Powoli zbliżamy się do zakończenia rundy jesiennej, piłkarzom GieKSy pozostały do rozegrania cztery spotkania, z tego dwa na stadionie w Katowicach. W pierwszym z nich piłkarze GKS-u Katowice, w ramach szesnastej kolejki zaplecza ekstraklasy, podejmą na stadionie przy ulicy Bukowej drużynę GKS-u Olimpii Grudziądz.
Mecz rozpocznie się w sobotę czwartego listopada 2017 roku o godzinie 18:00.
Zapraszamy wszystkich do przybycia na stadion i dopingowania naszej drużynie.
W poprzednim sezonie Olimpia teoretycznie do ostatniej kolejki miała szanse na wywalczenie historycznego awansu do ekstraklasy. Biało – zielonym zabrakło trzech punktów, a „języczkiem u wagi” była przegrana z GieKSą w przedostatniej kolejce, 0:2. Wygrana GieKSy w Grudziądzu nastąpiła tydzień po kompromitującej porażce z zdegradowanym już wtedy MKS-em Kluczbork…
W tym sezonie piłkarze z Grudziądza grają poniżej oczekiwań, początek sezonu (dwie wygrane) nie zapowiadał, że drużyna po piętnastu kolejkach będzie zajmować czternastą lokatę w ligowej tabeli. Biało – zieloni zdobyli osiemnaście punktów, złożyło się na ten bilans punktowy pięć wygranych, trzy remisy i siedem przegranych meczy. W intersujących nas meczach wyjazdowych Olimpia dwa razy wygrała (w identycznym stosunku 1:0 z Zagłębiem i Bytovią), dwa razy zremisowała (z Chojniczanką 0:0 i Pogonią 1:1) oraz cztery mecze przegrała (ze Stalą 0:1, Podbeskidziem 0:3, Tychami i Puszczą po 1:2). Na zwycięstwo na wyjeździe, Olimpia czeka od piątej kolejki (28 sierpnia) czyli ponad dwa miesiące.
Sobotni przeciwnicy meczu w Katowicach mają bilans spotkań rozegranych u siebie (dla GieKSy) i na wyjeździe (dla Olimpii) taki sam: po dwa wygrane i zremisowane spotkania oraz po cztery porażki. Olimpia ostatni mecz wygrała w jedenastej kolejce (u siebie z Górnikiem), później zdobyła jeden punkt, czyli od czterech spotkań nie zainkasowała kompletu punktów.
Na uwagę zasługuje obrona Olimpii: w trwającym sezonie drużyna z Grudziądza straciła tylko czternaście goli (ex aequo druga pozycja pod tym względem z Miedzią). Lepszym wynikiem może się pochwalić Chojniczanka (dwanaście straconych goli). Najczęściej Olimpia traci gole w kwadransach kończącym I połowę, rozpoczynającym II połowę i w końcowym całego spotkania – po trzy gole.
Dla trenera Paszulewicza jednak największym zmartwieniem jest mała ilość strzelonych bramek – jedenaście co jest najsłabszym wynikiem wśród drużyn I – ligowych. Najwięcej celnych trafień biało – zieloni zanotowali w pierwszych dwóch kwadransach meczu oraz na początku drugiej połowy – po trzy trafienia na kwadrans.
Przyczyną małej ilości strzelonych bramek zapewnie są kontuzje trapiące zawodników Olimpii. W chwili obecnej Jacek Paszulewicz nie może skorzystać z usług trzech piłkarzy. Znany z występów w GieKSie Daniel Feruga zmaga się z przepukliną pachwiny, pomocnik Kamil Kurowski zerwał mięsień piersiowy większy. Oboje przeszli w ubiegłym miesiącu zabiegi operacyjne. Z kolei w meczu ze Stalą 20 – letni pomocnik Robert Janicki złamał trzy kości stopy i podobnie jak Feruga oraz Kurowski do końca rundy nie pojawi się na boisku.
Do formy z wiosny ubiegłego roku (dziewięć bramek w czternastu meczach) nie może wrócić Nildo. Brazylijczyk w sierpniu 2016 roku doznał otwartego złamania ręki, która źle się zrosła i w lutym tego roku trzeba było przeprowadzić zabieg przedramienia. W tym sezonie Nildo zagrał w sześciu spotkaniach wchodząc na zmiany.
Najwięcej bramek w lidze, w tym sezonie dla Olimpii strzelił Wołodymyr Kowal – trzy, następnie Mateusz Klichowicz oraz Damian Michalik po dwa gole.
Przy ustalaniu składu trener Jacek Paszulewicz będzie mógł wziąć pod uwagę Matica Žitko, który w poprzednim meczu z Rakowem pauzował za cztery żółte kartki.
EAP PADEREWA
3 listopada 2017 at 08:55
Nikt na to już nie może patrzeć!!!
Bojkot zero dopingu!