Jeśli dobrze pamiętam, to tylko za Moskala mieliśmy 32 punkty po zakończonej jesieni. Teraz na kilka kolejek przed końcem rozgrywek (nie rundy) mamy już 30 oczek. Czyli jest dobrze, a nawet wyśmienicie. Jednak jakoś nie potrafimy odjechać peletonowi i w grupie uciekinierów dalej są trzy, może pięć zespołów, które chcą przed zimą zakotwiczyć się w dogodnej pozycji. Będzie ciekawie.
D jak Dziesięciu, czyli tylu zawodników wystarczy, aby wygrać mecz.
Od dziś, jeśli nasz zespół zacznie grać w dziesiątkę, czy to po błędzie sędziego, czy po naszej ewidentnej wtopie, nie ma się co przejmować. Wygramy. Zdarzyło się to po raz drugi. I chciałbym napisać, że może się to dziać dalej, to napiszę, że jednak trzeba być realistą. Gdyby piłkarze z Siedlec mieli lepiej nacelowane flinty, to w drugiej połowie mogło być po meczu. Całe szczęście, że nasi główni snajperzy mieli w sobotę głód bramek i trzy punkty zostały na Bukowej.
W takich realiach buduje się drużyna i podkreślają to sami zawodnicy. Obiektywnie patrząc w przyszłość, to rzeczywiście powinno być super, bo z czuba tabeli została nam tylko Resovia, pozostałe drużyny wydają się do połknięcia. Jednak przestrzegam przed hurraoptymizmem, bo zimne prysznice przychodzą w najmniej oczekiwanej chwili i my, kibice, musimy być gotowi na taki kubeł lodu. Chociaż jak patrzę na naszych piłkarzy, to musiałby się stać jakiś kataklizm, żeby wydarzyło się to w tej rundzie.
Trener Górak zrobił team. Zobaczcie sobie w kulisach, jak po strzelonej bramce Arek biegnie w stronę ławki, a do niego wybiegają zawodnicy. Kto biegnie pierwszy? Ci piłkarze, którzy nie „powąchali” boiska w tym meczu! Oni cieszą się, jakby zdobyli mistrzostwo świata. To tylko świadczy o tym, że każdy zna miejsce w drużynie i musi być gotowy na każdą chwilę, gdy trener wyciągnie go z talii. Po raz kolejny napiszę: Wielkie Brawa Panie Trenerze!
P jak Przegląd, czyli stan wojsk przed zbliżającą się zimą.
Nikt nie zwalnia tempa. Pierwsza trójka solidarnie gromadzi po trzy punkty od dłuższego czasu. Do grupy uciekinierów próbuje dołączyć Łęczna, a coraz bliżej jest Olimpia. Będzie ciekawie do końca tego roku, zwłaszcza że na koniec rundy zagramy z Resovią. Ten mecz będzie ważny, jednak najważniejszy patrząc na obecny układ tabeli, może być ten za pół roku, gdy będziemy kończyć cały sezon. Ostatni mecz na Bukowej będzie właśnie z ekipą z Rzeszowa. Kto wie o co będziemy wtedy grali? Może w końcu bogowie futbolu pozwolą nam na ogromny zastrzyk radości po ostatnim gwizdku na wiosnę 2020 roku? A może znów zagramy o pietruszkę, jak to bywało w najnowszej historii tego klubu? Na dzień dzisiejszy jestem spokojny o formę tej drużyny. Formę też, ale bardziej jestem zainspirowany morale tej grupy ludzi, bo widać ewidentnie, że nawet jak są rzucane kłody pod nogi, to ci piłkarze potrafią wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i udowodnić wszystkim, że warto w nich wierzyć. I ich po prostu lubić.
Tabela w sumie jest płaska, bo do końca może bić się o miejsca 1-6 nawet 9 drużyn. Mnie cieszy fakt, że w straconych bramkach jesteśmy na trzecim miejscu, a w strzelonych identycznie. Kiedy mieliśmy ostatnio taki obrazek? Nie pamiętam. Jedno jest pewne: trzeba robić swoje i brnąć do przodu jak tylko się da. Mam dużo optymizmu, jeśli chodzi o ten sezon. Do boju GKS!
Najnowsze komentarze