Dołącz do nas

Piłka nożna

47 dni snu zimowego w Ekstraklasie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zanim ekstraklasowe drużyny zapadły w sen zimowy, odbył się jeszcze jeden ligowy mecz. Było to zaległe spotkanie 3. kolejki pomiędzy Śląskiem a Radomiakiem.

Więcej niż w samym meczu wydarzyło się w obozie Radomiaka przed wyjazdem do Wrocławia. Udziału w spotkaniu odmówił najlepszy strzelec drużyny z Radomia, a zarazem lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy – Leonardo Rocha. Powodem takiej decyzji były dosyć zaawansowane rozmowy z Rakowem Częstochowa na temat jego transferu i obawa nabawienia się jakiegoś urazu. Inny z zawodników – Vagner Dias z kolei podczas treningu uderzył Rafała Wolskiego, przez co został zawieszony przez klubowych działaczy.

Mimo tych problemów drużyna z Radomia okazała się lepsza od Śląska i przerwę zimową spędzi nad strefą spadkową. Śląsk nawet prowadził do przerwy i stworzył sobie kilka dogodnych sytuacji, jednak w drugiej połowie za ich nieudolną grę – zwłaszcza w obronie zostali solidnie ukarani przez Jana Grzesika, który dwukrotnie pokonał Tomasza Loskę. Na trybunach kibice Śląska, których zjawiło się 10 tysięcy, dawali upust swojej złości i w niewybrednych słowach krytykowali miejskich i klubowych działaczy. Trzeba przyznać, że Śląsk zasłużył na miano największego rozczarowania sezonu. Kto by przewidział, że wicemistrz spędzi przerwę zimową na ostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem ledwie dziesięciu punktów? Na tym samym etapie rozgrywek rok temu byli oni przecież liderem PKO BP Ekstraklasy.

Inna drużyna, która moim zdaniem zawiodła to Lechia Gdańsk. Z dużym zapasem zwyciężyli w zeszłym sezonie w pierwszej lidze. Tutaj przerwę zimową będą musieli spędzić tuż nad Śląskiem z dobytkiem 14 punktów. Jeśli mowa o Lechii, to tu też dochodzą słuchy o słabej płynności finansowej i problemach z wypłatami dla zawodników.

Teraz trochę pochwał. Nie sądziłem, że Puszcza Niepołomice po serii kilku porażek z rzędu (jedna z nich to nasze pamiętne 6:0) zdoła się tak szybko podnieść. Tomaszowi Tułaczowi udało się znaleźć sposób na zażegnanie kryzysu u swoich zawodników, a najjaśniejszym tego przykładem niech będzie zwycięstwo 2:0 z Lechem Poznań czy awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Puszcza zimować będzie z dorobkiem 18 punktów. Końcówka rundy należała również do zawodników Górnika. Seria czterech kolejnych zwycięstw może robić wrażenie. Przed zawodnikami Jana Urbana spokojna zima z dorobkiem 30 punktów. Słabszy finisz po świetnym starcie zaliczyli natomiast zawodnicy Cracovii. Długo wydawać się mogło, że są oni pewniakiem do miejsca na podium. Niestety w czterech ostatnich kolejkach zdobyli oni jedynie 2 punkty. Mimo tego zajmują wysoką – 4. pozycję w tabeli punkt nad Górnikiem. Tuż za Cracovią i Górnikiem znajduje się drużyna, która zasłużyła bezapelacyjnie na miano najlepszego beniaminka – Motor Lublin.

Zimę na najwyższym stopniu podium spędzi Lech Poznań. Chyba zasłużenie, bo pomimo słabszej końcówki i wpadki w meczu z Puszczą byli drużyną najrówniej grającą. Tuż za nimi Raków Częstochowa, któremu pochwała należy się głównie za grę w defensywie. W 18 meczach stracili jedynie 11 bramek, a najdłuższa seria bez straconej bramki trwała 5 spotkań. Na trzecim miejscu Jagiellonia, która miała słabszy start, spowodowane mogło być to nauką gry na dwóch frontach. Szybko zdali jednak ten egzamin i z powodzeniem punktowali w rozgrywkach ligowych jak i Lidze Konferencji.

Runda wiosenna zapowiada się zatem ciekawie zarówno w dolnej części tabeli, jak i na jej szczycie. Na dole dwie drużyny wyraźnie odstają od reszty, ale jest chyba zbyt wcześnie by całkowicie je skreślać. Drużyny z miejsc 10-16 dzieli jedynie 5 punktów, zatem walka o miejsce nad czerwoną kreską będzie bardzo ciekawa. Na podium zaś silny ofensywnie grający Kolejorz, Jagiellonia również strzelająca dużo bramek oraz żelazna defensywa Papszuna. Nie oznacza to, że przyszłoroczni pucharowicze są już znani, bo tuż za nimi znajduje się nieobliczalna Legia prowadzona przez równie nieobliczalnego Goncalo Feio i dwie drużyny, o których pisałem wcześniej – Cracovia i Górnik – jeśli tylko zagrają równo, punktując przez całą rundę, mogą być zaskoczeniem już nie tylko rundy, lecz całego sezonu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Kibice SK 1964

Odsłonięto mural stworzony przez kibiców GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś o godzinie 11:00 uroczyście odsłonięto mural wykonany z inicjatywy i siłami członków Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Odsłonięcia muralu dokonał Robert Ciupa – dyrektor Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności oraz przedstawiciel Stowarzyszenia Kibiców „SK 1964” – Marcin Gruszczyński. W wydarzeniu wzięła również udział Joanna Bojczuk – Członek Zarządu Województwa Śląskiego.

Mural stworzony na bocznej ścianie dobrze znanej wszystkim mieszkańcom Brynowa kawiarni „Gruba Ciotka” znajduje się zaledwie 800 metrów od Kopalni Wujek. Na przygotowanym przez fanów GieKSy muralu oprócz nazwisk poległych górników znajdziemy panoramę Brynowa, podkreśloną na czerwono datę 16.12.1981 oraz tekst będący pierwszą zwrotką wiesza „Chłopcy z Kopalni Wujek”, którego autorką jest Maria Szcześniak. Mural zrealizowany przy ul. Pięknej 48 to czwarty mural o tej tematyce w Katowicach, w tym trzeci powstały z inicjatywy kibiców GieKSy !

„Od wielu lat staramy się na różne sposoby przypominać o tych tragicznych wydarzeniach w historii naszego Miasta i Kraju. Robimy to na różne sposoby, w tym również te nam najbliższe jak graffiti. Jestem szczęśliwy, że w sercu Brynowa, w które miejscu dziennie odwiedzają dziesiątki osób, udało się stworzyć pracę, która rzuca się w oczy i niesie za sobą wyraźny przekaz. Bardzo bym chciał, by ludzie chociaż na chwilę zastanowili się nad jego przesłaniem i nad tym, że w dzielnicy, w której mieszkają, nie tak dawno tworzyła się historia wolnej Polski” – podsumował Gruszczyński.

Historię strajku w kopalni „Wujek” w stanie wojennym i jego pacyfikacji przez siły milicyjno-wojskowe 16 grudnia 1981 roku dokumentuje i upowszechnia Śląskie Centrum Wolności i Solidarności w Katowicach. Tu czynna jest stała wystawa opowiadająca o tych wydarzeniach, a także szerzej o walce o wolność i godność w latach PRL.

FOT. Sylwester Strzałkowski/ŚCWIS

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Podcasty Wywiady

Rafał Górak podsumowuje jesień dla GieKSa.pl

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy serdecznie do odsłuchania ponad dwugodzinnej rozmowy, którą przeprowadziliśmy z trenerem GKS Katowice – Rafałem Górakiem. Szkoleniowiec GieKSy podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat rundy jesiennej.

Podczas wywiadu przeanalizowaliśmy każdy mecz, który nasz zespół rozegrał w tym sezonie, pogadaliśmy o zawodnikach i wszelkich nurtujących kibiców kwestiach. Dowiecie się jakie zadania mają zawodnicy… bezpośrednio po meczach, co powiedział Jakub Arak trenerowi Gonçalo Feio po wiosennym spotkaniu z Motorem, dlaczego najtrudniejszym momentem jesieni były Skierniewice, będzie rozwinięcie tematu „frycowego” i dlaczego trener uśmiechał się na myśl o Jagiellonii. Nie zabraknie także naszego redakcyjnego przekazu do trenera, który to przekaz czekał na to, żeby go wygłosić, całe pięć lat 😉 Wybaczcie pewne niedociągnięcia techniczne, natomiast nasza stara, kochana Bukowa, dała o sobie znać i nic nie mogliśmy zrobić. Wierzymy, że wartość merytoryczna wywiadu wynagrodzi Wam to. Zapraszamy!

Podcastu posłuchasz na YouTubie, Spotify, Spreakerze, a także na większości pozostałych platform.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Trener Radomiaka: Nie zostawiajcie nas

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Radomiak kolejny sezon jest uwikłany w walkę o utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Wydawało się, że ten sezon będzie inny: zatrudniono trenera z Portugalii, a kibice i zarząd mieli nadzieję, że utrzymanie zostanie uzyskane dużo wcześniej. Tabela pokazuje, że jest inaczej.

Radomiak po szesnastu (RKS ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie ze Śląskiem) spotkaniach ligowych zajmuje miejsce tuż pod kreską – do pełni szczęścia brakuje jednego punktu. Zespół z Radomia łącznie zdobył 16 punktów (bilans: 5-1-10, bramki: 20-24), z tego u siebie zdobył 10 punktów. Radomiak razem z Lechią przegrał najwięcej spotkań w lidze. Drużyna jutrzejszych gospodarzy wygrała u siebie w trzech spotkaniach (z Cracovią 2:1, Koroną 4:0 i Puszczą 2:0), zremisowała z Piastem (1:1) i przegrała 4 mecze (z Jagiellonią 2:3, Górnikiem 1:2, Rakowem 0:2 i Stalą 1:2). Bramki: 13-11.

Od końca maja trenerem RKS-u jest Bruno Baltazar, który miał odmienić drużynę w trwającym sezonie. Pomimo zapowiedzi trenera, który mówił przed sezonem: – Naszym celem na ten sezon jest uzyskanie najlepszego miejsca w historii startów Radomiaka w ekstraklasie (czyli zajęcie co najmniej 6. miejsca), drużyna w dalszym ciągu walczy o utrzymanie. Baltazar ma 47 lat i całkiem ciekawy życiorys jako trener. Do tej pory pracował m.in. w AEL Limassol, APOEL Nikosia, Nottingham Forest, Botev Plovdiv. Przed trwającym sezonem trener wraz z działaczami zdecydowali się na przeprowadzenie małej rewolucji w składzie drużyny: odeszło dwunastu zawodników, a podpisano umowy z dziesięcioma.

Najskuteczniejszym strzelcem Radomiaka jest Leonardo Rocha, który strzelił połowę, bo dziesięć goli z wszystkich zdobytych przez RKS w trwających rozgrywkach. Rocha jest wiceliderem strzelców PKO BP Ekstraklasy. Następny na liście jest Zié Ouattara z trzema trafieniami. Najdokładniej podającymi są Jan Grzesik z pięcioma ostatnimi podaniami. Kolejni na tej liście są: João Peglow, Leândro oraz Rafał Wolski wszyscy po dwie asysty. Na boisku nie zobaczymy Bruno Jordão, który w ostatnim meczu zobaczył czwartą żółtą kartkę.  Do składu drużyny będzie mógł wrócić Leândro, który odcierpiał karę za nadmiar żółtych kartek, tylko nie wiadomo, jaka jest jego dyspozycja, bo w przedostatnim meczu (ze Stalą) zszedł po 10 minutach gry z boiska i żółtą kartką. W dalszym ciągu leczą kontuzje Jakub Snopczyński, Mikołaj Molendowski i Mateusz Cichocki.

Po ostatnim meczu ligowym (przegranym z Motorem 0:1) trener Bruno Baltazar zaapelował do kibiców:

 – Jesteśmy w tabeli w miejscu, w którym nie chcielibyśmy być. To dla nas wszystkich trudna sytuacja. Prośba do kibiców: nie zostawiajcie nas.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga