Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – LOTOS Trefl Gdańsk

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Gdańska, może to zrobić tutaj.

LOTOS Trefl Gdańsk w swej krótkiej historii po zdobyciu srebrnego medalu mistrzostw Polski, Pucharu Polski oraz Superpucharu Polski, ostatnio zajął czwarte miejsce i apetyty na dalsze sukcesy wciąż ma spore. Tylko jakoś nie poszły za tym czyny, bo po zmniejszeniu budżetu klubu rozstano się z „najdroższymi” siatkarzami, co od razu odbiło się na wynikach sportowych. Oczywiście bilans 10 zwycięstw oraz 7 porażek, to nie powód do wstydu i ciągle przecież gdańszczanie mają szanse na zajęcie czwartego miejsca po fazie zasadniczej. Z sześciu drużyn, które wyprzedzają w tabeli Trefl, tylko Cuprum udało się im pokonać, co dobitnie pokazuje obecną siłę zespołu z Gdańska. Porażka z Czarnymi Radom, a przede wszystkim niemiła dla nich niespodzianka w postaci domowej przegranej z naszą GieKSą, to dwa momenty z pierwszej rundy, które chcieliby kibice tego klubu jak najszybciej wymazać z pamięci.

Pierwsze skrzypce w zespole LOTOS-u grają atakujący Damian Schulz oraz reprezentacyjny przyjmujący Mateusz Mika. Obaj siatkarze zdobyli łącznie aż 548 punktów. Zarówno jeden jak i drugi dysponują świetna zagrywką (łącznie mają 40 asów serwisowych), a także bardzo dobrze prezentują się na siatce (łącznie zaliczyli 45 bloków punktowych. Trzeba również wyróżnić środkowego z Ukrainy, Dmytro Paszyckiego, 180 punktów, 16 asów oraz najwięcej bloków (38) w drużynie, to pokaźny dorobek. Widać, że dobrze zrobiło mu przejście z Resovii Rzeszów, gdzie nie zawsze mógł zaprezentować swe nieprzeciętne umiejętności. Coraz mniej grywa doświadczony Wojciech Grzyb, ze względu na urazy jak i z powodu słabszej formy. Udanie zastępuje go Bartosz Gawryszewski, a za rozegranie odpowiada bardzo doświadczony Słowak Michal Masny. Przyjęcie oparte jest na Mice właśnie oraz Bartoszu Pietruczuku, a że nie radzą sobie z tym najlepiej (17% i 18% perfekcyjnego), to są mocno ostrzeliwani z pominięciem lepiej radzącego sobie na libero byłego reprezentanta Polski – Piotra Gacka (23%).

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 10 spotkań – 23 punkty – w setach 25:14 – małe punkty 928:841 – 8 zwycięstw (jedno po tie-breaku) i 2 porażki

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 7 spotkań – 7 punktów – w setach 12:17 – małe punkty 624:654 – 2 zwycięstwa (jedno po tie-breaku) i 5 porażek (dwa po tie-breaku)

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE LOTOS-u Trefla Gdańsk

Czas trwania spotkań – LOTOS 1709;;
Ilość rozegranych setów – LOTOS 68;  Gacek 67, Masny 67, Paszycki 65, Mika 65, Schulz 64, Pietruczuk 49, Gawryszewski 48, Romać 37, Grzyb 30, Stępień 35, Hebda 28, Majcherski 13, Jakubiszak 12, Niemiec 5, Ptaszyński 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – LOTOS 445;

Ilość zdobytych punktów – LOTOS 1107;  Schulz 283, Mika 265, Paszycki 180, Gawryszewski 95, Pietruczuk 93, Hebda 57, Romać 52, Grzyb 43, Masny 32, Jakubiszak 3, Niemiec 2, Stępień 2.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – LOTOS 399;  Schulz 103, Mika 90, Paszycki 71, Pietruczuk 30, Gawryszewski 30, Masny 21, Hebda 20, Romać 16, Grzyb 13, Niemiec 2, Jakubiszak 2, Stępień 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – LOTOS 708;  Schulz 180, Mika 175, Paszycki 109, Gawryszewski 65, Pietruczuk 63, Hebda 37, Romać 36, Grzyb 30, Masny 11, Stępień 1, Jakubiszak 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – LOTOS 492;  Schulz 170, Mika 144, Paszycki 95, Gawryszewski 63, Grzyb 18, Romać 15, Masny 12, Niemiec 2, Pietruczuk 1, Hebda 1, Majcherski -1, Jakubiszak -5, Gacek -23.

Ilość zagrywek – LOTOS 1549;  Mika 278, Masny 267, Paszycki 244, Schulz 206, Gawryszewski 158, Pietruczuk 148, Grzyb 86, Hebda 78, Romać 58, Stępień 11, Jakubiszak 8, Niemiec 7.
Ilość błędów na zagrywce – LOTOS 266;  Paszycki 61, Schulz 44, Mika 36, Pietruczuk 27, Hebda 24, Grzyb 19, Romać 18, Masny 18, Gawryszewski 15, Jakubiszak 3, Stępień 1.
Ilość asów serwisowych – LOTOS 88;  Mika 21, Schulz 19, Paszycki 16, Masny 9, Gawryszewski 8, Romać 7, Pietruczuk 4, Niemiec 2, Grzyb 2.

Ilość przyjęć – LOTOS 1236;  Mika 380, Pietruczuk 314, Gacek 265, Hebda 193, Jakubiszak 20, Majcherski 18, Paszycki 12, Gawryszewski 12, Masny 10, Schulz 7, Grzyb 5.
Ilość błędów w przyjęciu – LOTOS 98;  Pietruczuk 31, Gacek 23, Mika 23, Hebda 14, Grzyb 1, Jakubiszak 1, Schulz 1, Paszycki 1, Gawryszewski 1, Majcherski 1, Masny 1.
Przyjęcie negatywne – LOTOS 324;  Mika 105, Pietruczuk 89, Gacek 58, Hebda 49, Masny 8, Jakubiszak 6, Majcherski 4, Paszycki 3, Schulz 2.
Przyjęcie perfekcyjne – LOTOS 257;  Mika 66, Gacek 62, Pietruczuk 55, Hebda 53, Majcherski 6, Jakubiszak 4, Paszycki 4, Gawryszewski 3, Schulz 2, Grzyb 1, Masny 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – LOTOS 21%;  Paszycki 33%, Majcherski 33%, Schulz 29%, Hebda 27%, Gawryszewski 25%, Gacek 23%, Grzyb 20%, Jakubiszak 20%, Pietruczuk 18%, Mika 17%, Masny 10%.

Ilość ataków – LOTOS 1742;  Schulz 517, Mika 432, Paszycki 191, Pietruczuk 175, Gawryszewski 121, Hebda 113, Romać 96, Grzyb 55, Masny 28, Jakubiszak 13, Stępień 1.
Ilość błędów w ataku – LOTOS 120;  Schulz 34, Mika 24, Pietruczuk 17, Paszycki 12, Romać 12, Hebda 8, Gawryszewski 6, Grzyb 4, Stępień 1, Jakubiszak 1, Masny 1.
Ilość ataków zablokowanych – LOTOS 131;  Mika 38, Schulz 34, Pietruczuk 17, Paszycki 11, Gawryszewski 10, Hebda 10, Romać 7, Jakubiszak 3, Grzyb 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – LOTOS 862;  Schulz 241, Mika 222, Paszycki 126, Pietruczuk 76, Gawryszewski 71, Romać 42, Hebda 42, Grzyb 27, Masny 13, Jakubiszak 2.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – LOTOS 49%;  Paszycki 66%, Gawryszewski 59%, Mika 51%, Grzyb 49%, Schulz 47%, Masny 46%, Romać 44%, Pietruczuk 43%, Hebda 37%, Jakubiszak 15%, Stępień 0%.

Ilość bloków punktowych – LOTOS 157;  Paszycki 38, Schulz 23, Mika 22, Gawryszewski 16, Hebda 15, Grzyb 14, Pietruczuk 13, Masny 10, Romać 3, Stępień 2, Jakubiszak 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – LOTOS 17;  Paszycki 3, Gawryszewski 3, Masny 3, Grzyb 2, Schulz 2, Hebda 2, Romać 1, Mika 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – LOTOS (2-2);
MVP meczów – LOTOS 10;  Masny 3, Mika 2, Schulz 2, Paszycki 2, Hebda 1.

 

Trefl Gdańsk Spółka Akcyjna
barwy: żółto-czarne
data założenia: 2005 rok
adres: Plac Dwóch Miast 1
80-344 Gdańsk
hala: Ergo Arena
Plac Dwóch Miast 1, 81-731 Sopot
Plac Dwóch Miast 1, 80-344 Gdańsk

maskotka: Treflik
Prezes zarządu: Dariusz Gadomski
Prokurent: Joanna Szczupaczyńska-Zalewska
Właściciel klubu: Kazimierz Wierzbicki

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga