Ostatnia kolejka na B1 w sezonie 2018/19 przypadła na spotkanie z Bytovią. W lipcu 2018 roku liczyliśmy, że mecz ten będzie prawdziwym finałem związanym z awansem przebudowanej drużyny. Katowiczanie nieźle zaczęli sezon, ale im dalej trwał sezon tym pozycja w tabeli była niższa.
GieKSa zaczęła pogoń za rywalami na dobre na wiosnę, a jej finałowym akordem miało być właśnie spotkanie z Bytovią. Zdobycie minimum punktu dawało utrzymanie katowiczanom. W składzie na to spotkanie trener Dudek dokonał jednej zmiany w porównaniu do meczu z Wartą. Pauzującego Mączyńskiego zastąpił Wawrzyniak.
Spotkanie rozpoczęło się od przewagi GieKSy, ale niewiele z tego wynikało, choć wydaje się, że w pierwszym minutach należał nam się rzut karny po faulu w polu karnym na Lisowskim. Katowiczanie atakowali, ale im bliżej bramki, tym mniej pomysłu. W pierwszym 15 minutach Bytovia nastawiona była na kontry, ale dobrze spisywali się obrońcy GieKSy. Mecz otworzył się nieco w środku pierwszej części gry, Bytovia zaczęła atakować i miała dobrą sytuację po strzale z dystansu Dudy w odpowiedzi szybkie akcje Anona i Woźniaka zatrzymały się przed polem karnym Witana. W 29. minucie było 0:1. Bramkę z wolnego strzelił Filip Burkhardt, który bardzo ładnym strzałem wyprowadził zespół z Bytowa na prowadzenie. W 31. minucie szybka odpowiedź GieKSy. Na strzał z dystansu zdecydował się Rzonca i umieścił piłkę w długim rogu bramki Witana. Po tej bramce spotkanie się wyrównało, a obie drużyny znowu grały bardziej defensywnie.
Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście, z dystansu strzelał Kuzdra, ale świetnie obronił Baran. W odpowiedzi dobra akcja Poczobuta na skrzydle, ale po wejściu w pole karne piłka trafiła w ręce bramkarza. Kilka minut później dobre stałe fragmenty gry GieKSy, ale zabrakło wykończenia Błądowi, by zdobyć bramkę. W 55. minucie fatalne rozegranie wolnego przez Błąda doprowadziło do kontry gości, strzał napastnika Bytovi był jednak mocno niecelny. GieKSa odpowiedziała w 57. minucie wrzutką Puchacza, którą wybronił Witan w ostatniej chwili. Mecz nabrał rumieńców i Bytovia coraz częściej gościła pod bramką GieKSy. Dużo w tym zasługi naszych obrońców, którzy niepewnie grali przy wyprowadzaniu piłki. Błędy popełniali Wawrzyniak, Dejmek, ale zakończyło się to bez straty gola. Kolejne błędy w defensywie GieKSy powodowały bardzo dobrą grę Bytovi w tym okresie. GieKSa atakowały z kontry, którą fatalnie skończył Anon, który nie zauważył wychodzącego Śpiączki. W Kolejnej akcji strzał Rzoncy zablokowali obrońcy. Bytovia atakowała, ale sam na sam w 91. minucie miał Śpiączka, który nie trafił w bramkę. Bytovia atakowała do końca spotkania i 97. minucie strzeliła bramkę na 2:1 po strzale bramkarza Witana. Sensacja stała się faktem i GieKSa spadła z ligi
Tyszanin
18 maja 2019 at 20:04
śmiali się z chorzowskich tymczasem sami podzielili ich los hahahaa
HelenaMamZawal
18 maja 2019 at 20:09
II liga … tam Nasze miejsce … banda NIEUDACZNIKOW I PARODYSTOW
kim
18 maja 2019 at 20:26
i co teraz powiesz poczobot bezmózgi imbecylu?
Irishman
18 maja 2019 at 21:17
Akurat od Poczobuta, to proponuję się odpieprzyć bo jako jeden z niewielu nie zawiódł w tym najgorszym sezonie w historii!!!
olo
18 maja 2019 at 22:12
irishman, bierzesz jakieś prochy, bo chyba oglądamy dwa różne mecze!
lukasz
18 maja 2019 at 22:19
Irishman wszyscy dali dupy co do jednego seria meczy na wyjeździe bez porażki nie zmienia nic to oni w kluczowym momencie – kolejny już raz – zawiedli, zawiedli wszyscy od trenera po prezesa. To co zobaczyłem w drugiej połowie było karykatura futbolu i zlepkiem wszystkich najgorszych grzechów GKS z ostatnich lat. Gol bramkarza w ostatniej minucie meczu … jak myślisz że widziales wszystko to przyjdź na Bukowa … Kuriozum Katowice tak powinna nosić nazwę ta drużyna bo na nasz Klub i nazwę GKS nie zasługuje żaden z nich …
michal
19 maja 2019 at 09:06
Banda nieudacznokÓw od roku nie wygrali na Bukowej
Nie powinni nosic tych koszulek NA SOBIE
WYNOCHA Z NASZEGO KLUBU