Dołącz do nas

Piłka nożna

[7. KOLEJKA] Przełamanie na Bukowej, porażka lidera

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wydarzeniem kolejki było przełamanie niemocy przez GKS Katowice. Po ponad roku nasz zespół zwyciężył na Bukowej. Po 7. kolejkach nie ma już w stawce zespołu bez porażki. Resovia na własnym stadionie musiała uznać wyższość Olimpii Elbląg. Najciekawiej zapowiadający się mecz kolejki zakończył się zwycięstwem Widzewa.

W Katowicach dwie bramki debiutującego w pierwszym składzie Dawida Rogalskiego zdecydowały o zwycięstwie naszego zespołu w starciu ze Skrą Częstochowa. Goście kontynuują serię meczów wyjazdowych bez wygranej. GKS plasuje się na 10. pozycji z 10 oczkami. Skra ma punkt przewagi nad strefą spadkową.

Dwa gole Jakuba Kamińskiego zagwarantowały wygraną rezerwom Lecha Poznań. Goście okazali się lepsi od Pogoni Siedlce i znowu po poniesionej porażce potrafili wygrać nastepne spotkanie.

Stal Stalowa Wola mimo objęcia prowadzenia poległa w starciu z Górnikiem Łęczna. Wynik spotkania otworzył Fidziukiewicz. W drugiej części strzelali tylko goście. Bramki dla Górnika, który wygrał drugie kolejne spotkanie, zdobyli Dzięgielewski, Wójcik oraz Banaszak.

Polkowice po remisie z Garbarnią pozostają w strefie spadkowej. Gospodarze przegrywali po strzale Kuczaka. Do remisu doprowadził były zawodnik GKS-u Eryk Sobków. Garbarnia, która nie przegrała od sześciu meczów, zajmuje miejsce na najniższym stopniu podium.

Bardzo ciekawe spotkanie odbyło się w Pruszkowie. Miejscowy Znicz przegrał z Błękitnymi 2:3. Goście prowadzili po golu niezawodnego Fadeckiego. Do remisu doprowadził Zjawiński, ale jeszcze przed przerwą Błękitni wyszli na prowadzenie po bramce Kurbiela. W drugiej połowie goście podwyższyli prowadzenie za sprawą Paczuka. Rozmiary porażki zmniejszył Drobňák. Błękitni grają bezkompromisowo i do tej pory mają na swoim koncie 4 wygrane i 3 porażki.

Hit kolejki zakończył się wygraną Widzewa Łódź. Stal Rzeszów objęła prowadzenie po bramce Pląskowskiego. Gol Wolsztyńskiego sprawił, że pierwsza połowa zakończyła się remisem. W drugiej połowie strzelał już tylko Widzew. Bramki dla gospodarzy zdobyli Mąka i Robak, który wykorzystał rzut karny. Stal mimo porażki pozostała na pierwszym miejscu w tabeli.

Resovia zakończyła serię meczów bez porażki na sześciu. Sposób na zespół gospodarzy znalazła Olimpia Elbląg. Autorem decydującego trafienia był Kuczałek. Resovia pozostaje wiceliderem rozgrywek.

W Toruniu miejscowa Elana wysoko pokonała Legionovię. Gospodarze nie pozostawili gościom złudzeń i wygrali różnicą trzech bramek. Mecz dobrze rozpoczął się dla zespołu z Legionowa, który objął prowadzenie po golu Podlińskiego w 2. minucie. W drugiej połowie strzelali już tylko gospodarze. Dwa gole zdobył Kryszak, po jednym dołożyli Stryjewski i Jóźwicki. Legionovia przegrała po raz szósty z rzędu.

Gryf Wejherowo pozostaje jedyną drużyną bez wygranej w drugoligowej stawce. Gospodarze uratowali remis w starciu z Bytovią. Goście objęli prowadzenie po bramce Czubaka, który z sześcioma trafieniami jest najlepszym strzelcem ligi. W końcówce meczu gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Majewskiego, który wykorzystał rzut karny. Gryf przerwał serię trzech kolejnych porażek, ale pozostaje ostatni w tabeli.

7. kolejka – 31 sierpnia – 1 września

Pogoń Siedlce – Lech II Poznań 0:2

Stal Stalowa Wola – Górnik Łęczna 1:3

GKS Katowice – Skra Częstochowa 2:0

Górnik Polkowice – Garbarnia Kraków 1:1

Znicz Pruszków – Błękitni Stargard 2:3

Widzew Łódź – Stal Rzeszów 3:1

Resovia – Olimpia Elbląg 0:1

Elana Toruń – Legionovia Legionowo 4:1

Gryf Wejherowo – Bytovia Bytów 1:1

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga