Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Mocny skład „Gieksy” na mecz z Radomiakiem. Mass media przed meczem Radomiak-GKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat dzisiejszego meczu Radomiak Radom – GKS Katowice.

 

 

echodnia.eu – Piłkarski Puchar Polski. W piątek gra Radomiak

 

Dziś (piątek) o godzinie 18.30 na miejskim stadionie przy ulicy Narutowicza 9 rozegrany zostanie mecz pierwszej rundy piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu centralnym pomiędzy Radomiakiem Radom i GKS Katowice. Kto wygra w kolejnej rundzie trafi na zespół z Lotto Ekstraklasy.
[…] W porównaniu do meczu ze Stalą mam już do dyspozycji większą liczbę zawodników. Wraca Michał Grudniewski, ale na pewno w piątek zabraknie Mateusza Spychały i Kamila Cupriaka, który był chory i brał antybiotyki. Jeżeli uda się załatwić wszystkie sprawy formalne to w kadrze meczowej będzie Mateusz Stąporski, który do nas ostatnio dołączył.
Pod nieobecność Macieja Świdzikowskiego rolę kapitana Radomiaka pełni wychowanek naszego klubu Piotr Banasiak.
dami24.pl – Mocny skład „Gieksy” na mecz z Radomiakiem

 

W piątek o godzinie 18:30 kolejna odsłona przygody Radomiaka w Pucharze Polski. Do Radomia przyjeżdża pierwszoligowe GKS Katowice. Zawodnicy palą się do gry.

Wszystko wskazuje na to, że w wyjściowej jedenastce znajdzie się Michał Grudniewski, który ze Stalą Stalowa Wola nie zagrał z powodu kontuzji, ale trenuje z zespołem i nie odczuwa już bólu. Powoli do treningów ma wrócić także Mateusz Spychała.

[…] GKS Katowice przyjedzie do Radomia w optymalnym składzie. Zespół z czołówki I ligi to bardzo wymagający rywal dla Radomiaka, ale zieloni grają przed własną publicznością i w tym sezonie także stawiają przed sobą wysokie cele.
cozadzień.pl – Radomiak zagra z GKS-em Katowice

 

Radomiak Radom po rozbiciu Stali Stalowa Wola chce pokonać kolejną przeszkodzę w Pucharze Polski. Teraz na ich drodze stanie utytułowany I-ligowiec – GKS Katowice.

[…] – Dla nas Puchar Polski jest bardzo ważne. Dzięki niemu możemy pokazać się na krajowej arenie. W przeszłości zespoły z niższych lig pokazywały, że w pucharze można sprawić niespodziankę, wystarczy tutaj wspomnieć  Błękitnych Stargard. Czemu my w tym roku mamy nie powtórzyć ich wyniku – pytał retorycznie Verner Lička.

– Cieszymy się grą w Pucharze i na pewno damy z siebie wszystko – obiecał Piotr Banasiak. Bramkarz Radomiaka zapewnił, że w szatni panuje fajna atmosfera i wszystko idzie w dobrym kierunku. Golkiper nie chciał jednak zdradzić czy zespół ma obiecane premie za dobre wyniki w Pucharze Polski. – Nie chcę mówić na ten temat. Na pewno właściciele obiecali sporą premię za zdobycie Pucharu. Jeżeli zagramy na Narodowym to nagroda nas nie ominie – odpowiedział żartobliwie doświadczony piłkarz radomskiego zespołu.

 

 

radom.wyborcza.pl – Pucharowe emocje. Piłkarze Radomiaka kontra GKS Katowice

 

W piątek 22 lipca kibiców piłki nożnej w Radomiu czeka nie lada gratka. Na stadionie MOSiR -u przy ul. Narutowicza drugoligowy Radomiak Radom podejmie ekipę z zaplecza ekstraklasy, czyli GKS Katowice.
Popularna „Gieksa” to kawał historii rodzimego futbolu.

[…] Mimo, że Radomiak zagra w roli gospodarza zawodów, to nie będzie faworytem do awansu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga