Dołącz do nas

Piłka nożna

3 piłkarzy „wróciło” do GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nie tak dawno Grzegorz Goncerz, Maciej Wierzbicki i Damian Kaciczak zostali odsunięci przez sztab szkoleniowy (choć nieoficjalnie mówi się o innych powodach) od pierwszej drużyny i mieli sobie szukać nowych klubów.

Niespodziewanie zawodnicy ci dołączyli dziś do swoich kolegów trenujących na obozie w Kamieniu. Skąd taka decyzja? W świetle podtrzymania zakazu transferowego nałożonego na nasz klub musimy sprawdzić wszystkie dostępne nam warianty i wypożyczanie tych zawodników, o czym wcześniej myśleliśmy, byłoby całkowicie bezzasadne – tłumaczy trener Rafał Górak. Nie wykluczone zatem, że w trakcie obozu, czy też już po jego zakończeniu dojdzie do kolejnych „transferów” z drużyny rezerw lub zespołów juniorskich.

 

Skompletowanie drużyny to dla trenera Góraka coraz trudniejsze zadanie.

 

Czy w obecnej sytuacji jest sens testować zawodników z innych klubów? Jeśli ktoś może taki zakaz nałożyć, to z pewnością może też go ściągnąć. Choć nie mam pojęcia jakim sposobem do tego doprowadzić, ale o to trzeba już pytać działaczy. My mimo wszystko nadal wierzymy, że będziemy mogli wzmocnić GKS przed I ligą – dodaje szkoleniowiec GieKSy.

Najwięcej kontrowersji wzbudziła wcześniej wiadomość o odesłaniu Grzegorza Goncerza do drugiej drużyny. W klubowych kuluarach mówiło się, że decyzja ta nie do końca ma związek z dyspozycją sportową, jednak trener Górak wyraźnie zwraca uwagę na długą absencję zawodnika w drużynie. Grzesiu Goncerz leczył kontuzję, po powrocie nabawił się kolejnej i bardzo długo dochodzi do siebie. Z pewnością jest daleki od swojej optymalnej formy, teraz ciężko nawet dokładnie określić na jakim jest etapie. Chcieliśmy go wypożyczyć, by ogrywał się na wyższym poziomie niż IV liga, jednak sytuacja w klubie zmusiła nas do zmiany planów. Liczę, że pod koniec sierpnia zawodnik ten będzie do mojej dyspozycji przy ustalaniu meczowej 18-tki – podsumował szkoleniowiec.

Przypomnijmy, że w drużynie rezerw są jeszcze nie tak dawno skreśleni Jacek Gorczyca i Piotr Plewnia.

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    Gregg

    22 lipca 2012 at 12:59

    O ile mi wiadomo to Plewka podpisal juz kontrakt z Odrą opole

  2. Avatar photo

    bn

    22 lipca 2012 at 16:24

    i dobrze…szkoda zeby Gonzo odchodził. Co do reszty-jak zostanie zakaz transferów to przyda się każdy…

  3. Avatar photo

    gober

    22 lipca 2012 at 23:51

    Na wypożyczeniu są jeszcze Suda, Szafrański,krakowski Kowalczyk Arek, może jeszcze ktoś trzeba ich ściągać jak będzie obowiązywał zakaz transferów-myśle że trener o nich pamięta.

  4. Avatar photo

    SKalpel

    23 lipca 2012 at 04:45

    Górak ,Górak , kombinujesz jak koń pod górkę …
    Jeżeli ciężko Ci określić „na jakim jest etapie” to dalej posłusznie słuchaj obietnic o „KOSMOSIE” Króla , Krysiaka i tego całego rzecznika . Albo sprawdzasz , albo odsyłasz w niełaskę , czekając na EKSTRAKLASOWE wzmocnienia , które są już nieaktualne (na szczęście)… teraz Grzesiu jest OK i liczysz na niego 🙂
    Och Ty mały łgarzu

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga