Dołącz do nas

Hokej Klub Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Tygodniowy przegląd mediów: Sportowa duma Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ubiegłego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, hokeja oraz szachów. Prezentujemy najciekawsze z nich.

Klub podpisał umowę z firmą Macron, która zostało nowym partnerem technicznym GieKSy. Prezydent Katowice przyznał nagrody w Dziedzinie Sportu 2025 – wśród laureatów znajdują się zawodnicy GieKSy.

Marcjanna Zawadzka podpisała roczną umowę z GieKSą. Kinga Seweryn i Klaudia Słowińska otrzymały powołania do reprezentacji Polski na finałowy turniej Mistrzostw Europy. W męskiej sekcji piłkarskiej Klub podpisał umowę z Marcelem Wędrychowskim. Trwa otwarta sprzedaż karnetów na sezon 2025/26.

W sekcji siatkówki doszło do podpisania dwóch umów z nowymi zawodnikami: Mateuszem Łysikowskim i Gonzalo Quiroga.

W sekcji hokeja na lodzie podpisano umowę z Ian McNulty.

 

KLUB

dziennikzachodni.pl – Włoska firma ubierze GKS Katowice. Rafał Górak na otwarciu sklepu na Nowej Bukowej

W sobotę 14 czerwca o godz. 9 na Nowej Bukowej otwarto sklep włoskiej firmy, która będzie ubierać GKS Katowice. W stroju nowej kolekcji pojawił się trener piłkarzy GieKSy – Rafał Górak.

GKS Katowice i Macron podpisały umowę, na mocy której włoski producent sprzętu sportowego został nowym parterem technicznym klubu. Sportowcy wszystkich sekcji GieKSy będą występować i trenować w strojach Macron do końca sezonu 2027/2028.

– Zawarcie umowy z firmą Macron to dalszy krok w profesjonalizacji działań klubu. Spośród wielu ofert zdecydowaliśmy się na współpracę z partnerem, który zapewni nie tylko rekordowo wysokie wsparcie dla GKS-u, ale zadba też o bardzo wysoką jakość sprzętu dla naszych sportowców – podkreśla Sławomir Witek, prezes katowickiego klubu.

– Jesteśmy dumni, że możemy powitać GKS Katowice w rodzinie Macron. To partnerstwo wykracza poza dostarczanie odzieży technicznej – chodzi o uhonorowanie klubu o głęboko zakorzenionej tradycji w polskim sporcie oraz oferowanie produktów, które oddają jego historię, dumę i ambicje. Dzięki spersonalizowanemu designowi i najwyższej jakości, naszym celem jest wspieranie sportowców GKS-u w osiąganiu najlepszych wyników, a jednocześnie umacnianie ich więzi z kibicami i lokalną społecznością – podkreślił Gianluca Pavanello, prezes firmy Macron.

Wielką wartość umowy stanowi możliwość tworzenia strojów dedykowanych dla sekcji GieKSy. W lipcu zaprezentowane będą stroje, w jakich piłkarze Katowic przystąpią do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w nowym sezonie.

W sobotę na Nowej Bukowej otwarto Macron Store Hub. Pierwsi chętni czekali przed godziną 9 na otwarcie sklepu w Arenie Katowice. Pojawił się też trener piłkarzy GieKSy Rafał Górak.

– Strój, który mam na sobie należy już do nowej kolekcji. Zawodnicy też dostali swoje. Stroje meczowe jeszcze się „szyją” – mówił Górak. – Jestem zadowolony z tej umowy, bo GKS Katowice jako klub ekstraklasowy mógł sobie na nią pozwolić. Po prostu – jesteśmy na wyższej półce niż przez ostatnie lata i o wiele bardziej atrakcyjni dla partnerów biznesowych – dodał Górak, który chętnie pozował do zdjęć z kibicami.

Nowy sklep na Nowej Bukowej jest prowadzony przez firmę Red Box (znaną ze starej Bukowej), ale całość wnętrz została przygotowana już przez Włochów z Macrona.

Na jednej ze ścian zaprezentowano herby klubów, z którymi współpracuje firma Macron. W Polsce jest to na przykład mistrz kraju – Lech Poznań, a za granicą FC Bologna (z tego miasta jest włoski producent strojów), Real Sociedad, Levante, czy Crystal Palace. Oprócz tych zaprezentowanych w katowickim salonie to też Widzew Łódź, Wisła Kraków, West Bromwich Albion, Udinese, Osasuna, FC Nantes, Auxerre, Heerenveen, Hannover 96, Karlsruher SC, FC Basel, Austria Wiedeń i wiele innych.

W sobotę na pierwsze 40 osób czekały darmowe niespodzianki. Pełną parą działała maszyna do nanoszenia nadruków na koszulki, do której ustawiała się kolejka.

Nie było jednak jeszcze strojów nowej kolekcji GKS-u Katowice. Pojawią się prawdopodobnie w momencie prezentacji nowej koszulki meczowej piłkarzy.

 

wkatowicach.eu – Sportowa duma Katowic. Poznaj laureatów Nagród Prezydenta Miasta w Dziedzinie Sportu 2025

Pasja, praca i sukces. Katowice uhonorowały wybitnych sportowców i trenerów. W środę, 11 czerwca, na Arenie Katowice odbyła się gala wręczenia Nagród Prezydenta Miasta Katowice w Dziedzinie Sportu.

Nagrody Prezydenta Katowic w Dziedzinie Sportu 2025

Sport odgrywa kluczową rolę w życiu człowieka, ponieważ kształtuje nie tylko ciało, ale i charakter. Uczy systematyczności, wytrwałości, pracy zespołowej oraz radzenia sobie z porażkami. Sport rozwija też poczucie odpowiedzialności, samodyscypliny i dążenia do celu – wartości, które przekładają się na wiele innych dziedzin życia. To również ważny element budowania wspólnoty i tożsamości, zarówno lokalnej, jak i narodowej. Gala wręczenia Nagród Prezydenta Miasta Katowice w Dziedzinie Sportu była doskonałą okazją, by uhonorować tych, którzy swoją pasją, determinacją i ciężką pracą budują sportową tożsamość Katowic.

Najlepszymi sportowcami 2024 roku okazali się:

Arkadiusz Jędrych,

Martyna Swatowska-Wenglarczyk,

Julia Szczecinina,

Katarzyna Wasick,

Anita Włodarczyk

oraz Michał Woźniak.

Nagrody przyznano również dla największym „sportowym nadziejom Katowic” oraz „najlepszemu działaczowi sportowemu/trenerowi”.

[…] Nagrody Prezydenta Miasta Katowice w dziedzinie sportu przyznawane są w trzech kategoriach:

najlepszy sportowiec Katowic,

sportowa nadzieja Katowic

i najlepszy działacz sportowy/trener.

Nagroda przyznawana jest od 2003 roku zawodnikom za osiąganie wysokich wyników w krajowym i międzynarodowym współzawodnictwie sportowym. Z kolei trenerzy i działacze sportowi mogą otrzymać nagrodę m.in. za wychowanie medalisty igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Polski, zawodów o Puchar Świata, rekordzistów świata i Polski lub za całokształt pracy szkoleniowej, menadżerskiej, działalność wychowawczą czy popularyzację dyscypliny sportowej wśród młodzieży.

Oto laureaci w poszczególnych kategoriach:

Najlepszy sportowiec Katowic w 2024 r.:

[…] Arkadiusz Jędrych – GKS GieKSa Katowice – awans drużyny piłkarskiej do Ekstraklasy

Sportowa nadzieja Katowic:

Patryk Cieślak – KS Hetman Katowice – szachy

[…] Kamil Szygulski – ZUKS GKS Katowice – zapasy

[…] Najlepszy działacz sportowy/trener:

Rafał Górak – trener sekcji piłki nożnej mężczyzn GKS GieKSa Katowice S.A. W sezonie 2023/2024 wraz z drużyną seniorską wywalczył po 19 latach przerwy awans piłkarzy do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Uczynił to w roku przypadającym na 60-lecie istnienia klubu. Nieprzerwanie od 6 lat pełni funkcję szkoleniowca pierwszego zespołu Klubu.

Jerzy Kopański – wieloletni prezes i trener Zapaśniczego Uczniowskiego Klubu Sportowego GKS Katowice, medalista zapaśniczych Mistrzostw Świata, Mistrzostw Europy i Mistrzostw Polski, olimpijczyk z Seulu w 1988 zajął 5 miejsce. Dzięki jego zaangażowaniu i ciężkiej, trenerskiej pracy jego wychowankowie w ostatnich latach osiągali wysokie wyniki sportowe w kraju i na arenie międzynarodowej.

Ponadto prezydent Marcin Krupa wyróżnił dwie drużyny:

DRUŻYNĘ SENIORÓW GKS GIEKSA KATOWICE S.A. – za wywalczenie awansu do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2023/2024.

[…] W ubiegłych latach laureatami nagrody byli między innymi:

[…] Jan Furtok – piłkarz, legenda GKS-u Katowice

[…] Karolina Koch – trenerka żeńskiej drużyny GKS GieKSa Katowice,

 

PIŁKA NOŻNA

kobiecyfutbol.pl – Marcjanna Zawadzka podpisała kontrakt z mistrzyniami Polski

Marcjanna Zawadzka podpisała kontrakt z GKS-em Katowice. 26-letni zawodniczka podpisała kontrakt do końca sezonu 2026/2027.

Defensorka ostatnie pięć sezonów spędziła w zespole Górnika Łęczna. Podczas pobytu w zespole z lubelskiego zawodniczka sięgnęła dwukrotnie po wicemistrzostwa Polski i raz po brązowy medal.

Wychowanka KS Olivii Gdańsk w minionym sezonie wystąpiła w dwudziestu ligowych spotkaniach i zdobyła w nich siedem goli. Rozegrała również trzy spotkania w Orlen Pucharze Polski i zdobyła w nich jednego gola.

 

wkatowicach.eu – Zawodniczki GKS-u Katowice w kadrze Polski na Euro 2025! Na turniej pojadą Kinga Seweryn i Klaudia Słowińska

Dwie zawodniczki katowickiej GieKSy będą walczyć z najlepszymi piłkarkami kontynentu w czasie tegorocznych Mistrzostw Europy. Powołania do narodowej kadry otrzymały Kinga Seweryn i Klaudia Słowińska. Przypomnijmy, kobieca sekcja GKS-u Katowice to aktualne mistrzynie Polski.

Selekcjonerka reprezentacji Polski kobiet Nina Patalon ogłosiła listę dwudziestu trzech zawodniczek powołanych na finały mistrzostw Europy, które odbędą się w lipcu w Szwajcarii. W kadrze na turniej znalazły się dwie piłkarki GKS-u Katowice:

bramkarka Kinga Seweryn

oraz pomocniczka Klaudia Słowińska.

Jak podaje Polski Związek Piłki Nożnej, Biało-Czerwone rozpoczną przygotowania do swojego debiutanckiego turnieju mistrzostw Europy 17 czerwca na zgrupowaniu w Arłamowie. Przed wylotem do Szwajcarii rozegra ona 27 czerwca w Mielcu mecz towarzyski z reprezentacją Ukrainy.

Polki w fazie grupowej Euro 2025 zmierzą się z:

Niemkami (4 lipca, St. Gallen),

Szwedkami (8 lipca, Lucerna)

i Dunkami (12 lipca, Lucerna).

Gratulujemy Kindze i Klaudii powołań na turniej!

 

gol24.pl – Marcel Wędrychowski znalazł nowy klub. Został ogłoszony przez GKS Katowice – efektowna prezentacja

Marcel Wędrychowski, z którym Pogoń Szczecin nie przedłużyła wygasającego kontraktu, dołączył w sobotnie popołudnie do GKS Katowice – drużyny, która w roli beniaminka utrzymała się w PKO Ekstraklasie i już teraz rozpoczęła wzmocnienia na kolejny sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Marcel Wędrychowski związał się z GKS-em Katowice trzyletnim kontraktem z opcją przedłużenia. 23-letni piłkarz to lewonożny ofensywny pomocnik, który również może występować na pozycji skrzydłowego. Do Katowic trafia z Pogoni Szczecin – czytamy w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie klubu z województwa śląskiego. Jednocześnie przybliżając jego dotychczasową sylwetkę.

Nowy zawodnik GKS-u Katowice swoją przygodę z piłką nożną rozpoczął w Stali Szczecin, by następnie przenieść się do Pogoni Szczecin, w której przeszedł niemal wszystkie etapy szkolenia, będąc jednym z najbardziej utalentowanych zawodników – przypomniano o tym fakcie przy okazji podpisywania kontraktu z nowym klubem.

W drużynie Portowców regularnie walczył w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów, a pod koniec 2019 roku zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie w spotkaniu z Koroną Kielce. W barwach Pogoni Szczecin na najwyższym szczeblu rozgrywkowym wystąpił łącznie w 53 meczach, w których zdobył 3 bramki i zaliczył 4 asysty. Sezon 2021/2022 Wędrychowski spędził na wypożyczeniu w ekstraklasowym Górniku Łęczna, gdzie w 18 spotkaniach zdobył 1 bramkę i zaliczył dwie asysty – przybliżono jego sylwetkę.

Marcel Wędrychowski ma na koncie również występy w reprezentacjach młodzieżowych Polski. W zespole do lat 21 zaliczył 4 mecze, w których zdobył jednego gola.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – GKS odkrył kolejną kartę. Doświadczony przyjmujący zagra w Katowicach

Coraz mniej niewiadomych jest w składzie GKS-u Katowice na nowy sezon. Do spadkowicza z PlusLigi dołączył Mateusz Łysikowski. Transferem doświadczonego przyjmującego klub pochwalił się w swoich mediach społecznościowych.

GKS Katowice sukcesywnie informuje o zmianach w składzie drużyny przed sezonem 2025/2026. W I lidze wystąpi ona w mocno odmienionym składzie. Niemal w komplecie jest już przyjęcie, bowiem w górnośląskiej drużynie pozostał Krzysztof Gibek, a w międzysezonowej przerwie dołączył do niej Wojciech Włodarczyk. Okazało się, że na przyjęciu zagra również Mateusz Łysikowski.

To 28-letni siatkarz, który w latach 2022-2025 reprezentował PZL Leonardo Avię Świdnik, w której barwach rozegrał 79 spotkań i zdobył 10 nagród MVP.

Wcześniej w swojej karierze grał w Krispolu Września, ZAKSIE Strzelce Opolskie i BBTS-ie Bielsko-Biała, natomiast w kategoriach juniorskich występował w klubach UKS Strzelce Opolskie oraz MMKS ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Ponadto w latach 2019-2021 nowy siatkarz GKS-u grał w klubach 2. Bundesligi, CV Mitteldeutschland i FT 1844 Freiburg.

W Katowicach mocno liczą na Łysikowskiego i wierzą, że pomoże GKS-owi szybko wrócić do siatkarskiej elity. – Doceniamy sportowy charakter i potencjał Mateusza, dlatego też chcieliśmy, żeby dołączył do naszego składu. Widzieliśmy, jak w klubie ze Świdnika potrafił rozstrzygać losy spotkań, zdobywając nagrody MVP i prezentując spore siatkarskie możliwości. Liczymy na to, że Mateusz dobrze wpasuje się w budowany na przyszły sezon zespół i zaprezentuje katowickiej publiczności swoją dynamikę i ambicję, pomagając GieKSie w walce o powrót do PlusLigi – powiedział dyrektor siatkarskiej sekcji GKS-u Katowice Jakub Bochenek.

 

Przyjmujący powraca do GKS Katowice

Gonzalo Quiroga został ogłoszony zawodnikiem GKSu Katowice. Klub poinformował o tym za pośrednictwem oficjalnej strony. Tym samym drużyna z Katowic skompletowała już całą linie przyjęcia. Dla Argentyńczyka jest to powrót do GKSu.

GKS Katowice na pewno chce jak najszybciej zapomnieć o poprzednim sezonie. Po tym jak z hukiem spadli z PlusLigi wygrywając tylko pięć spotkań zawodnicy są z całą pewnością zmotywowani do walki o powrót. Kluczowa w kontekście tego sezonu jest również zmiana trenera, która zaszła jeszcze w poprzednim sezonie. W listopadzie z katowickim klubem pożegnał się Grzegorz Słaby, a w jego miejsce pojawił się Emil Siewiorek. Teraz GKS kompletuje skład i po przyjściu Włodarczyka i Łysikowskiego transferem Gonzalo Quiroga domknęli kwestie przyjęcia.

Dla argentyńskiego przyjmującego będzie to drugi powrót do drużyny z województwa śląskiego. Pierwszy raz w tej drużynie zaprezentował się w sezonie 2017/2018 opuszczając wtedy włoskie Tonnazo Padwa. Rozegrał wtedy 30 spotkań, ale pod koniec sezonu doznał kontuzji barku i kolejny sezon spędził na rehabilitacji po czym opuścił GKS. Pozostał on w Polsce na jeszcze jeden sezon tym razem do BKS Visły Bydgoszcz. Następnie udał się do Francji, by występować w barwach Cambrai Volley. W sezonie 2021/2022 postanowił spróbować jeszcze raz swoich sił w GKSie. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.

Argentyńczyk zdobył w 28 spotkaniach 292 punkty i był kluczową postacią. Głównie dzięki jego grze katowicki klub zameldował się w fazie play-off i po przegranym ćwierćfinale z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zajęli 8.miejsce. Po dwóch sezonach po raz kolejny wyjechał do Francji. Bronił tam barw Tourcoing Lille i Tours. Z tym ostatnim w ubiegłym sezonie zdobył mistrzostwo Francji. Teraz po raz drugi wraca do Katowic, by pomóc druzynie wrócić do PlusLigi.

 

HOKEJ

hokej.net – Ma cechy lidera. Doświadczony Kanadyjczyk dołączył do GieKSy

Pierwszy transfer GKS-u Katowice stał się faktem. Do ekipy wicemistrzów Polski dołączył Ian McNulty, który podpisał roczny kontrakt.

McNulty (183 cm, 85 kg) ma 32 lata i urodził się w kanadyjskim miasteczku Airdrie, w prowincji Alberta. Może występować zarówno na skrzydle, jak i na środku ataku. To gracz, który w trudnych momentach potrafi wziąć ciężar gry na własne barki i zdobyć ważnego gola.

Jego poważna przygoda z hokejem rozpoczęła się od występów w kanadyjskiej lidze akademickiej USport.

W latach 2018-2021 był zawodnikiem zespołu Tulsa Oilers, występującego na co dzień w East Coast Hockey League, czyli na trzecim szczeblu profesjonalnych rozgrywek za oceanem po NHL i AHL. W 204 meczach zdobył 34 bramki i zanotował 46 asyst, a na ławce kar spędził 124 minuty.

Później 32-letni Kanadyjczyk przeniósł się do brytyjskiej Elite Ice Hockey League. W ciągu trzech lat na jej taflach rozegrał 164 spotkania, strzelając w nich 64 gole i notując 77 kluczowych zagrań. Sędziowie nałożyli na niego 105 minut karnych.

Miniony sezon Ian McNulty spędził w węgiersko-rumuńskiej Erste Lidze, gdzie występował w Újpesti TE Dodajmy, że trenerem ekipy z Budapesztu był Jason Morgan, który w 2016 roku krótko prowadził PGE Orlik Opole. W 39 konfrontacjach 15-krotnie pokonywał bramkarzy rywali i zgromadził też 12 asyst.

– Ian to doświadczony hokeista, który dobrze sprawdził się zarówno w ligach Północnej Ameryki, jak i na taflach europejskich. Pełnił w swoich drużynach ważne role, strzelając kluczowe gole i kreując sytuacje dla innych. Potrafi odnaleźć się zarówno w ataku, jak i w obronie. Liczymy na to, że jego umiejętności w połączeniu z dojrzałą grą będą mocnym atutem GKS-u Katowice – powiedział Roch Bogłowski, dyrektor hokejowej sekcji GieKSy.

–Słyszałem same dobre rzezy o mieście, klubie, a zwłaszcza o kibicach. Jestem podekscytowany, że będę nosił te barwy i walczył o trofea przez cały sezon. Nie mogę się doczekać żeby was wkrótce zobaczyć– tymi słowami doświadczony napastnik zwrócił się do kibiców.

Przypomnijmy, że ważne kontrakty z ekipą GieKSy posiadają też bramkarz: Michał Kieler, obrońcy Aleksi Varttinen, Travis Verveda, Kacper Maciaś i Błażej Chodor, a także napastnicy: Jean Dupuy, Stephen Anderson, Brandon Magee, Mateusz Bepierszcz, Mateusz Michalski oraz Jakub i Jonasz Hoffmanowie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Wywiady

Górak: Zdaliśmy egzamin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po wygranym 3:0 sparingu ze Stalą Rzeszów porozmawialiśmy z trenerem Rafałem Górakiem. Zapytaliśmy o ubiegły i nadchodzący sezon, uchylony przepis o młodzieżowcu, a także o nowego napastnika.

Wakacje spędził pan aktywnie?

Rafał Górak: Aktywnie, byłem bardzo aktywny: chodziłem po górach, dużo pływałem, siedziałem trochę nad morzem. Fajnie nam się udało pojechać trochę w nieznane, zatrzymywaliśmy się tam, gdzie nas kierowała intuicja. Byliśmy trochę tam, to tu. Wszędzie aktywnie – rowerki i spacery.

Pan jest w stanie odciąć się od piłki?

Wy to doskonale wiecie – piłka to jest całe moje życie, nigdy się nie odetnę. Próbuję się resetować, natomiast piłka mnie nie zabija. Nie powoduje, że jak coś robię, to mnie to męczy. Lubię odpoczywać, np. czytając, ale bez piłki się nie da.

Jak żyje się cały czas pod okiem kamer?

Powiem szczerze, że bardzo mocno zaryzykowałem. Byłem odważny, żeby ten serial „Trenerzy” tyle pokazał od środka. Starałem się nic nie wycinać i w zasadzie mogliście zobaczyć mnie takiego, jakim jestem. To na pewno jest całkiem inny wymiar, bo pierwsza czy druga liga to jest zupełnie inne zainteresowanie medialne. Wydaje mi się, że to, co można w tym wszystkim zobaczyć, to że praca w GKS-ie Katowice idzie bardzo dobrym nurtem. Nie mamy się czego wstydzić, wprost przeciwnie – wykonujemy świetną pracę jako sztab, piłkarze i zespół.

Zostanie jakiś przebłysk po sezonie?

Nie, cały sezon został mi w pamięci. To jest pierwszy sezon od dawna dla GKS-u Katowice w Ekstraklasie, a mój debiutancki. Każdy moment, każda chwila dla mnie była wyjątkowa i zostanie w mojej pamięci bardzo mocno. Ale to już jest za nami, trzeba patrzeć do przodu.

Jaki był najtrudniejszy moment?

Szukałem czegoś takiego, ale powiem szczerze: dobrze rozwiązywaliśmy te nasze problemy. Nawet ten moment, gdy przegraliśmy tę drugą połowę w Zabrzu i zastanawiałem się, w jaki sposób będziemy gotowi w następnych meczach. Okazało się, że drużyna świetnie reagowała na wszystko. Zdaliśmy egzamin tego debiutanckiego sezonu i ważne jest to, że nie dopuściliśmy do sytuacji, gdzie moglibyśmy się naprawdę trwożyć. Bardzo mocno pracowaliśmy, żeby drużynę ciągnąć, oni też byli świetni. To dało takie, a nie inne efekty.

Udało się sprostać założeniom i można oceniać sezon pozytywnie?

Na pewno nie możemy mówić, że „się udało”. To byśmy musieli mówić o jakimś elemencie przypadkowości. Wydaje mi się, że właśnie wypracowaliśmy to ogromną, ciężką robotą, że dziś w Katowicach mamy takie żółte serca. Kibice się zbudzili, kochają ten zespół, Klub, stadion, wszystko, co się wydarzyło. To jest piękne, że wstaliśmy z tego mułu, w którym byliśmy wszyscy razem.

Wasze dobre występy podniosły poprzeczkę?

Także nas rozwinęły, jesteśmy dzisiaj lepsi. To też jest ważne, bo wszystko na plus, jeśli człowiek jest ambitny, to nie może po prostu powiedzieć: „to było takie świetne, teraz jestem najlepszy”. Nie, nas to rozwinęło i w związku tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy we mnie, w Rafale Góraku, jeszcze jest miejsce na rozwój? No jest! Ja to zawsze mówię moim piłkarzom, tu nie ma co myśleć, że się jest 32-letnim piłkarzem, czas na rozwój jest zawsze. Nie wolno stanąć, bo wtedy momentalnie jest regres, a nam chodzi o progres.

Drugi sezon dla beniaminka podobno jest najtrudniejszy, a niektórzy kibice rozmarzyli się o pucharach.

Bardzo bym tonował rozważania o europejskich pucharach. One są na pewno czymś pięknym i byłyby czymś wyjątkowym, natomiast Ekstraklasa jest bardzo silna i ma mocne zespoły. Poziom idzie do góry, trzeba z respektem i szacunkiem podchodzić do tego wszystkiego. Tamten sezon był dobry, ale też bardzo trudny, a w ostatnich latach beniaminkowie wylatywali z hukiem. Myśmy się w niej dobrze usadowili, trzeba kontynuować pracę.

Połowa drużyn bije się o rozgrywki międzynarodowe.

To świadczy o tym, że nie stało się to, co często dzieje się na świecie, że są te siły. U nas trzeba szczerze powiedzieć, że jest te pięć zespołów, które będą się o to biły i tam jest ich miejsce. Czy my dzisiaj o tę piątkę walczymy? Ja bym powiedział, że po prostu musimy dążyć do tego krok po kroku, by wiele lat GKS grał w Ekstraklasie. Być może przyjdzie taki moment, gdy powiem z otwartym sercem, że jestem gotowy na walkę o czołowe lokaty.

Co będzie największym wyzwaniem?

Każdy sezon jest inny. Dzisiaj jesteśmy bez Sebastiana i Oskara – to są wyrwy, poważne ubytki w drużynie. Każdemu, kto mnie pyta o naszą największą siłą, odpowiadam: zespołowość. To Sebastian się zbudował w GKS-ie, to Oskar się zbudował w GKS-ie, to my ich wyprodukowaliśmy. U nas eksplodował Antek Kozubal, świetnie zaczął grać Mateusz Kowalczyk. Dawid Kudła stał się bardzo porządnym bramkarzem. Ta zespołowość jest siłą tego zespołu, ja bym chciał w tym kierunku iść, by ci dochodzący stawali się coraz lepszymi zawodnikami. Stąd pomysł na to okienko, by byli to zawodnicy trochę po prostu młodsi.

Zawodnicy muszą się lubić, czy wystarczy po prostu kultura i szacunek?

Nie, nie muszą się wcale lubić. Muszą mieć kult rozmawiania o piłce nożnej. Nie chodzi mi o to, że mają czytać gazetę albo oglądać mecze, tylko rozmawiać o tym, w jaki sposób chcą realizować swoje zadania na boisku, jak my mamy grać. Ty słuchasz heavy metalu, a ja disco-polo, tu mamy dwa inne światy – ale piłka nas łączy i musimy w klubie rozmawiać o piłce, bo to jest miejsce naszej pracy, pasji. Na wczasy może ze sobą nie pojedziemy i możemy nie pałać do siebie miłością, natomiast o piłce musimy umieć rozmawiać, to jest nasz obowiązek. My reprezentujemy klub, a klub jest ważniejszy niż nasze ego. Te disco-polo lub metal nie są istotne, najważniejszy jest GKS.

Są jakieś zmiany w przygotowaniach, czy trzyma się pan wypracowanych przez lata schematów?

Staramy się być coraz bardziej intensywni. W naszym zespole intensywność jest, a ona wynika z rozumienia gry. Chciałbym, aby GieKSa była jeszcze bardziej zażarta, jeszcze bardziej upierdliwa dla przeciwników i jeszcze bardziej spektakularna w atakowaniu. W pierwszym sezonie pokazaliśmy dużo dobrego, daliśmy dużo radości – o to chodzi. Nie chcemy być drużyną, która w Ekstraklasie cierpi. Chcemy, by mówiono o nas, że jesteśmy po prostu jacyś, bo to już znaczy, że mamy kulturę gry. To jest dla mnie istotne.

Czyli na to będzie pan zwracał uwagę, że macie walczyć i zostawić serce na murawie?

Nie da się walczyć, jeśli nie rozumie się gry. Powoduje to masę czerwonych kartek i zamieszania, ja to trochę inaczej rozumiem. Mamy walczyć, ale rozumiejąc, co chcemy zrobić. Jeśli będziemy realizować założenia, oddamy serducho, do tego umiejętności piłkarskie – mamy szansę być spektakularnymi i wygrywać, po prostu.

Jak dotąd wszystko idzie zgodnie z planem?

W miarę idzie zgodnie z przewidywaniami. Wiadomo, są trochę przemęczeniowe sprawy, mniejsze i większe urazy, dopinamy kwestie dojść samych zawodników. Obóz w Opalenicy był naprawdę na najwyższym poziomie i jestem bardzo zadowolony.

Do zespołu dołączyli młodzi zawodnicy. To część strategii?

Po awansie chciałem piłkarzy bardzo doświadczonych, którzy przyjdą i dadzą nam w szatni uspokojenie emocji. Zrelak, Czerwiński i Nowak, to byli dla mnie bardzo ważni zawodnicy. Przyszli i dali w szatni bufor bezpieczeństwa, że w trudnym momencie powiedzą: spokojnie, wychodzimy z tego. Zawodnicy ze sobą rozmawiają. Wiadomo, nie możemy iść tylko w takich zawodników, bo wszyscy jesteśmy coraz starsi, dlatego planowaliśmy to, by przyszli do nas piłkarze z dużymi umiejętnościami i „dwójką” z przodu. O takich zawodnikach myślałem najbardziej.

Przepis o młodzieżowcu się zmienił.

Dla mnie to upiorny przepis, niemający nic wspólnego z logiką i grą fair play. Drużyny niekorzystające z tego były karane. To jest dla mnie chore. Nie mam nic przeciwko Pro Junior System i nagradzaniu drużyn za stawianie na młodych Polaków. Nie powinien to być jednak przepis, który daje mi nakaz wystawienia na boisko zawodnika, który ma jakiś rocznik. Dla mnie wskazanie, że młodzieżowiec musi być z rocznika 2003, to jakby powiedziano: „ale musisz mieć też jednego z 1973!”. No i co, ja zagram? Dla mnie to jest bez sensu, nie wolno nakazywać, trzeba po prostu promować młodych ludzi. GKS jest oparty o polskich zawodników i daje sobie radę. Ja tego nie rozumiem, jeszcze trzeba zapłacić karę. Pro Junior System świetny, a ten przepis o młodzieżowcu to dobrze, że zniknął.

To był problem, że ktoś na przykład wiedział, że gra tylko przez ten przepis?

Właśnie, to również mogło doprowadzać do tego, że dochodziło do takich absurdów. Zawodnicy starsi mogli czuć się pokrzywdzeni, że młodzieżowiec musi grać. My zawsze mieliśmy w składzie młodzieżowców pełną gębą, bardzo się z tego cieszyłem. Każdy z nich był świetnym zawodnikiem, ale nie wszyscy taki komfort mieli.

Wielu kibiców podchodzi z dużą rezerwą do sprowadzenia Macieja Rosołka.

Na pewno do nas pasuje, takiego nieoczywistego zawodnika szukaliśmy. Na rynku jest wielu zawodników, natomiast trzeba być racjonalnym. Nie zawodziliśmy się na zawodnikach, którzy nie byli tymi z topu na tej pozycji. Przychodzili piłkarze, o których wiedziałem, że ich sposób gry może nam pomóc. Maciej jest właśnie takim piłkarzem.

Jakie są cele na ten sezon?

Ekstraklasa w Katowicach ma być na lata – to jest moje motto pracy z tą drużyną. Chciałbym być maksymalnie przygotowany do pierwszego meczu i wyjść na Raków z pewnością, że możemy wygrać.

Najbardziej wyczekiwany mecz to… 

Chyba zawsze tak będzie: każdy kolejny. Naprawdę się nie mogę doczekać spotkania z Rakowem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Repka opuszcza GieKSę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Oskar Repka zdecydował się na przejście do Rakowa i podpisał tam 5-letnią umowę. Klub z Częstochowy aktywował klauzulę wykupu zawodnika.

Repka odchodzi na zasadzie transferu definitywnego. GieKSa z tytułu transferu otrzyma rekordową kwotę, według medialnych spekulacji będzie to około 3 milionów złotych (700 tys. euro).

Pomocnik dołączył do GKS Katowice w 2021 roku. W sezonie 2023/24 pomógł w awansie do Ekstraklasy, a następnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rozegrał 33 spotkania, w których strzelił 8 bramek. Ogółem koszulkę GieKSy zakładał 113 razy, zdobywając 13 bramek. W czerwcu po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Polski, ale nie wystąpił w oficjalnym spotkaniu.

Zawodnikowi życzymy powodzenia w nowych barwach i dziękujemy za grę w naszym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Ekstra-noty 2025: Defensywa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do lektury ocen defensywnych zawodników GieKSy w sezonie 2024/25. Przy wystawianiu not w skali szkolnej (1-6) regularnie grającym zawodnikom kierowaliśmy się średnią Waszych ocen za miniony sezon. Za wiosnę uznaliśmy wszystkie spotkania rozgrywane w 2025 roku, tj. od meczu ze Stalą Mielec. 


Dawid Kudła: Sezon potwierdził jego klasę, choć nie obyło się bez poważnych wpadek, które na początku rundy jesienne skłoniły kibiców nawet do rozważań zmiany podstawowego golkipera. Było to raczej spowodowane czystymi emocjami, a nie chłodnymi przemyśleniami i nic takiego nie miało racji bytu. Było kilka błędów w komunikacji i wyjściu na przedpole, które bezpośrednio przekładały się na zagrożenie pod bramką. Po kilku spotkaniach w Ekstraklasie odnalazł jednak swój rytm i stał się prawdziwą opoką, ratując zespół w wielu akcjach, a najbardziej pamiętną będzie chyba parada w sytuacji sam na sam ze Shkurinem. Interwencje niemożliwe to właśnie jego specjalność. Przy wyprowadzeniu piłki jeszcze nieraz przyprawiał nas o szybsze bicie serca, ale zwykle już uchodziło mu to na sucho i koniec końców był ważnym elementem budowy akcji. Demony powróciły jeszcze przy niefortunnej interwencji w Gdańsku w końcówce sezonu, ale był to już raczej odosobniony wybryk na tle niezwykle pracowitej rundy wiosennej. Ze smaczków pozasportowych – potrafił wprowadzić uśmiech na twarzach wszystkich dziennikarzy, rzucając prześmiewcze komentarze w stronę kolegów udzielających wypowiedzi. Ostatecznie słusznie był przez Was wielokrotnie wybierany MVP spotkań, zapewniał drużynie niezbędny spokój na tyłach. Adrian Błąd prawdopodobnie mógłby częściej udzielać takich wywiadów, jak ten po meczu z Górnikiem: “Jak powiem, że dzisiejszy mecz wybronił nam Kudi, to nie będzie nic odkrywczego.”

🍁Jesień: 5
🌱Wiosna: 5+


Rafał Strączek: W pucharze spisywał się przyzwoicie, może przyzwoicie z plusem – zależy od interpretacji parady przy feralnym rzucie wolnym. Na pewno jest cenną rywalizacją dla Dawida Kudły, choć wiosną nie dostał ani minuty. Ostatecznie pozostał w naszym klubie na kolejny sezon.

🍁Jesień: 3+
🌱Wiosna: Brak oceny


Arkadiusz Jędrych: Był ważnym spoiwem naszej defensywy, nawet jeśli sporadycznie zdarzały mu się proste błędy i czasem zbyt długo zwlekał z doskokiem, przez co na sumieniu ma parę groźnych akcji i bramek. Jego gra w powietrzu była wręcz niezawodna, a jego waleczność doskonale obrazuje podwójna interwencja, gdy już z poziomu murawy zdołał wybić nadlatującą piłkę. Umiejętność czytania gry i asekuracja kolegów sprawiały, że cały zespół czuł się stabilniej, a napastnicy rywali musieli szukać innych rozwiązań, nie mogąc korzystać z blokowanych przez niego wrzutek. Jego kluczowe wślizgi zapadają w pamięć: był zdolnym na pełnym ryzyku wyłuskać piłkę spod nóg rywala, albo i samą swoją obecnością zmusić go do błędu. Nie ograniczał się jednak tylko do roli tradycyjnego obrońcy: potrafił też posyłać jego rozpoznawcze długie piłki, które pozwalały szybko przejść do ataku. Prawdziwy Pan Kapitan, jako jedyny zawodnik z pola w całej lidze rozegrał każdą minutę tego sezonu.

🍁Jesień: 5-
🌱Wiosna: 5-


Lukas Klemenz: W kilku przypadkach to właśnie on, przy pomocy szybkości i zmysłu napastnika, wyprowadzał kontrę, która przeradzała się w groźną akcję semi-skrzydłowego. Po stałych fragmentach również potrafił kreować zagrożenie, czego wymaga od obrońców Rafał Górak. Ofensywny Lukas Klemenz z pierwszej rundy może być oceniony pozytywnie, niestety dużo więcej można powiedzieć o powtarzających się błędach w prostej grze piłką i nawet jej przyjęciu, pasywnym kryciu i brakach szybkościowych. Nie był pewnym punktem naszej defensywy na wiosnę, choć na papierze ma odpowiednie do tego umiejętności. Zazwyczaj spisywał się przyzwoicie lub nawet dobrze – po prostu w kluczowych chwilach zbyt często przydarzały mu się błędy, co rzutuje na jego ogólnym odbiorze.

🍁Jesień: 4+
🌱Wiosna: 3-


Alan Czerwiński: W końcówce sezonu prezentował się bardzo solidnie, rzadko przegrywał pojedynki i był po prostu kluczowym elementem drużyny, także w szatni. Był ważnym punktem w grze defensywnej – nie unikał odpowiedzialności, wspierał rozegranie i wielokrotnie asekurował swoich kolegów, często subtelną zmianą ustawienia zapobiegając kontrze lub ułatwiając zapoczątkowanie akcji. Dokładał do tego swoje w fazie ofensywnej, gdy z Marcinem Wasielewskim zaczęli stosować manewr wymiany pozycjami, w końcu nominalnie jest wahadłowym. Od czasu tej zmiany taktycznej mógł pokazywać pełnię swoich możliwości. Na początku kampanii momentami brakowało mu odwagi – nawet gdy miał przestrzeń do podłączenia się do akcji, wybierał podanie wstecz zamiast odważnego wejścia na wolne pole. Zdarzały mu się też proste błędy techniczne, zwłaszcza tuż po przenosinach: złe przyjęcia, niecelne zagrania na kilkanaście metrów, czy brak wyczucia przy pressingu rywali, których częstotliwość malała z biegiem czasu. Jako półboczny obrońca zdawał się czuć niekomfortowo, ale finalnie wyrósł na pewny punkt defensywy, jako wahadłowy dobrze sobie radził niemal od początku. Podobno proces adaptacji do nowego stylu gry trwa ponad pół roku, co zdaje się potwierdzać jego przypadek. 

🍁Jesień: 4
🌱Wiosna: 5


Marten Kuusk: Jego atutem była siła fizyczna i zdecydowane wejścia w pojedynki – potrafił wygrać walkę o piłkę, postawić twarde warunki i wyczyścić pole karne w klasyczny, prosty sposób. Kilka razy źle wybierał moment na wyskoczenie z formacji, tworząc tym samym lukę w obronie. Potrafił dołożyć swoje w kreacji, ale raczej były to prostsze (lecz skuteczne) rozwiązania. Choć nie popełniał wielu rażących błędów, czasami trudno było mówić o pewności i spokoju, które powinien gwarantować środkowy obrońca. Wydaje się, że musi popracować tylko nad decyzyjnością i koncentracją, by rozwiać wszelkie wątpliwości co do swojej osoby – w kilku meczach stawał na wysokości zadania i zamykał swoją stronę.

🍁Jesień: 4
🌱Wiosna: 4-


Aleksander Komor: W ataku dołożył całkiem sporo jak na stopera (raz nawet próbował strzału przewrotką), w rozegraniu na pressing reagował raczej ekspediowaniem piłki. Potrafił wykazać się walecznością i wygrać pojedynek fizyczny. W obronie popełnił kilka błędów i sprawiał wrażenie bardzo zestresowanego grą w Ekstraklasie. 

🍁Jesień: 3
🌱Wiosna: Brak oceny


Bartosz Jaroszek: Z Unią zagrał bardzo nerwowo i niestabilnie. Z Pogonią (przynajmniej na chwilę) uratował nas przed utratą bramki wybiciem z linii, a jego najlepszy występ to starcie z Niecieczą – został wybrany MVP, bardzo dobry był to mecz. Pomagał drugiemu zespołowi, a kibice już wiążą jego przyszłość, choć jeszcze sezon zostanie w pierwszym zespole, z działem marketingu.  

🍁Jesień: 3+
🌱Wiosna: Brak oceny

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga