W najbliższej, dwudziestej drugiej kolejce rozgrywek, GieKSa zmierzy się na wyjeździe z drużyną ZKS-u Olimpii Elbląg. Mecz rozpocznie się w sobotę siódmego marca 2020 roku o godzinie 17:00.
Olimpia w przerwie zimowej praktycznie, jako jedyna drużyna w II lidze nie dokonała zewnętrznego transferu. Do składu szerokiej kadry dołączyło trzech juniorów, „w miejsce” kontuzjowanych Damiana Szuprytowskiego oraz Bruna Żołądzia (strzelca czterech goli). Strata najskuteczniejszego wśród piłkarzy ZKS-u Szuprytowskiego jest szczególnie bolesna dla ekipy z Elbląga: oprócz strzelonych ośmiu bramek, Damian dołożył dziewięć asyst. Szuprytowski i Żołądź zerwali wiązadła i raczej ich nie zobaczymy na boisku w trakcie trwania rundy wiosennej.
Olimpia ze względu na oszczędności finansowe w klubie przygotowywała się do rundy wiosennej na własnych obiektach i rozegrała sześć springów, dwa z nich wygrała, jeden zremisowała i trzy przegrała.
Jesienią drużyna żółto-biało-niebieskich spisywała się w lidze bardzo dobrze. ZKS zajął w tabeli piąte miejsce, z dziesięcioma punktami straty do miejsca premiowanego bezpośrednim awans i dziesięcioma punktów przewagi nad pierwszym miejscem spadkowym. Dodatkowo Olimpia jesienią w meczach z drużynami, które zajmują w tabeli miejsca od 1 do 6, nie przegrała, a obie ekipy z Rzeszowa udało się pokonać…
Drużyna z Elbląga dużo lepiej radzi sobie na wyjazdach niż u siebie: w jedenastu meczach zdobyła dwadzieścia punktów, dla porównania u siebie Olimpia rozegrała dziesięć spotkań i zdobyła trzynaście punktów. Podobnie ze strzelonymi bramkami 18:12 na korzyść goli zdobytych na wyjeździe, taka ilość pozwala na zajmowanie obecnie siódmego miejsca pod tym względem. Obrona żółto-biało-niebieskich jest równie skuteczna na wyjeździe jak i u siebie: po dziesięć straconych goli – pozwala na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli pod tym względem (za Widzewem i Resovią, a bezpośrednio przed GieKSą).
W jedynym wiosennym meczu Olimpia zremisowała w Łodzi z Widzewem 2:2. Przez pierwsze minuty meczu Widzew posiadał częściej piłkę na połowie na połowie Olimpii, jednak niewiele z tego wynikało. W 18. minucie nieporozumienie pomiędzy obrońcą i bramkarzem Olimpii wykorzystał Radwański. Po stracie gola drużyna ZKS-u nieco odważniej zaczęła atakować. Następne bramki padły w ostatnim kwadransie spotkania: najpierw wyrównała Olimpia, ładnym starzałem po rzucie rożnym. W 82. minucie Robak strzelił bramkę na 2:1. Podobnie jak w meczu jesiennym Olimpia walczyła o remis do ostatnich sekund meczu, upragnioną bramkę na 2:2, w 89. minucie, strzelił Kiełtyka. Po tym meczu trener Olimpii Adam Nocoń powiedział:
– Moja drużyna przypomina mi jeden z moich ulubionych filmów „Ostatni Mohikanin”. Tamci wojownicy też byli przetrzebieni, ale byli dobrze zorganizowani, rozumieli się bez słów. I mój zespół taki jest: zgrana paka wojowników, która nigdy nie odpuszcza
Adam Nocoń jest trenerem ZKS-u od końca września 2018 roku, wcześniej prowadził drużyny z naszych „okolic”: Nadwiślana Góra, BKS Stal Bielsko-Biała, Podbeskidzie, Ruch Zdzieszowice. Ze Zdzichami Nocoń uzyskał w III lidze z 34 meczów średnią 2,03 punktów.
jeżyk
6 marca 2020 at 12:24
Jak znam życie i naszą forme na wiosne to nawet o remis będzie cięzko. To spotkanie da odpowiedź czy będziemy liczyc sie w walce o awans czy też mozna zacząc ogrywac młodych zawodników