Po ostatnim sparingu z Zagłębiem Sosnowiec rozmawialiśmy z trenerem GKS – Rafałem Górakiem. Była mowa o samym meczu z Zagłębiem, jak i zbliżającym się wyjeździe, na którym GKS rozegra dwa pojedynki.
O próbie generalnej przed nowym sezonem można mówić raczej tylko w przypadku pierwszej połowy, bo w drugiej grali zmiennicy. Jak się spisali?
Niespecjalnie jestem z tego sparingu zadowolony. Zagraliśmy jakby dwa spotkania, bo wystąpiło 22 ludzi na boisku. Pierwsza połowa – można o niej wiele dyskutować jeśli chodzi o wytykanie nam błędów, a druga była całkowicie przeciętna.
A co się panu nie podobało w pierwszej połowie?
Zagłębie stworzyło zbyt wiele sytuacji pod naszą bramką i to na pewno wytkniemy, bo niespecjalnie uśmiecha mi się grać spotkania na wyniki hokejowe. Strzeliliśmy dwie bramki i na pewno w ofensywie było dużo poprawności, natomiast jeśli chodzi o to, co stało się pod naszą bramką – jeśli chodzi o grę całego zespołu – to mam dużo zastrzeżeń i na pewno będziemy je szybko analizować.
Często jest tak, że ostatni mecz przed ligą gra podstawowy skład przez 90 minut. Czy dzisiaj fakt, że grali 45 minut jest podyktowany dalekim wyjazdem?
Na pewno – daleka i długa podróż – od wtorku do niedzieli, masa zadań przed nami. Musimy jechać po pełną pulę na te dwa spotkania, dlatego też mniejsze obciążenia.
Życzenie o Zniczu nie spełniło się, ale spotka się pan z Donatasem Venceviciusem.
Zgadza się, natomiast z punktu widzenia logistyki jest to trudniejsze dla nas zadanie i szkoda tylko, że Wigry nie chciały się z nami spotkać albo we wtorek, albo w czwartek, PZPN też się do tego nie przychylił narażając nas na wyższe koszta, ale takie jest życie, trzeba zacisnąć zęby. Jedziemy na ten mecz we wtorek, wracamy po meczu z Flotą, ciesze się z tego, bo zarząd stanął na wysokości zadania. Będziemy mieli więcej czasu na wypoczynek, nie będziemy musieli wracać do Katowic i znów jechać do Świnoujścia.
Same Wigry są już wam w jakiś sposób znane?
Są znane, to nie jest klub z czwarto- piątoligowych boisk, tylko jednak z wyższej klasy. Zbieraliśmy informacje na ich temat, a także Znicza, ale dla nas najważniejsze jest to, żebyśmy to my byli silni na boisku.
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
Po pierwszym transferze do klubu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu, otrzymaliśmy informacje o zawodnikach, którzy odejdą z GKS Katowice.
Swoją przygodę z klubem zakończyli na ten moment Aleksander Komor, Adrian Danek, Bartosz Baranowicz i Mateusz Mak. Wszyscy byli związani z klubem kontraktami od 2023 roku i wydatnie przyczynili się do awansu GieKSy do Ekstraklasy. Ich umowy nie zostaną przedłużone.
Do swoich macierzystych klubów powrócą natomiast Filip Szymczak oraz Dawid Drachal. Odpowiednio do Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa.
Wszystkim piłkarzom dziękujemy za reprezentowanie barw GieKSy i życzymy powodzenia w karierze.
W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.
Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?
Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.
Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?
Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.
Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?
Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.
Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?
Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.
Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?
Bardzo dobry.
Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?
Milion złotych czy euro? (śmiech)
Euro, zaszalejmy.
Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.
Zapraszamy do kibicowskiej galerii z wyjazdu do Gdańska, gdzie dwoma pociągami specjalnymi wybrało się 1221 fanów GKS Katowice, w tym 1 kibic Baníka Ostrava i 6 przedstawicieli JKS Jarosław. Zdjęcia nadesłane przez kibiców.
Najnowsze komentarze