczu trafiali Biliński oraz dwukrotnie Szymczak.

W historycznym bilansie starć TSP z GieKSą to Górale wypadają minimalnie lepiej – podczas 19. meczów o stawkę Podbeskidzie wygrywało 9 razy, dwukrotnie następował podział punktów, a 8 razy zwycięsko wychodził zespół z Katowic.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga