Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta extra – GieKSa zagrała lepiej niż w meczu ligowym w Bełchatowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u z meczu w Pucharze Polski

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u ze Skrą trwał 88 minut, z czego I set 24 min. – II set 20 min. – III set 24 min. – IV set 20 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 35

Ilość zdobytych punktów – GKS 50: Butryn 11, Błoński 9, Kalembka 8, Pietraszko 7, Van Walle 6, Kapelus 4, Sobański 3, Falaschi 2.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 15: Butryn 4, Pietraszko 3, Kapelus 2, Kalembka 2, Van Walle 2, Falaschi 1, Błoński 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 2: Butryn 7, Kalembka 3, Błoński 2, Pietraszko -1, Stelmach -1, Kapelus -2, Stańczak -2, Sobański -4.

Ilość zagrywek – GKS 86: Błoński 17, Pietraszko 17, Falaschi 16, Kalembka 13, Butryn 8, Kapelus 6, Sobański 5, Van Walle 4.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 19: Pietraszko 5, Kalembka 4, Sobański 3, Błoński 2, Kapelus 2, Van Walle 2, Falaschi 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 3: Butryn 1, Kapelus 1, Pietraszko 1.

Ilość przyjęć – GKS 74: Błoński 23, Stańczak 20, Sobański 16, Kapelus 11, Falaschi 2, Kalembka 1, Pietraszko 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 7: Stańczak 2, Falaschi 1, Błoński 1, Kapelus 1, Pietraszko 1, Sobański 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 41%: Kalembka 100%, Sobański 50%, Kapelus 45%, Błoński 39%, Stańczak 35%, Falaschi 0%, Pietraszko 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 20%: Sobański 38%, Stańczak 20%, Błoński 17%, Kapelus 9%, Falaschi 0%, Kalembka 0%, Pietraszko 0%.

Ilość ataków – GKS 96: Butryn 21, Błoński 20, Van Walle 15, Kalembka 11, Pietraszko 10, Sobański 9, Kapelus 8, Falaschi 1, Stelmach 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 10: Butryn 2, Kapelus 2, Pietraszko 2, Sobański 2, Błoński 1, Van Walle 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 12: Błoński 3, Van Walle 3, Butryn 2, Kapelus 1, Kalembka 1, Stelmach 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 42: Butryn 9, Błoński 8, Kalembka 7, Pietraszko 6, Van Walle 5, Kapelus 3, Sobański 3, Falaschi 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Falaschi 100%, Kalembka 64%, Pietraszko 60%, Butryn 43%, Błoński 40%, Kapelus 38%, Van Walle 33%, Sobański 33%, Stelmach 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 5: Butryn 1, Falaschi 1, Błoński 1, Kalembka 1, Van Walle 1.

 

Był to bez wątpienia o wiele lepszy występ GKS-u w starciu ze Skrą, niż to spotkanie ligowe z listopada zeszłego roku. Oczywiście taka nierówna gra, nie mogła wystarczyć na pokonanie jednego z najlepszych zespołów w Polsce, ale przynajmniej podjęta została walka. Jak powszechnie wiadomo „każdy kij ma dwa końce” a po sportowemu „gra się tak jak przeciwnik pozwala” i stąd też taki, a nie inny obraz tego spotkania. Należy się plusik za wygranie seta w Bełchatowie, czas na szybkie wyciągnięcie wniosków, bo już w niedzielę wracamy do obowiązków ligowych.

Pierwszy set był bardzo wyrównany, z lekką przewagą GKS-u w jego początkowej fazie (7:10). Gospodarze rozkręcali się z czasem, wychodząc na dwu lub trzypunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca, mimo ambitnej postawy naszych siatkarzy, chcących zniwelować tę stratę punktową. Gdyby nasza skuteczność w ataku była lepsza to i wynik mógłby się odwrócić – 52% do 37% na korzyść Skry, a wynikowo wyszło 14:11. Asów serwisowych nie było wcale, a bloki 4:2 dla bełchatowian. Błędy własne – 9 Skry i 7 GKS-u – a więc sporo. Przyjęcie o dziwo lepsze po stronie naszych siatkarzy, ale jak widać nie zawsze przekłada się to na korzystny wynik – dokładne na poziomie 47% do 57%, a perfekcyjne na poziomie 37% do 33%. Zabrakło lidera w naszym zespole, który by wziął na swe barki zdobywanie punktów.

 

Początkowa faza drugiej partii to zmieniające się kilkukrotnie prowadzenie. Taki stan rzeczy utrzymywał się do stanu po 13. Potem nasza gra przestaje już być tak skuteczna, GKS miał problemy z wykończeniem własnych akcji, co tak doświadczony zespół z Bełchatowa wykorzystał to od razu. Gospodarze ponadto sami znacznie podwyższyli jakość swojej gry. Skuteczność tym razem znów na korzyść gospodarzy – 56% do 44% – a punktów zliczono 10:8, to bardzo słaby wynik z obu stron. Asy i bloki przegrane wyraźnie – 6:2 dla Skry. Błędy własne na remis, bo po 9, dalej za dużo. Przyjęcie? katastrofa po naszej stronie –  dokładne na poziomie 62% do 28%, a perfekcyjne na poziomie 38% do 11%. Gdy zdobywa się tylko 10 oczek po własnych akcjach, a tak było w GKS-ie, to trudno tu kogokolwiek wyróżnić, ale… Z tych dziesięciu punktów aż 6 zdobyli środkowi, więc gdzie byli przyjmujący i atakujący?

Trzeci, wygrany set to był prawdziwy rollercoaster, ponieważ obie ekipy grały małymi falami. Jak tylko GKS miał małą przewagę dwu lub trzypunktową, to równie szybko ją tracił. I tak aż do samego końca, na szczęście z happy endem dla naszej drużyny. Skuteczność w ataku o wiele lepsza po naszej stronie – 36% do 46% – a punktowo wyszło 8:13. Asy i bloki znów przegrane, tym razem 5:3. Błędy własne ponownie po 9 z obu stron, więc wygraliśmy seta lepszym atakiem. Nasze przyjęcie to jakaś parodia wyszła w liczbach – dokładne na poziomie 78% do 18%, a perfekcyjne na poziomie 42% do 12% –  ale jak widać nie przeszkodziło to GKS-owi w odniesieniu zwycięstwa, taka to przewrotna gra ta siatkówka. W tym secie grę w ataku załatwił Karol Butryn – na 10 ataków skończył aż 7, do tego dorzucił blok i asa, co dało w sumie 9 punktów z ogólnej liczby 16 oczek zdobytych po własnych akcjach.

 

Czwarta partia bardzo wyrównana do stanu 18:17, gdy cały czas była walka punkt za punkt, choć to GKS cały czas musiał gonić wynik. Wtedy nasza gra posypała się kompletnie, zdobyliśmy tylko dwa oczka z ataku własnego, a na dodatek siatkarze gospodarzy przestali rozdawać prezenty w postaci błędów własnych. W ataku wróciło do normy i Skra rządziła w tym elemencie – skuteczność na poziomie 65% do 50%. a punktów zliczono 15:10. Asy i bloki tradycyjnie na korzyść gospodarzy 4:1. Błędy własne 8:6, ale w najważniejszym momencie seta bełchatowianie wiedzieli, że trzeba je wyeliminować. Przyjęcie dobre, ale jakoś nie pokazał tego wynik tej partii – dokładne na poziomie 63% do 56%, a perfekcyjne na poziomie 38% do 22%. W ataku zaciął się Karol i nie było nikogo kto przejąłby jego rolę z poprzedniego seta – na 7 ataków skończył zaledwie 2 (29%).

W całym meczu skuteczność w ataku lepsza oczywiście dla Skry – 52% do 44% – a wynikowo wyszło 47:42. Asy serwisowe 7:3, a bloki punktowe 12:5, to tutaj ponieśliśmy największe straty. Błędów własnych zliczono bardzo dużą ilość, bo 35 Skrze oraz 31 GKS-owi, obie ekipy psuły zagrywki na potęgę – 22 Skra oraz 19 GKS. To jak na czterosetowy mecz o wiele za dużo. Przyjęcie w miarę dobre jak na nasze standardy, ale i tak gorsze – dokładne na poziomie 61% do 41%, a perfekcyjne na poziomie 39% do 20%. Punkty zdobyte po własnych akcjach – 66:50 – tu też widać sporą różnicę w jakości gry. Indywidualnie najwięcej punktów zdobył Butryn, bo 11 grając praktycznie tylko w dwóch setach – na 21 ataków skończył 9 (43%) co nie jest jakimś oszałamiającym wynikiem. Można za to spotkanie wyróżnić naszych środkowych, ponieważ Kalembka i Pietraszko zdobyli łącznie 15 oczek. W przyjęciu dość dobrze radził sobie tym razem Sobański – 50% dokładnego (też tylko za dwa sety, bo miał problemy w ataku) – więc piłki kierowano na Błońskiego oraz Stańczaka, a potem i Kapelusa – odpowiednio 39%, 35% oraz 45% dokładnego.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Hokej

Prosto z Liigi do Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Nowym napastnikiem GKS-u Katowice został Juho Koivusaari.

27-letni Fin przez ostatnie trzy sezony reprezentował barwy Kiekko-Espoo – najpierw przez 2 lata w Mestis, a po awansie w ostatnim sezonie rozegrał 25 meczów na najwyższym szczeblu w Finlandii i zdobył 2 gole. Na wcześniejszym etapie swojej kariery rozegrał jeszcze 3 mecze w Liidze – 2 w barwach Tappary i 1 dla JYP. Znacznie częściej grał jednak na zapleczu, a najlepszy punktowo był dla niego pierwszy sezon w Kiekko-Espoo – w sezonie zasadniczym zanotował 27 punktów w 33 meczach za 12 goli i 15 asyst, ale w 9 play-offowych starciach dorzucił tylko asystę. Jest wychowankiem IFK Helsinki. Mierzy 180 cm wzrostu.

Witamy!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga