Dołącz do nas

Piłka nożna

Prokic: Takie piłki jak przy bramce uwielbiam

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po meczu ze Stomilem porozmawialiśmy chwilę ze strzelcem bramki Adreją Prokicem. Poczytajcie co miał do powiedzenia nasz napastnik.

GieKSa.pl: Najważniejsze dla nas pytanie na początek. Prawa noga czy lewa przy bramce? ( Prokic wszystkie bramki strzelał w GieKSie z lewej nogi).

Prokic: Z lewej wiec ciągle aktualne jest to, że mam strzelić z prawej.

Z trybun wydawało się, że idealnie wszystko wyliczyłeś. Wszedłeś między bramkarza, obrońca miał za daleko a strzał to był formalność.

Na spokoju to może dla was na trybunach tak to wyglądało. Takie bramki, nawet do pustej nigdy nie są łatwe. Trzeba koncentracji w takich sytuacjach.

Piłka wyglądała na beznadziejną w tej sytuacji?

Tak to w piłce jest, błędy bramkarza czy obrony trzeba starać się wykorzystać. Dla mnie to nie taka pierwsza bramka, bardzo lubię takie piłki dostawać i wykorzystywać. Widać było, że bramkarz się zawahał. Trzeba iść na takie piłki nawet jeśli mają wybić na aut. Mnie się od początku wydawało, że jest to dobra piłka dla mnie. Stoperzy też nie wiedzieli czy iść na piłkę czy nie. Rozmawiali potem ze sobą i mówili, że liczyli na bramkarza w tej sytuacji. Trochę mojej zasługi w tym było bo z niczego bramki nie padają.

Bramka dla Ciebie też w ważnym momencie bo długo szukałeś swojego rytmu?

Rzeczywiście początek był słaby, nawet podałem do sędziego. Zacząłem w ataku, ale była taktyka bym zamienił się potem na skrzydło. W momencie gdy tam zszedłem Oktawian miał dobrą akcję. Potem przeszedłem jeszcze na 10tkę. Bramka była ważna dla mnie i dla całego zespołu. Nie chcę oceniać gry bo wynik jest najważniejszy.

Wydaje się, że teraz łapiecie pewność siebie z każdym meczem?

Powtarzaliśmy to na początku – mamy nowy zespół i ciężko było wejść na wyższy poziom od razu. Wygrywamy teraz i jest super, ale nie ma co o tym myśleć za dużo. Trzeba skupić się na następnym meczu, idziemy dalej i robimy swoje.

Było nerwowo po bramce na 2:1?

Było nerwowo bo nie bardzo wiedzieliśmy z czego ten karny bo Midzierski przewracał się przy strzale. Zdenerwowała nas ta bramka bo w każdym meczu ostatnio ją tracimy. Chcemy tego unikać, szczególnie gdy mamy 2:0.

Czekają was derby więc chyba nie trzeba nic mówić przed takim meczem.

Dla nas to idealny moment na taki mecz, mam nadzieję, że trochę to wystraszy Ruch. Mecz meczowi jednak nie jest równy.

Jakie wspomnienia derbowe?

3 razy byłem na Cvena – Partizan. Dwa razy było spokojnie, raz nie. Wiem jaka jest otoczka takich spotkań, wiem czego się spodziewać. Mam nadzieję, że kibice nas poniosą dopingiem do wygranej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga