W 12. kolejce LOTTO Ekstraklasy Cracovia pokonała na swoim boisku Górnika Zabrze 2:0. Porażka zepchnęła zabrzan na ostatnie miejsce w tabeli.
W Pierwszej połowie twarda walka toczyła się w środku pola, ale obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie klarownych sytuacji podbramkowych. Emocji dostarczyła dopiero końcówka pierwszej polowy. W 43 minucie Hernandez po starciu z Loską upadł w polu karnym. Najpierw sędzia podyktował rzut karny, ale po konsultacji z VAR zmienił swoją decyzję,a zawodnikowi Cracovii pokazał żółty kartonik. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik silnym strzałem sprawdził bramkarza zabrzan. Ten jednak był na posterunku i na przerwę obie drużyny schodzi z bezbramkowym remisem. Po przerwie mimo niewielkiej przewagi gra nadal toczyła się w środku boiska. Potem nadeszły dwie minuty, które wstrząsnęły Górnikiem. Najpierw w 62 minucie po zamieszaniu w polu karnym zabrzan i braku zdecydowania ich defensywy Airam Cabrera zdołał, umieścił piłkę w siatce Górnika. Po upływie kolejnej minuty Hernandez wpadł w pole karne Górnika i silnym strzałem pokonał Loskę. Cracovia naciskała nadal, ale mimo kilku jeszcze akcji z jej strony więcej bramek w tym spotkaniu nie padło.
Trudno nie zwrócić uwagi na podobieństwa sytuacji w tabelach Górnika i GieKSy. Runda jesienna przynosi kibicom obu drużyn dużo smutku i zmartwień, ale i złości.
Cracovia – Górnik Zabrze 2:0 (0:0)
Bramki: Airam Cabrera (62), Javi Hernandez (63)
Cracovia Kraków: Michal Peskovic – Diego Ferraresso, Ołeksij Dytiatjew, Niko Datkovic, Michal Siplak – Janusz Gol, Damian Dąbrowski (61. Marcin Budziński), Sergei Zenjov, Javi Hernandez, Mateusz Wdowiak (76. Sebastian Strózik) – Airam Cabrera (83. Filip Piszczek).
Górnik Zabrze: Tomasz Loska – Kacper Michalski, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Daniel Liszka – Daniel Smuga (66. Łukasz Wolsztyński), Maciej Ambrosiewicz (66. Szymon Matuszek), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez – Kamil Zapolnik (77. Rafał Wolsztyński), Igor Angulo
Żółte kartki: Sergei Zenjov, Javi Hernandez, Michal Siplak, Niko Datkovic, Filip Piszczek – Kacper Michalski, Kamil Zapolnik, Paweł Bochniewicz.
Sędzia:Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów 4 078
Daro
24 października 2018 at 08:04
Podobieństwo ? Oni grają w ekstraklasie a my od lat w 1 lidze i mozemy tylko pomarzyć o ekstraklasie . Po za tym do spadku daleko mają 1 pkt straty duzo meczy i całą rundę wiosenną a my na awans nie mamy nawet 1 % szans . Musimy drżec o utrzymanie w 1 lidze przegrywając od lat z najgorszymi drużynami tej ligi
Janek
24 października 2018 at 08:25
Ale walczą. Nawet ich najgorszy mecz jest lepszy od naszych przeciętnych. Do tego nie ma tam Bartnika który by im sprowadzał szrot najgorszej jakości
Bartnik i Wawrzyniak out
24 października 2018 at 08:47
Graja młodzieżą z tego jeszcze może w przyszłosci cos być a u nas co bedzie z pawełków , lisowskich i wawrzyniaków ? Mają stadion na ostatnim meczu 11 tys a u nas 1 tyś jest podobieństwo