Dołącz do nas

Piłka nożna

Dwugłos trenerski. Brzęczek: „Jestem rozczarowany ilością kibiców”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przeczytajcie co mieli do powiedzenia trenerzy po meczu.

J. Paszulewicz

Gratuluje trzech punktów i pozycji lidera. Wiedzieliśmy, że przejeżdżamy na trudny teren, do bardzo dobrze zorganizowanego zespołu, uważam że byliśmy równorzędnym przeciwnikiem w tym meczu. GKS nas nie zaskoczył,  byliśmy przygotowani na to, że będą prowadzili grę. Te wszystkie schematy i akcje które były powielane szczególnie do bramki były niwelowane i tak naprawdę do tego czasu GKS nie stworzył sobie 100% sytuacji. Oczywiście mieliśmy swoje sytuacje, bo Karol Angielski przed straconą bramką i zaraz potem był sam na sam. Niewykorzystane sytuacje nie pozwoliły nam wrócić do meczu. Chłopcy włożyli dużo serca i wysiłku, do samego końca wierzyliśmy że uda nam się odwrócić losy meczu. Na pewno jesteśmy w trudnej sytuacji.  Kolejne mecze to dwa wyjazdy. Musimy szukać zdobyczy punktowej. brakuje nam trochę jakości w ofensywie, ale jestem podbudowany niektórymi fragmentami meczu. Uważam, że jest to odpowiedni kapitał abyśmy tą zimę  spokojnie spędzili w środku tabeli. Jurkowi życzę awansu do ekstraklasy.

J.Brzęczek

Bardzo szanujemy te zwycięstwo. Przeciwnik który był niewygodny i agresywny, który w ostatnich 5 meczach zdobył  11 punktów. Początek sezonu może nie był pozytywny dla Olimpii ale w ostatnich spotkaniach zdobyli 11 punktów, tak więc mieliśmy świadomość, że nie będzie to łatwe spotkanie i takie to spotkanie również nie było. Zdobyliśmy bramkę po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry przez Alana.  Zabrakło w pewnym momencie gry prowadziliśmy 1:0 przy akcjach i kontratakach zdobycia drugiej bramki. Wtedy ten meczy by się się uspokoił a tak do samego końca było nerwowo i niebezpiecznie. Po błędzie Olivera w pierwszej połowie, kiedy to napastnik był w sytuacji sam na sam  Olimpia miała szansę zdobyć gola a tak to 100% sytuacji nie było. Kolejny raz dobra postawa formacji obronnej, dlatego jeszcze raz gratuluje chłopakom, bo te zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Mamy jeszcze trzy spotkania i z korzystając z okazji z jednej strony chciałbym podziękować tym kibicom co dziś byli co stworzyli fantastyczne widowisko, którzy nas dopingowali, którzy doceniają postawę chłopaków ale z drugiej strony jestem rozczarowany ilością kibiców na naszym stadionie ponieważ  nie wiemy na którym miejscu zakończymy ten sezon w czerwcu. Wiemy natomiast jakie mamy marzenia jaki mamy cel, przez tyle lat GKS czekał na ten moment aby być na górze tabeli i powiem szczerze, że jestem troszeczkę rozczarowany ilością publiczności. Dziękuje tym wszystkim, którzy byli dziś na stadionie, ponieważ stworzyli fenomenalny doping, ale czekam również na tych których często wspominają po za stadionem, że marzą o tym by GieKSa była w ekstraklasie i chlałabym ich teraz serdecznie zaprosić na nasz stadion i widzieć ich jak będą dopingować naszą drużynę.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

51 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

51 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mecza

    4 listopada 2016 at 23:07

    Trenerze wkleję to co godzinę temu w innym miejscu napisałem „Przez ten marazm długoletni młoda kadra kibicowska nam się traci i blaszok pusty. Mam nadzieję, że klub ma pomysł jak to zmienić. Dla mnie bilet do lat 18 powinien być za 1 zł – zawsze. To kiedyś się zwróci z nawiązką. Na głównej o wiele lepiej z frekwencją ale to ekipa wychowana na ekstraklasie czego młodzi nigdy nie doświadczyli z GKS”

  2. Avatar photo

    Grzegorz

    4 listopada 2016 at 23:40

    Przepraszam że nie byłem na meczu. Jestem GieKSiarzem i powinienem tam być. A do ” Mecza”. To nie o marazm chyba chodzi. Gdy nikt nie robił się ważnijszym niż jest to było inaczej.

  3. Avatar photo

    64

    4 listopada 2016 at 23:42

    Ale jak to kurwa jest, że na takim Górniku to biletów brakło już 2tyg. przed szpilem i blaszok nabity. Ci kibice są, tylko chyba żaden nie ogarnął przełomu sportowego jaki mamy w tym sezonie i o co w końcu gramy. Główna jest bardziej nabita bo część się przeniosła z blaszoka (ciekawe jaki w tym udział miał Killer..)

    Teraz trzeba myśleć o wiośnie, wykorzystać radio, busy, stworzyć nową modę choćby drukując dupną tabelę czoła ligowego na plakatach przed każdym meczem. Jak inwestować to teraz.

  4. Avatar photo

    Grzegorz

    4 listopada 2016 at 23:53

    Za czasów Sisiego, Oskara, Murzyna nie było problemu z zapełnieniem blaszoka. Blaszok był pełny.

  5. Avatar photo

    Lu

    4 listopada 2016 at 23:54

    Szkoda ze było nas tak mało ale sytuacji nie poprawiają akcje z meczu z Górnikiem kiedy aby wejść na blaszok trzeba było wrzucić do puchy ultrasów.. akurat nie miałem forsy i siłą musiałem przepychać się ze swoimi..wkurwiające na maxa!!!

  6. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 00:12

    No i o tym mowa. Większość kumatych ale starszych pamiętających starą GieKSę przeniosła się na główną. Kiedyś blaszok sektorA „DO BOJU GKS!!!” a teraz, zamknięty.

  7. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 00:25

    A tak na marginesie. Panie trenerze i piłkarze. Nie wierzyłem w Was. Chyle czoła i życzę sukcesu w naszym wspólnym celu.

  8. Avatar photo

    Mecza

    5 listopada 2016 at 00:26

    @Grzegorz, nie pomyślałem o tym ale faktycznie tu trzeba motorniczego zmienić a nie szukać problemu. Za chwilę prowadzący będzie wyzywał grupkę 100 osób bo tyle będzie na B,C. To trzeba umieć pociągnąć za sobą tłum a nie zniechęcać. Na Blaszoku ostatni raz byłem 3-4 lata temu i wkurzał mnie gościu budujący reputację wyzwiskami.

  9. Avatar photo

    Tom

    5 listopada 2016 at 00:38

    Dokładnie tak jak piszecie, im więcej osób przyjdzie na mecz tym większy haracz, będą mieć.
    Co, mamy przyjść na mecz żeby się zrzucić na papugę dla mordercy ???

  10. Avatar photo

    Mocny

    5 listopada 2016 at 00:53

    Od jakiegoś czasu na szpilach na siłę wmusza się wrzute na „oprawe” doping albo wypierdalaj… no kurwa czy my jesteśmy śmierdzielami z chorzowa się pytam?? Bo tam ponoć to codzienność. Gdzie my idziemy?

  11. Avatar photo

    Ultras GieKSa

    5 listopada 2016 at 04:45

    Ultrasi zbierają tylko na sektorach, więc nikt od Was nie wymusza przed sektorem do wrzucania siana ultrasom. Weźcie ogarnijcie chociaż tak prosty temat.

  12. Avatar photo

    Jaca

    5 listopada 2016 at 07:33

    Na gorniku tak było, kasa poszła przelewem, wiec na mecz człek bez gotówki poszedł i ledwo wszedł na blachę obrzucony wyzwiskami przez swoich :O

  13. Avatar photo

    mot

    5 listopada 2016 at 07:46

    Hehe..o tym co piszecie i innych tegoż typu akcjach już pisałem..Panie Brzeczek/ Prezesie Albo będzie kulturka, albo chuliganka.. Ja na blaszok już nie chodzę. Dziękuję

  14. Avatar photo

    Robert

    5 listopada 2016 at 08:00

    Pikniki/całe rodziny= 100 pln w kasie klubu lub chuliganeria= 15 pln w kasie klubu. Panie przesie wybór należy do Ciebie…

  15. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 08:16

    Do Ultras GieKSa. Co do zbierania do puchy na sektorze to nic nie mam. Nie jest to nachalne, w zamian dostaje się wlepke i chopy z chęcią wciepują. Ale akcje przed sektorem to już inna sprawa. Ja Was wszystkich rozumiem bo do dziłalności grup potrzebna jest kasa ale to zbierajcie jedną wspólnie i potem się jakoś podzielcie.

  16. Avatar photo

    Mati

    5 listopada 2016 at 09:23

    Jak tak dalej bedzie z frekwencją to wybuduja stadion na 5000!!Ale fakt faktem ludzi znudzila postawa kopaczy przez ostatnie lata,brak sukcesów po drugie co to za chamy siedza w gnieździe.Ludzie wola siedziec na głównej gdzie jest prowadzony prawdziwy doping

  17. Avatar photo

    Mecza

    5 listopada 2016 at 09:45

    GKS liderem a więc wynikami nie ma co się zasłaniać. Problem leży po naszej i nie mam na myśli tych którzy nie przychodzą a tych którzy do tego doprowadzili. Cała GieKSa razem a więc jak zależy zarządowi, nam kibicom to ktoś kto to ogarnia powinien zrobić listę błędów które zostały popełnione i wyeliminować je bez obrażania się.

  18. Avatar photo

    ernest

    5 listopada 2016 at 10:20

    Nieważne jakie przyczyny, ważne jak wyjść z tego marazmu. Trener Brzęczek ma w 100% rację i bardzo dobrze, że o tym mówi głośno. Myślę, że mimo wszystko odpowiedzialni jesteśmy MY kibice, klub marketingowo robi co może, bilety za grosze… Po prostu trzeba się wzajemnie mobilizować albo uderzyć w pierś i przyznać że przez te 12 lat piłkarskiego marazmu nie wykształciliśmy nowego pokolenia fanatyków. Ale też nic nie jest robione w tym kierunku – mieszkam w centrum i plakatu reklamującego mecz nie widziałem od dawna. Ktoś to musi ogarnąć, nagłośnić a chętnych do pomocy nie braknie nawet wśród starych chopów jak ja.

  19. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 10:22

    Mati myśle że nowy stadion na razie nie jest nam potrzebny. Zbudować mocny zespół, wrócić do extraklasy i pokazać co znaczy GieKSa. Klimat naszego stadionu był zajebisty i trzeba to odbudować.

  20. Avatar photo

    Tauzen

    5 listopada 2016 at 10:33

    jak to jest że wszedłem wczoraj na mecz od razu chcą pieniądze później mecz się zaczął jakieś dziecko chciało pieniądze łaziło z puszką na sektorze na głównej potem za pare minut następni ….co to kurwa ma być ??? caritas ? jak nie wrzucisz do puszki to obrażają lub robia tengie miny , a potem się dziwicie czemu ludzi nie ma

  21. Avatar photo

    łukasz

    5 listopada 2016 at 10:34

    a część z tych pieniędzy idzie na ukrywanie mordercy Dominika !!!

  22. Avatar photo

    andrzej

    5 listopada 2016 at 12:01

    PRZESTALEM CHODZIC W POLOWIE LAT 90 .FURTOK,JOJKO,SZEWCZYK KTORY W PRZECIAGU 2 MIN STRZELIL 2 BRAMKI Z WOLNYCH NA HUTNIKU KRAKOW Z OK 35 M,POZNIEJ GURULI,KUCZ,ZADZIORNY SWIERCZEWSKI BYLO CO OGLADAC!!!TERAZ DLA KOGO JA MAM ODWIEDZIC TEN STADION?DLA TEJ CHALTURY?1-0 CO MECZ WYMECZONE.JEST AMBICJA ZGODZE SIE,SA WYNI8KI,ALE NIE MA TAKIEJ INDYWIDUALNOSCI JAK NP FURTOK.20 ZETA ZAPLACIC ZA OBEJRZENIE 1 BRAMKI?A GDZIE WIDOWISKO?

  23. Avatar photo

    Mr.Karlik

    5 listopada 2016 at 12:48

    Czyli jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze!.Panowie gniazdowicze ogarnijcie się. Za moich czasów na Blaszoku nikt nikogo nie przymuszał do haraczu. Chyba najwyższy już czas na zmianę.Ktoś tu napisał o czasach Sisiego,Oskara,murzyna. A czy to nie przypadkiem na piersi tego ostatniego wychowała się obecna młodzierz? A co na taki stan rzeczy stowarzyszenie?! od czego ono jest???
    Rozwiązanie jest proste sektor C,B tylko dla stowarzyszenia tzn. opłacasz składki członkowskie wchodzisz na sektor, coś na wzór z Marsylli. Proste rozwiązanie i nikt nikogo nie straszy pobiciem przed sektorem. Panie i panowie, dziewczęta i chłopcy rozwiązania są gotowe wystarczy tylko chcieć coś zmienić.

  24. Avatar photo

    ernest

    5 listopada 2016 at 13:13

    do Mr.Karlik – Ja, zajebisty pomysł, nic tylko przyklasnąć i na następny mecz zamknąć sektor A, C oraz pół B, składki opłacone i 200 chłopa na Blaszoku;)

  25. Avatar photo

    Mecza

    5 listopada 2016 at 16:13

    @Andrzej, przeprowadź się do Barcelony to będziesz miał widowiska ale GKS jeszcze kiedyś będzie w EX strzelał po 3 bramki i więcej a ty będziesz pisał że było 5stopni, wiał zimny wiatr i bez sensu na meczu być.

  26. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    5 listopada 2016 at 16:28

    pytanie do obecnych decyzyjnych…na meczu z gornikiem bylo ze 30 flag wywieszonych,a gdzie fana Bractwa Weteranow????NIKOMU NIC NIE DAJE DO MYSLENIA ZE STARA EKIPA WYCOFALA SIE CALKOWICIE??????ZE NIE UMIECIE LUB NIE CHCECIE SIE DOGADAC ZE STARA PAKA???kiedys takie ksywy jak Belmond Sisi Owsik Rumcajs Jelen Skalpel itd byli znani w calym kibicowskim srodowisku w polsce ..bo byli z Gieksy…dzis chyba poniektorym zmienily sie priorytety..na Gieksie jestesmy wszyscy rowni i wszyscy razem ,a nie jakies wymuszania grozby straszenia i obrazania..nie tedy droga

  27. Avatar photo

    Mr.Karlik

    5 listopada 2016 at 18:28

    Odpowiedź dla Ernesta.To jest robota dla stowarzyszenia!!! Najwyższy już czas aby osoby w wieku lat naście przestały się zachowawyć jak wszystkowiedzący. Widać, że się źle dzieje. Komuś się „władza” w dupie poprzewracała. Nonsensowne decyzje. Ty możesz jechać na wyjazd do tychów, ty nie. Bo nie byłeś np: w Suwałkach. „Dawaj kasę” bo nie wejdziesz na sektor. To nie jest normalne, tego nie było w latach 90 i 00 nigdy. Stowarzyszenie ogarnijcie to! Murzyn szara eminencjo zrób porządek z małolatami bo to jest w dużym stopniu twoja wina!!!

  28. Avatar photo

    Boss

    5 listopada 2016 at 18:58

    Podzielam zdanie innych, czemu nikt nie pilnuje jak wymusza sie od ludzi i wyzywa osoby które nie chcą wrzucić do puchy przed blaszokiem ? Z tego powodu między innymi oczywiście ludzie uciekli na główna lub w ogóle ze stadionu! Wiadomo ze frekwencja u nas jest daremna zeby nie powiedzieć zenujaca i trzeba szukać sposobów poprawy tego bo całej winy nie ponosi lista zespołów 1 ligi z czego 90% nieatrakcyjnych. Szacunek należy sie wszystkim bo każdy jest równy. Kibic to kibic

  29. Avatar photo

    true

    5 listopada 2016 at 19:57

    Nie nie..mi szacunek się nie należy bo: nie jestem patriotą, nie jestem narodowcem, nie jestem ” kibicem wykletym” i nie głosuje na pis!!!! Ale wiecie co … jestem kibicem GieKSy i nic tego nie zmieni!!!
    Cieszę się że na nieoficjalnej stronie same mądre glosy..ale czy ktoś włącznie z autorami strony podejmie temat..mhm wątpię. Dalej będzie na bloszoku pincet osób..
    Jak tego nie weźmiecie za ryj to będzie jeszcze gorzej!!! Amen.stadion na ila chcecie 30 tys buhaha.. pozdro dla normalnych i do zobaczenia na głównej.

  30. Avatar photo

    andrzej

    5 listopada 2016 at 21:00

    nie musza mieszkac w barcelonie,na moich oczah-w debie na bukowej gieksa rozjechala zidana ikolegow,i uwierz mi te czasy juz nie wroca,a taki gonzo nie moglby nawet za jasiem furtokiem sprzetu nosic!!!!

  31. Avatar photo

    JARECKI

    5 listopada 2016 at 21:10

    Jesusie wy czytacie co piszecie? ruszcie swoje szanowne dupy z lat 90 mamy 21WIEK !!!
    Jak stare dziadki na lawce pod blokiem … ja panie kiedys to byly mecze nie to co teraz…. no litosci. Oprawy sie podobaja??!! Ale juz dolozyc sie do niej to juz zle. Nie wiem jak bylo na Blaszoku na Glownej nikt nie „wymuszal” datkow . Nie chcesz nie dajesz i tyle czy moze az tyle?! A co do ekipy z A obrażonej na prowadzacych rece opadaja. Cala GIEKSA razem Pamietacie??!! a nie jak Wam sie podoba czy zachce. zamiast Killerowi pomagac to jeszcze mu dowalic no rewelacja .Smierdziele by sie usmiali

    ps. wpisu andrzeja juz wcale nie skomentuje bo to jest jakas masakra

  32. Avatar photo

    andrzej

    5 listopada 2016 at 21:25

    do fan-club dortmund.wymieniles te ksywki….kuzwa!!!!to byly czasy!!!sp.sissi,oskar,rumcajsitd.az sie lezka kreci w oku.jo mom 48 lat za ta gieksa bych pojechol na koniec swiata.pamiyntom te wyjazdy, 1 final pp 1985 w warszawie porazka z zydzewem w karnych…ta ekipa juz nie wroci!!!!!

  33. Avatar photo

    Tom

    5 listopada 2016 at 21:45

    Nie chcę tu nikogo posądzić o zawłaszczenie, ale jaką mam pewność że zbierający kasę do puszko pół nocy w knajpie piją za własną kasę a nie tą z puszki właśnie ?

  34. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 22:14

    Ku..a nie obrarzajcie nikogo. Nikt nie pije za kase z puszek. A co do Murzyna to synek flaki wyprówoł na blszoku i na wyjazdach. Myśle że kłopoty zaczeły się po sztamie z górnikiem.

  35. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 22:19

    A tak wogóle. MAMY LIDERA GKS MAMY LIDERA!!!

  36. Avatar photo

    tomek

    5 listopada 2016 at 22:23

    Jeżeli faktycznie na blaszoku barany tak sie zachowują to beda chodzic tylko oni. Nie wiem jak tam jest mam zawsze loze vip i tam jest ok. Kolejny problem to brak widowiska. To ze sa wyniki to za malo. Nikt nie chodzi ogladac gowna byle byl wynik. Bedzie widowisko beda ludzie proste. Osobiscie tez uwazam ze lepiej stworzyc warunki dla piknikow niz dla prymitywow wymuszajacych kase z ktorych klub nie ma zadnego zysku. Zaplaci taki 15 zl i wydaje mu sie ze bog wie co uczynil.

  37. Avatar photo

    Kibol

    5 listopada 2016 at 22:26

    Jeżeli nie bedziecie wygrywać z SOSNOWCEM i TYCHAMI to nikt nie przyjdzie sory takie życie musicie to zrozumiec a nie jakies mecze sranie w banie i nie tylko !!!!!!!

  38. Avatar photo

    Grzegorz

    5 listopada 2016 at 22:57

    Tomek. W tej bardzo słabej lidze ważne są wyniki. 1:0 mi wstarczy. Są 3 punkty. Tylko przy tym wszystkim atmosfera musi być.

  39. Avatar photo

    stefan

    6 listopada 2016 at 04:22

    Właśnie brak plakatów na osiedlach, u mnie ostatni plakat był chyba 5 lot temu…Do boju GKS do boju Wszyscy !!!!

  40. Avatar photo

    Tom

    6 listopada 2016 at 09:52

    Tak się zastanawiałem po KSG czy ktoś napisze o tej chamówie z puszkami pod blaszokiem, a jednak, jak się tak traktuje swoich to sorry, sami tam będziecie siedzieć.
    Na forum zbiórka, a na blaszoku haracz pięknie.

  41. Avatar photo

    Igor

    6 listopada 2016 at 11:16

    Wieloletni marazm i coroczne pompowanie balonika robią swoje. Do tego kiepska gra. Ja wiem, że w tej lidze wystarczy czołgać się po 1:0, ale to łyka tylko garstka fanatyków i ci co siłą rozpędu od 20-40 lat tam chodzą (coraz mniej). Do tego niejasne topienie przez ostatnie kilka lat publicznej kasy w grajków chodzących po boisku. Od kilku lat trwa kiepski spektakl pod tytułem stadion dla Katowic, gdzie w Tychach, Łodzi, Gliwicach i Zabrzu już stoją dawno. Tutaj najlepsze dopiero przed nami, bo ekspertyzy geologiczne na ZH odwlekane (prostackie wyjaśnienia), Śląski się kończy budować, a deweloper już prawie wszedł na parking przy Bukowej… Inna sprawa, to te karki, które kasę ciągną. Na głównej jeszcze w miarę kultura, ale na Blaszoku robi się chamówa…

  42. Avatar photo

    1964

    6 listopada 2016 at 16:42

    Dobrze że na wyjazdy jeździmy w dużej liczbie.Ale i tam dochodzi do dantejskich scen.po pociągi chodzą karki i wymuszają kasę grożąc wpierdolem.to prawda i tyle w temacie

  43. Avatar photo

    Kamil

    6 listopada 2016 at 17:45

    Ja chodze na blaszok i jakos nikt mi nie kazał wrzucać do puchy przed blaszokiem, raz wrzucam raz nie i nigdy mi nikt nic nie powiedział. Druga sprawa to to że ludzie co chodza na blaszok wdupiajom słoniol zamiast dopingować.

  44. Avatar photo

    bartosz

    6 listopada 2016 at 21:38

    Na wyjazdach w pociągach obowiązkowa zrzuta a na Podbeskidziu to chcieli same banknoty!!!! Sektor 5 pełen to mówi samo za siebie. Znajomy był na górniku na blaszoku(ja na głównej) były obowiązkowe zrzutki dlatego teraz 5 pełna. Ludzie nie chcą takiego traktowania. W czasie meczu z Olimpią już w pierwszej połowie chodzili ale wypuścili kilkunastolatków(bo ludzie do dzieci się nie będą rzucać)prawie nikt nie dawał, wlepek nie było. Jak tak dalej będzie to nie będzie miejsca nawet na sektorze rodzinnym bo prawie wszyscy uciekną z blaszoka. Pozdrawiam

  45. Avatar photo

    Alan

    7 listopada 2016 at 09:13

    Przestancie pierdzielic ze poziom jest nicki. Nasza ukochana druzyna jest na pierwszym miejscu I wreszcie po tylu latach walczy realnie o ekstraklase a na meczu jest 2 tys!!!????/ smiech na sali!!! Nawet jak by tu grala Barcelona to dziecka na blaszok nie wezme. Za stary na to jestem I nie bedzie mi jakis smarkacz przeklinal I obrazal mnie I mojej rodziny!!! Co to za nowe standardy!! Ja dziekuje wysiadam!
    Poczekam na czasy jak na moje miejsce na sektorze bedzie mnie odprowadzac Pani z usmiechem w pomaranczowej koszulce. A Wy albo zrobicie z tym pozadek albo se tam bydziecie siedziec sami!!

  46. Avatar photo

    fan -club Dortmund

    7 listopada 2016 at 12:10

    zaboli na Bielsku bylo 2000…nas 870…pojechalo by na pewno wiecej ale jakos nikt nie potrafil zalatwic zeby nas moglo wiecej pojechac…chorzowskich bylo 2700..i tez wszyscy weszli…byc moze jest wiele osob ktore nie chca jezdzic w towarzystwie braci po szalu ,od ktorych mozna za byle co dostac wpier…ol??

  47. Avatar photo

    LupusHanysInFabula

    7 listopada 2016 at 12:15

    Nie wiem co jest grane ale to jakaś kpina co się stało z Blaszokiem , onegdaj wizytówka kibicowskiej sceny w naszym regionie wręcz symbol teraz karykatura siebie sprzed lat…Na Olimpii nie dość , że mało to jeszcze porozrzucani od A do C. Braku zaangażowania i werwy zarzucić rzecz jasna nie można ale po cholerę na A sprzedaje się bilety jak pustki w środku. Słyszę jednego , słabo grają…tylko 1:0 , nie ma co oglądać , następny jak przyjadą ekipy z ekstraklasy to ludzie będą , on nie chodzi na Olimpie, Wigry czy inne Niepołomnice czy Źródła Kromołów wcześniej…Do tego trzeci dorzuci z oburzeniem co!! Stadion tylko na 12 000 !!! 15-20 lat temu darłem ryja na Blaszoku , teraz Ci ,którzy nawet się na nim nie pojawiają nazywają mnie Januszem z Głównej, Ci sami , którzy bazgrają po windach i ścianach bloków np na Zawodziu idiotyczne hasła. Zwróciłem kiedyś tej przyszłości narodu uwagę żeby na Nikisz albo Janów pojechali bo tu sami Gieksiarze mieszkają , to mi cała trójka wpierdolić chciała. Ach gdyby tylko wiedzieli co się 20 lat temu działo jak przez dzielnice smrody na szpil jechały…Ave Oberschlesien.

  48. Avatar photo

    Tom

    7 listopada 2016 at 18:41

    Nie byłem na blaszoku od lat, kiedyś tam mieszkałem, ;), widzę nastąpiła dobra zmiana, haracze od ludzi przy wejsciu, dawaj kurwa albo wypierdalaj, kurwowanie i bluzgi od gniazdowego przez ten megafon, to jest serio żałosne, to jest upadek tej trybuny, zastanawiało mnie w tej rundzie skąd ostatnio taki napływ ludzi na główną, teraz już wszystko jasne co tu się dzieje.

  49. Avatar photo

    1964

    7 listopada 2016 at 20:32

    I jestem ciekaw jak oni ten syf który zrobili,posprzątają!Jakby co to pierdolnięcie kibicowskie zrobimy na 4 i 5.Na spontanie!

  50. Avatar photo

    Mecza

    8 listopada 2016 at 08:09

    @1964, też chciałem zaproponować aby stały doping prowadzić na 4,5.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Wywiady

Górak: Zdaliśmy egzamin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po wygranym 3:0 sparingu ze Stalą Rzeszów porozmawialiśmy z trenerem Rafałem Górakiem. Zapytaliśmy o ubiegły i nadchodzący sezon, uchylony przepis o młodzieżowcu, a także o nowego napastnika.

Wakacje spędził pan aktywnie?

Rafał Górak: Aktywnie, byłem bardzo aktywny: chodziłem po górach, dużo pływałem, siedziałem trochę nad morzem. Fajnie nam się udało pojechać trochę w nieznane, zatrzymywaliśmy się tam, gdzie nas kierowała intuicja. Byliśmy trochę tam, to tu. Wszędzie aktywnie – rowerki i spacery.

Pan jest w stanie odciąć się od piłki?

Wy to doskonale wiecie – piłka to jest całe moje życie, nigdy się nie odetnę. Próbuję się resetować, natomiast piłka mnie nie zabija. Nie powoduje, że jak coś robię, to mnie to męczy. Lubię odpoczywać, np. czytając, ale bez piłki się nie da.

Jak żyje się cały czas pod okiem kamer?

Powiem szczerze, że bardzo mocno zaryzykowałem. Byłem odważny, żeby ten serial „Trenerzy” tyle pokazał od środka. Starałem się nic nie wycinać i w zasadzie mogliście zobaczyć mnie takiego, jakim jestem. To na pewno jest całkiem inny wymiar, bo pierwsza czy druga liga to jest zupełnie inne zainteresowanie medialne. Wydaje mi się, że to, co można w tym wszystkim zobaczyć, to że praca w GKS-ie Katowice idzie bardzo dobrym nurtem. Nie mamy się czego wstydzić, wprost przeciwnie – wykonujemy świetną pracę jako sztab, piłkarze i zespół.

Zostanie jakiś przebłysk po sezonie?

Nie, cały sezon został mi w pamięci. To jest pierwszy sezon od dawna dla GKS-u Katowice w Ekstraklasie, a mój debiutancki. Każdy moment, każda chwila dla mnie była wyjątkowa i zostanie w mojej pamięci bardzo mocno. Ale to już jest za nami, trzeba patrzeć do przodu.

Jaki był najtrudniejszy moment?

Szukałem czegoś takiego, ale powiem szczerze: dobrze rozwiązywaliśmy te nasze problemy. Nawet ten moment, gdy przegraliśmy tę drugą połowę w Zabrzu i zastanawiałem się, w jaki sposób będziemy gotowi w następnych meczach. Okazało się, że drużyna świetnie reagowała na wszystko. Zdaliśmy egzamin tego debiutanckiego sezonu i ważne jest to, że nie dopuściliśmy do sytuacji, gdzie moglibyśmy się naprawdę trwożyć. Bardzo mocno pracowaliśmy, żeby drużynę ciągnąć, oni też byli świetni. To dało takie, a nie inne efekty.

Udało się sprostać założeniom i można oceniać sezon pozytywnie?

Na pewno nie możemy mówić, że „się udało”. To byśmy musieli mówić o jakimś elemencie przypadkowości. Wydaje mi się, że właśnie wypracowaliśmy to ogromną, ciężką robotą, że dziś w Katowicach mamy takie żółte serca. Kibice się zbudzili, kochają ten zespół, Klub, stadion, wszystko, co się wydarzyło. To jest piękne, że wstaliśmy z tego mułu, w którym byliśmy wszyscy razem.

Wasze dobre występy podniosły poprzeczkę?

Także nas rozwinęły, jesteśmy dzisiaj lepsi. To też jest ważne, bo wszystko na plus, jeśli człowiek jest ambitny, to nie może po prostu powiedzieć: „to było takie świetne, teraz jestem najlepszy”. Nie, nas to rozwinęło i w związku tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy we mnie, w Rafale Góraku, jeszcze jest miejsce na rozwój? No jest! Ja to zawsze mówię moim piłkarzom, tu nie ma co myśleć, że się jest 32-letnim piłkarzem, czas na rozwój jest zawsze. Nie wolno stanąć, bo wtedy momentalnie jest regres, a nam chodzi o progres.

Drugi sezon dla beniaminka podobno jest najtrudniejszy, a niektórzy kibice rozmarzyli się o pucharach.

Bardzo bym tonował rozważania o europejskich pucharach. One są na pewno czymś pięknym i byłyby czymś wyjątkowym, natomiast Ekstraklasa jest bardzo silna i ma mocne zespoły. Poziom idzie do góry, trzeba z respektem i szacunkiem podchodzić do tego wszystkiego. Tamten sezon był dobry, ale też bardzo trudny, a w ostatnich latach beniaminkowie wylatywali z hukiem. Myśmy się w niej dobrze usadowili, trzeba kontynuować pracę.

Połowa drużyn bije się o rozgrywki międzynarodowe.

To świadczy o tym, że nie stało się to, co często dzieje się na świecie, że są te siły. U nas trzeba szczerze powiedzieć, że jest te pięć zespołów, które będą się o to biły i tam jest ich miejsce. Czy my dzisiaj o tę piątkę walczymy? Ja bym powiedział, że po prostu musimy dążyć do tego krok po kroku, by wiele lat GKS grał w Ekstraklasie. Być może przyjdzie taki moment, gdy powiem z otwartym sercem, że jestem gotowy na walkę o czołowe lokaty.

Co będzie największym wyzwaniem?

Każdy sezon jest inny. Dzisiaj jesteśmy bez Sebastiana i Oskara – to są wyrwy, poważne ubytki w drużynie. Każdemu, kto mnie pyta o naszą największą siłą, odpowiadam: zespołowość. To Sebastian się zbudował w GKS-ie, to Oskar się zbudował w GKS-ie, to my ich wyprodukowaliśmy. U nas eksplodował Antek Kozubal, świetnie zaczął grać Mateusz Kowalczyk. Dawid Kudła stał się bardzo porządnym bramkarzem. Ta zespołowość jest siłą tego zespołu, ja bym chciał w tym kierunku iść, by ci dochodzący stawali się coraz lepszymi zawodnikami. Stąd pomysł na to okienko, by byli to zawodnicy trochę po prostu młodsi.

Zawodnicy muszą się lubić, czy wystarczy po prostu kultura i szacunek?

Nie, nie muszą się wcale lubić. Muszą mieć kult rozmawiania o piłce nożnej. Nie chodzi mi o to, że mają czytać gazetę albo oglądać mecze, tylko rozmawiać o tym, w jaki sposób chcą realizować swoje zadania na boisku, jak my mamy grać. Ty słuchasz heavy metalu, a ja disco-polo, tu mamy dwa inne światy – ale piłka nas łączy i musimy w klubie rozmawiać o piłce, bo to jest miejsce naszej pracy, pasji. Na wczasy może ze sobą nie pojedziemy i możemy nie pałać do siebie miłością, natomiast o piłce musimy umieć rozmawiać, to jest nasz obowiązek. My reprezentujemy klub, a klub jest ważniejszy niż nasze ego. Te disco-polo lub metal nie są istotne, najważniejszy jest GKS.

Są jakieś zmiany w przygotowaniach, czy trzyma się pan wypracowanych przez lata schematów?

Staramy się być coraz bardziej intensywni. W naszym zespole intensywność jest, a ona wynika z rozumienia gry. Chciałbym, aby GieKSa była jeszcze bardziej zażarta, jeszcze bardziej upierdliwa dla przeciwników i jeszcze bardziej spektakularna w atakowaniu. W pierwszym sezonie pokazaliśmy dużo dobrego, daliśmy dużo radości – o to chodzi. Nie chcemy być drużyną, która w Ekstraklasie cierpi. Chcemy, by mówiono o nas, że jesteśmy po prostu jacyś, bo to już znaczy, że mamy kulturę gry. To jest dla mnie istotne.

Czyli na to będzie pan zwracał uwagę, że macie walczyć i zostawić serce na murawie?

Nie da się walczyć, jeśli nie rozumie się gry. Powoduje to masę czerwonych kartek i zamieszania, ja to trochę inaczej rozumiem. Mamy walczyć, ale rozumiejąc, co chcemy zrobić. Jeśli będziemy realizować założenia, oddamy serducho, do tego umiejętności piłkarskie – mamy szansę być spektakularnymi i wygrywać, po prostu.

Jak dotąd wszystko idzie zgodnie z planem?

W miarę idzie zgodnie z przewidywaniami. Wiadomo, są trochę przemęczeniowe sprawy, mniejsze i większe urazy, dopinamy kwestie dojść samych zawodników. Obóz w Opalenicy był naprawdę na najwyższym poziomie i jestem bardzo zadowolony.

Do zespołu dołączyli młodzi zawodnicy. To część strategii?

Po awansie chciałem piłkarzy bardzo doświadczonych, którzy przyjdą i dadzą nam w szatni uspokojenie emocji. Zrelak, Czerwiński i Nowak, to byli dla mnie bardzo ważni zawodnicy. Przyszli i dali w szatni bufor bezpieczeństwa, że w trudnym momencie powiedzą: spokojnie, wychodzimy z tego. Zawodnicy ze sobą rozmawiają. Wiadomo, nie możemy iść tylko w takich zawodników, bo wszyscy jesteśmy coraz starsi, dlatego planowaliśmy to, by przyszli do nas piłkarze z dużymi umiejętnościami i „dwójką” z przodu. O takich zawodnikach myślałem najbardziej.

Przepis o młodzieżowcu się zmienił.

Dla mnie to upiorny przepis, niemający nic wspólnego z logiką i grą fair play. Drużyny niekorzystające z tego były karane. To jest dla mnie chore. Nie mam nic przeciwko Pro Junior System i nagradzaniu drużyn za stawianie na młodych Polaków. Nie powinien to być jednak przepis, który daje mi nakaz wystawienia na boisko zawodnika, który ma jakiś rocznik. Dla mnie wskazanie, że młodzieżowiec musi być z rocznika 2003, to jakby powiedziano: „ale musisz mieć też jednego z 1973!”. No i co, ja zagram? Dla mnie to jest bez sensu, nie wolno nakazywać, trzeba po prostu promować młodych ludzi. GKS jest oparty o polskich zawodników i daje sobie radę. Ja tego nie rozumiem, jeszcze trzeba zapłacić karę. Pro Junior System świetny, a ten przepis o młodzieżowcu to dobrze, że zniknął.

To był problem, że ktoś na przykład wiedział, że gra tylko przez ten przepis?

Właśnie, to również mogło doprowadzać do tego, że dochodziło do takich absurdów. Zawodnicy starsi mogli czuć się pokrzywdzeni, że młodzieżowiec musi grać. My zawsze mieliśmy w składzie młodzieżowców pełną gębą, bardzo się z tego cieszyłem. Każdy z nich był świetnym zawodnikiem, ale nie wszyscy taki komfort mieli.

Wielu kibiców podchodzi z dużą rezerwą do sprowadzenia Macieja Rosołka.

Na pewno do nas pasuje, takiego nieoczywistego zawodnika szukaliśmy. Na rynku jest wielu zawodników, natomiast trzeba być racjonalnym. Nie zawodziliśmy się na zawodnikach, którzy nie byli tymi z topu na tej pozycji. Przychodzili piłkarze, o których wiedziałem, że ich sposób gry może nam pomóc. Maciej jest właśnie takim piłkarzem.

Jakie są cele na ten sezon?

Ekstraklasa w Katowicach ma być na lata – to jest moje motto pracy z tą drużyną. Chciałbym być maksymalnie przygotowany do pierwszego meczu i wyjść na Raków z pewnością, że możemy wygrać.

Najbardziej wyczekiwany mecz to… 

Chyba zawsze tak będzie: każdy kolejny. Naprawdę się nie mogę doczekać spotkania z Rakowem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Repka opuszcza GieKSę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Oskar Repka zdecydował się na przejście do Rakowa i podpisał tam 5-letnią umowę. Klub z Częstochowy aktywował klauzulę wykupu zawodnika.

Repka odchodzi na zasadzie transferu definitywnego. GieKSa z tytułu transferu otrzyma rekordową kwotę, według medialnych spekulacji będzie to około 3 milionów złotych (700 tys. euro).

Pomocnik dołączył do GKS Katowice w 2021 roku. W sezonie 2023/24 pomógł w awansie do Ekstraklasy, a następnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rozegrał 33 spotkania, w których strzelił 8 bramek. Ogółem koszulkę GieKSy zakładał 113 razy, zdobywając 13 bramek. W czerwcu po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Polski, ale nie wystąpił w oficjalnym spotkaniu.

Zawodnikowi życzymy powodzenia w nowych barwach i dziękujemy za grę w naszym klubie.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga