Piłka nożna Prasówka
GKS Katowice testuje nowe ustawienie. Mass media o GieKSie
Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów, z ubiegłego tygodnia, na tematy związane z GieKSą:
katowickisport.pl – Zakochał się w Katowicach? Po Rozwoju – pora na GieKSę
22-letni Patryk Szymański dojechał do trenujących w Kamieniu piłkarzy GKS-u.
To wychowanek ŁKS-u Łomża, który w minionych latach – w barwach Miedzi Legnica, Kolejarza Stróże i Olimpii Grudziądz – zaliczył 57 gier pierwszoligowych i zdobył 9 goli. Jesienią grał z kolei w II-ligowej Olimpii Zambrów (18 spotkań, 4 bramki).
Tej zimy był już – przez tydzień – testowany przez innego katowickiego pierwszoligowca, Rozwój.
[…] Szymański – który w sobotę zagra w grze kontrolnej z Polonią Bytom – jest lewym pomocnikiem. Mógłby więc w tej roli zastąpić Adriana Frańczaka, który – na razie – jest kandydatem numer do występów na lewej obronie, w miejsce sprzedanego do Wisły Kraków Rafała Pietrzaka.
Kanonada GieKSiarzy. Strzelali nawet… z rzutu rożnego
Mimo „ciężkich nóg” po sześciodniowym zgrupowaniu, podopieczni Jerzego Brzęczka „przejechali się” po drugoligowcu.
Wobec drobnych urazów trzech stoperów, katowiczanie… zagrali bardzo ofensywnie i de facto nie dali bytomianom szans na sprawdzenie solidności nowego ustawienia GieKSiarskiej defensywy. Pierwszą w tym roku bramkę dla ekipy z Bukowej zdobył Krzysztof Wołkowicz, ale najładniejsze trafienie – bezpośrednio z rzutu rożnego – zapisał na swe konto Sławomir Duda.
[…] „Swoją” bramkę zaliczył oczywiście najskuteczniejszy katowiczanin, Grzegorz Goncerz; „wisienką na torcie” był zaś strzał Pawła Szołtysa w samo okienko.
W zespole GKS-u zagrali m.in. Maciej Wojczuk (trenuje ze ekipą z Bukowej od początku przygotowań) i Patryk Szymański (dojechał w trakcie zgrupowania). Obaj zebrali pozytywne recenzje trenera Jerzego Brzęczka, z równie wielkim uznaniem mówił o ich występie menedżer Dariusz Motała. Wygląda więc na to, że wywalczyli sobie angaż w Katowicach na rundę wiosenną.
infokatowice.pl – GieKSa zdeklasowała w sparingu Polonię Bytom
W pierwszym sparingu zimowego okresu przygotowawczego GKS Katowice bez problemu pokonał drugoligową Polonię Bytom 5:0.
Katowiczanie na zakończenie zgrupowania w Kamieniu byli stroną przeważającą i stworzyli sobie mnóstwo dogodnych sytuacji, z których wykorzystali aż pięć, potwierdzając różnicę jednej ligi, dzielącą oba zespoły. Prowadzili grę i nie pozwalali rozwinąć skrzydeł bytomianom, którzy mieli niewiele do powiedzenia w tym starciu.
W sobotnim sparingu w składzie GieKSy wystąpiło dwóch zawodników, którzy są aktualnie testowani przez sztab szkoleniowy GKS-u. Mowa tu o napastniku Macieju Wojczuku z Motoru Lublin i skrzydłowym Patryku Szymańskim z Olimpii Zambrów.
sportowefakty.wp.pl – Intensywne treningi GKS-u Katowice. „Zajęcia są dużo mocniejsze niż na boisku”
GKS Katowice od poniedziałku przebywa na zgrupowaniu w Rybniku-Kamieniu, gdzie zawodnicy pracują nad siłą i wytrzymałością. – Treningi są dużo mocniejsze niż te na boisku – przyznał bramkarz GieKSy, Mateusz Kuchta.
[…] Na pierwszym obozie katowiczanie pracują głównie nad siłą i wytrzymałością, ale nie brakuje również zajęć na boisku. – Treningi są dużo mocniejsze niż te na boisku, kiedy więcej pracujemy z piłką. Teraz jest więcej pracy na siłowni. Czeka nas ciężka praca, ale po to jest okres przygotowawczy, żeby ją wykonywać – powiedział bramkarz katowickiego klubu, Mateusz Kuchta.
– Treningi trwają do dwóch godzin, później mamy czas na odnowę biologiczną, by być jak najlepiej przygotowanym do kolejnego treningu. Po to jest odnowa, by obciążenia były jak najmniejsze. Dzięki temu jesteśmy lepiej przygotowaniu i ograniczamy niebezpieczeństwo urazu – przyznał Kuchta.
GKS Katowice testuje nowe ustawienie. „Nie chcemy wszystkiego zmieniać”
W pierwszym tegorocznym meczu sparingowym GKS Katowice testował nowe ustawienie. Pojedynek z Polonią Bytom zakończył się triumfem GieKSy 5:0, a trener Jerzy Brzęczek mógł mieć powody do zadowolenia.
Kontrolne spotkanie przeciwko Polonii Bytom było dla piłkarzy GKS-u Katowice zwieńczeniem zgrupowania w Rybniku-Kamieniu. Katowiczanie nie dali żadnych szans rywalom i odnieśli pewne zwycięstwo. Ósmy zespół I ligi strzelił rywalom pięć bramek, lecz nie ustrzegł się błędów.
[…] W sparingu z bytomianami GKS Katowice testował nowe ustawienie. Zespół z Bukowej zagrał systemem 1-4-1-4-1. – Będą spotkania, w których będziemy grać innym ustawieniem, jeżeli chodzi o środkowych pomocników. Na pewno chcemy mieć taką sytuację, że nie będziemy stosować jednego ustawienia w meczach ligowych – przyznał Brzęczek.
– Nie jest wykluczone, że będziemy próbować jeszcze innego systemu. Nie chcemy co sparing wszystkiego zmieniać, bo najważniejszą rzeczą jest to, by zawodnicy zrozumieli jak mają się poruszać w danym ustawieniu taktycznym – dodał szkoleniowiec GKS-u Katowice.
katowice.wyborcza.pl – Miasto Katowice przyznało pieniądze. Duże wsparcie dla GieKSy, Rozwój nie upadnie.
2,5 miliona złotych dla GKS-u Katowice i 500 tysięcy złotych dla Rozwoju Katowice – takie pieniądze trafią do klubów z Urzędu Miasta Katowice. Ile pierwszoligowcy otrzymają na szkolenie młodzieży?
[…] Klub z Bukowej otrzymał 2,5 miliona złotych (wnioskował o 565 tysięcy złotych więcej), natomiast do beniaminka pierwszej ligi trafi 500 tysięcy złotych (wnioskował o prawie milion).
Do tego należy doliczyć środki przekazane na realizację zadania o nazwie „Szkolenie dzieci i młodzieży w dziedzinie sportu i turystyki”. W tym przypadku GKS-owi przypadły 44 tysiące złotych (wnioskował o 145 tysięcy złotych) plus 170 tysięcy złotych na powiązaną z nim Akademię Piłkarską Młoda GieKSa (wnioskowała o 257 tysięcy złotych). Rozwój z kolei dostanie 170 tysięcy złotych (wnioskował o 534 tysiące złotych).
Znaczące sumy dla GieKSy (przy czym chodzi nie tylko o piłkarzy, ale i piłkarki) nie są oczywiście żadnym zaskoczeniem – miasto otwarcie mówi o tym, że to właśnie klub z Bukowej ma być jego sportową wizytówką.
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.
Felietony Piłka nożna
Post scriptum do meczu z Rakowem
Mecz z Rakowem był ostatnim w tym roku. Teraz… święta. I Nowy Rok. Trzech Króli i turniej halowy w Spodku. I zleci jak z bicza strzelił, gdy 30 stycznia zagramy z Zagłębiem Lubin. Wracamy jeszcze na chwilę do Częstochowy i zamykamy temat Rakowa.
1. Na mecz pojechaliśmy w dwuosobowym składzie plus Mariusz przyjaciel redakcji. Miał jeszcze pojechać Flifen, ale laptop mu się zepsuł. No i nauki dużo ma. Więc jak już skończy tę medycynę, to uderzajcie do niego. Będziecie mieli pewność, że gdy inni się obijali i na mecz jeździli, on siedział z nosem w książkach 😉
2. Do Częstochowy jest rzut beretem, więc jechaliśmy niecałą godzinkę. Dobrze, że na koniec nam nie przypadł w udziale jakiś Białystok… Ale uwaga, uwaga – tam pojedziemy już za dwa miesiące.
3. Stadion Rakowa wiadomo – nie jest z tej epoki nowych obiektów, choć i tak swego czasu go rozbudowano. Dlatego jest to raczej takie boisko, otoczone trybunami. Mówi się o nowym, obiekcie i mówi, ale na razie cisza.
4. Dlatego długo nie mogliśmy go wypatrzeć, choć byliśmy już przecież przy linii tramwajowej. Dopiero w ostatniej chwili ujrzeliśmy jupitery, a za moment byliśmy już pod obiektem.
5. Jakoś tak się złożyło, że byliśmy bardzo wcześnie, bo przed 15:30, kiedy wydawali akredytacje. Więc musieliśmy chwilę postać pod kasą i poczekać na swój moment. Wszystko odbyło się sprawnie.
6. Widzieliśmy nawet rakowskiego rycerza, który przyszedł do pracy, ale jeszcze po cywilu.
7. Mając tyle czasu… nie za bardzo wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Jedno jest pewne, ja byłem bardzo głodny, więc w planie miałem obowiązkową kiełbasę, na której to poszukiwania wkrótce wyruszyliśmy.
8. Zanim jednak to nastąpiło, pokręciliśmy się trochę w okolicach sali konferencyjnej. Przywitaliśmy się także z Wojciechem Cyganem, który stał przy wejściu i wkrótce witał przybyłą drużynę gości. My też mogliśmy – dzięki infrastrukturze stadionu – ten przyjazd naszym pięknym zielonym autokarem, oglądać.
9. Nie zabrakło czułych powitań, choćby z Adrianem Błądem, czyli takim „synem” prezesa Wojtka. Przytulili się na to powitanie, jako że było dużo czasu przed meczem, atmosfera była bardzo sympatyczna. Bój miał się rozpocząć wkrótce.
10. My tymczasem poszukiwaliśmy kiełbasy. Obeszliśmy trybuny, co nie było trudne, bo byliśmy tak jakby na zewnątrz stadionu. Miła pani nas kilka razy wpuszczała i wpuszczała ze strefy gastronomicznej. Ogólnie te przejścia za trybunami są jakieś takie klimatyczne. W dobie faktycznie tych nowych stadionów te takie stare, polskie, mają w sobie coś z nostalgii.
11. Jako że kiełby się dopiero piekły, postanowiliśmy uraczyć się innymi trunkami, w tym ja herbatką. I tak sympatycznie oczekiwaliśmy na strawę.
12. Kiełbaska za 25 złotych, z ogórkiem kiszonym. Bardzo dobra, byłem mega głodny, więc była jak znalazł. Od razu humor się poprawił i liczyliśmy, że nie będzie to najlepsza rzecz, która nas spotkała przy Limanowskiego, ale jedna z najlepszych.
13. Udaliśmy się na sektor prasowy, a Misiek na murawę. To, co było też bardzo dobre, to że w przeciwieństwie do lutowego spotkania było po prostu relatywnie ciepło. Znaczy relatywnie bardzo ciepło. Wtedy wymarzliśmy solidnie, bo nie dość, że było po prostu zimno, to jeszcze ciągnęło spod trybuny, bo są te kratki metalowe jako podłoga, a pod trybuną nie ma nic.
14. Zajęliśmy miejsca. Początkowo w rzędzie ze studenckimi stolikami, ale tam było bardzo ciasno, więc przenieśliśmy się rząd wyżej – już bez stolików, ale z szerszym przejściem. Nie było dla mnie w tym kontekście problemem trzymanie laptopa na kolanach.
15. Za to podłączenie do kontaktu przypomniało traumę ze stadionu ŁKS. Wtyczka nie chciała wejść, ale cudem udało się ją wepchnąć. Potem cała operacja z przeciąganiem kabla pod trybuną, trzymając go przez te małe dziurki w podłodze. Uff, udało się. Nikt o kabel nie zahaczy.
16. No i rozpoczął się mecz. Widoczność z tak niskich trybun jest oczywiście średnia. Jeszcze na połowie, na wysokości której jest prasówka, jest spoko. Ale po drugiej stronie trzeba by było mieć sokoli wzrok, by wszystko dobrze identyfikować.
17. Prezenty kibicom rozdawał Święty Mikołaj. Co ciekawe miał on akredytację. Na której było napisane, że jest to Święty Mikołaj, a jako redakcja Biegun Północny.
18. Kibice gości wypełnili sektor gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, urządzili też baloniadę ze świąteczną piosenką, a na koniec, jak za starych czasów zaśpiewali Wesołych Świąt. Może w bardzo dawnych czasach taka tradycja była (nie wiem), ale ja pamiętam, że pierwszy raz coś takiego miało miejsce w którąś Wielką Sobotę, zdaje się w 2001 roku. Podczas bardzo śnieżnego meczu z Amiką. Ale mogę się mylić, co do szczegółów.
19. GieKSa w pierwszej połowie była nieco lepsza i miała więcej sytuacji. Niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. W drugiej po zmianach Raków się rozpędził i w końcu strzelił upragnionego gola.
20. Po meczu udaliśmy się na konferencję prasową. Gospodarze zapewnili kapuśniak. Od kiełbasy minęło już trochę czasu, więc również było to bardzo miłe. Gorąca, treściwa zupka w oczekiwaniu na konferencję miała wynagrodzić smutek po porażce.
21. Najpierw wypowiedział się trener Górak. Potem oczekiwaliśmy na trenera Papszuna i jakieś dziwne sceny się działy przed salą, że aż pracownik Rakowa notorycznie zamykał drzwi. Jakieś były krzyki i huki. Wydawało się, że to trener Rakowa krzyczy, żeby go wypuścili w końcu do tej Warszawy. Ale nie. Marek Papszun był w tym czasie na murawie i udzielał wywiadu dla Ligi Plus Extra.
22. Po konferencji oczywiście chwila na sali, żeby na stronie pojawiła się relacja z wypowiedzi trenerów oraz galeria zdjęć. Pół godzinki posiedzieliśmy, aż udaliśmy się w drogę powrotną.
23. Kulturka jest, więc wychodząc rzekłem do Marka Papszuna „do widzenia” i sympatycznie, z uśmiechem odpowiedział. A wychodząc z klubu spotkałem Marka Ameyawa i ten młody człowiek bardzo kulturalnie sam powiedział „do widzenia”. Milusio.
24. Ogólnie cały wyjazd bez większej historii. Krótki. Mecz przegrany. Do Rakowa nie ma się, o co przyczepić, wszyscy mili, uśmiechnięci. Kiełbasa dobra, rzecznik sympatyczny. Wojciech Cygan witający starych znajomych.
25. „Do zobaczenia na Narodowym” – powiedział rzecznik, gdy się z nami żegnał. Nic dodać, nic ująć. Miejmy nadzieję, że 2 maja się ponownie zobaczymy. Bierzemy w ciemno.
26. Wesołych Świąt!


















Najnowsze komentarze