Dołącz do nas

Piłka nożna

31 kolejka: Porażka GieKSy, Sosnowiec, Mielec, Raków w walce o awans

Avatar photo

Opublikowany

dnia

31 kolejka za nami i chcielibyśmy w Katowicach wszyscy o niej zapomnieć. GieKSa przegrała w Chorzowie bez walki oddając najważniejsze spotkanie w sezonie. Strata punktów sprawiła, że GieKSa spadła z drugiej miejsca i na trzy kolejki przed końcem nie wszystko już zależy od nas.

Liderem ciągle Miedź, która jednak nie bez problemów zdobyła tylko jeden punkt w Łęcznej. Miedź przegrywała to spotkanie, ale udało jej się doprowadzić do remisu. Na drugie miejsce wskoczyło Zagłębie Sosnowiec, które kolejny raz wygrało swoje spotkanie. Tym razem na pokonanym polu został Stomil Olsztyn. Porażka 0:2 sprawiła, że coraz dalej do utrzymania mają gracze Kamila Kieresia.

W walce o awans ciągle Stal Mielec, która zagrała szalony mecz w Głogowie. Stal przegrywała dwukrotnie, ale udało się jeszcze do przerwy doprowadzić do wyrównania. Po przerwie szalony mecz, który skończył się wynikiem 5:3 dla Stali. Hat-tricka w tym meczu uzyskał Nowak.

Kolejne punkty straciła Chojniczanka, która przegrała w Siedlcach. Gracze z Chojnic po wygranych u siebie liczyli na kolejne punkty i awans w tabeli. Zastopowani zostali przez Adriana Paluchowskiego, który uzyskał trzy bramki.

W walkę o awans włączył się Raków Częstochowa, który bez problemów wygrał 3:0 w Tychach. Tyszanie zostali rozbici przez gości i nie mieli absolutnie nic do powiedzenia. Sen o ekstraklasie Tyszanie mogą chyba odłożyć do następnego sezonu.

Na dole tabeli bez większych zmian. Górnik Łęczna ciągle na miejscu barażowym, Stomil jedno niżej. Olimpia Grudziądz remisem 0:0 z Niepołomicami nie wykorzystała szansy by włączyć się aktywniej do walki o utrzymanie.

W meczach o pietruszkę Bytovia przegrała 1:2 z Wigrami Suwałki. Kolejny raz błysnął formą Klimala, który strzelił dwie bramki. Przełamanie zalicza również Odra Opole, która wygrała w Bielsku 2:1. Dwie bramki zdobył Habusta.

Pogoń Siedlce 3-2 Chojniczanka Chojnice 13 maja, 17:00 (1514)
Adrian Paluchowski 38, 45, 61 – Wojciech Lisowski 19, Tomasz Boczek 53
Górnik Łęczna 1-1 Miedź Legnica 13 maja, 19:00 (2281)
Patryk Szysz 54 (k) – Mateusz Piątkowski 58
Olimpia Grudziądz 0-0 Puszcza Niepołomice 12 maja, 19:23
GKS Tychy Raków Częstochowa 14 maja, 18:00
Ruch Chorzów 1-0 GKS Katowice 12 maja, 17:45 (7596)
Maciej Urbańczyk 30 (k)
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 Odra Opole 12 maja, 18:00
Paweł Tomczyk 76 – Jakub Habusta 53, 59
Stomil Olsztyn 0-2 Zagłębie Sosnowiec 12 maja, 19:00
Tomasz Nowak 17 (k), Szymon Lewicki 58
Bytovia Bytów 1-2 Wigry Suwałki 12 maja, 18:00
Kamil Adamek 28 – Patryk Klimala 7, 24
Chrobry Głogów 3-5 Stal Mielec 13 maja, 17:45 (724)
Mateusz Machaj 4, Damian Kowalczyk 27, Karol Danielak 89 – Bartosz Nowak 4, 45 (k), 87, Michał Janota 74, Jakub Arak 90

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    jarek

    14 maja 2018 at 20:48

    Błażej czy nie dałoby sie w podsumowaniu ligi wrzucić zawwsze aktualnej tabeli ?

  2. Avatar photo

    Buker78

    14 maja 2018 at 20:56

    Raków się włącza do walki o awans a wigry grają o pietruszkę? Mają po tyle samo punktów z tego co widzę…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga