Dołącz do nas

Piłka nożna

1. liga. Podsumowanie sezonu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Sezon ligowy za nami, czas na garść statystyk oraz krótkie podsumowanie. Rozstrzygnięcia na zapleczu ekstraklasy są już wszystkim znane i szczególnie nie dziwią, choć trzeba pamiętać, że Nieciecza była 60 sekund od ekstraklasy. Dzięki braku licencji dla Polonii Warszawa z ligi spadną najprawdopodobniej tylko trzy, a właściwie dwa zespoły, bowiem o losie ŁKS-u wiemy od dawna. Nieszczęśnikami zostali Polonia Bytom i Warta Poznań.

Zawisza Bydgoszcz

Forma w sezonie: Z, R, Z, Z, Z, Z, Z, R, R, Z, P, R, P, P, R, Z, Z, Z, R, Z, R, P, P, P, Z, Z, Z, R, Z, Z, Z, R, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Popularna Zetka została mistrzem ligi nie bez kłopotów. Trener Szatałow nie dotrwał do końca sezonu i pożar gasić musiał Ryszard Tarasiewicz. Taraś odmienił sposób gry Zawiszy, a ten pewnie kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, aż wywindował się na czoło tabeli. Zespół w obecnych rozgrywkach dwa razy przeżywał załamanie formy. Jesienią Zawisza zanotował serię 5 meczów bez wygranej, a wiosną 4, w tym 3 z rzędu porażki. Obie niechlubne serie miały miejsce pod batutą Szatałowa. Trzeba jednak pamiętać, że i ten szkoleniowiec sporą cegiełkę do tego awansu dokłada, gdyż Zawisza rozpoczął sezon od 10 meczów bez porażki, zaliczając po drodze 5 z rzędu zwycięstw. Niebiesko-Czarni rozgrywki zakończyli serią 9 spotkań bez porażki. Na gwiazdę zespołu wyrósł młody Wójcicki, którym interesują się ponoć możniejsi od Zawiszy. Najlepszym strzelcem okazał się doświadczony Paweł Abbott, który do siatki rywali trafiał 15-krotnie. Wójcicki z kolei zaliczył 9 ostatnich podań.

Cracovia Kraków

Forma w sezonie: R, Z, Z, Z, P, Z, R, P, Z, Z, Z, Z, P, Z, Z, P, R, Z, R, Z, P, P, Z, R, Z, R, P, Z, R, Z, Z, P, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Pasy awans zawdzięczają tylko i wyłącznie fatalnej postawie Niecieczy na finiszu rozgrywek. Cracovia zbyt często w tym sezonie zaliczała wpadki, a na dodatek często była krytykowana za nieporadność w przednich formacjach. Suma summarum, to jednak podopieczni trenera Stawowego w przyszłym sezonie będą występowali na ekstraklasowych boiskach i za to, należą się im gratulacje. Pytanie tylko czy ekstraklasową Cracovię nadal poprowadzi Stawowy? Pojawiły się, bowiem informacje, że w Krakowie zdają sobie sprawę, że awansowali dzięki ogromnemu szczęściu, a z ich możliwościami o promocję powinni być spokojni z 5 kolejek przed końcem. Duże słowa uznania dla Vladimira Boljevica, który z defensywnego pomocnika stał się głównym kreatorem akcji ofensywnych Pasów. Boljevic sezon zakończył z 15 golami na koncie, a wśród nich sporo pięknych trafień. 8 goli dorzucił Dudzic. Przed ekstraklasą sporo pracy przed wszystkimi w Cracovii.

LKS Nieciecza

Forma w sezonie: P, Z, Z, P, Z, Z, Z, Z, Z, Z, P, P, Z, Z, R, R, Z, Z, P, Z, R, Z, Z, R, Z, P, Z, P, R, Z, P, R, P. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Kolejny sezon piłkarze i działacze z malutkiej małopolskiej wsi muszą obejść się smakiem. Nieciecza wydawało się, że już w tej ekstraklasie sensacyjnie jest, kiedy wszystkie marzenia zabrał im, jak się okazało bramkarz Olimpii – Wróbel. Znów fatalny finisz okazał się gwoździem do trumny. Podopieczni trenera Moskala bardzo długo nie schodzili z fotelu lidera, a ostatecznie wylądowali na najniższym stopniu podium, w tym wypadku medali jednak nie będzie. Słoniki kolejny sezon spędzą w 1. lidze, a ja się pytam, po co w takie twory w ogóle inwestować pieniądze? Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Dariusz Pawlusiński autor 13 trafień, 10 razy celnie strzelał Emil Drozdowicz. Najlepsza seria w sezonie, to 6 wygranych pod rząd. Trener Moskal z Termaliki odchodzi.

Flota Świnoujście

Forma w sezonie: Z, Z, Z, Z, Z, Z, Z, Z, R, Z, Z, Z, P, Z, Z, P, P, P, P, P, R, P, R, R, Z, P, P, Z, Z, R, Z, R, P, R, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Jesień w wykonaniu Floty była niesamowita. Wyspiarze pobili chyba rekord ligi gromadząc na starcie 8 zwycięstw z rzędu, a w sumie 12 pierwszych gier bez porażki. Koniec jesieni i początek wiosny, to jednak forma bliska dna. Flota zaczęła bić kolejne rekordy, lecz tym razem nieporadności. Dowodem na to niech będzie seria 9 meczów bez wygranej, w tym 6 porażek. Posadę stracił Dominik Nowak, a trener Kafarski zdołał obudzić ten zespół, jednak na awans do ekstraklasy to było za mało. Bardzo pozytywny sezon w wykonaniu bramkarza Kasprzika, który odnalazł formę zgubioną w Poznaniu. 11 goli strzelił z kolei Sebastian Olszar. Flota zimą dokonała naprawdę ciekawych wzmocnień, teraz jednak odbija się im to czkawką. Podobno Flota ma spore problemy finansowe, dlatego kibice obawiają się rozsprzedania drużyny.

Arka Gdynia

Forma w sezonie: Z, Z, R, P, P, P, Z, Z, P, R, Z, R, P, P, Z, P, Z, Z, R, P, Z, R, P, P, Z, Z, Z, R, Z, Z, Z, P, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Petr Nemec szkoleniowiec Arki nie wytrwał na stanowisku do końca roku i zastąpił go Paweł Sikora. Sikora kończąc sezon na 5 miejscu oraz notując wiosną serię 7 meczów bez porażki przekonał włodarzy klubu, że zasługuje na kolejną szansę. Rzeczywiście Arka w drugiej części wiosennej rundy zdołała w końcu ustabilizować formę na zadawalającym poziomie. Właśnie brak stabilizacji oraz nierówna gra złożyły się na to, że w Gdyni ten sezon większość uważa za stracony. Za rok jednak Arka może poważnie liczyć się w walce o ekstraklasę. Czołowym zawodnikiem drużyny okazał się Marcus Vinicius strzelec 15 goli. 9 asyst zaliczył z kolei Szwoch. W drodze do ekstraklasy Arce mogą przeszkodzić kłopoty finansowe, o których ostatnio głośno. Pytanie tylko, kto tych kłopotów w polskiej piłce nie ma?

GKS Tychy

Forma w sezonie: R, R, P, P, R, Z, Z, Z, Z, R, P, R, Z, Z, Z, Z, P, P, R, Z, Z, Z, R, Z, P, P, P, R, R, P, Z, Z, R. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Zespół Piotra Mandrysza okazał się najlepszym z beniaminków. GKS pierwsze zwycięstwo w sezonie odniósł dopiero w 6 kolejce, jednak zapoczątkowało ono serię 4 wygranych z rzędu. Potem Tyszanie notowali jeszcze raz taką serię zwycięstw, a następnie wygrali 3 razy pod rząd. W momencie, kiedy Tyszan zaczęto wymieniać nawet w kontekście walki o ekstraklasę, zespół zgasł. Wiosną pojawiła się seria 6 spotkań bez zaznania smaku zwycięstwa, jednak biorąc pod uwagę całokształt, w Tychach nie, mają powodów do narzekań. Wynik tym bardziej należy docenić, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że GKS swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa w Jaworznie przy garstce widzów. Piotr Mandrysz ogłosił, iż po tym sezonie odchodzi z zespołu. Najlepszymi graczami zespołu okazali się niezwykle doświadczeni Piotr Rocki i Marcin Folc, którzy strzelili odpowiednio 9 i 8 goli. Rocki zaliczył też 11 asyst!

Dolcan Ząbki

Forma w sezonie: Z, R, R, R, Z, P, P, R, P, P, Z, P, P, Z, Z, Z, P, Z, Z, Z, Z, Z, Z, Z, P, P, P, R, Z, R, Z, P, P. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Dobry sezon Dolcanu, który tak naprawdę objawił się wiosną. Ząbkowianie zanotowali w nowym roku serię 7 zwycięstw z rzędu, co wywindowało ich do czołówki ligi. Podobnie, jak Tyszan ich również mówienie o ekstraklasie mocno wystraszyło i przyszły 4 mecze bez wygranej w tym 3 porażki. W obecnych rozgrywkach do użytku oddano nową trybunę na stadionie. Dolcan ma bardzo ciekawego i zdolnego trenera pana Roberta Podolińskiego. Podoliński był nawet blisko zatrudnienia w Jagielloni Białystok, skończyło się jednak tylko na przymiarkach i jednej rozmowie. Ostatecznie szkoleniowiec parafował nową umowę z Dolcanem. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Mateusz Piątkowski zdobywca 13 goli.

Miedź Legnica

Forma w sezonie: Z, P, P, Z, P, Z, Z, P, Z, R, P, Z, Z, Z, Z, R, Z, R, R, P, R, Z, P, Z, P, Z, R, R, P, P, R, Z, P. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Kolejny beniaminek po GKS-ie Tychy, który ligę kończy w górnej części tabeli. Jednak to po Miedziance spodziewano się trochę więcej. Zespół długo liczył się w walce o awans, jednak, kiedy tę szansę zaczynał tracić, powietrze zeszło z zawodników. Trenerem, który wprowadził Miedź na zaplecze ekstraklasy jest Bogusław Baniak, który utrzymał posadę przez cały sezon. Wiemy już jednak, że od przyszłego sezonu Miedź poprowadzi Rafał Ulatowski. Największym mankamentem zespołu okazała się nie równa forma. Udało się zaliczyć jeden raz serię 4 zwycięskich spotkań z rzędu. Wiosną widoczny był brak znakomitego jesienią Wojciecha Łobodzińskiego, który wiosną pauzował ze względu na zawieszenie za czyny korupcyjne. Kluczowym strzelcem okazał się Jakub Grzegorzewski, który strzelił 13 goli, drugi w tej klasyfikacji był właśnie Łobodziński z 7 trafieniami. Piotr Madejski został natomiast najlepszym asystentem 1. ligi, piłkarz zanotował 14 ostatnich podań.

Olimpia Grudziądz

Forma w sezonie: P, R, Z, Z, P, Z, P, Z, P, R, R, Z, Z, Z, R, R, R, Z, Z, R, P, Z, P, R, Z, P, R, R, P, R, P, Z, R, Z.

Olimpia miała być czarnym koniem w tym sezonie. Momentami była, ale tylko momentami. Słaba końcówka sezonu w wykonaniu zespołu trenera Asenskyego. W chwili, w której okazało się, że Olimpii nic nie grozi zespół stracił na animuszu. Olimpia może się jednak poszczycić serią aż 11 meczów bez porażki. Przyszła również w drugiej części wiosny seria mniej chwalebna, mianowicie 6 meczów bez zwycięstwa, przerwana dopiero przez naszą GieKSę…Nowy sezon może być tylko lepszy, gdyż zespół już teraz się wzmacnia. Do Olimpii dołączył król strzelców zaplecza ekstraklasy Maciej Kowalczyk oraz czołowy gracz Stomilu Olsztyn Łukasz Suchocki. Wyróżniającymi się postaciami w barwach Olimpii byli oczywiście ich najlepsi strzelcy Adrian Cieśliński oraz Piotr Ruszkul, zdobywcy kolejno 9 i 8 bramek.

GKS KATOWICE

Forma w sezonie: P, R, R, P, Z, P, P, P, Z, Z, Z, P, P, Z, R, Z, P, Z, Z, P, Z, Z, P, Z, R, R, R, R, Z, Z, P, P, R, Z.

Zważywszy, że przed startem sezonu chciano GieKSę uśmiercić, należy obecne rozgrywki docenić. GKS wiosną, kiedy sytuacja w klubie zaczęła się stabilizować grał naprawdę dobrą piłkę, czego dowodem jest dawno nienotowana seria 7 spotkań bez porażki. Jesienią udało się z kolei 3 razy pod rząd wygrać. Zbyt często jednak GieKSa zaliczała wpadki w sytuacji, kiedy była faworytem. Porażki domowe z Okocimskim, Arką, ŁKS-em czy remis wyjazdowy z Polonią. W przyszłość patrzymy z optymizmem, a to jest najważniejsze. Kluczowymi piłkarzami okazali się Przemysław Pitry oraz Denniss Rakels. Pitry zdobył 13 goli, natomiast Rakels 11, dorzucając do tego 8 asyst. Znakomitą wiosnę zanotował bramkarz Łukasz Budziłek.

Kolejarz Stróże

Forma w sezonie: R, Z, R, R, P, R, Z, Z, P, P, P, P, Z, P, P, Z, Z, Z, R, P, Z, P, Z, R, R, Z, R, P, Z, P, Z, P, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Taki sobie sezon w wykonaniu podopiecznych trenera Przemysława Cecherza, szczególnie jeżeli przypomni się ten miniony. Zespół nie potrafił na dłużej utrzymać wysokiej dyspozycji, stąd brak spektakularnego miejsca w ligowym zestawieniu. Wiosną Kolejarz zwycięstwa przekładał porażkami i nie wzbił się ani razu do górnej części tabeli. Zdarzyły się również 4 z rzędu porażki, a było by pewnie dużo gorzej, gdyby nie Maciej Kowalczyk, który z 22 golami został absolutnym królem strzelców 1. ligi. Kolejni piłkarze Kolejarza w wewnątrzklubowej klasyfikacji strzelców, mają w dorobku 3 trafienia…

Bogdanka Łęczna

Forma w sezonie: P, P, P, Z, R, Z, R, Z, P, R, Z, R, Z, P, Z, P, Z, R, Z, P, R, R, P, R, P, Z, P, R, R, R, Z, R, R. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Bardzo przeciętny sezon Bogdanki. Zespół, jeżeli już notował jakieś serie, było to serie mało chwalebne. 3 porażki z rzędu, 6 meczów bez wygranej, 3 z rzędu remisy. Drużyna trenera Rzepki, regularnie grająca dla pustych krzesełek okazała się zespołem bardzo nieregularnym. Remis, porażka, remis, zwycięstwo, porażka, remis itd. Trudno wyrokować, jak Bogdanka będzie wyglądać w przyszłym sezonie, ale możliwa jest powtórka obecnego stanu rzeczy. Po 5 goli zdobyli w tym sezonie Sebastian Szałachowski i Michał Zuber i to oni zostali najskuteczniejszymi piłkarzami z Łęcznej.

Stomil Olsztyn

Forma w sezonie: P, Z, P, P, R, R, P, P, R, R, Z, R, P, R, P, P, R, P, R, Z, R, P, Z, R, Z, R, Z, R, Z, R, P, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Po jesieni wydawało się, że 4 najgorsze zespoły opuszczą ligę. Stomil wiosną uzbierał jednak taką liczbę punktów, która pozwoliła mu cieszyć się z zachowania statusu pierwszoligowca. Gdyby jeszcze duma Warmii i Mazur dorzuciła do ogólnego rozrachunku lepszą postawę u siebie, to naprawdę można by oczekiwać zdecydowanie wyższego miejsca w tabeli. Stomil na własnym boisku wygrał tylko raz w całym sezonie, a w roli gospodarza dwa razy. Jeden z wiosennych meczów, choć w zimowej aurze Stomilowcy rozegrali w Ostródzie, gdzie pewnie rozprawili się z Cracovią. Do Olsztynian należy rekord remisów w zakończonym przed tygodniem sezonie, Stomil punktami dzielił się 14 razy. Najlepszymi strzelcami drużyny prowadzonej cały sezon przez Zbigniewa Kaczmarka, okazali się Szymon Kaźmierowski 6 goli oraz Mindaugas Kalonas, Paweł Piceluk i Łukasz Suchocki 5 trafień.

Sandecja Nowy Sącz

Forma w sezonie: P, Z, P, Z, Z, P, P, Z, P, P, P, Z, P, P, P, Z, P, P, Z, R, R, R, Z, Z, P, R, P, R, P, R, P, R, P. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Koszmarny sezon Sandecji, która długo nie mogła być pewna ligowego bytu, a zajęła ostatecznie ostatnie bezpieczne miejsce. Nie może być jednak inaczej skoro zespół po każdym prawie zwycięstwie notował serię meczów bez wygranej. Sandecja w tym sezonie notowała serie 3 porażek z rzędu, aż dwukrotnie, a sezon zakończyła zawstydzającą serią 9 meczów bez zwycięstwa. Najlepszym strzelcem został Arkadiusz Aleksander z dorobkiem 7 goli, a przecież całą wiosnę spędził już w Flocie Świnoujście. 6 goli zdobył Patryk Tuszyński, który był tylko wypożyczony z Lechii. Dużo pracy czeka wszystkich, którym dobro Sączersów leży na sercu, bowiem już niedługo trzeba wziąć się za budowanie silniejszej Sandecji.

Okocimski KS Brzesko

Forma w sezonie: R, Z, P, P, P, P, R, P, P, R, R, R, Z, R, P, P, R, P, P, R, R, Z, P, Z, P, R, R, P, P, P, Z, P, Z. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Wiele wskazuje na to, że beniaminki w komplecie się utrzymają. Wprawdzie Okocimski zajmując 15 lokatę w ligowym zestawieniu powinien ligę opuścić, jednak ze względu na brak licencji dla warszawskiej Polonii, z ligi spadną najprawdopodobniej trzy drużyny. Chyba, że sam Okocimski nie dostanie licencji? Był to słaby sezon w wykonaniu Piwoszy, rozczarowanie jest tym większe, iż w 2. lidze Brzesko dzieliło i rządziło, doznając tylko jednej porażki. Tymczasem jesienią Piwosze zanotowali serię 10 meczów bez wygranej, przerwaną w Katowicach…, a potem kolejne 8 gier bez smaku wygranej. Potem była jeszcze passa 6 meczów bez wygranej, jeżeli do tego dodamy fakt, że Okocimski u siebie wygrał tylko raz i to w ostatniej kolejce, to obraz nam się rozjaśni. Piwosze nie zasłużyli na utrzymanie, ale mają szansę się utrzymać przy zielonym stoliku. Na wyróżnienie zasługują Paweł Smółka oraz Wojciech Wojcieszyński zdobywcy odpowiednio 7 i 6 goli.

Warta Poznań

Forma w sezonie: P, R, Z, R, Z, P, R, P, Z, P, Z, P, Z, Z, P, P, R, P, P, P, Z, P, P, R, P, P, P, P, P, P, R, R, R, P, P.

20 porażek w całym sezonie, chyba wystarczy za cały komentarz na temat postawy Warty w tym sezonie. Pani Łykomska-Pyżalska zdecydowanie lepiej sprawdza się w rozbieranych sesjach niż w roli prezesa klubu. Pani prezes obraziła się, że zespół nie walczy o awans i przestała łożyć na klub. Spadek do 2 ligi może okazać się gwoździem do trumny Zielonych. Wiosną kłopoty finansowe zespołu były ogromne i piłkarze Warty znów na niektóre mecze wyjazdowe jeździli własnymi samochodami. 5 goli dla zespołu strzelili w tym sezonie Krzysztof Bartoszak, Tomasz Magdziarz i Wojciech Trochim. Warta zanotowała dwie czarne serie, 6 i 14 meczów bez zwycięstwa.

Polonia Bytom

Forma w sezonie: P, P, P, P, R, P, R, P, P, R, P, R, P, P, P, P, P, P, Z, P, P, P, P, P, R, R, Z, Z, R, P, P, Z, P. Oraz Z za walkower z ŁKS.

Drużyna przystąpiła do rozgrywek, choć przygotowywała się do startu w 2. lidze. Z ligi wycofał się jednak Radzionków i Polonia wskoczyła na ich miejsce. Czy to był dobry wybór? Chyba nie, jak pokazał ten sezon ryzyko się nie opłaciło. Prócz kilku przebłysków na wiosnę Poloniści byli głównym dostarczycielem punktów w tym sezonie. Wstyd, że GieKSa w obu meczach z Polonią zagrała bardzo słabo, raz remisując. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Michał Płókarz z dorobkiem 4 goli. Serie Polonistów to 18 meczów bez wygranej, 6 porażek z rzędu.

ŁKS Łódź

Forma w sezonie: Z, P, R, P, P, P, R, P, R, P, P, R, P, P, Z, P, P, R, P – reszta to walkowery po wycofaniu się z ligi.

Finansowe kłopoty w ŁKS-ie przeszkadzały od lat w budowę stabilnej drużyny. Zespół przystąpił do rundy wiosennej z zawieszoną licencją i po kilku meczach zmuszony był wycofać się z rozgrywek. Nowy ŁKS ma szansę zacząć od 3. ligi. 4 gole dla ŁKS-u zdobył w tych rozgrywkach Jakub Więzik.

Wkrótce na naszej stronie inne ciekawe podsumowania. Zapraszamy.

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GieKSa triumfuje w Spodku!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sobota to było święto piłkarskie w Katowicach. Po ubiegłorocznym sukcesie Spodek Super Cup, tym razem organizatorzy postanowili wejść na jeszcze wyższy poziom. Zamiast sześciu drużyn, w turnieju wystąpiło osiem ekip – drużyny z ekstraklasy Polski, Czech, Słowacji, teamy z polskich niższych lig oraz ekipa SuperBer team z gwiazdami z dawnych lat, ze zwycięzcą Ligi Mistrzów Jerzym Dudkiem czy triumfatorem Premiership Marcinem Wasilewskim na czele.

Zapraszamy do śledzenia naszego Facebooka, gdzie systematycznie dodajemy zdjęcia i ciekawostki ze Sporka – https://www.facebook.com/GieKSainfo

– Warto działać. Dziękuję kibicom, klubom, które wystawiły mocne składy – powiedział na wstępie organizator turnieju Grzegorz Górski.

Wkrótce konferansjerzy przedstawili sędziów turnieju: Szymona Marciniaka, Sebastiana Jarzębaka, Piotra Lasyka i Leszka Lewandowskiego. Szymon Marciniak… dotarł. Po sędziowaniu wczorajszego meczu o 18:00 w Arabii Saudyjskiej. Al Ahli wygrało z Al Shabab 3:2, a nasz eksportowy arbiter sędziował takim gwiazdom jak Roberto Firmino, Ivan Toney czy Frank Kessie. Teraz przyszedł czas na nasze lokalne gwiazdy. W mecce polskiej siatkówki.

Ale był też i Michał Listkiewicz, który podobnie jak Marciniak – sędziował, na linii, finał Mistrzostw Świata – w 1990 roku we Włoszech.

Wkrótce spiker zaprezentował składy wszystkich drużyn występujących w tym turnieju. Naprawdę roiło się od znanych nazwisk.

O 14:00 przystąpiliśmy do gry! Na boisko wyszli piłkarze GKS Katowice i Wisłoki Dębica.

GKS Katowice – Wisłoka Dębica 7:2
Bramki: Bergier 3, Błąd 2, Mak, Marzec – Zawiślak, Bator

Pierwszą bramkę turnieju zdobył strzałem w krótki róg Adrian Błąd i sytuacja ta pokazała, że niewielkie boisko będzie dawało dużą dynamikę i zaskakujące momenty. Drugiego gola w sytuacji sam na sam pewnie strzelił Sebastian Bergier. Wisłoka próbowała się odgryźć, ale czujny w bramce był Patryk Szczuka. Głośny doping kibiców robił wrażenie. Dominowała GieKSa, przybyszy z Dębicy wspierali mocni ich zgodowicze, czyli zabrzańska Torcida. Kontaktowego gola po błędzie Łukasza Trepki zdobył Krzysztof Zawiślak. Po chwili było jednak 3:1, gdy pewnym strzałem popisał się Mateusz Mak. Czwartą bramkę zdobył w zamieszaniu podbramkowym i kilku próbach strzału m.in. Bartosza Jaroszka – Mateusz Marzec. Krótko po tej bramce kibice gremialnie wspomnieli Jana Furtoka. Drugiego gola dla Wisłoki zdobył w sytuacji sam na sam Jakub Bator. Po chwili jednak bardzo dobre podanie Borjy Galana do pustej bramki skierował ponownie Błąd. Po chwili Sebastiany: Milewski i Bergier świetnie rozklepali obronę rywala i Bergi po raz drugi trafił do siatki. Piłkarze powtórzyli wyczyn po chwili, znów Milewski obsłużył Bergiera i napastnik ustrzelił hat tricka.

Górnik Zabrze – ROW Rybnik 4:4
Bramki: Tobolik, Ismaheel, Barczak, Podolski – Balcer 2, Spratek, Skrzyniarz

Mecz zaczął się od chóralnych śpiewów kibiców Górnika. Potem cały Spodek już śpiewał, żę ROW Rybnik nigdy nie zginie, a także „GieKSa, Górnik i ROW Rybnik”. Lukas Podolski strzelił na najwyższe piętro trybun Spodka, co było sporym osiągnięciem. Pierwszą bramkę zdobył pięknym technicznym strzałem w długi róg Aleksander Tobolik. Drugiego gola ładnym strzałem również w długi róg strzelił Tofeek Ismaheel. Kontaktową bramkę zdobył na wślizgu Kamil Spratek. Cztery minuty przed końcem z najbliższej odległości do wyrównania doprowadził Oskar Skrzyniarz. Górnicy nie poddawali się i po chwili znów wyszli na prowadzenie po bramce Barczaka, po chwili znów był remis, gdy do siatki trafił Szymon Balcer. W samej końcówce rajd niczym z ligowego meczu z GieKSą przeprowadził Lukas Podolski i z metra strzelił do siatki rybniczan. Pół minuty przed końcem fenomenalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Szymon Balcer i mecz zakończył się hokejowym remisem 4:4.

Banik Ostrava – JKS Jarosław 4:4
Bramki: Svrcek 2, Dvoracek, Micola – Zastawnyj, Dusiło, Zając, Pilch

Pierwszą bramkę w 7. minucie zdobył strzałem z dystansu Lukas Dvoracek. Dosłownie dwadzieścia sekund później Vova Zastawnyj doprowadził płaskim strzałem do wyrównania. Wkrótce znów mieliśmy „parę” bramek. Najpierw gola strzelił Rafał Dusiło, a po chwili wyrównał Filip Svrcek.  Na 3:2 dla JKS strzelił Mateusz Zając, ale znów po chwili na remis strzelił Svrcek. Dwie minuty przed końćem fatalny błąd rywali wykorzystał Tomas Micola, ale po chwili JKS znów doprowadził do remisu po strzale Oliwiera Pilcha. Piłkę meczową miał na nodze Mateusz Zając, ale po wyrzucie bramkarza w sytuacji sam na sam strzelił Mateusz Zając.

Spartak Trnava – Superbet Team 6:2
Bramki: Benović 2, Druga, Pristach, Kotalr, Lipovsky – Peszko, Mierzejewski

Strzelanie rozpoczęli Słowacy. Mocnym plasowanym strzałem Bartosza Białkowskiego pokonał Boris Druga. Po chwili było już 2:0, gdy uderzeniem w krótki róg po rękach golkipera trafił Samuel Benović. Sam Białkowski w pewnym momencie pokusił się o strzał, ale bramkarz rywali wybronił to uderzenie. Dawała o sobie znać kilkudziesięciosobowa grupa kibiców z Trnavy, którzy dopingowali głośno i… słychać było, że nie są z Polski. Trzeciego gola atomowym, choć technicznym uderzeniem zdobył Lukas Pristach. Superbet próbował si odgryzać, ale jakość była po stronie czynnych piłkarzy. Wkrótce znów strzelił Benović wykorzystując sytuację sam na sam. W końcu gola dla ekipy gwiazd strzałem spod bandy zdobył Sławomir Peszko. Po chwili odpowiedział Thomas Kotlar mocny strzałem pokonując byłego bramkarza Southampton. Poprawił Marek Lipovsky, technicznym strzałem zdobywając szóstą bramkę. W końcówce lotnym bramkarzem Superbetu był Piotr Świerczewski. I to się opłaciło – Świr rozprowadził akcję na połowie przeciwnika, podał do Łukasza Szukały, który podcinką dośrodkował idealnie na głowę Adriana Mierzejewskiego.

Wisłoka Dębica – Banik Ostrava 7:1
Bramki: Zawiślak 2, Kieraś, Łanucha, Siedlecki, Żmuda, Bator – Kowalczyk

Pierwszego gola zdobył ładnym technicznym strzałem Sebastian Kieraś. Dwie minuty później dosłownie spomiędzy bandy i rąk bramkarza wepchnął piłkę do siatki Krzysztof Zawiślak. Kontaktową bramkę zdobył mijając bramkarza i strzelając do pustej bramki Tadeas Kowalczyk. Wkrótce do siatki trafił efektownym strzałem Damian Łanucha. Niedługo potem podwyższył Jakub Siedlecki. Minutę później kapitalnego gola z woleja zdobył Krzysztof Żmuda – dotychczas była to najpiękniejsza bramka turnieju. W 16. minucie po dwójkowej akcji na listę strzelców wpisał się Jakub Bator. Dzieła zniszczenia dopełnił Zawiślak w końcówce strzelając gola na 7:1.

Spartak Trnava – ROW Rybnik 6:1
Bramki: Just 3, Druga, Kudlicka, Henyig – Wróbel

Pierwszą bramkę zdobył po zamieszaniu podbramkowym Boris Druga, strzelając do pustej bramki. W tym meczu działo się na boisku najmniej, ale fantastycznie wizualnie zaprezentowali się kibice z Rybnika dając efektowny pokaz wystrzelonych iskier a la wodospad. Po chwili waleczny Timotij Kudlicka z rogu boiska zszedł błyskawicznie do środka i pokonał bramkarza. Jakub Wróbel dobijając swój własny strzał zdobył bramkę kontaktową. Po chwili jednak Spartak podwoił swoje zdobycze. Najpierw Mario Henyig strzelił gola, a potem swoje show miał Thomas Just, który strzelił trzy bramki.

GKS Katowice – JKS Jarosław 3:1
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kuusk – Dusiło

W drugiej minucie zaskakująco próbował uderzać bramkarz Przemysław Pęksa, ale trafił w bandę. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Ozdobą mogło być atomowe uderzenie Adriana Błąda, ale do teraz po jego strzale trzęsie się poprzeczka w katowickim Spodku. W 10. minucie spektakularną potrójną interwencję zaliczył Pęksa, ratując nasz zespół przed utratą bramki. Dwie minuty później po kapitalnym dryblingu w końcu bramkę zdobył Sebastian Bergier. Niecałe sześćdziesiąt sekund później było już 2:0, gdy mocnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza rywali Marcin Wasielewski. Katowiczanie nie zwalniali tempa. Po kolejnej minucie znów trafili do siatki po okiwaniu przeciwnika Marten Kuusk. Kilka minut później gola dla jarosławian zdobył Rafał Dusiło. W końcówce jeszcze jedną kapitalną paradę zaliczył Pęksa i GKS wygrał 3:1 zapewniając sobie grę w wielkim finale turnieju.

Górnik Zabrze – Superbet Team 7:1
Bramki: Podolski 3, Lukoszek 2, Ambros, Josema – Wasilewski

Pierwszą bramkę już w 14. sekundzie zdobył obracając się i strzelając intuicyjnie Lukas Podolski – między nogami bramkarza. Po chwili w drugą poprzeczkę niż Błąd ultramocnym strzałem obił Ismaheel. W 6. minucie zabawę Białkowskiego wykorzystał Lukas Ambros, który strzelił do pustej bramki. Chwilę później podanie ze skrzydła wykorzystał Kamil Lukoszek, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 10. minucie mocnym strzałem pod poprzeczkę Marcin Wasilewski dał ekipie Superbet bramkę. Potem dwukrotnie Poldi próbował obsłużyć Ismaheela, lecz ten nie wykorzystywał sytuaci. W końcu Mistrz Świata postanowił sam wykończyć sytuację i agresywnie wchodząc na piłkę i Białkowskiego, ostatecznie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po chwili kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Josema. Ponownie Lukoszek strzelił gola ładnym strzałem w krótki róg – i to jeszcze od słupka – dał szóstą bramkę podopiecznym Jana Urbana. W końcówce Superbet ponownie zastosował manewr z lotnym Świrem. W pierwszej chwili dało to efekt, bo w jednej sytuacji Ismaheel w sytuacji bramkowej podał do Piotra, tak jakby to był jego kolega z drużyny. Chwilę później Lukas Podolski był już bezlitosny i skompletował hat tricka. Górnik zagra w trzeciej kolejce o finał ze Spartakiem Trnava.

GKS Katowice – Banik Ostrava 4:0
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kokosiński, Baranowicz

W drugiej minucie Wasielewski uderzył, a odbitą od bandy piłkę do pustej bramki skierował Bergier. W piątej minucie Mateusz Kowalczyk chciał dorównać Pęksie z poprzedniego meczu i zaliczył spektakularne dwukrotne wybicie piłki z linii bramkowej. W 14. minucie kapitalnym uderzeniem niemal z połowy boiska popisał się Marcin Wasielewski i katowiczanie mieli już dwubramkowe prowadzenie. Trzecią bramkę zdobył dobijając piłkę na linii Jakub Kokosiński. Pół minuty przed końcem dwójkową akcję rozegrali Mateusz Marzec i Bartosz Baranowicz, a ten ostatni trafił do siatki. Katowiczanie z kompletem zwycięstw zakończyli rozgrywki w grupie A. Katowiczanie dodatkowo są pierwszą drużyną, która zachowała w meczu czyste konto.

Górnik Zabrze – Spartak Trnava 3:3
Bramki: Ismaheel, Josema, Wojtuszek – Druga, Kotlar, Benović

Już w pierwszej minucie Boris Druga mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Górnika i tym samym ten zawodnik po raz trzeci otworzył wynik spotkania w meczach Spartaka. Radość Słowaków nie trwała długo, bo minutę później Ismaheel tym razem pewnie trafił do siatki. Mecz od początku był bardzo dynamiczny. Po chwili show dał Podolski, który najpierw kapitalnie uderzał z dystansu, ale bramkarz wybił poza boisko. Po chwili Lukas strzelił bramkę, problem w tym, że wznowił grę… tocząc piłkę rękami po ziemi, niczym rasowy kręglarz. Kilka minut później zabrzan na prowadzenie wyprowadził pięknym strzałem pod poprzeczkę Josema i w tym momencie to „goście” – jak nazwał piłkarzy Spartaka spiker – musieli strzelić gola, by znaleźć się w finale. To jednak Górnik za sprawą Norberta Wojtuszka podwyższył prowadzenie. Po chwili znów kontakt złapali Słowacy, gdy Thomas Kotlar strzelił bramkę mocnym uderzeniem z rzutu wolnego. Na 9 sekund przed końcem Spartak zapoczątkował nawałnicę, w której uczestniczył nawet strzelający bramkarz. Ostatecznie piłka trafiła do Benovica, który z ostrego kąta pokonał bramkarza KSG i w sposób spektakularny trnawianie wywalczyli awans do finału.

Wisłoka Dębica – JKS Jarosław 3:3
Bramki: Kieraś, Siedlecki, Zawiślak – Dusiło, Zając, Bała

W derbach Podkarpacia pierwszą bramkę dla Wisłoki zdobył Sebastian Kieraś, z najbliższej odległości pakując piłkę do bramki. Potem indywidualny rajd przeprowadził Jakub Siedlecki i dębicki Maradona nie dał szans bramkarzowi rywali. Po chwili farfocla zaliczył bramkarz Wisłoki przepuszczając piłkę po strzale Dusiły. Zaraz potem trzecią bramkę dla Wisłoki zdobył Zawiślak strzałem w długi róg. Kilka minut później Oziębło podawał do Zająca i jarosławianie złapali kontakt. W 17. minucie mieliśmy pierwszy rzut karny, ale Siedlecki trafił w poprzeczkę. Minutę przed końcem kuriozalną bramkę zdobył Kamil Bała, od którego po prostu odbiła się wybijana piłka, która wpadła między słupki. Remis to jednak było za mało, aby zapewnić sobie awans do „małego finału”. Do meczu o 3. miejsce awansowała Wisłoka.

ROW Rybnik – Superbet Team 2:4
Bramki: Pankowski, Miernik – Szukała 2, Frańczak, Majewski

Szybko rybniczanie w ciągu praktycznie minuty zdobyli dwie bramki. Najpierw Bartłomiej Pankowski asystował sam sobie od bandy, a potem Patryk Miernik dobijał strzał do pustej bramki. Kontaktowego gola pięknym, technicznym strzałem w okienko zdobył nasz były zawodnik Adrian Frańczak. W 12. minucie był remis – popularny Wasyl jako jeden z nielicznych – do tego momentu – z ekipy Superbet pokazywał, że jeszcze dziś mógłby grać na ligowych boiskach, tym razem obsłużył Łukasza Szukałę, który strzelił na 2:2. Szansę na trzeciego gola miał Rafał Pietrzak, który zrobił slalom między rywalami, chciał jeszcze kiwnąć bramkarza, ale ten ostatecznie wygarnął piłkę. ROW raz po raz atakował, ale w przeciwieństwie do dwóch pierwszych meczów świetnie bronił Białkowski. Dodatkowo Superbet wyszedł na prowadzenie po bombie Radosława Majewskiego. A po chwili ekipa rozklepała rybniczan kilkoma krótkimi podaniami – akcję sfinalizował Szukała.

Tabela grupy A:
1. GKS Katowice        3     9     14:3
2. Wisłoka Dębica     3     4     12:11
3. JKS Jarosław         3     2     8:10
4. Banik Ostrava       3      1     5:15

Tabela grupy B:
1. Spartak Trnawa     3    7    15:6
2. Górnik Zabrze       3    5    14:8
3. Superbet Team     3    3    7:15
4. ROW Rybnik         3    1     7:14

Po rozgrywkach grupowych przyszedł czas na mecz o trzecie miejsce. Zmierzyły się w nim drużyny, które zajęły drugie miejsca w swoich grupach, czyli Wisłoka Dębica i Górnik Zabrze.

Wisłoka Dębica – Górnik Zabrze 1:4
Bramki: Maik – Ambros, Bakis, Ismaheel, Szcześniak

Już w 20. sekundzie doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji, kiedy to tuż przed swoją bramką Lukas Podolski kiwając się z Kacperem Maikiem stracił piłkę i rywal wyprowadził Wisłokę na prowadzenie. Po pięciu minutach pewnym strzałem do wyrównania doprowadził Lukas Ambros. Chwilę później do odbitej od bandy piłki doszedł Sinan Bakis i KSG wyszło na prowadzenie. W końcu też Ismaheel wykorzystał podanie Podolskiego, strzelając trzeciego gola – choć na dwie raty. Następnie kapitalną trójkową akcję rozegrali Ismaheel, Poldi i Kryspin Szcześniak – ten ostatni technicznie od słupka trafił do bramki. Strasznie nabuzowany był w tym meczu Lukas Podolski, który jako jedyny w tym turnieju pod koniec… dostał żółtą kartkę. Górnik Zabrze wygrał 4:1 i zajął trzecie miejsce w Spodek Super Cup 2025.

Zaraz po tym spotkaniu mieliśmy rywalizację TurboKozaka pomiędzy Kamilem Lukoszkiem i Mateuszem Makiem oraz występ Fokusa i Rahima – co było zapowiedzią wielkich emocji w wielkim finale turnieju. A potem było już tylko wielkie granie!

Finał Spodek Super Cup 2025
GKS Katowice – Spartak Trnava 3:0
Bramki: Bergier 2, Swatowski

Już po 20. sekundach było bardzo groźnie, gdy straciliśmy piłkę przy rozgrywaniu, a Przemysław Pęksa był mocno na przedpolu – rywal uderzał po ziemi z daleka, ale golkiper na wślizgu obronił nogami poza polem karnym. Po chwili mieliśmy przykład profesjonalizmu Szymona Marciniaka, choć zrobiło się z tego małe show. Nikt nie wiedział, o co chodzi, a arbiter po prostu miał podobny kolor strojów co GKS. Obaj sędziowie wzięli więc zielone kamizelki od chłopców do podawania piłek i nałożyli je na siebie. W 6. minucie sam na sam wyszedł Kotlar, ale świetnie interweniował Pęksa. Po chwili piłkę zgarnął w środku boiska Bergier i lobował mocno wysuniętego bramkarza Spartaka, ale piękny strzał wylądował na słupku. Po chwili GieKSa jednak prowadziła, gdy po podaniu Mateusza Maka pod poprzeczkę trafił Miłosz Swatowski. Chwilę później powinno być 2:0, ale Mateusz Kowalczyk trafił w słupek. Tu już była gra na poważnie, a kibice prowadzili świetny doping. Do ofensywy włączył się nawet bramkarz gości, który i na naszej połowie rozgrywał piłkę z partnerami. Katowiczanie wykazywali się niebywałą walecznością, jak na turniej towarzyski. Widać było, że chcą go wygrać. Trzy minuty przed końcem doskonałą okazję miał Milewski, ale świetnie interweniował słowacki golkiper. W 19. minucie po kontrze i pójściu bramkarza do przodu, głową do pustej bramki piłkę skierował Bergier. Po chwili ten sam zawodnik zdobył trzecią bramkę – mocnym strzałem w środek bramki. Zagotowało się i na koniec mieliśmy jeszcze czerwone kartki – otrzymali je Tomotij Kudlicka i Marcin Wasielewski. Sędzia zakończył mecz i GieKSa zdobyła trofeum, powtarzając swój wyczyn z 1998 roku!

Po meczu odbyły się ceremonie, wręczenie nagród na sędziów, które wręczał m.in. Wojciech Cygan czy Maciej Biskupski – wiceprezydent Katowic. Następnie uhonorowane zostały najlepsze zespoły i zawodnicy.

Najlepszym bramkarzem został uznany Patrik Vasil ze Spartaka Trnava. Królem strzelców został Sebastian Bergier, który zdobył 7 bramek. MVP turnieju został wybrany Adrian Błąd. Najlepszym… partnerem turnieju została wybrana firma Superbet.

Wszystkie drużyny zdobyły pamiątkowe puchary. Końcowa klasyfikacja turnieju:

1. GKS Katowice
2. Spartak Trnava
3. Górnik Zabrze
4. Wisłoka Dębica
5. Superbet Team
6. JKS Jarosław
7. Row Rybnik
8. Banik Ostrava

Kontynuuj czytanie

Blaszok Kibice Piłka nożna

Nadchodzi Spodek Super Cup!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotę 11 stycznia w legendarnej hali Spodek odbędzie się drugi turniej halowy Spodek Super Cup. Nie zabraknie na nim redakcji GieKSa.pl, więc możecie spodziewać się wielu materiałów w trakcie i po imprezie.

W turnieju zagra 8 drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej zobaczymy GKS Katowice, Banik Ostrava, JKS Jarosław i Wisłokę Dębica. W drugiej zagrają Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Spartak Trnava i SuperBet Team. W drużynie Superbet Team, której kapitanem jest Sławomir Peszko, zobaczymy między innymi Pawła Brożka, Piotra Świerczewskiego, Marcina Wasilewskiego, Radosława Majewskiego, Adriana Mierzejewskiego, Bartosza Białkowskiego i Łukasza Szukałę.

Na turnieju, w różnych rolach, pojawią się także Szymon Marciniak, Michał Listkiewicz, Jerzy Dudek, a także gwiazdy z zagranicy – Martin Skrtel i Marek Jankulovski. Jakby tego było mało, to około godziny 20:00 wystąpią… Rahim oraz Fokus z legendarnej Paktofoniki.

Wejście na teren Spodka będzie możliwe od godziny 12:30. Pierwszy mecz zaplanowano na 14:00, a przewidywana godzina zakończenia całej imprezy to 21:30. Dostępne będą punkty gastronomiczne oraz szatnia dla kibiców (w cenie 5 złotych od pozostawionej rzeczy). Nie zabraknie strefy fanzone oraz konkursów, w tym organizowanego przez ekipę Turbokozaka.

Na imprezie dostępne będą stanowiska z gadżetami klubowymi oraz kibicowskimi. W oficjalnym sklepie kibiców GieKSy Blaszoku zakupicie pamiątki turniejowe – koszulki (69 złotych) oraz szale (50). Gadżety są już dostępne w sprzedaży stacjonarnej (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) i internetowej. Będą także na stoiskach Blaszoka podczas samego turnieju. W Spodku będziecie mogli także zakupić ostatnie karnety na rundę wiosenną sezonu 2024/25, podczas której będziemy żegnać Bukową!

Wejściówkę ma już ponad 9 tysięcy osób! W sprzedaży dostępne są ostatnie sztuki! Zapraszamy do oficjalnego sklepu kibiców GieKSy Blaszok (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) lub do sprzedaży internetowej. Więcej informacji na stronie internetowej turnieju oraz w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram i LinkedIn.

Przypominamy, że kibice GKS Katowice proszą wszystkich kibiców o przyjście na żółto! Jeśli z jakichś powodów nie będziecie mogli pojawić się Spodku, to transmisję z turnieju przeprowadzi Kanał Sportowy na YouTube.

Kontynuuj czytanie

Kibice

Wyjazdy kibiców GieKSy – jesień 2024

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Nasza rozłąka z Ekstraklasą była tak długa, że przypomnę nasze liczby wyjazdowe z ostatniego sezonu 2004/05, aby uzmysłowić, jaki rozwój zanotowaliśmy przez blisko dwie dekady.

Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 50, Legia Warszawa 101, Petrochemia Płock 100 (wygrana ustawka po 40 osób), Amica Wronki 18, Górnik Łęczna 60, Lech Poznań 70, Pogoń Szczecin 57, Górnik Zabrze 350, Odra Wodzisław 150 i ponownie Górnik Zabrze (Puchar Polski) 200. Do Krakowa (Wisła i Cracovia) nie pojechaliśmy – kolejno przez remont stadionu i zakaz wyjazdowy. Polonia Warszawa nie wpuszczała gości, natomiast na Zagłębie Lubin wybrało się 30 fanatyków, którzy zaliczyli niedojazd – zostali zatrzymani we Wrocławiu.

Pierwszym wyjazdem w upragnionej Ekstraklasie była Stal Mielec. Już na dzień dobry „pogratulować” postanowił nam PZPN, dając zakaz wyjazdowy. Na szczęście, dzięki uprzejmości kibiców Stali, mogliśmy się pojawić w Mielcu po 6 latach przerwy. Obok klatki zasiadło 384 fanatyków GieKSy, w tym 1 Banik Ostrava. Była to nasza najlepsza liczba w historii na stadionie Stali.

Kolejnym wyjazdem były derby z Piastem Gliwice. Tutaj pojawiliśmy się pierwszy raz od… 12 lat. Zarząd gospodarzy tym razem nie kombinował i dostaliśmy cały sektor gości. W poniedziałkowy wieczór zawitało 986 głów, w tym 16 Banik, 55 Górnik i 1 ROW Rybnik. Była to nasz najliczniejsza wizyta na stadionie Piasta.

Na koniec sierpnia, tym razem po 10 latach przerwy, mogliśmy się pojawić na Zagłębiu Lubin. Pociągiem specjalnym wybrało się 1005 fanatyków, w tym 12 Banik i 26 Górnik. To znowu była nasza rekordowa liczba na obiekcie rywali – poprawiliśmy liczbę z 2014 roku.

We wrześniu odbył się długo wyczekiwany Śląski Klasyk, na którym wspólnie świętowaliśmy 15-letniej sztamy z Górnikiem Zabrze. Nasi bracia pomogli maksymalnie, jak się dało. Mimo zamkniętego sektora gości (przez budowę ostatniej trybuny), udostępniono nam cały sektor za bramką. Po 7-letniej nieobecności na Roosevelta pojawiło się 4211 GieKSiarzy, wspieranych przez 5 Chacharów. Była to nasza najlepsza liczba wyjazdu w całej kibicowskiej historii GKS-u Katowice.

Następnie przyszedł wyjazd w Pucharze Polski do Niecieczy, którą chwilę wcześniej odwiedziliśmy w lidze jako pierwszoligowiec. Na środowym wyjeździe pojawiło się 453 kibiców, w tym 2 Banik i 3 Górnik. Warto odnotować, że była to nasza rekordowa liczba w Pucharze Polski (poza samymi finałami).

Na początku października zagraliśmy z Puszczą Niepołomice, która swoje domowe mecze rozgrywa na stadionie Pasów. Niestety, z powodu wydarzeń na meczu… Cracovii z Widzewem Łódź, sektor gości został wyłączony z użytku. Pomimo naszych starań, które przyniosły 870 biletów, zarząd Żubrów, pod naciskiem urzędu miasta i policji, wycofał się z wcześniejszych ustaleń i do Krakowa nie pojechaliśmy.

Do Warszawy, po 19 latach nieobecności na Legii, wybrało się 1735 kibiców, w tym 55 Banik, 24 JKS i 1 ROW. Był to nasz najlepszy wyjazd w historii poza województwo śląskie. Pierwszy raz w historii podróżowaliśmy też dwoma pociągami specjalnymi.

Na koniec października po raz pierwszy w historii zagraliśmy z Unią Skierniewice (w ramach Pucharu Polski). Na środowym wyjeździe, mimo przyznania 160 wejściówek, pojawiło się 215 fanatyków, w tym 2 Górnik. Wszyscy chętni ostatecznie weszli do klatki (na patencie, wykorzystując zamotanie ochrony) i oglądali historyczną kompromitację GKS Katowice.

Na początku listopada mieliśmy ponownie stadion Pasów do zaliczenia (tym razem na Cracovię), ale tam wciąż był zamknięty sektor gości. Główna ekipa wyjazdowa postanowiła wesprzeć JKS Jarosław w derbach Podkarpacia z Karpatami Krosno. Pojawiliśmy się tam w liczbie 150 osób, co jest naszym najliczniejszym wsparciem w 15-letniej znajomości ze Świrami.

Podczas przerwy na mecz reprezentacji nasi hokeiści wzięli udział w Pucharze Kontynentalnym, który rozegrany został w duńskim Aalborg. W ciągu trzech dni graliśmy z Coroną Brasov (Rumunia), Bruleurs de Loups Grenoble (Francja) i Aalborg Pirates (Dania, gospodarze). Na każdym z tych meczów pojawiło się 300 fanów GieKSy, którzy świętowali awans do finałów rozgrywek.

Ostatnim wyjazdem rundy jesiennej w ekstraklasie był Lech Poznań. Ogromna klatka na Bułgarskiej była dla nas wyzwaniem i ostatecznie w stolicy Wielkopolski zameldowaliśmy się w 1705 głów, w tym 1 Banik, 114 Górnik i 45 JKS. Była to nasza najlepsza liczba w historii na stadionie Lecha.

W grudniu graliśmy jeszcze z Radomiakiem. Od prawie 10 lat mottem tamtejszych działaczy jest „remont sektora gości”. Po zbudowaniu nowego obiektu nic się nie zmieniło. Cały czas czekamy na naszą pierwszą wizytę w Radomiu.

Na koniec roku, tuż po świętach, ponownie w Krynicy-Zdroju został rozegrany półfinał Puchar Polski. Los skrzyżował nas z derbowym rywalem – GKS Tychy, wobec czego ciśnienie na wyjazd było spore. Na hali obecnych było 400 GieKSiarzy, 8 Banik, 20 Górnik i 34 ROW. Był to kolejny nadkomplet w naszym wykonaniu, bo dostaliśmy od PZHL „tylko” 317 wejściówek.

***

W trakcie rundy jesiennej, kiedy tylko mieliśmy okazję, to wspieraliśmy Banik i Górnik na domowych spotkaniach. Oprócz tego przedstawiciele GieKSy meldowali się w następujących liczbach na szlaku wyjazdowym:

Banik Ostrava: Erywań 2, Kopenhaga 34, Slovacko 3, Karwina 26, Ołomuniec 3, Mlada Boleslav 5, Pardubice 5, Sparta Praga 2, Opava 14, Hradec 10.
Górnik Zabrze: Poznań 48, Niepołomice 4, Warszawa 49, Koln 8, Wrocław 16.
Reprezentacja Polski: Szkocja 12, Chorwacja 12, Portugalia 8.

Na Marszu Niepodległości obecna była 50-osobowa delegacja GieKSy, a na uroczystościach upamiętniających poległych Górników podczas pacyfikacji KWK Wujek w 1981 roku pojawiło się 200 GieKSiarzy.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga